Użytkownik "Tomek" <marekjan63@o2.pl> napisał w wiadomości news:jsrrm2$t39$1inews.gazeta.pl...

Może to polecić w sytuacjach trudnego miejsca na szosie, trudnych warunków pogodowych, w nocy - po awarii? Chodzi mi o opony bezdętkowe.

Nie używałem, więc nie polecę ani nie stwierdzę, że jest zupełnie do niczego.
Mogę jednak stwierdzić, że na 5 awarii opony, które pamiętam w ostatnich 3 latach, w 4 przypadkach uszkodzenia nie nadawały się do naprawy tym wynalazkiem (opona przecięta na dziurze, rozerwana stalowym prętem, spadnięta z felgi, itp.)

Na Allegro widzę jedynie butle ze sprężonym CO2.

Szukaj "koło zapasowe spray".

Pozdrawiam
X

Użytkownik "Iksiński" <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jsrth0$vj3$1node2.news.atman.pl...

Użytkownik "Tomek" <marekjan63@o2.pl> napisał w wiadomości news:jsrrm2$t39$1inews.gazeta.pl...

Może to polecić w sytuacjach trudnego miejsca na szosie, trudnych warunków pogodowych, w nocy - po awarii? Chodzi mi o opony bezdętkowe.

Nie używałem, więc nie polecę ani nie stwierdzę, że jest zupełnie do niczego.
Mogę jednak stwierdzić, że na 5 awarii opony, które pamiętam w ostatnich 3 latach, w 4 przypadkach uszkodzenia nie nadawały się do naprawy tym wynalazkiem (opona przecięta na dziurze, rozerwana stalowym prętem, spadnięta z felgi, itp.)

To ja mam inną statystykę. Na 2 awarie opony w ciągu 7 lat po prostu podpomowałem po czym pojechałem do naprawy. Nie odkręcałem koła ani tez niczym nie łatałem. Jak kolega rozpatruje ten środek do uszczelnień nie jako alternatywę do koła zapasowego tyko jako uzupełnienie żeby sie nie męczyć z kołem to czemu nie.

To ja mam inną statystykę. Na 2 awarie opony w ciągu 7 lat po prostu
podpomowałem po czym pojechałem do naprawy. Nie odkręcałem koła ani tez
niczym nie łatałem. Jak kolega rozpatruje ten środek do uszczelnień nie
jako alternatywę do koła zapasowego tyko jako uzupełnienie żeby sie nie
męczyć z kołem to czemu nie.

to moĹźe po prostu pompka?
elektryczna lub CO2,
  jest to kompaktowe i się człowiek nie spoci.

Użytkownik "nazgul" <xpm@wp.pl> napisał w wiadomości news:jss1s2$ui5$2news.icpnet.pl...

To ja mam inną statystykę. Na 2 awarie opony w ciągu 7 lat po prostu
podpomowałem po czym pojechałem do naprawy. Nie odkręcałem koła ani tez
niczym nie łatałem. Jak kolega rozpatruje ten środek do uszczelnień nie
jako alternatywę do koła zapasowego tyko jako uzupełnienie żeby sie nie
męczyć z kołem to czemu nie.

to moĹźe po prostu pompka?
elektryczna lub CO2,
 jest to kompaktowe i się człowiek nie spoci.

Mi wystarczyła pompka a w zasadzie podjechanie na stację :) Zestaw naprawczy daje jednak coś więcej.

Użytkownik "Agent" <weqwer@onet.eu> napisał w wiadomości news:jsrvtp$h2u$1inews.gazeta.pl...

To ja mam inną statystykę. Na 2 awarie opony w ciągu 7 lat po prostu podpomowałem po czym pojechałem do naprawy. Nie odkręcałem koła ani tez niczym nie łatałem. Jak kolega rozpatruje ten środek do uszczelnień nie jako alternatywę do koła zapasowego tyko jako uzupełnienie żeby sie nie męczyć z kołem to czemu nie.

Właśnie to rozpatrywałem.
Jeżdżę niedużo to ciągłe wożenie koła zapasowego.
Przejechałem się do wulkanizatora. On doradzał kupienie
elektrycznej pompki do opon. Na 12V. Na małe dziury
pomoże dojechać, na duże i środek uszczelniający nie
pomoże.
Koszt naprawy koła po uszczelniaczu K2 Tire Doctor
są większe z powodu czyuszczenia opony z uszczelniacza.
Ponieważ pompka zawsze się przydaje więc może w tym
kierunku pomyśleć?
Ostatnimi laty pojawiają się w ogóle koncepcje
niewyposażania wozu w koło zapasowe, tylko używanie tych
uszczelniaczy- na zasadzie chyba statystyki, że prawdopodobieństwo
awarii jest niższe niż hipotetyczny koszt czyszczenia
koła z uszczelniacza.
Jadąc w tą noc z 30/1 lipca widziałem na Śląsku snujące
się mgły (po 22) przy temp. zewnątrzej 28 oC!!
I 2 kierowców przy wymianie koła w takich warunkach.
Nawet w pełni sprawnemu człowiekowi wymiana koła w takich
warunkach odbiera przyjemność z całego wakacyjnego wyjazdu.
Tomek.

Użytkownik "Tomek" <marekjan63@o2.pl> napisał w wiadomości news:jss7p3$rc$1inews.gazeta.pl...

Użytkownik "Agent" <weqwer@onet.eu> napisał w wiadomości news:jsrvtp$h2u$1inews.gazeta.pl...

To ja mam inną statystykę. Na 2 awarie opony w ciągu 7 lat po prostu podpomowałem po czym pojechałem do naprawy. Nie odkręcałem koła ani tez niczym nie łatałem. Jak kolega rozpatruje ten środek do uszczelnień nie jako alternatywę do koła zapasowego tyko jako uzupełnienie żeby sie nie męczyć z kołem to czemu nie.

Właśnie to rozpatrywałem.
Jeżdżę niedużo to ciągłe wożenie koła zapasowego.
Przejechałem się do wulkanizatora. On doradzał kupienie
elektrycznej pompki do opon. Na 12V. Na małe dziury
pomoże dojechać, na duże i środek uszczelniający nie
pomoże.
Koszt naprawy koła po uszczelniaczu K2 Tire Doctor
są większe z powodu czyuszczenia opony z uszczelniacza.
Ponieważ pompka zawsze się przydaje więc może w tym
kierunku pomyśleć?
Ostatnimi laty pojawiają się w ogóle koncepcje
niewyposażania wozu w koło zapasowe, tylko używanie tych
uszczelniaczy- na zasadzie chyba statystyki, że prawdopodobieństwo
awarii jest niższe niż hipotetyczny koszt czyszczenia
koła z uszczelniacza.
Jadąc w tą noc z 30/1 lipca widziałem na Śląsku snujące
się mgły (po 22) przy temp. zewnątrzej 28 oC!!
I 2 kierowców przy wymianie koła w takich warunkach.
Nawet w pełni sprawnemu człowiekowi wymiana koła w takich
warunkach odbiera przyjemność z całego wakacyjnego wyjazdu.
Tomek.

Pompkę 12 V mam ale jeszcze jej nie używałem do ompowania samochodu. Mam taka za 15 zł więc podejrzewam że może być słabo. No ale jej przeznaczenie było do pompowania kól rowerów gdzie sprawdza się znakomicie. Ale pompka się przyda. Tylko jakaś lepsza. Nie wiem czy zauwazyłeś ale przy dużych mrozach wszystkie stacje paliw mają nieczynne kompresory

Iksiński wrote:

Mogę jednak stwierdzić, że na 5 awarii opony, które pamiętam w
ostatnich 3 latach

Na czym albo po czym trzeba jeździć, żeby tyle nałapać?
Ja miałem dwa kapcie w ostatnich 10 latach na kilkaset tysięcy
przejechane.

Użytkownik "cef" <cezfar@interia.pl> napisał w wiadomości news:4ff1f203$0$1313$65785112news.neostrada.pl...

Na czym albo po czym trzeba jeździć, żeby tyle nałapać?
Ja miałem dwa kapcie w ostatnich 10 latach na kilkaset tysięcy
przejechane.

Niski profil i dziury - przecięta opona (x2). Kawałek złomu na ulicy (koło skupu - nie posprzątali po załadunku) - duża podwójna dziura. Niezabepieczony/nieoznaczony pręt zbrojeniowy wbity jako podparcie szalunku (wąski przejazd) - rozerwana opona z boku. Głęboki śnieg i wyjazd na oponie bez powietrza (gapiostwo) - opona zepchnięta z felgi.

Pozdrawiam
X

Iksiński wrote:

Na czym albo po czym trzeba jeździć, żeby tyle nałapać?

Kawałek złomu na ulicy
Niezabepieczony/nieoznaczony pręt zbrojeniowy wbity jako podparcie

Cóż, ja - jak armia amerykańska -
 poruszam się tylko drogami pierwszej kategorii ;-)

Użytkownik "cef" <cezfar@interia.pl> napisał w wiadomości news:4ff2df95$0$1298$65785112news.neostrada.pl...

Cóż, ja - jak armia amerykańska -
poruszam się tylko drogami pierwszej kategorii ;-)

Mogę tylko pozazdrościć...

Pozdrawiam
X