zastanawiam się bo kupilem samochód i dostałem od znajomego używane opony good year eagle ultra grip, brak uszkodzeń i mają jeszcze z 5 mm bieżnika
Poniważ samochód używany ma te swoje 80 tys muszę zrobić parę czynności eksploatacyjnych więc nie chcę kupować w tym roku drogich zimowek.
Czy takie uzywki klasy premium ale już trochę zajechane będą wyraźnie gorsze niż np nowe dębice frigo ?

Do jakiego poziomu bieżnika prawidłowo powinno używać się zimówek?

begin mariuszmo

zastanawiam się bo kupilem samochód i dostałem od znajomego używane
opony good year eagle ultra grip, brak uszkodzeń i mają jeszcze z 5 mm
bieżnika Poniważ samochód używany ma te swoje 80 tys muszę zrobić parę
czynności eksploatacyjnych więc nie chcę kupować w tym roku drogich
zimowek. Czy takie uzywki klasy premium ale już trochę zajechane będą
wyraźnie gorsze niż np nowe dębice frigo ?

Ja bym się przekulał rok na tych co masz, a za rok kupił jakieś normalne zimówki. Jak się będzie jeździć teraz? Tak jak Ci ktoś napisał na śniegu może być gorzej, ale za to na mokrym będzie pewnie dużo lepiej. A na suchym o niebo lepiej. Zresztą jak się okaże że Twoim zdaniem po śniegu jeździ się źle, to przecież możesz wtedy coś zamówić i za 3 dni będziesz miał. Więc odpuść sobie raczej dębicowe zakupy. ;-)

--
ignorance is bliss

On 23 Oct 2010 10:47:53 GMT,  to wrote:

begin mariuszmo

zastanawiam się bo kupilem samochód i dostałem od znajomego używane
opony good year eagle ultra grip, brak uszkodzeń i mają jeszcze z 5 mm
bieżnika. Czy takie uzywki klasy premium ale już trochę zajechane będą
wyraźnie gorsze niż np nowe dębice frigo ?

Ja bym się przekulał rok na tych co masz, a za rok kupił jakieś normalne zimówki. Jak się będzie jeździć teraz? Tak jak Ci ktoś napisał na śniegu może być gorzej, ale za to na mokrym będzie pewnie dużo lepiej. A na suchym o niebo lepiej. Zresztą jak się okaże że Twoim zdaniem po śniegu jeździ się źle, to przecież możesz wtedy coś zamówić i za 3 dni będziesz miał. Więc odpuść sobie raczej dębicowe zakupy. ;-)

I potem czekac w rowie trzy dni na dostawe ? :-)

Ale w sumie za rok debice tez beda uzywane, i co - nowe kupowac.
Jezdzic na tych co sie ma i patrzec czy dobre, i pisac na grupe :-)

Jakies zawody w przeciaganie liny jak snieg spadnie ? :-)

J.

begin J.F.

I potem czekac w rowie trzy dni na dostawe ? :-)

No nie przesadzajmy, to nie są jakieś tragiczne opony. Zaryzykuje stwierdzenie, ze większość polskich kierowców ma opony dużo gorzej nadające się na zimę niż te. ;-) No i są za darmo.

--
ignorance is bliss

Dnia Sat, 23 Oct 2010 11:55:28 +0200, mariuszmo napisał(a):

Czy takie uzywki klasy premium ale już trochę zajechane będą wyraźnie gorsze niż np nowe dębice frigo ?

będą gorsze, bo guma z czasem twardnieje. Fabrycznie nowe letnie będą
lepsze od kilkuletnich zimówek.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest coś ekstra. Chodzi o to że jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam muszą oddać samolot. Właśnie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od początku.. lotnictwa. Ekstradycja.

begin Waldek Godel

będą gorsze, bo guma z czasem twardnieje. Fabrycznie nowe letnie będą
lepsze od kilkuletnich zimĂłwek.

Co Ty opowiadasz. Jeździłem jedna zimę na kilkuletnich zimówkach z 5/3 mm i zapewniam, że były o niebo lepsze od nowych letnich na śniegu czy lodzie. Na wielu letnich oponach w ogóle nie da się jechać po śniegu. Są oczywiście takie, na których jakoś się da.

--
ignorance is bliss

Co Ty opowiadasz. Jeździłem jedna zimę na kilkuletnich zimówkach z 5/3 mm
i zapewniam, że były o niebo lepsze od nowych letnich na śniegu czy
lodzie. Na wielu letnich oponach w ogóle nie da się jechać po śniegu. Są
oczywiście takie, na których jakoś się da.

mam takie same doswiadczenia. stare zimowki zachowuja sie pod kazdym wzgledem lepiej od letnich nowek. guma zmienia swoje wlasciwosci ale nadal jest przepastna roznica pomiedzy zimowkami a letnimi.

dla autora watku:
jezdzij na tych uzywanych zimowkach. 5mm to jeszcze od cholery bieznika:)
a jak juz zdecydujesz sie na nowki - imho odpuisc frigo - znam oobe ktora sobei chwali. ale ja jestem mocno zrazony do debic. obecnie mam michelin alpin 3 - za nic nie zamienie na inne. absolutnie debesciackie.
imho zwracaja sie przy pierwszym uniknietym dzwonie
moje to juz zarabiaja;P

Użytkownik "Michał Gut" <michal@wytnijizostawsamadomenesircomp.pl> napisał w wiadomości news:i9va0k$7f4$1portraits.wsisiz.edu.pl...

jezdzij na tych uzywanych zimowkach. 5mm to jeszcze od cholery bieznika:)
a jak juz zdecydujesz sie na nowki - imho odpuisc frigo - znam oobe ktora sobei chwali. ale ja jestem mocno zrazony do debic. obecnie mam michelin alpin 3 - za nic nie zamienie na inne. absolutnie debesciackie.
imho zwracaja sie przy pierwszym uniknietym dzwonie
moje to juz zarabiaja;P

Do letnich dębic tez jestem nastawiony negatywanie, ale zimówki są naprawde ok.

--
pozdrawiam
kml

Do letnich dębic tez jestem nastawiony negatywanie, ale zimówki są naprawde ok.

chyba zaryzykuje jak skoncza mi sie michalki
tanie sa dosc(165 vs 270 za michalki) a opinie sa pozytywne o frigo.

jakby nie patrzec to na komplecie 4 stowy w kieszeni

W dniu 2010-10-24 00:34, Michał Gut pisze:

Do letnich dębic tez jestem nastawiony negatywanie, ale zimówki są
naprawde ok.

chyba zaryzykuje jak skoncza mi sie michalki
tanie sa dosc(165 vs 270 za michalki) a opinie sa pozytywne o frigo.

To jest najlepsza opona do jazdy po śniegu jaka jest (poza oponami kolcowanymi).
Natomiast gorzej innych zimówek spisuje się na mokrym, dość szybko się też zużywa, jest głośna.
Ale na śniegu naprawdę niewiele odstaje od kolców.

begin Tomasz Pyra

To jest najlepsza opona do jazdy po śniegu jaka jest (poza oponami
kolcowanymi).
Natomiast gorzej innych zimówek spisuje się na mokrym, dość szybko się
też zużywa, jest głośna.
Ale na śniegu naprawdę niewiele odstaje od kolców.

Czyli jest dobrą oponą śniegową i kiepską zimową. ;-)

--
ignorance is bliss

W dniu 2010-10-24 03:27, to pisze:

begin Tomasz Pyra

To jest najlepsza opona do jazdy po śniegu jaka jest (poza oponami
kolcowanymi).
Natomiast gorzej innych zimówek spisuje się na mokrym, dość szybko się
też zużywa, jest głośna.
Ale na śniegu naprawdę niewiele odstaje od kolców.

Czyli jest dobrą oponą śniegową i kiepską zimową. ;-)

Bo tak naprawde najlepsza zimowka (na zimny, czysty asfalt) bylaby opona o rzezbie "letniej" z miekkiej gumy. A te wszystkie zimowki to sa opony sniegowe.

--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl

begin MarcinJM

Czyli jest dobrą oponą śniegową i kiepską zimową. ;-)

Bo tak naprawde najlepsza zimowka (na zimny, czysty asfalt) bylaby opona
o rzezbie "letniej" z miekkiej gumy. A te wszystkie zimowki to sa opony
sniegowe.

No nie wiem. Miałem letnie deszczowe, praktycznie nowe, ponoć z miękkiej gumy. Jakkolwiek na mokrej drodze w temperaturze ujemnej, nawet ubłoconej resztkami śniegu, soli i innego syfu trzymały świetnie, to na śniegu była tragedia. Nie dało się jechać na wprost szybciej niż 30 km/h bo auto zaczynało jechać w dowolną stronę.

--
ignorance is bliss

On Sun, 24 Oct 2010 07:24:33 +0200,  MarcinJM wrote:

Bo tak naprawde najlepsza zimowka (na zimny, czysty asfalt) bylaby opona o rzezbie "letniej" z miekkiej gumy. A te wszystkie zimowki to sa opony sniegowe.

No ale zima nie szukasz opony na zimny suchy i czysty asfalt, tylko na
warunki ktore moga ci sprawic trudnosc.

J.

W dniu 2010-10-24 03:27, to pisze:

begin Tomasz Pyra

To jest najlepsza opona do jazdy po śniegu jaka jest (poza oponami
kolcowanymi).
Natomiast gorzej innych zimówek spisuje się na mokrym, dość szybko się
też zużywa, jest głośna.
Ale na śniegu naprawdę niewiele odstaje od kolców.

Czyli jest dobrą oponą śniegową i kiepską zimową. ;-)

Przy odpowiednio dobranych kryteriach okaże się że najlepszą oponą zimową jest opona letnia.

Pytanie czy ktoś woli kilka(naście?) razy nie dać rady wyjechać z parkingu, ale za to mieć 5% wyższą prędkość graniczną w łukach.

On 2010-10-24, Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> wrote:

Przy odpowiednio dobranych kryteriach okaże się że najlepszą oponą zimową jest opona letnia.

Pytanie czy ktoś woli kilka(naście?) razy nie dać rady wyjechać z parkingu, ale za to mieć 5% wyższą prędkość graniczną w łukach.

Jest jeszcze jeden aspekt wyboru opon: dla przeciętnego kierowcy
niewyjechanie z parkingu to kosz kilkudziesięciu złotych na taksówkę do
pracy. Za to zatrzymanie się 15cm za daleko (już na drodze) to może i
parę(naście) tysięcy kosztować... Tam gdzie ja jeżdzę w zimie to w 90%
mam mokry asfalt, czasem z jakimś błotem pośniegowym, po śniegu to jadę
kilka(naście) dni w roku...

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

begin Tomasz Pyra

Przy odpowiednio dobranych kryteriach okaże się że najlepszą oponą
zimową jest opona letnia.

Przy nieodpowiednio. A przy odpowiednio opona, która jest beznadziejna na mokrym nie może być uznana za dobrą oponę zimową. Są opony na których da się jechać bez problemu 100-150 po śniegu i 200 po mokrym.

Pytanie czy ktoś woli kilka(naście?) razy nie dać rady wyjechać z
parkingu, ale za to mieć 5% wyższą prędkość graniczną w łukach.

Chyba masz doświadczenia z jakimiś dziwnymi zimówkami albo jeszcze dziwniejszy parking. --
ignorance is bliss

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> napisał w wiadomości news:4cc37840$0$27024$65785112news.neostrada.pl...

To jest najlepsza opona do jazdy po śniegu jaka jest (poza oponami kolcowanymi).
Natomiast gorzej innych zimówek spisuje się na mokrym, dość szybko się też zużywa, jest głośna.
Ale na śniegu naprawdę niewiele odstaje od kolców.

Zeszłej zimy nie bardzo pamiętam jazdę po mokrym :) Wracałem z gór jak było "raczej ciepło" czyli coś koło +1*C i nie odczułem jakiejś nerwowości na wilgotnym asfalcie. Ja jestem zadowolony, najbardziej z ceny :)

--
pozdrawiam
kml

W dniu 2010-10-24 02:05, Tomasz Pyra pisze:

W dniu 2010-10-24 00:34, Michał Gut pisze:

Do letnich dębic tez jestem nastawiony negatywanie, ale zimówki są
naprawde ok.

chyba zaryzykuje jak skoncza mi sie michalki
tanie sa dosc(165 vs 270 za michalki) a opinie sa pozytywne o frigo.

To jest najlepsza opona do jazdy po śniegu jaka jest (poza oponami kolcowanymi).

Ale ktĂłre frigo?

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepowaĹźne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

On 10/26/2010 09:43 AM, Jakub Witkowski wrote:

W dniu 2010-10-24 02:05, Tomasz Pyra pisze:

W dniu 2010-10-24 00:34, Michał Gut pisze:

Do letnich dębic tez jestem nastawiony negatywanie, ale zimówki są
naprawde ok.

chyba zaryzykuje jak skoncza mi sie michalki
tanie sa dosc(165 vs 270 za michalki) a opinie sa pozytywne o frigo.

To jest najlepsza opona do jazdy po śniegu jaka jest (poza oponami
kolcowanymi).

Ale ktĂłre frigo?

Frigo 2.
Jedna z najlepszych na sniegu i najgorszych na suchym/mokrym asfalcie.

Użytkownik "Michał Gut" <michal@wytnijizostawsamadomenesircomp.pl> napisał w wiadomości news:i9va0k$7f4$1portraits.wsisiz.edu.pl...

a jak juz zdecydujesz sie na nowki - imho odpuisc frigo - znam oobe ktora sobei chwali.

Wiele osĂłb sobie chwali.
A zwłaszcza te pierwsze (nie-Directional, nie-2),
jeżeli chodzi o "prawdziwy" śnieg i góry.
Niestety, obecnie dostępne są tylko najmniejsze rozmiary.

ale ja jestem mocno zrazony do debic

Ale jak by na nich pisało GoodYear, to już nie ;-) ?

Pzdr

JKK

W dniu 2010-10-23 11:55, mariuszmo pisze:

zastanawiam się bo kupilem samochód i dostałem od znajomego używane
opony good year eagle ultra grip, brak uszkodzeń i mają jeszcze z 5 mm
bieżnika
Poniważ samochód używany ma te swoje 80 tys muszę zrobić parę czynności
eksploatacyjnych więc nie chcę kupować w tym roku drogich zimowek.
Czy takie uzywki klasy premium ale już trochę zajechane będą wyraźnie
gorsze niż np nowe dębice frigo ?

Na śniegu te używane będą wyraźnie gorsze, na suchym/mokrym raczej będą lepsze (zakładam że nie są jakieś bardzo stare, a tylko trochę zużyte).

Użytkownik "mariuszmo" <test@spam.pl> napisał w wiadomości news:4cc2b113$0$20994$65785112news.neostrada.pl...

Czy takie uzywki klasy premium ale już trochę zajechane będą wyraźnie gorsze niż np nowe dębice frigo ?

Kup dwie frigo 2 i daj na "oś" napędzaną a z pozostałych wybierz dwie najlepsze.

--
pozdrawiam
kml

On 10/23/2010 01:26 PM, kml wrote:

Użytkownik "mariuszmo" <test@spam.pl> napisał w wiadomości
news:4cc2b113$0$20994$65785112news.neostrada.pl...

Czy takie uzywki klasy premium ale już trochę zajechane będą wyraźnie
gorsze niż np nowe dębice frigo ?

Kup dwie frigo 2 i daj na "oś" napędzaną a z pozostałych wybierz dwie
najlepsze.

Bullshit.
Nie bierz tych Frigo bo to syf jest, w ostatnim (zeszlotygodniowym)
Motorze byl test i porownanie Frigo 2 i Kormoranow z normalnymi oponami.
Wnioski - Frigo to opona typowo sniegowa, czyli na sniegu najlepiej z
testowanych a w kazdych innych warunkach totalna porazka, w
szczegolnosci na mokrym asfalcie - czyli takiej nawierzchni, po ktorej w
zimie jezdzi sie najczesciej.

Jak mowi stare porzekadlo - "opony Debica, zakret i kaplica".

Użytkownik "omega_fan" <omf@nospam.org> napisał w wiadomości news:ia3ghk$2k2$3news.onet.pl...

Bullshit.
Nie bierz tych Frigo bo to syf jest, w ostatnim (zeszlotygodniowym)
Motorze byl test i porownanie Frigo 2 i Kormoranow z normalnymi oponami.
Wnioski - Frigo to opona typowo sniegowa, czyli na sniegu najlepiej z
testowanych a w kazdych innych warunkach totalna porazka, w
szczegolnosci na mokrym asfalcie - czyli takiej nawierzchni, po ktorej w
zimie jezdzi sie najczesciej.

Jak mowi stare porzekadlo - "opony Debica, zakret i kaplica".

To teraz wierzymy w obiektywność prasy branżowej? Powiem tak, dwie zimy temu jeździłem po mieście na letnich i dopóki nie było śniegu to było ok, jak spadł snieg to było bardzo nie ok. Z firgo 2 nie mam żadnych traumatycznych doświadczeń mokro asfaltowych, ale może dlatego że ja od zimówki oczekuję potencjału na śniegu a nie na asfalcie. Zeszła zima pokazała ile może być śniegu nawet w mieście. Dla mnie sprawdzianem opon zimowych jest wyjazd w góry i tutaj frigo 2 pokazały klasę.

Zgadzam się z obiegową opinią dotyczącą letnich opon dębicy, ale nadal pozostaje przy swoim i uważam, że frigo 2 są naprawde w porzadku. Cena też jest sympatyczna.

Dalsza dyskusja nie ma sesnu większego, w tym wątku wypowiedziały się obydwie strony i teraz każda osoba czytająca może sama wyciągnąć wnioski ;)

--
pozdrawiam
kml

On Mon, 25 Oct 2010 10:53:08 +0200,  omega_fan wrote:

Nie bierz tych Frigo bo to syf jest, w ostatnim (zeszlotygodniowym)
Motorze byl test i porownanie Frigo 2 i Kormoranow z normalnymi oponami.
Wnioski - Frigo to opona typowo sniegowa, czyli na sniegu najlepiej z
testowanych a w kazdych innych warunkach totalna porazka, w
szczegolnosci na mokrym asfalcie - czyli takiej nawierzchni, po ktorej w
zimie jezdzi sie najczesciej.
Jak mowi stare porzekadlo - "opony Debica, zakret i kaplica".

No coz - kolega mial Frigo 2 i jakos zima na nich zakrety przejezdzal.
Fakt ze byl z gatunku spokojniej jezdzacych.

Ja mam teraz caloroczne debice i na deszcz tez nie narzekam.

J.

Opowiem Ci po zimie, wkładamy nówki Frigo na jeden wózek.

Na Dębicach (jeszcze starych tzw. "uniroyalkach" D-94 i D-121) przejeździłem paręset tysięcy km i żyję.


-- -- -

| Nie bierz tych Frigo bo to syf jest, w ostatnim Motorze byl test i porownanie Frigo 2 i Kormoranow z normalnymi oponami.
| Wnioski - Frigo to opona typowo sniegowa, czyli na sniegu najlepiej z testowanych a w kazdych innych warunkach totalna porazka, w
szczegolnosci na mokrym asfalcie - czyli takiej nawierzchni, po ktorej w zimie jezdzi sie najczesciej.

On 10/25/2010 03:44 PM, ąćęłńóśźż wrote:

Opowiem Ci po zimie, wkładamy nówki Frigo na jeden wózek.

Na Dębicach (jeszcze starych tzw. "uniroyalkach" D-94 i D-121) przejeździłem paręset tysięcy km i żyję.

No jasne, ze da sie jezdzic na wszystkim... ale wolalbym nie wyjmowac
swojego silnika z bagaznika innego auta po awaryjnym hamowaniu na mokrym
- bo zaoszczedzilem 250 zl na komplecie opon (jak czesto sie je kupuje?
raz na kilka lat w moim przypadku). Co jak co, ale na oponach nie ma co
oszczedzac.

To nic nie da.
Myśląc o swoich nowych super duper zimówkach będziesz jeszcze szybciej jechał i jeszcze później hamował.
Sprawdzone na amerykańskich naukawcach.


-- -- -

| ale wolalbym nie wyjmowac swojego silnika z bagaznika innego auta po awaryjnym hamowaniu na mokrym - bo zaoszczedzilem 250 zl na
komplecie opon.
| Co jak co, ale na oponach nie ma co oszczedzac.

On Mon, 25 Oct 2010 16:05:29 +0200,  omega_fan wrote:

On 10/25/2010 03:44 PM, ąćęłńóśźż wrote:

Na Dębicach (jeszcze starych tzw. "uniroyalkach" D-94 i D-121) przejeździłem paręset tysięcy km i żyję.

No jasne, ze da sie jezdzic na wszystkim... ale wolalbym nie wyjmowac
swojego silnika z bagaznika innego auta po awaryjnym hamowaniu na mokrym
- bo zaoszczedzilem 250 zl na komplecie opon (jak czesto sie je kupuje?
raz na kilka lat w moim przypadku). Co jak co, ale na oponach nie ma co
oszczedzac.

A z drugiej strony - jesli nie widac roznicy to po co przeplacac.
Widac roznice ? :-)

Osobiscie klalem tylko na Kormorana Impulsera na sniegu [a to letnia
opona, naprawde letnia], Barum Brilance i Polaris - choc trudno
powiedziec czy klniecie mialo podstawy - to sie da obiektywnie
stwierdzic tylko na torze w bezposrednim porownaniu.

J.

On 10/23/2010 11:55 AM, mariuszmo wrote:

zastanawiam się bo kupilem samochód i dostałem od znajomego używane
opony good year eagle ultra grip, brak uszkodzeń i mają jeszcze z 5 mm
bieżnika
Poniważ samochód używany ma te swoje 80 tys muszę zrobić parę czynności
eksploatacyjnych więc nie chcę kupować w tym roku drogich zimowek.
Czy takie uzywki klasy premium ale już trochę zajechane będą wyraźnie
gorsze niż np nowe dębice frigo ?

Akurat od Debica Frigo to wszystko bedzie lepsze, z wyjatkiem jazdy na
kopnym sniegu.