Witajcie!

W DC trochę sypnęło i od razu wszystko stanęło. Oczywiście wszystko poza rowerami. Tak "na oko" rower nawet w warunkach nieco utrudniających jazdę znowu okazał się być optymalnym rozwiązaniem do poruszania się po mieście.

Pośród rowerzystów - prawdziwy "wersal". Już dawno nie było tak, żeby niemal każdy napotkany jednośladzista (dzisiaj w drodze do pracy naliczyłem "Sztuk 6") przyjaźnie machał ręką w geście pozdrowienia. Jak "za starych dobrych czasów" na turystycznych szlakach. Tak trzymać!

Przy okazji - podziwiam "chodnikowców". W paru miejscach trudno się było wcisnąć na jezdnię i próbowałem jechać chodnikami. Tyle dziur, rozstępów, nieprzewidzianych przeszkód ukrytych pod śniegiem - ciężko po tym jechać. Od razu robi się ciepło.

PABLO

Paweł Pontek napisał:

W DC trochę sypnęło i od razu wszystko stanęło. Oczywiście wszystko poza rowerami. Tak "na oko" rower nawet w warunkach nieco utrudniających jazdę znowu okazał się być optymalnym rozwiązaniem do poruszania się po mieście.

Taaa jest! I znów w pracy ludzie kiwają głowami i dziwują się. Kolega spóźnił się godzinę, miał prawo bo autem jechał.

Na trasie bardzo sympatyczna jazda, wyprzedzanie samochodów co chwilę. Niedługo kapuśniaczek spadnie a premier uzna to za katakalizm żywiołu. Ludzie szybko zapomnieli czasy, kiedy w mieście były 2-metrowe zaspy ;)

Pzdr!
A.

On 15 Lut, 10:22, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

Taaa jest! I znów w pracy ludzie kiwają głowami i dziwują się. Kolega
spóźnił się godzinę, miał prawo bo autem jechał.

Chcecie się pośmiać?:D. Podczas pierwszego uderzenia zimy w Lublinie,
musiałem dymać rowerem* przez pół miasta po potrzebne mi papiery, bo
łosiek,który miał z nimi podskoczyć nie wyobrażał sobie dojechania z
nimi "w taką pogodę":D.


*co niezrozumiałe dla niezroweryzowanych, jeszcze miałem z tego
frajdę:P

Paweł Wójcik, Wed, 15 Feb 2012 06:30:03 -0800 (PST), pl.rec.rowery:

On 15 Lut, 10:22, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

Taaa jest! I znów w pracy ludzie kiwają głowami i dziwują się. Kolega
spóźnił się godzinę, miał prawo bo autem jechał.

Chcecie się pośmiać?:D. Podczas pierwszego uderzenia zimy w Lublinie,
musiałem dymać rowerem* przez pół miasta po potrzebne mi papiery, bo
łosiek,który miał z nimi podskoczyć nie wyobrażał sobie dojechania z
nimi "w taką pogodę":D.

*co niezrozumiałe dla niezroweryzowanych, jeszcze miałem z tego
frajdę:P

:D
A na mnie dzisiaj patrzyli jak na kosmitę, kiedy schodziłem z rowerem po
schodach na szybką przejażdżkę. :D

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Dnia Wed, 15 Feb 2012 16:51:53 +0100, Marek 'marcus075' Karweta naskrobaďż˝/a:

Pawe� W�jcik, Wed, 15 Feb 2012 06:30:03 -0800 (PST), pl.rec.rowery:

On 15 Lut, 10:22, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

Taaa jest! I zn�w w pracy ludzie kiwaj� g�owami i dziwuj� si�. Kolega
sp�ni� si� godzin�, mia� prawo bo autem jecha�.

Chcecie si� po�mia�?:D. Podczas pierwszego uderzenia zimy w Lublinie,
musia�em dyma� rowerem* przez p� miasta po potrzebne mi papiery, bo
�osiek,kt�ry mia� z nimi podskoczy� nie wyobra�a� sobie dojechania z
nimi "w takďż˝ pogodďż˝":D.

*co niezrozumia�e dla niezroweryzowanych, jeszcze mia�em z tego
frajdďż˝:P

:D
A na mnie dzisiaj patrzyli jak na kosmit�, kiedy schodzi�em z rowerem po
schodach na szybk� przeja�d�k�. :D

Dzis trzykrotnie mialem dialog:
- Tylko nie mow, ze przyjechales rowerem?
- Moge nie mowic...


--
rmikke                       Reklama | http://wyszukiwarkarowerowa.blogspot.com/
                                     | http://jolanta.korwin-mikke.pl/

Nadal szukam lepszego webreadera niz Newsguy. Najlepiej z poprawnymi pliterkami.

rmikke, 15 Feb 2012 08:29:33 -0800, pl.rec.rowery:

Dnia Wed, 15 Feb 2012 16:51:53 +0100, Marek 'marcus075' Karweta naskrobaďż˝/a:

Pawe� W�jcik, Wed, 15 Feb 2012 06:30:03 -0800 (PST), pl.rec.rowery:

On 15 Lut, 10:22, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

Taaa jest! I zn�w w pracy ludzie kiwaj� g�owami i dziwuj� si�. Kolega
sp�ni� si� godzin�, mia� prawo bo autem jecha�.

Chcecie si� po�mia�?:D. Podczas pierwszego uderzenia zimy w Lublinie,
musia�em dyma� rowerem* przez p� miasta po potrzebne mi papiery, bo
�osiek,kt�ry mia� z nimi podskoczy� nie wyobra�a� sobie dojechania z
nimi "w takďż˝ pogodďż˝":D.

*co niezrozumia�e dla niezroweryzowanych, jeszcze mia�em z tego
frajdďż˝:P

:D
A na mnie dzisiaj patrzyli jak na kosmit�, kiedy schodzi�em z rowerem po
schodach na szybk� przeja�d�k�. :D

Dzis trzykrotnie mialem dialog:
- Tylko nie mow, ze przyjechales rowerem?
- Moge nie mowic...

BO ROWERU UŻYWA SIĘ NA NIEDZIELNĄ PRZEJAŻDŻKĘ PO PARKU, TYLKO LATEM!!!

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Na porządnie odśnieżonej drodze taka zima nie utrudnia życia. Ale tam,
gdzie zalega śnieżno - solna breja i jedzie się na granicy poślizgu
już luzik znika. Wczoraj jechałem do pracy rowerem miejskim na
slickach, a wracałem góralem na grubych oponach z kostkowym
bieżnikiem.
W pierwszym wypadku miejscami to był taniec. Dziękuję przy okazji
kierowcy, jadącemu z przeciwka wąską i kiepsko odśnieżoną drogą, za
przezorność jaką wykazał zatrzymując auto i czekając aż go wyminę :).
W drugim wypadku to była orka. Szczególnie na odcinkach pokonywanych
nieodśnieżonymi chodnikami. Wróciłem do chaty mocno zgrzany.
Dziś do pracy per pedes, a z powrotem na slickach. I ta druga opcja
mniej mi pasuje ;).

--
Marek

On 15.02.2012 10:22, Alfer_z_pracy wrote:

Paweł Pontek napisał:

W DC trochę sypnęło i od razu wszystko stanęło. Oczywiście wszystko
poza rowerami. Tak "na oko" rower nawet w warunkach nieco
utrudniających jazdę znowu okazał się być optymalnym rozwiązaniem do
poruszania się po mieście.

Taaa jest! I znów w pracy ludzie kiwają głowami i dziwują się.

A opony zmieniłeś na zimowe?! HAHAHAHAHA!!!11111


BPNSP
Fabian

W dniu 2012-02-15 10:29, Fabian pisze:

A opony zmieniłeś na zimowe?! HAHAHAHAHA!!!11111

Cały rok jeżdżę na zimowych - co by mnie zima nie zaskoczyła.
:-)

PABLO

Fabian napisał:

A opony zmieniłeś na zimowe?! HAHAHAHAHA!!!11111

Ty sobie jaja robisz, a żebyś wiedział że to pytanie też dzisiaj padło :-)))))))

A.

Dnia Wed, 15 Feb 2012 10:52:40 +0100, Alfer_z_pracy naskrobaďż˝/a:

Fabian napisał:

A opony zmieniłeś na zimowe?! HAHAHAHAHA!!!11111

Ty sobie jaja robisz, a żebyś wiedział że to pytanie też dzisiaj padło :-)))))))

U mnie przedwczoraj. Z kamienna mina odpowiadam niezmiennie "Nie, rower
zmienilem na zimowy".


--
rmikke                       Reklama | http://wyszukiwarkarowerowa.blogspot.com/
                                     | http://jolanta.korwin-mikke.pl/

Nadal szukam lepszego webreadera niz Newsguy. Najlepiej z poprawnymi pliterkami.

Ty sobie jaja robisz, a żebyś wiedział że to pytanie też dzisiaj padło
:-)))))))

U mnie przedwczoraj. Z kamienna mina odpowiadam niezmiennie "Nie, rower
zmienilem na zimowy".

Też często słyszę to pytanie - odpowiadam że tak, zmieniłem na zimówki. Gdy nie ma śniegu i jest cieplej, jeżdżę na slickach 1.25", gdy można spodziewać się śniegu i lodu, zakładam jakieś kendy kwest 1.9" (których latem w zasadzie nie używam).

Dnia Wed, 15 Feb 2012 10:52:40 +0100, Alfer_z_pracy napisał(a):

Ty sobie jaja robisz, a żebyś wiedział że to pytanie też dzisiaj padło :-)))))))

Się śmiejecie, ale ja kiedyś zmieniałem, z 23 mm na 32 z lekkim bieżnikiem
:)

--
marcin

W dniu 2012-02-15 14:19, zly pisze:

Dnia Wed, 15 Feb 2012 10:52:40 +0100, Alfer_z_pracy napisał(a):

Ty sobie jaja robisz, a żebyś wiedział że to pytanie też dzisiaj padło
:-)))))))

Się śmiejecie, ale ja kiedyś zmieniałem, z 23 mm na 32 z lekkim bieżnikiem
:)

Odnoszę wrażenie, że dużo lepiej się jeździło mi po zaśnieżonym mieście na slickach 23mm niż na slickach 38mm. 23 jakoś się przegryza przez śnieg, może mocniejszy nacisk na cm2. Slick 38mm, szczególnie na przedzie jakoś lata na brejowatej jezdni.

Seco

Alfer_z_pracy, Wed, 15 Feb 2012 10:52:40 +0100, pl.rec.rowery:

Fabian napisał:

A opony zmieniłeś na zimowe?! HAHAHAHAHA!!!11111

Ty sobie jaja robisz, a żebyś wiedział że to pytanie też dzisiaj padło :-)))))))

Takie pytanie pada zawsze. Jak jeździłem zimą na uczelnię to się nabijali
wszyscy, od wykładowców po panie szatniarki. A ja zawsze odpowiadałem, że
mam zimówki (bo mam. Kolcowane. ]:->) i że są lepsze niż te w samochodach.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Użytkownik "Marek 'marcus075' Karweta" napisał:

Takie pytanie pada zawsze. Jak jeździłem zimą na uczelnię to się nabijali
wszyscy, od wykładowców po panie szatniarki. A ja zawsze odpowiadałem, że
mam zimówki (bo mam. Kolcowane. ]:->) i że są lepsze niż te w samochodach.

Jak wyżej!

t

W dniu 2012-02-15 10:22, Alfer_z_pracy pisze:

kiedy w mieście były 2-metrowe zaspy ;)

To ja się pytam: I komu to przeszkadzało?!

PABLO

Dnia Wed, 15 Feb 2012 10:22:14 +0100, Alfer_z_pracy napisał(a):

Taaa jest! I znów w pracy ludzie kiwają głowami i dziwują się. Kolega spóźnił się godzinę,

Ja też. Wyłączyłem drzemkę w budziku zanim się podniosłem. Tak się nie robi
:)

Na trasie bardzo sympatyczna jazda, wyprzedzanie samochodów co chwilę.

Ja w trybie ciągłym. Ale z grubsza tak nie lubię, bo na trasie między
sznurami aut zbiera się cały śnieg.


--
marcin

zly napisał:

Ale z grubsza tak nie lubię, bo na trasie między sznurami aut zbiera się cały śnieg.

Racja, trochę tam wozi na boki. Ale w końcu od czego jest zima, spadł śnieg, jest wesoło! ;-)

A.

Dnia Wed, 15 Feb 2012 10:11:50 +0100, Paweł Pontek napisał(a):

W paru miejscach trudno się było wcisnąć na jezdnię i próbowałem jechać chodnikami

A mnie, kiedy pojechałem jezdnią bo śmieszka była zaśnieżona objebał
kierownik autobusa :)
--
Jacek

Dnia Wed, 15 Feb 2012 10:33:41 +0100, Jacek Maciejewski naskrobał/a:

Dnia Wed, 15 Feb 2012 10:11:50 +0100, Paweł Pontek napisał(a):

W paru miejscach trudno się było wcisnąć na jezdnię i próbowałem jechać chodnikami

A mnie, kiedy pojechałem jezdnią bo śmieszka była zaśnieżona objebał
kierownik autobusa :)

No to co?

Propozycja zalatwienia po znajomosci powtornego egzaminu na prawo jazdy, zlozona
uprzejmym tonem, zwykle troche studzi troche zapal bojowy.

A jak przelecual i nie bylo czasu na ddyskusje, to zwyczajnie olej.


--
rmikke                       Reklama | http://wyszukiwarkarowerowa.blogspot.com/
                                     | http://jolanta.korwin-mikke.pl/

Nadal szukam lepszego webreadera niz Newsguy. Najlepiej z poprawnymi pliterkami.

Dnia 22 Feb 2012 08:26:11 -0800, rmikke napisał(a):

 to zwyczajnie olej.

No to olałem :)
--
Jacek

Dzisiaj to jak na Dakarze się czułem, ślisko jak diabli i wzmożona "kontrola trakcji" zmęczyła łapki trochę bardziej niż zwykle...

Moje wypociny.

http://www.czasnarower.pl/artykul/4943

--

Robert Ostrowski napisał:

Moje wypociny.
http://www.czasnarower.pl/artykul/4943

"Więc ja się pytam po raz niewiadomo który ... po co ZDM buduje drogi rowerowe skoro na okres zimy, która teoretycznie trwa u nas 3 miesiące, sa one niedostępne dla użytkowników, dla których są one budowane?"

Robert, ale czego oczekujesz? Wolałbyś żeby tych DR nie było w ogóle bo w zimie garstka zapaleńców ma z nimi kłopot? Bynajmniej nie cieszę się z nieodśnieżonych DR w WAW ale jestem w stanie to zrozumieć w aspekcie ekonomicznym. Tym bardziej że Twoje 3 miesiące niedziałania DR w rzeczywistości polskiej zimy są raptem może paroma tygodniami. Do stycznia śniegu nie było w ogóle.

A.

W Gliwicach za UM jest odśnieżona DDR, a nieodśnieżony chodnik, więc
teraz ścieżka rowerowa jest chodnikiem. Choć właściwie tam zawsze tak
było :).

--
Marek

Marek <h.art@op.pl> napisał(a):

W Gliwicach za UM jest od=B6nie=BFona DDR, a nieod=B6nie=BFony chodnik, wi=
=EAc
teraz =B6cie=BFka rowerowa jest chodnikiem. Cho=E6 w=B3a=B6ciwie tam zawsze=
 tak
by=B3o :).

--
Marek

Ale DDR są szersze niż chodniki więc z ddr zrobienie ciągu pieszo/rowerowego
na okres zimowy jest sensowne.

--

Alfer_z_pracy <alferwywalto@mp.pl> napisał(a):

Robert, ale czego oczekujesz? Wolałbyś żeby tych DR nie było w ogóle bo w zimie garstka zapaleńców ma z nimi kłopot? Bynajmniej nie cieszę się z nieodśnieżonych DR w WAW ale jestem w stanie to zrozumieć w aspekcie ekonomicznym. Tym bardziej że Twoje 3 miesiące niedziałania DR w rzeczywistości polskiej zimy są raptem może paroma tygodniami. Do stycznia śniegu nie było w ogóle.

Chciałbym aby RD były odśnieżane tak samo jak są odsnieżane jezdnie dla
samochodów. Gdybym roweru używał do weekendowych wycieczek to bym miał w
czarnej d... ale ja rowerem jeżdże komunikacyjnie. dlaczego jakiś złamas w
samochodzie ma mieć lepiej niż ja...

--

Dnia Wed, 22 Feb 2012 17:14:58 +0000 (UTC), Robert Ostrowski naskrobał/a:

Alfer_z_pracy <alferwywalto@mp.pl> napisał(a):

Robert, ale czego oczekujesz? Wolałbyś żeby tych DR nie było w ogóle bo w zimie garstka zapaleńców ma z nimi kłopot? Bynajmniej nie cieszę się z nieodśnieżonych DR w WAW ale jestem w stanie to zrozumieć w aspekcie ekonomicznym. Tym bardziej że Twoje 3 miesiące niedziałania DR w rzeczywistości polskiej zimy są raptem może paroma tygodniami. Do stycznia śniegu nie było w ogóle.

Chciałbym aby RD były odśnieżane tak samo jak są odsnieżane jezdnie dla
samochodów. Gdybym roweru używał do weekendowych wycieczek to bym miał w
czarnej d... ale ja rowerem jeżdże komunikacyjnie. dlaczego jakiś złamas w
samochodzie ma mieć lepiej niż ja...

BO GO STAC! :D

Oraz, odwroc sobie sytuacje - przeciskasz sie miedzy samochoami pod czerwonym,
stajesz na poczatku, a tam tlum kierowiec sobie mysli "dlaczego jakis zlamas na
rowerze ma miec lepiej, niz ja..." - i potem blokuja kazdy wolny kawalek
przejazdu.

Wyluzuj, i tak na ogol to Ty masz lepiej, od kierowiec...


--
rmikke                       Reklama | http://wyszukiwarkarowerowa.blogspot.com/
                                     | http://jolanta.korwin-mikke.pl/

Nadal szukam lepszego webreadera niz Newsguy. Najlepiej z poprawnymi pliterkami.

Dnia Wed, 22 Feb 2012 09:32:48 -0800, rmikke napisał(a):

Wyluzuj, i tak na ogol to Ty masz lepiej, od kierowiec...

A widziałeś na jakimś skrzyżowaniu żeby kierowca wciskał przycisk by móc przejechać albo żeby przepychał auto przez nie? Ja nie widziałem a dla rowerzysty to norma.



--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Dnia Thu, 23 Feb 2012 07:21:08 +0000 (UTC), piecia aka dracorp naskrobał/a:

Dnia Wed, 22 Feb 2012 09:32:48 -0800, rmikke napisał(a):

Wyluzuj, i tak na ogol to Ty masz lepiej, od kierowiec...

A widziałeś na jakimś skrzyżowaniu żeby kierowca wciskał przycisk by móc
przejechać albo żeby przepychał auto przez nie? Ja nie widziałem a dla rowerzysty to norma.

Powtarzaj za mna:
Ooommmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm....... :D

A przycisk dla kierowiec znajdziesz przy ktoryms przejezdzie przez tory kolejowe
w Ursusie.


--
rmikke                       Reklama | http://wyszukiwarkarowerowa.blogspot.com/
                                     | http://jolanta.korwin-mikke.pl/

Nadal szukam lepszego webreadera niz Newsguy. Najlepiej z poprawnymi pliterkami.

Robert Ostrowski napisał:

Chciałbym aby RD były odśnieżane tak samo jak są odsnieżane jezdnie dla samochodów.

Jak już będziemy pod względem bogactwa drugą Szwajcarią (a nie będziemy) lub pod względem rowerowym drugą Holandią (a nie będziemy) to z pewnością DR będą codziennie odśnieżane.

Póki co jesteśmy biedni, szuka się oszczędności i znajduje się je np. w dziedzinach, które są nazwijmy to "niszowe". Na rowerach zimą jeździ parę procent społeczeństwa a może nawet mniej, a koszty odsnieżenie DR stanowiłyby całkiem spory wydatek. Czy mi się to podoba? Niekoniecznie, ale taki jest lajf.

Po dzisiejszej jeździe miejskiej szczerze powiem, że w zamian za nieodśnieżone DR wolałbym, aby warszawskie ulice były bez tych dziur i kolein. Dziś leje deszcz, na jezdniach jest hardkor - momentami jedzie się przez x-set metrów tak jakby korytem rzeki, zwłaszcza na starszych nieromontowanych ulicach. Dobrze, że w pracy mam możliwość wysuszenia ciuchów ;-)

A.

On Thu, 23 Feb 2012 11:11:16 +0100, Alfer_z_pracy wrote:

Dobrze, że w pracy mam możliwość wysuszenia ciuchów ;-)

A gdzie suszysz?

Bo ja w takie dni zakładam za takie biurko, nogawki przy ścianie (nie widać), a górę przykrywam kaskiem ;-) Po 8 godzinach gacie są suche :) --
pozdrawiam, Olgierd
http://olgierd.rudak.org

Olgierd napisał:

A gdzie suszysz?

Muszę wyjść ze studia, skręcam w lewo, jeszcze raz w lewo, potem jakieś 8 metrów prosto i tam jest magiczny kalorofer.

Bo ja w takie dni zakładam za takie biurko, nogawki przy ścianie (nie widać), a górę przykrywam kaskiem ;-) Po 8 godzinach gacie są suche :)

Wydaje mi się, że powinieneś to sfotografować i pokazać światu. Wtedy już nic nie będzie takie same!

Pzdr
A.

On Thu, 23 Feb 2012 11:30:41 +0100, Alfer_z_pracy wrote:

A gdzie suszysz?

Muszę wyjść ze studia, skręcam w lewo, jeszcze raz w lewo, potem jakieś
8 metrĂłw prosto i tam jest magiczny kalorofer.

Spory kawałek. Dobrze, Ĺźe jeszcze nie ukradli :) 

Bo ja w takie dni zakładam za takie biurko, nogawki przy ścianie (nie
widać), a górę przykrywam kaskiem ;-) Po 8 godzinach gacie są suche

Wydaje mi się, że powinieneś to sfotografować i pokazać światu. Wtedy
już nic nie będzie takie same!

No właśnie na zdjęciu nie byłoby tego tak widać :) --
pozdrawiam, Olgierd
http://olgierd.rudak.org

W dniu 2012-02-19 20:50, Robert Ostrowski pisze:

Moje wypociny.

http://www.czasnarower.pl/artykul/4943

Nie ma co się denerwować. Tzw. drogi rowerowe w W-wie i tak nie bardzo nadają się do sensownej, a tym bardziej bezpiecznej jazdy. Przynajmniej zimą jest wymówka i nie trzeba się aż tak "kryć" na drodze przed kierowcami autobusów i wszelkiej maści strażnikami oraz policjantami.

PABLO

On 21 Lut, 11:28, Paweł Pontek <ppon...@interia.pl> wrote:

Nie ma co się denerwować. Tzw. drogi rowerowe w W-wie i tak nie bardzo
nadają się do sensownej, a tym bardziej bezpiecznej jazdy. Przynajmniej
zimą jest wymówka i nie trzeba się aż tak "kryć" na drodze przed
kierowcami autobusów i wszelkiej maści strażnikami oraz policjantami.

Dokładnie tak, jakiś czas temu zapomniałem lampek i dla świętego
spokoju wracałem z pracy ścieżkami i chodnikami - to się po prostu
jechać nie dało. Roberto ma o tyle inaczej - że jeździ do roboty Trasą
Siekierkowską i nie lubi jechać  ruchliwą ulicą, więc go nieodśnieżona
ścieżka bardziej wnerwia. Ale prawda jest też taka - że rowerzystów
zimą jest za mało by miastu opłacało się wydawać spore pieniądze na
ich odśnieżanie, a zimą z reguły jeżdżą bardziej zaawansowani
rowerzyści, przyzwyczajeni do ruchu na ulicach.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Paweł Pontek <ppontek@interia.pl> napisał(a):

W dniu 2012-02-19 20:50, Robert Ostrowski pisze:
> Moje wypociny.
>
> http://www.czasnarower.pl/artykul/4943
>

Nie ma co się denerwować. Tzw. drogi rowerowe w W-wie i tak nie bardzo nadają się do sensownej, a tym bardziej bezpiecznej jazdy. Przynajmniej zimą jest wymówka i nie trzeba się aż tak "kryć" na drodze przed kierowcami autobusów i wszelkiej maści strażnikami oraz policjantami.

PABLO

Pod warunkiem, że masz alternatywę. Dla Trasy Siekierkowskej alternatywy nie
ma. Szczerze żałuję, że TS ma status drogi szybkiego ruchu a nie zwykłej ulicy
miejskiej z licznymi skrzyżowaniami światłami etc. Wówczas podróżowanie w
zimie byłoby sensowne a tak aby jechać po odśniezonym musisz co i raz rower
przerzucać przez barierkę. Jeśli jest pusty to jest to mały problem ale jak w
sakwach masz 30 kg to ta operacja ani nie jest szybka, ani łatwa, ani bezpieczna.


--

Dnia Wed, 22 Feb 2012 17:21:21 +0000 (UTC), Robert Ostrowski naskrobał/a:

Paweł Pontek <ppontek@interia.pl> napisał(a):

W dniu 2012-02-19 20:50, Robert Ostrowski pisze:
> Moje wypociny.
>
> http://www.czasnarower.pl/artykul/4943
>

Nie ma co się denerwować. Tzw. drogi rowerowe w W-wie i tak nie bardzo nadają się do sensownej, a tym bardziej bezpiecznej jazdy. Przynajmniej zimą jest wymówka i nie trzeba się aż tak "kryć" na drodze przed kierowcami autobusów i wszelkiej maści strażnikami oraz policjantami.

PABLO

Pod warunkiem, że masz alternatywę. Dla Trasy Siekierkowskej alternatywy nie
ma. Szczerze żałuję, że TS ma status drogi szybkiego ruchu a nie zwykłej ulicy
miejskiej z licznymi skrzyżowaniami światłami etc. Wówczas podróżowanie w
zimie byłoby sensowne a tak aby jechać po odśniezonym musisz co i raz rower
przerzucać przez barierkę. Jeśli jest pusty to jest to mały problem ale jak w
sakwach masz 30 kg to ta operacja ani nie jest szybka, ani łatwa, ani
bezpieczna.

Nie wiem dokladnie, skad i dokad jezdzisz, ale moze latwiej by bylo po prostu
pojechac jak samochod? O Fieldoefa na pewno da sie ladnie zjechac na jezdnie
Walu i wjechac jezdnia, nie robie tego glownie dlatego, ze zwykle odbijam w bok
pod sanktuarium. Ale na Polska juz mozna zjechac, troche nadkladajac. Potem pod
ZUS...


--
rmikke                       Reklama | http://wyszukiwarkarowerowa.blogspot.com/
                                     | http://jolanta.korwin-mikke.pl/

Nadal szukam lepszego webreadera niz Newsguy. Najlepiej z poprawnymi pliterkami.