Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   zestresowany pan proboszcz

zestresowany pan proboszcz

Data: 2011-05-28 19:41:36
Autor: Grzegorz Z.
zestresowany pan proboszcz
Proboszcz z Sidziny, który niedawno kilkakrotnie uderzył w twarz ucznia,
nie pierwszy raz podniósł rękę na dziecko. Kuria biskupia z decyzją, czy
zabronić mu nauczania w szkole, czeka na to, co ustali prokuratura - Znajoma, która pracuje w szkole, mówiła mi, że na drugim końcu korytarza
było słychać, jak ksiądz bił moje dziecko - opowiada Agnieszka Pytlarz. -
Grzesiek to rzeczywiście trudny chłopak, czasem naprawdę ręce opadają, ale
nie może być tak, że ktoś, zwłaszcza ksiądz, go leje po twarzy - oburza
się.

Kilka tygodni temu jej syna proboszcz najpierw wyciągnął na korytarz i tam
wymierzył mu pierwszy policzek. Chłopak się zaśmiał, więc dostał w twarz
drugi raz, potem trzeci.

Łobuziaki go zestresowały

Wychowawczyni piątej klasy Barbara Dybczak mówi, że nad Grześkiem trudno
zapanować. - I w rezultacie nad całą klasą, bo lekcja często przez niego
idzie w rozsypkę - powiada.

Chłopiec wychowuje się bez ojca, niedawno zmarł jego dziadek, z którym był
mocno związany. - Problem z nim tym większy, że on ma posłuch wśród
kolegów, bo jest sportowcem, stoi na bramce szkolnej drużyny unihokeja -
dodaje dyrektor szkoły Stanisław Kulpa. Ubolewa nad incydentem, jak określa
spoliczkowanie ucznia. - To niedopuszczalne - zaznacza. - Księdza poniosło,
zbyt impulsywnie zareagował.

Podkreśla jednak, że proboszczowi zawsze zależało na integrowaniu
młodzieży, na organizowaniu jej czasu w rozsądny sposób. Podobnie mówią
ludzie we wsi. Bronisława Guła proboszcza nie może się nachwalić: - Dobry
gospodarz. Tu stajnia była, a teraz jaki piękny dom katechetyczny -
wskazuje ręką. - I z młodzieżą dobry kontakt ma, wycieczki im organizuje,
ogniska. Poniosło go. Bo wiadomo, jakie te dzieci teraz są.

Młoda blondynka, która nie chce się przedstawić, zauważa: - Proboszcz to
dobry gospodarz, ale niepotrzebnie miesza szkołę z kościołem. Jak któryś
chłopiec nie chciał służyć do mszy, to ksiądz obniżał mu ocenę z religii.
To, że już nie pracuje w szkole, jest dobre i dla uczniów, i dla niego.

Jej matka, pani Czesława: - Ale ile dobroci ksiądz dla wsi zrobił! Cmentarz
uporządkował, dba, żeby w kościele i wokół było pięknie! Scholę założył,
dzieciaki na ryby zabiera i na wycieczki do Częstochowy. A łobuziaki pewnie
go zestresowały, więc nie wytrzymał. Dawniej to linijką po łapach i
dyscyplina była, ale teraz nie można.

- A czy to dzieci nami mają rządzić? - wtrąca się krewka sąsiadka koło
pięćdziesiątki. - Ksiądz jest w porządku facet! Zostawić go, nie ruszać!
Powiem pani: każda kość ma swoją złość! Poza tym przecież przeprosił
chłopaka i rodzinę, i to publicznie.

Kuria czeka

Ks. Michał Wieczorek rozmawiać nie chce. Przyznaje, że historia jest
"fatalna". Że nigdy nie powinna się była zdarzyć. Że puściły mu nerwy. -
Już sobie z Grześkiem wszystko wyjaśniliśmy, odbyliśmy długą rozmowę -
mówi. - To nie jest zły synek, ale trzeba mu pomóc - ucina.

Kuria zawiesiła księdza w obowiązkach nauczyciela. - Co będzie dalej okaże
się, gdy prokuratura wyjaśni sprawę, gdy już będziemy wiedzieć, czy
powstanie akt oskarżenia - mówi asystent prasowy diecezji opolskiej Łukasz
Woźniak. - Wtedy zapadnie decyzja, czy ksiądz zostanie na stałe odsunięty
od prowadzenia katechezy, czy też nie.

Nyska prokuratura, która zajmuje się sprawą, przesłuchała matkę chłopca i
kilkoro innych świadków. Sprawą zajęło się też opolskie kuratorium. -
Ksiądz złamał przepisy o prawach dziecka, o przeciwdziałaniu przemocy -
stwierdza kurator Halina Bilik. - Zajście bada nasz rzecznik praw dziecka,
przeprowadzimy też kontrolę w szkole, bo skoro Grzesiek jest trudnym
dzieckiem, to sprawdzimy, jak szkoła mu pomagała.

To nie był pierwszy raz

Jak ustaliliśmy, Grzesiek nie był pierwszym uczniem, na którego podniósł
rękę ks. proboszcz Wieczorek. Rok temu podczas przygotowań do pierwszej
komunii świętej nie wytrzymał, gdy chłopcy się wygłupiali. Dwóch zderzył
głowami, innego poszarpał. Dyrektor szkoły nikomu tego nie zgłosił, choć ze
skargą przyszli do niego rodzice.

- Wezwałem wtedy księdza na rozmowę ostrzegawczą - przyznaje dyrektor
szkoły. - Zapowiedziałem, że jeśli jeszcze raz coś podobnego się zdarzy,
wyciągnę konsekwencje dyscyplinarne. A rodzicom powiedziałem, że jeśli
chcą, mogą złożyć oficjalną skargę do kuratorium czy powiadomić policję.
Ale oni, po rozmowie z księdzem, odstąpili. Załatwiliśmy sprawę we własnym
gronie, więc uznałem, że nie ma sensu powiadamiać kuratorium.

Kuratorium nie uważa, że dyrektor źle się zachował, nie informując o
rękoczynach księdza. - Jeśli wszystkie strony przystały na polubowne
załagodzenie konfliktu, to dyrektor mógł jako pracodawca księdza załatwić
tę sprawę tylko na forum szkoły - mówi Halina Bilik. - Ale w takim razie
dokładnie przyjrzymy się też temu pierwszemu przypadkowi - zapowiada.

Podobnie zrobi prokuratura. - Przesłuchamy osoby, które mogą mieć wiedzę,
że nie tylko w przypadku Grzesia doszło do naruszenia nietykalności
cielesnej. Być może przesłuchamy też dzieci, oczywiście w obecności
psychologa - zapewniła prokurator rejonowy Anna Kawecka.

Maria Keller-Hamela z Fundacji "Dzieci Niczyje" uważa, że źle się stało,
gdy za pierwszym razem szkoła nie alarmowała, m.in. w kurii. - Bo to, co
się wtedy stało, już pokazało, że ksiądz nie kontroluje swoich emocji i
zachowań. Władze kościelne, które wysyłają księdza do wychowywania dzieci,
powinny o tym wiedzieć - mówi. Dodaje, że spoliczkowanie chłopca to była
ewidentna przemoc wobec dziecka i to zastosowana z premedytacją, skoro
ksiądz uderzył w twarz kilka razy. - Kuria nie powinna się już zgodzić na
jego pracę z dziećmi - zaznacza.

Opolski rzecznik praw dziecka o sprawie powiadomił Biuro Rzecznika Praw
Dziecka w Warszawie. Na jego prośbę szkoła wysłała tam m.in. opinię
wychowawczyni na temat Grzesia. Jej konkluzja brzmi: "Po wydarzeniu na
lekcji religii uczeń zachowuje się jeszcze bardziej niewłaściwie".

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,9682214,Ksiadz_bil_dzieci__Kuria_nie_wie__czy_zakazac_mu_uczyc.html

Data: 2011-05-28 15:05:37
Autor: Antenka
zestresowany pan proboszcz
On 28 Maj, 19:41, "Grzegorz Z." <jackspar...@noname.com> wrote:
Proboszcz z Sidziny, który niedawno kilkakrotnie uderzył w twarz ucznia,
nie pierwszy raz podniósł rękę na dziecko. Kuria biskupia z decyzją, czy
zabronić mu nauczania w szkole, czeka na to, co ustali prokuratura

- Znajoma, która pracuje w szkole, mówiła mi, że na drugim końcu korytarza
było słychać, jak ksiądz bił moje dziecko - opowiada Agnieszka Pytlarz. -
Grzesiek to rzeczywiście trudny chłopak, czasem naprawdę ręce opadają, ale
nie może być tak, że ktoś, zwłaszcza ksiądz, go leje po twarzy - oburza
się.

Kilka tygodni temu jej syna proboszcz najpierw wyciągnął na korytarz i tam
wymierzył mu pierwszy policzek. Chłopak się zaśmiał, więc dostał w twarz
drugi raz, potem trzeci.

Łobuziaki go zestresowały

Wychowawczyni piątej klasy Barbara Dybczak mówi, że nad Grześkiem trudno
zapanować. - I w rezultacie nad całą klasą, bo lekcja często przez niego
idzie w rozsypkę - powiada.

Chłopiec wychowuje się bez ojca, niedawno zmarł jego dziadek, z którym był
mocno związany. - Problem z nim tym większy, że on ma posłuch wśród
kolegów, bo jest sportowcem, stoi na bramce szkolnej drużyny unihokeja -
dodaje dyrektor szkoły Stanisław Kulpa. Ubolewa nad incydentem, jak określa
spoliczkowanie ucznia. - To niedopuszczalne - zaznacza. - Księdza poniosło,
zbyt impulsywnie zareagował.

Podkreśla jednak, że proboszczowi zawsze zależało na integrowaniu
młodzieży, na organizowaniu jej czasu w rozsądny sposób. Podobnie mówią
ludzie we wsi. Bronisława Guła proboszcza nie może się nachwalić: - Dobry
gospodarz. Tu stajnia była, a teraz jaki piękny dom katechetyczny -
wskazuje ręką. - I z młodzieżą dobry kontakt ma, wycieczki im organizuje,
ogniska. Poniosło go. Bo wiadomo, jakie te dzieci teraz są.

Młoda blondynka, która nie chce się przedstawić, zauważa: - Proboszcz to
dobry gospodarz, ale niepotrzebnie miesza szkołę z kościołem. Jak któryś
chłopiec nie chciał służyć do mszy, to ksiądz obniżał mu ocenę z religii.
To, że już nie pracuje w szkole, jest dobre i dla uczniów, i dla niego.

Jej matka, pani Czesława: - Ale ile dobroci ksiądz dla wsi zrobił! Cmentarz
uporządkował, dba, żeby w kościele i wokół było pięknie! Scholę założył,
dzieciaki na ryby zabiera i na wycieczki do Częstochowy. A łobuziaki pewnie
go zestresowały, więc nie wytrzymał. Dawniej to linijką po łapach i
dyscyplina była, ale teraz nie można.

- A czy to dzieci nami mają rządzić? - wtrąca się krewka sąsiadka koło
pięćdziesiątki. - Ksiądz jest w porządku facet! Zostawić go, nie ruszać!
Powiem pani: każda kość ma swoją złość! Poza tym przecież przeprosił
chłopaka i rodzinę, i to publicznie.

Kuria czeka

Ks. Michał Wieczorek rozmawiać nie chce. Przyznaje, że historia jest
"fatalna". Że nigdy nie powinna się była zdarzyć. Że puściły mu nerwy. -
Już sobie z Grześkiem wszystko wyjaśniliśmy, odbyliśmy długą rozmowę -
mówi. - To nie jest zły synek, ale trzeba mu pomóc - ucina.

Kuria zawiesiła księdza w obowiązkach nauczyciela. - Co będzie dalej okaże
się, gdy prokuratura wyjaśni sprawę, gdy już będziemy wiedzieć, czy
powstanie akt oskarżenia - mówi asystent prasowy diecezji opolskiej Łukasz
Woźniak. - Wtedy zapadnie decyzja, czy ksiądz zostanie na stałe odsunięty
od prowadzenia katechezy, czy też nie.

Nyska prokuratura, która zajmuje się sprawą, przesłuchała matkę chłopca i
kilkoro innych świadków. Sprawą zajęło się też opolskie kuratorium. -
Ksiądz złamał przepisy o prawach dziecka, o przeciwdziałaniu przemocy -
stwierdza kurator Halina Bilik. - Zajście bada nasz rzecznik praw dziecka,
przeprowadzimy też kontrolę w szkole, bo skoro Grzesiek jest trudnym
dzieckiem, to sprawdzimy, jak szkoła mu pomagała.

To nie był pierwszy raz

Jak ustaliliśmy, Grzesiek nie był pierwszym uczniem, na którego podniósł
rękę ks. proboszcz Wieczorek. Rok temu podczas przygotowań do pierwszej
komunii świętej nie wytrzymał, gdy chłopcy się wygłupiali. Dwóch zderzył
głowami, innego poszarpał. Dyrektor szkoły nikomu tego nie zgłosił, choć ze
skargą przyszli do niego rodzice.

- Wezwałem wtedy księdza na rozmowę ostrzegawczą - przyznaje dyrektor
szkoły. - Zapowiedziałem, że jeśli jeszcze raz coś podobnego się zdarzy,
wyciągnę konsekwencje dyscyplinarne. A rodzicom powiedziałem, że jeśli
chcą, mogą złożyć oficjalną skargę do kuratorium czy powiadomić policję.
Ale oni, po rozmowie z księdzem, odstąpili. Załatwiliśmy sprawę we własnym
gronie, więc uznałem, że nie ma sensu powiadamiać kuratorium.

Kuratorium nie uważa, że dyrektor źle się zachował, nie informując o
rękoczynach księdza. - Jeśli wszystkie strony przystały na polubowne
załagodzenie konfliktu, to dyrektor mógł jako pracodawca księdza załatwić
tę sprawę tylko na forum szkoły - mówi Halina Bilik. - Ale w takim razie
dokładnie przyjrzymy się też temu pierwszemu przypadkowi - zapowiada.

Podobnie zrobi prokuratura. - Przesłuchamy osoby, które mogą mieć wiedzę,
że nie tylko w przypadku Grzesia doszło do naruszenia nietykalności
cielesnej. Być może przesłuchamy też dzieci, oczywiście w obecności
psychologa - zapewniła prokurator rejonowy Anna Kawecka.

Maria Keller-Hamela z Fundacji "Dzieci Niczyje" uważa, że źle się stało,
gdy za pierwszym razem szkoła nie alarmowała, m.in. w kurii. - Bo to, co
się wtedy stało, już pokazało, że ksiądz nie kontroluje swoich emocji i
zachowań. Władze kościelne, które wysyłają księdza do wychowywania dzieci,
powinny o tym wiedzieć - mówi. Dodaje, że spoliczkowanie chłopca to była
ewidentna przemoc wobec dziecka i to zastosowana z premedytacją, skoro
ksiądz uderzył w twarz kilka razy. - Kuria nie powinna się już zgodzić na
jego pracę z dziećmi - zaznacza.

Opolski rzecznik praw dziecka o sprawie powiadomił Biuro Rzecznika Praw
Dziecka w Warszawie. Na jego prośbę szkoła wysłała tam m.in. opinię
wychowawczyni na temat Grzesia. Jej konkluzja brzmi: "Po wydarzeniu na
lekcji religii uczeń zachowuje się jeszcze bardziej niewłaściwie"..

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,9682214,Ksiadz_bil_dzi...

Ja bym jeszcze gówniarzowi poprawiła :-P. Wiadomo każdy Grześ to osioł
he he he

Antenka

Data: 2011-05-29 13:38:07
Autor: Grzegorz Z.
zestresowany pan proboszcz
Antenka napisał:


Ja bym jeszcze gówniarzowi poprawiła :-P. Wiadomo każdy Grześ to osioł
he he he

"Grzesia" to sobie na Głównym przygruchaj, pederasto!

Data: 2011-05-29 13:47:58
Autor: Polok_Prawdziwy
zestresowany pan proboszcz
Grzegorz Z. wrote:

Antenka napisał:


Ja bym jeszcze gówniarzowi poprawiła :-P. Wiadomo każdy Grześ to osioł
he he he

"Grzesia" to sobie na Głównym przygruchaj, pederasto!

"PEDORASTO"...!?

- myślis żejom wsuchom sparkem ładujom...?

Tobym i wieżył, bopseca takie gupiloctwa toino zrozjechanym łodbytem beblać możno...

Data: 2011-05-29 13:51:16
Autor: u2
zestresowany pan proboszcz
W dniu 2011-05-29 13:47, Polok_Prawdziwy pisze:
Tobym i wieżył, bopseca takie gupiloctwa toino zrozjechanym łodbytem beblać możno...


Czyli rozjechales juz swoim kozom ? :)

Data: 2011-05-29 05:26:27
Autor: Antenka
zestresowany pan proboszcz
On 29 Maj, 13:51, u2 <u...@o2.pl> wrote:

Czyli rozjechales juz swoim kozom ? :) <

Tak, YouTwo! :D Kozy i łowce bacy_fałszywego nie mają nawet zada tak
je eksploatował ten zbok przebrzydły, zoofil skubany! feee ;- /

Antenka

Data: 2011-05-29 14:39:25
Autor: u2
zestresowany pan proboszcz
W dniu 2011-05-29 14:26, Antenka pisze:
Czyli rozjechales juz swoim kozom ? :) <
Tak, YouTwo! :D Kozy i łowce bacy_fałszywego nie mają nawet zada tak
je eksploatował ten zbok przebrzydły, zoofil skubany! feee ;- /


Co gorsza ten zoofil szczyci sie swoimi stosunkami ze swoimi kozami na
psp :)

Data: 2011-05-29 17:02:42
Autor: Grzegorz Z.
zestresowany pan proboszcz
u2 napisał:

W dniu 2011-05-29 14:26, Antenka pisze:
Czyli rozjechales juz swoim kozom ? :) <
Tak, YouTwo! :D Kozy i łowce bacy_fałszywego nie mają nawet zada tak
je eksploatował ten zbok przebrzydły, zoofil skubany! feee ;- /


Co gorsza ten zoofil szczyci sie swoimi stosunkami ze swoimi kozami na
psp :)

Sługus WSI24 i Solorza tropi zoofilów na psp. Ale się porobiło.

Data: 2011-05-29 17:43:30
Autor: u2
zestresowany pan proboszcz
W dniu 2011-05-29 17:02, Grzegorz Z. pisze:
Sługus WSI24 i Solorza tropi zoofilów na psp. Ale się porobiło.


Jak baca falszywy puszcza takie kawalki to trzeba uzytkownikow psp
ostrzec z kim maja do czynienia.

Data: 2011-05-28 23:10:07
Autor: jadrys
zestresowany pan proboszcz
W dniu 2011-05-28 19:41, Grzegorz Z. pisze:
[...]

Cóż tu można odpowiedzieć... Krótko - dość terroru rozwydrzonych smarkaczy!

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2011-05-29 08:32:39
Autor: heÂŽsk
zestresowany pan proboszcz
On Sat, 28 May 2011 23:10:07 +0200, jadrys <Che@yahoo.com> wrote:

W dniu 2011-05-28 19:41, Grzegorz Z. pisze:
> [...]

Cóż tu można odpowiedzieć... Krótko - dość terroru rozwydrzonych smarkaczy!

 co sie stalo, ze zmieniasz zdanie? juz nie bronisz kiboli?


--

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

Wlacz swiatla, wylacz myslenie! Stan dróg poprawi sie sam !

http://dadrl.pl/?page=aktualnosci
http://www.prokapitalizm.pl/swietlny-przekret.html

Data: 2011-05-29 20:33:09
Autor: jadrys
zestresowany pan proboszcz
W dniu 2011-05-29 08:32, heÂŽsk pisze:
On Sat, 28 May 2011 23:10:07 +0200, jadrys<Che@yahoo.com>  wrote:

W dniu 2011-05-28 19:41, Grzegorz Z. pisze:
[...]
Cóż tu można odpowiedzieć... Krótko - dość terroru rozwydrzonych smarkaczy!
  co sie stalo, ze zmieniasz zdanie? juz nie bronisz kiboli?


Stadionowych rozrabiaków nigdy nie broniłem i nie bronię.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2011-05-30 04:48:22
Autor: cirrus
zestresowany pan proboszcz
Użytkownik "jadrys" <Che@yahoo.com> napisał w wiadomości news:iru3f8$oli$1news.onet.pl...
W dniu 2011-05-29 08:32, heÂŽsk pisze:
On Sat, 28 May 2011 23:10:07 +0200, jadrys<Che@yahoo.com>  wrote:
W dniu 2011-05-28 19:41, Grzegorz Z. pisze:
[...]
Cóż tu można odpowiedzieć... Krótko - dość terroru rozwydrzonych
smarkaczy!
  co sie stalo, ze zmieniasz zdanie? juz nie bronisz kiboli?
Stadionowych rozrabiaków nigdy nie broniłem i nie bronię.

Jak to nie, nie zmuszaj nas do poszukiwań.

--
stevep

Data: 2011-05-28 23:13:03
Autor: Polok_Prawdziwy
zestresowany pan proboszcz
Grzegorz Z. wrote:

Proboszcz z Sidziny, który niedawno kilkakrotnie uderzył w twarz ucznia,
nie pierwszy raz podniósł rękę na dziecko. Kuria biskupia z decyzją, czy
zabronić mu nauczania w szkole, czeka na to, co ustali prokuratura

A skopaćgo wte kiece łojce niemogły...?

- niedość, cobym mu kiece nalewom stronem nogami wywrucił, tobymmu jesce zpinć kilometruw dżogingu zafundowoł...

- pagajem poplecach...!!!

zestresowany pan proboszcz

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona