Data: 2011-08-17 15:05:41 | |
Autor: LUK | |
zewnętrzny zbiornik - pytanie | |
nurtuje mnie kwestia zewnetrznych zbiornikow paliwa w mysliwcach ... jak zbudowane sa w srodku , bo na pewno nie sa to puste beczki .
Paliwo przelewalo by sie w nich i zmieniało srodek cięzkosci samolotu . Może ktos trafił w necie na jakis opis / schemat?? -- |
|
Data: 2011-08-17 20:14:06 | |
Autor: saturn5 | |
zewnętrzny zbiornik - pytanie | |
Paliwo przelewalo by sie w nich i zmieniało srodek cięzkosci samolotu . Samoloty maja w zbiornikach paliwa przegrody a pomiedzy tymi przegrodami sa zawory ktore sie nazywaja fachowo po angielsku "flapper valves" (polskiego nazewnictwa nie znam) ktore wlasnie pod wplywem grawitacji sie zamykaja lub otwieraja aby zminimalizowac przelewanie paliwa miedzy komorami. Znajdziesz troche po angielsku na ten temat na internecie szukajac pod cos takiego jak "aircraft fuel tank flapper valves", sa nawet rysunki. -- |
|
Data: 2011-08-17 20:44:50 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
zewnętrzny zbiornik - pytanie | |
W dniu 2011-08-17 17:05, LUK pisze:
nurtuje mnie kwestia zewnetrznych zbiornikow paliwa w mysliwcach ... jak Może tak jak w samochodach rajdowych wypełnia się je rodzajem gąbki? To zapobiega nagłemu przemieszczeniu się paliwa. |
|
Data: 2011-08-17 19:11:23 | |
Autor: Jarosław Sokołowski | |
zewnętrzny zbiornik - pytanie | |
Pan Tomasz Pyra napisał:
nurtuje mnie kwestia zewnetrznych zbiornikow paliwa w mysliwcach ... jak Pływałem kiedyś rowerem wodnym, który miał pływaki zrobione z takich zbiorników (zalew niedaleko lotniska był). Świetnie się do tego nadają. Do środka nie zaglądałem, ale wyglądało toto jak pusta beczka właśnie. Całkiem nieotwieralna zresztą. Może tak jak w samochodach rajdowych wypełnia się je rodzajem gąbki? A co wtedy z zasysaniem paliwa? Samochód w czasie jazdy ma zawsze koła mniej więcej na dole. Myśliwiec w locie -- niekoniecznie. Ktoś tu się kiedyś zastanawiał, jak to jest, że ze zbiornika zawsze zasysane jest paliwo, a nie powietrze. Padła odpowiedź, że robi się to w najprostszy z możliwych sposobów -- w środku zbiornika dynda sobie gumiany wężyk, a grawitacja czy inna bezwładność ustawia jego koniec zawsze we właściwym miejscu. Brzmi to sensownie. Tylko nijak nie da się połączyć z gąbką. -- Jarek |
|
Data: 2011-08-18 20:07:53 | |
Autor: Robert Tomasik | |
zewnętrzny zbiornik - pytanie | |
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości news:slrnj4o4ir.6bi.jarosfalcon.lasek.waw.pl...
Pan Tomasz Pyra napisał: Zdaje sie, ze realizowane to jest w ten sposób, że stosuje się dodatkowy zbiornik bez gąbki. Na tyle mały, że przemieszczanie w nim paliwa nie wpływa na statecznoś samolotu, a z drugiej strony pozwalającego przez chwilę latać na ujemnym przeciążeniu. Bo przykładowo przy pętli to mimo to, że brzuch będzie od góry, to paliwo będzie akurat spływać w kierunku spoczynkowego dołu zbiornika na skutek siły odśrodkowej. |
|
Data: 2011-08-18 21:44:19 | |
Autor: Jarosław Sokołowski | |
zewnętrzny zbiornik - pytanie | |
Pan Robert Tomasik napisał:
Może tak jak w samochodach rajdowych wypełnia się je rodzajem gąbki? Ale pytanie (to w temacie wątku) dotyczy właśnie *dodatkowego* zbiornika. Te co widziałem, jakieś przesadnie duże nie były. Ja się na wojaczce znam słabo, ale zdaje się zamysł jest taki, by paliwo z tych zbiorników zużyć najpierw w czasie podróży do celu, później je odrzucić (jak taki spadnie na terytorium wroga, to może komuś zrobić krzywdę, więc dobrze), a potem można już takim myśliwcem bez zbiorników wywijać dowolne hopsztosy. -- Jarek |
|
Data: 2011-08-19 17:30:24 | |
Autor: grzela | |
zewnętrzny zbiornik - pytanie | |
W dniu 2011-08-18 23:44, Jarosław Sokołowski pisze:
Pan Robert Tomasik napisał:Zbiornik rozchodowy to się chyba nazywa.Ma zapewnić właśnie zasilanie w każdym przestrzennym położeniu myśliwca przez ok 15-20 sekund.Czasami podawany jest czas lotu odwróconego dla danego typu.Najpierw paliwo pompowane jest do niego a z niego do silnika.Dlatego to on i tylko on ma najwięcej rurek :)(rurka w górę,dół na boki i system zaworów np).Reszta po prostu nie musi. Ale pytanie (to w temacie wątku) dotyczy właśnie *dodatkowego* zbiornika. Kiedyś tak a teraz to raz, że to jednak kosztuje,dwa ogranicza się niepotrzebne straty (oficjalnie przynajmniej).Generalnie zbiornik dodatkowy służy właśnie do wydłużenia zasięgu kosztem uzbrojenia podwieszanego.Nie do walki ani akrobacji.Raz ze względu na masę,dwa ze względu na opór powietrza. Do F16 oraz Mirage 2000 zdaje się istnieją po dwa rodzaje zbiorników: duże przelotowe,do przebazowań (poj.ponad 2000 l) oraz bojowe o cieńszym profilu (ponad 1000l) ale za umożliwiające lot naddźwiękowy i większą manewrowość. O'Grady zestrzelony w b Jugosławii zdaje się odrzucił zbiorniki dopiero jak mu alarmy zawyły i stwierdził że zakręty za szerokie zbiera. O gąbkach w zbiornikach to czytałem w kontekście samouszczelniających się zbiorników paliwa po trafieniu pociskiem.Rosjanie jakąś masę gąbczastą w Su-25 testowali bodajże ale im chyba nie wyszło.Zapychała przewody paliwowe. Pozdrawiam! |
|
Data: 2011-08-19 17:58:21 | |
Autor: Jarosław Sokołowski | |
zewnętrzny zbiornik - pytanie | |
Pan grzela napisał:
Zbiornik rozchodowy to się chyba nazywa.Ma zapewnić właśnie zasilanie w każdym przestrzennym położeniu myśliwca przez ok 15-20 sekund.Czasami podawany jest czas lotu odwróconego dla danego typu.Najpierw paliwo pompowane jest do niego a z niego do silnika.Dlatego to on i tylko on ma najwięcej rurek :)(rurka w górę,dół na boki i system zaworów np).Reszta po prostu nie musi. Takie rozchodniki, to nie tylko w myśliwcach. Ten Tu-154, co lądował niedawno w krzakach na Syberii, nie mógł lecieć dalej, bo by mu paliwa brakło. Tam silniki zasila zbiornik umieszczony w stateczniku pionowym, a do niego pompuje się naftę ze zbiorników głównych w skrzydłach. I te pompy, to one coś słabo działały. O gąbkach w zbiornikach to czytałem w kontekście samouszczelniających się zbiorników paliwa po trafieniu pociskiem.Rosjanie jakąś masę gąbczastą w Su-25 testowali bodajże ale im chyba nie wyszło.Zapychała przewody paliwowe. Ja czytałem o zbiornikach wypełnionych drobną strukturą, czyli czymś w rodzaju gąbki, rozdzielającą paliwo i środek gaśniczy. To do samochodów miało być. W razie wypadku i uszkodzenia zbiornika, jedno z drugim się mieszało i zapobiegało pożarowi. Gdyby chodziło tylko o przeciwdziałanie chlupaniu z zbiorniku samolotu, to podobny patent też się powinien nadać. -- Jarek |
|
Data: 2011-08-19 09:21:01 | |
Autor: Sawa | |
zewnętrzny zbiornik - pytanie | |
Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:j2jkma$mvk$1inews.gazeta.pl...
Jak miałem jakieś 10-14 lat często śmigaliśmy na poligony do rodziców (Wicko, Babimost), walały się tam zbiorniki zapasowe od zdaje się od SU. Były całkiem puste, wykonane jak by ze sklejki, lub jakieś topornego laminatu, z tego co mówili, paliwo pobierane jest właśnie luźną rurką z małym obciążnikiem (coś jak w pile motorowej). Po którymś poligonie, starsi załatwili nam takie zbiorniki jako atrakcja na placu zabaw. Miały otwieraną klapkę, więc najlepszą zabawą było wtarganie tego na górę ktoś właził do środka, klapka zamknięta i heja w dół ;-D Sawa |
|
Data: 2011-08-19 09:21:56 | |
Autor: Sawa | |
zewnętrzny zbiornik - pytanie | |
Było to początek lat 90, teraz pewnie technika jest inna.
|
|
Data: 2011-08-19 09:41:42 | |
Autor: /dev/SU45 | |
zewnętrzny zbiornik - pytanie | |
Po którymś poligonie, starsi Dobra koncepcja na Nagrode Darwina, tak jak ci co sie rozpedzili w kontenerze na smieci do ponad 100 km/h :) A z takich zbiornikow niekiedy sa robione plywaki do rowerow wodnych. |
|
Data: 2011-08-19 21:08:55 | |
Autor: Sawa | |
zewnętrzny zbiornik - pytanie | |
Użytkownik "/dev/SU45" <nie.ma@w.pl> napisał w wiadomości news:j2l43m$k2q$1inews.gazeta.pl...
Wtedy nie było komputerów, Internetu i dopalaczy. Istaniała tylko kolej lub jednostka wojskowa, cos trzeba było robić... A górka nie była aż tak spora, jedynie kilku puściło pawia ;-) Sawa |
|
Data: 2011-08-20 01:14:39 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
zewnętrzny zbiornik - pytanie | |
W dniu 2011-08-19 21:08, Sawa pisze:
Użytkownik "/dev/SU45"<nie.ma@w.pl> napisał w wiadomości To musiało być przeżycie - rzyganie w toczącym się z górki zbiorniku paliwa :) |
|
Data: 2011-08-20 00:05:35 | |
Autor: Jarosław Sokołowski | |
zewnętrzny zbiornik - pytanie | |
Pan Tomasz Pyra napisał:
Dobra koncepcja na Nagrode Darwina, tak jak ci co sie rozpedzili Mogli chociaż przed odlotem uzupełnić zapas torebek na pawia. Jarek -- Nie przejdziemy do historii szumni jak w piosenkach Nie będziemy stali w glorii z gitarami w rękach Rozedrgane nasze cienie żółty kurz otuli Jak toczące się kamienie z niebotycznej góry |
|
Data: 2011-08-20 00:24:53 | |
Autor: Robert Tomasik | |
zewnętrzny zbiornik - pytanie | |
Użytkownik "Sawa" <fiku@miku.pl> napisał w wiadomości news:j2l2sj$9oi$1news.onet.pl...
Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:j2jkma$mvk$1inews.gazeta.pl... A to czasem nie były bomby ćwiczebne? |
|
Data: 2011-08-19 22:58:55 | |
Autor: Jarosław Sokołowski | |
zewnętrzny zbiornik - pytanie | |
Pan Robert Tomasik napisał:
Jak miałem jakieś 10-14 lat często śmigaliśmy na poligony do rodziców (Wicko, Babimost), walały się tam zbiorniki zapasowe od zdaje się od SU. Były całkiem puste, wykonane jak by ze sklejki, lub jakieś topornego laminatu, z tego co mówili, paliwo pobierane jest właśnie luźną rurką z małym obciążnikiem (coś jak w pile motorowej). Po którymś poligonie, starsi załatwili nam takie zbiorniki jako atrakcja na placu zabaw. Miały otwieraną klapkę, więc najlepszą zabawą było wtarganie tego na górę ktoś właził do środka, klapka zamknięta i heja w dół ;-D Jeśli były, to oni tam już całkiem jak ci kamikaze. Jarek PS Czy to takimi bombami ze sklejki alianci zbombardowali niemieckie lotnisko, na którym dla zmylenia wroga poustawiano długie rzędy tekturowych samolotów? -- Nic, nowego nic i nuda taka że... a w sąsiedniej wsi to pociąg wykoleił się |
|
Data: 2011-08-20 01:04:19 | |
Autor: Robert Tomasik | |
zewnętrzny zbiornik - pytanie | |
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości news:slrnj4tqlf.9q6.jarosfalcon.lasek.waw.pl...
Pan Robert Tomasik napisał: Czemu? Bo nie nadążam.
Wiesz coś bliżej, bo to jakaś ciekawostka. |
|
Data: 2011-08-19 23:48:49 | |
Autor: Jarosław Sokołowski | |
zewnętrzny zbiornik - pytanie | |
Pan Robert Tomasik napisał:
Miały otwieraną klapkę, więc najlepszą zabawą było wtarganie tego Tak z górki na pazurki, będąc zamkniętym w bombie i nie mając pewności w co się trafi, to mi się z tym właśnie kojarzy. Może źle? Zresztą co tu szukać skojarzeń po dalekich wyspach. U nas też podczas tej samej wojny były pomysły na żywe torpedy. Może to i lepesze porównanie. Czy to takimi bombami ze sklejki alianci zbombardowali niemieckie No, taką historię słyszłem. Budowano w czasie wojny samoloty z dykty. Tak samo hangary i całe wyposażenie lotniska. Po to, by przeciwnik zorganizował atak, wyprztykał się z amunicji, a gdy następnego dnia rano zobaczy zdjęcia palących się atrap, osłabł na duchu. Jednak wywiad nie zasypywał gruszek w popiele i zwietrzył co się święci. Faktycznie nadleciała chmara bombowców i na lotnisko zrzuciła bomby. Też z tektury. Morale osłabło, ale po stronie cieśli, nie lotników. Już dokładnie nie pamiętam, czy ci od dykty, to byli Niemcy, z bobmy zrzucali Anglicy, czy odwrotnie. To mało istotny szczegół. W każdym razie taka wojna, to mi się nawet podoba. Wolę ją od tej, w której udział biorą kamikaze. Jarek PS Rosjanie mają w miejscowości Chotkowo, na północ od Moskwy, fabrykę nadmuchiwanych czołgów, samolotów i wyrzutni rakietowych. Tam tradycja sięga czasów dużo wcześniejszych niż druga wojna światow. Oni mieli kniazia Grigorija Patiomkina (tak, on miał Grisza na imię, nie Pancernik). http://www.youtube.com/watch?v=buno2KCSDFo http://www.youtube.com/watch?v=PdqVVEtcZ-E |
|
Data: 2011-08-21 13:19:56 | |
Autor: Tomasz Poznański | |
zewnętrzny zbiornik - pytanie | |
Jarosław Sokołowski: Rosjanie mają w miejscowości Chotkowo, na północ od Moskwy, fabrykę A tu ciekawe makiety MiG-ow stosowane przez Serbow w czasie operacji balkanskiej. www.truthinmedia.org/Kosovo/War/PhotoAlbum/photos-war-10.html Tomek |
|
Data: 2011-08-22 03:42:13 | |
Autor: Wilku | |
zewnętrzny zbiornik - pytanie | |
On 21 Sie, 13:19, "Tomasz Pozna ski" <tomasz_...@gazeta.pl> wrote:
Jaros aw Soko owski: Reasumując temat Zbiorniki dodatkowe to jedne z najprostszych elementów nie są podzielone to po prostu "bańki" z rurą która sięga do dna i tak samolot podczas pilotażu podczas ujemnych przeciążeń pobiera paliwo ze zbiornika rozchodowego a taka ilość paliwa która przemieszcza się w zbiorniku dodatkowym nie wpływa na wyważenie samolotu zagrażając mu utratę stateczności, podczas lotu zawsze są najpierw opróżniane dodatkowe zbiorniki (dzieje się to automatycznie) druga sprawa to samolot z zatankowanymi dodatkowymi zbiornikami ma pewne ograniczenia (przeciążenia) Pozdrawiam |
|
Data: 2011-08-28 16:57:04 | |
Autor: PM | |
zewnętrzny zbiornik - pytanie | |
?
nurtuje mnie kwestia zewnetrznych zbiornikow paliwa w mysliwcach ... jakte dodatkowe mają bardzo prosta konstrukcję przed gwałtownym przelewaniem chronią przegrody z dziurkami/czy ew. klapkami. - nie ma tam żadnej pianki (w MiG i SU - gwarantuję, a w F-16 obiecuję ;-) ) ponadto pamiętaj że: a) zbiorniki muszą być tanie, bo w założeniu (czyli w prawdziwym życiu/na wojnie) służą tylko do dolotu w rejon działań i są wyrzucane b) z powyższego wynika, że wcale nie muszą działać w warunkach ekstremalnego manewrowania. c) przy pełnych zbiornikach podskrzydłowych nie "szalajemy" bo by się skrzydła urwały ;-) |