Data: 2012-07-11 10:56:08 | |
Autor: Tomasso | |
zgubiono-znaleziono Giant Revel | |
Użytkownik napisał:
Czy komus przypadkiem nie zaginal ostatnio tegoroczny Giant Revel 1? Ja wiem, że to niepopularne podejście, "bratanie się z pałami" etc., ale ja bym na Twoim miejscu widząc rower, który wygląda na skradziony i porzucony w dziupli, zgłosił to właśnie Policji (ew. zabrał do siebie, zostawiając w jego miejscu czytelną informację z namiarami na znalazcę). Jest jeszcze taka instytucja, jak biuro rzeczy znalezionnych. t |
|
Data: 2012-07-11 11:04:07 | |
Autor: bans | |
zgubiono-znaleziono Giant Revel | |
W dniu 2012-07-11 10:56, Tomasso pisze:
Ja wiem, że to niepopularne podejście, "bratanie się z pałami" etc., ale ja Innymi słowy - niech się teraz znajdzie jakaś świnia (a wrogów to on ma sporo) i doniesie policji, że u Atomicusa jest kradziony sprzet to będzie miał chłopina kłopoty. Tłumaczenie "znalazłem" policja słyszała już pierdylion razy... -- bans |
|
Data: 2012-07-11 12:07:43 | |
Autor: Tomasso | |
zgubiono-znaleziono Giant Revel | |
Użytkownik "bans" napisał:
Innymi słowy - niech się teraz znajdzie jakaś świnia (a wrogów to on ma sporo) i doniesie policji, że u Atomicusa jest kradziony sprzet to będzie miał chłopina kłopoty. Tłumaczenie "znalazłem" policja słyszała już pierdylion razy... Jeśliby zawczasu dokonał zgłoszenia na policji z podaniem okoliczności (nawet telefonicznego, z prośbą o zanotowanie w kapowniku) i zobowiązał się do przechowania, to raczej mu nic nie grozi? No bo co w końcu, kurczę blade, jak znajdę parasol i idę z nim do biura rzeczy znalezionych, to od razu jestem złodziejem? Zawczasu można przygotować grunt telefonicznie właśnie, żeby było odnotowane, że przedmiot nie jest zabierany z zamiarem przywłaszczenia i powinno wystarczyć. NB, ja zgłaszałem już na policji kilka samochodów wyglądających na kradzione (ot, takie miałem podwórko, że wydawało się być bezpieczną dziuplą). Reakcja panów zawsze była szybka, choć raz się okazało, że to niefrasobliwy student biegnąć na zajęcia zostawił otwarte auto pośrodku kwietnika. t |
|
Data: 2012-07-11 12:35:12 | |
Autor: bans | |
zgubiono-znaleziono Giant Revel | |
W dniu 2012-07-11 12:07, Tomasso pisze:
Jeśliby zawczasu dokonał zgłoszenia na policji A dokonał? Nic o tym nie wspomina. -- bans |
|
Data: 2012-07-11 12:47:52 | |
Autor: Titus Atomicus | |
zgubiono-znaleziono Giant Revel | |
In article <jtjj9f$gin$1@speranza.aioe.org>,
"Tomasso" <t_dabrowski@USUN_TOpoczta.onet.pl> wrote:
Ale samochod to jakby nieco inny kaliber. Dzwonilem rzecz jasna na policje (sporo bylo tych telefonow, bo bylem odsylany pod kolejne numery) Ale jedyne co proponowali, to przyslanie patrolu. Na pytanie co zrobi taki patrol, odpowiedziano mi ze sprawdzi czy rower nie jest kradziony. Jak? Ano sprawdzi numery ramy i popyta okolicznych sasiadow. I sporzadzi notatke sluzbowa. Jasne jest chyba, ze jesliby rower byl skradziony kilka godzin wczesniej, to nie ma szans zeby byl gdzies zgloszony. Zreszta, takie sprawdzenie czy byl zgloszony zajmuje kilka dni. A i tak tylko wtedy gdy byl znakowany. A co do 'rozmow z sasiadami' - rower byl (przymocowany linka) w ogolnodostepnym miejscu. Jak oni sobie wybrazaja? Ze ktos powie - tak - 'to ja ukradlem ten rower, i tam go zostawilem zeby nie rzucac na siebie podejrzen'? W kazdym razie - patrol i tak nie dojechal, a rower nad ranem zniknal. -- TA Niestety, takie historie utwierdzaja mnie |
|
Data: 2012-07-11 14:36:29 | |
Autor: Tomasso | |
zgubiono-znaleziono Giant Revel | |
Użytkownik napisał:
Dzwonilem rzecz jasna na policje (sporo bylo tych telefonow, bo bylem Brawo za starania! t |
|