Data: 2009-07-20 18:51:12 | |
Autor: pianagol[LUB] | |
zmora polskich dróg - pijani rowerzyści bez kamizelek. .. | |
Rozmyślając o temacie zmory polskich dróg, czyli "pijanych" rowerzystach jeżdżących bez kamizelek, którzy sieją postrach i spustoszenie na naszych drogach, natrafiam na takiż oto nius:
PAP | 2009-07-20 (13:29) Mijający weekend na drogach był najtragiczniejszy od początku wakacji. Od piątku w 458 wypadkach zginęło 50 osób, a 703 zostały ranne - powiedział Karol Jakubowski z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji. Policja zatrzymała prawie 1,8 tys. nietrzeźwych kierowców. << I zaraz potem: Dla porównania, przed tygodniem w 365 wypadkach drogowych zginęło 47 osób, a 539 zostało rannych. Najczęstsze przyczyny wypadków drogowych to alkohol oraz nadmierna prędkość. << I miałbym taką cichą prośbę, żeby jakiś redaktor zapytał wydział prasowy Komendy Głównej Policji, ile spośród tych ofiar zginęło lub odniosło obrażenia w wypadku spowodowanym przez rowerzystę po alkoholu albo bez kamizelki... -- zdrowya życzę, pianagol |
|
Data: 2009-07-21 11:29:55 | |
Autor: PaweL | |
zmora polskich dróg - pijani rowerzyści bez kamizelek... | |
....
Najczęstsze przyczyny wypadków drogowych to alkohol oraz nadmierna prędkość. Wg polskich statystyk tylko 7% sprawców śmiertelnych wypadków było pod wpływem alkoholu. Prędkość, rzeczywiście, gdyby wszyscy stali w miejscu wypadków by nie było. Policja kłamie mówiąc że alkohol i prędkość to główne przyczyny wypadków. Najłatwiej jest schować się w krzakach z radarem, alkomatem i kasować kierowców. Paweł |
|
Data: 2009-07-21 02:41:28 | |
Autor: Szprota aka Stefandora | |
zmora polskich dróg - pijani rowerzyści bez ka mizelek... | |
On 21 Lip, 11:29, "PaweL" <lespawma...@interia.pl> wrote:
Prędkość, rzeczywiście, gdyby wszyscy stali w miejscu W życiu zazwyczaj poruszasz się od skrajności do skrajności? Nic pomiędzy? Policja kłamie mówiąc że alkohol i prędkość to główne przyczyny wypadków. Chyba mało jeździsz po Polsce samochodem, albo jak jeździsz, to zamykasz oczy na rzeczywistość. W ten weekend na trasie Toruń - Warszawa - Toruń widziałam tylu wariatów, że aż strach jeździć. Np. w drodze do widzieliśmy jak jakiś wariat wyprzedzał. Z naprzeciwka jechał samochód, który praktycznie zatrzymał się w miejscu, żeby uniknąć czołowego. W drodze powrotnej, mniejwięcej w tym samym miejscu widzieliśmy już po wypadku samochód, który dachował i znalazł się w rowie. Mam pełne zaufanie do mojego Maćka, bo uważam, że jest dobrym kierowcą, ale moje poczucie komfortu i tak jest niwelowane przez idiotów, którzy nie rozumieją, że mamy złe drogi i należy dostosować prędkość i styl jazdy po panujących warunków. Rząd możemy obwiniać za to, że podróż samochodem w naszym kraju trwa tyle ile trwa i że warunki są takie jakie są. Ale to zdejmuje z kierowców obowiązku myślenia. -- Pzdr, Dorota. |
|
Data: 2009-07-22 13:08:47 | |
Autor: PaweL | |
zmora polskich dróg - pijani rowerzyści bez kamizelek... | |
....widzieliśmy jak jakiś wariat wyprzedzał. Z naprzeciwka
jechał samochód, który praktycznie zatrzymał się w miejscu, żeby uniknąć czołowego. W drodze powrotnej, mniejwięcej w tym samym miejscu widzieliśmy już po wypadku samochód, który dachował i znalazł się w rowie... To wymuszanie pierwszeństwa jest przyczyną wypadków, a nie prędkość. Chociaż oczywiście duża prędkość zwiększa skutki wypadku. Policja stanie sobie z radarem na 3-pasmowej jezdni, a dantejskie sceny rozgrywają się na normalnych wąskich drogach. Paweł |
|
Data: 2009-07-22 05:28:16 | |
Autor: Szprota aka Stefandora | |
zmora polskich dróg - pijani rowerzyści bez ka mizelek... | |
On 22 Lip, 13:08, "PaweL" <lespawma...@interia.pl> wrote:
To wymuszanie pierwszeństwa jest przyczyną wypadków, a nie prędkość. Nie prędkość? A jak pędzi taki jeden sam samiutki i traci kontrolę nad samochodem, bo np. nie mieści się w zakręcie? Albo wpadnie w koleinę lub inną dziurę i nie zapanuje nad pojazdem? Policja stanie sobie z radarem na 3-pasmowej jezdni, a dantejskie sceny Policja staje tam, gdzie może, a w innych miejscach jeździ nieoznakowanymi pojazdami, co też widać na trasie. Policja musiałaby stać jak te słupki przy drodze, co 100m, żeby kontrolować co się dzieje. Ztcw na razie brakuje im pieniędzy na ubiezpieczenia samochodów służbowych i pracują na prywatnych laptopach. Może jednak zmian oczekujmy od nas samych. -- Pzdr, Dorota. |
|
Data: 2009-07-22 05:35:47 | |
Autor: WS | |
zmora polskich dróg - pijani rowerzyści bez ka mizelek... | |
On 22 Lip, 14:28, Szprota aka Stefandora <stefand...@gmail.com> wrote:
Policja staje tam, gdzie może .... gdzie moze najwiecej "zarobic" :( nie ma to zazwyczaj najmniejszego zwiazku ze stwarzanym zagrozeniem... (np. ograniczenie pozostawione po skonczonym remoncie drogi, ograniczenie na czas remontu- ale np. jest niedziela i nikt nie pracuje przy budowie chodnika kolo drogi) jedna z bardziej wrednych sytuacji ktore pamietam bylo "suszenie" w Krakowie na slimaku - zjazd z A4 jadac od katowic na Podgorze - jest tam ograniczenie 40, "ciasny" zakret, koniec 40 i dluga (prawie) prosta wlatujaca na skrajny lewy pas autostrady kiedys ktos odkrecil/ukradl ten znak koniec 40 a pajace (bo inaczej ich nazwac w tym wypadku nie mozna) przez prawie miesiac lapali na tej prostej zamiast zglosic brak znaku gdzie trzeba... efekt byl taki, ze ludzie wjezdzali na ten lewy (w zalozeniu szynszy) pas autostrady z predkoscia 40, najczesciej byli wyprzedzani z prawej przez jadacych szybciej - gdzie tu logika i dbanie o bezpieczenstwo ? WS |
|
Data: 2009-07-22 06:07:09 | |
Autor: Szprota aka Stefandora | |
zmora polskich dróg - pijani rowerzyści bez ka mizelek... | |
On 22 Lip, 14:35, WS <LipnyAdresDlaSpame...@chello.pl> wrote:
On 22 Lip, 14:28, Szprota aka Stefandora <stefand...@gmail.com> wrote: Ale ja piszę o zupełnie czymś innym - o tym, że za wypadki są odpowiadają ludzie, którzy są zbyt lekkomyślni. Nie policja. -- Pzdr, Dorota. |
|
Data: 2009-07-23 05:50:24 | |
Autor: Piotr Potulski | |
zmora polskich dróg - pijani rowerzyści bez ka mizelek... | |
On 21 Lip, 11:29, "PaweL" <lespawma...@interia.pl> wrote:
... Alkohol w statystykach nie jest podawany jako przyczyna wypadków. Prędkość występuje w statystykach jako główna tuż przed wymuszeniem pierwszeństwa i o ile pamiętam nieprawidłowym wyprzedzaniem przyczyna wypadków. Można się domyślać, że będąc zmuszonym do odhaczenia jakiejś kratki policjant, nie wiedząc co zaznaczyć wybiera standardowe "niedostosowanie prędkości.." bo przyczyna pasuje zawsze kiedy żadna inna się nie narzuca - ostatecznie jak już wspomniałeś, gdyby samochód się nie poruszał, to wypadku by nie było. Nie zmienia to faktu, że brawura, której nadmierna prędkość jest jednym z przejawów jest istotną przyczyną wypadków. Niestety zamiast wykonywać jakąś sensowną pracę na rzecz bezpieczeństwa policja bawi się w spektakularne stawianie setek fotoradarów i okresowe wyłapywanie pijaczków, a "zdrowy trzon społeczeństwa" ma powód do uważania, że skoro jeździ "prawie zgodnie z przepisami" to sprawa ich nie dotyczy. |
|
Data: 2009-07-23 05:59:04 | |
Autor: Szprota aka Stefandora | |
zmora polskich dróg - pijani rowerzyści bez ka mizelek... | |
On 23 Lip, 14:50, Piotr Potulski <piot...@gmail.com> wrote:
Niestety zamiast wykonywać jakąś sensowną No dobrze. Pytam bez złośliwości, tylko z ciekawości - a co Twoim zdaniem policja może zrobić w celu podniesienia bezpieczeństwa? -- Pzdr, Dorota. |
|
Data: 2009-07-23 06:24:09 | |
Autor: Piotr Potulski | |
zmora polskich dróg - pijani rowerzyści bez ka mizelek... | |
On 23 Lip, 14:59, Szprota aka Stefandora <stefand...@gmail.com> wrote:
On 23 Lip, 14:50, Piotr Potulski <piot...@gmail.com> wrote:To nie jest kwestia tylko i wyłącznie policji - moim zdaniem najważniejsze kwestie to: 1. Urealnienie norm egzaminacyjnych (co nie oznacza ich obniżenia) i zlikwidowanie korupcji w *ORD'ach 2. Sensowne oznakowanie dróg (zdjęcie większości ograniczeń prędkości, podwyższenie jej tam gdzie tylko jest to możliwe następnie faktycznie spacyfikowanie ruchu drogowego metodą 0 tolerancji - tylko z zachowaniem kolejności tych działań 3. Likwidacja praktyki przeglądów za flaszkę 4. Dostosowanie przepisów (np. likwidacja sytuacji w której pieszy ma pierwszeństwo dopiero kiedy je wymusi) 5. Zastąpienie akcji "znicz", "powrót", "wyjazd" i całej reszty systematyczną codzienną pracą |
|
Data: 2009-07-23 15:29:56 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
zmora polskich drĂłg - pijani rowerzyĹci bez kamizelek... | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Piotr Potulski"
To nie jest kwestia tylko i wyłącznie policji - moim zdaniem Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że to są wszystko postulaty typu "weźmy się i zróbcie"? Co rozumiesz np. przez "urealnienie norm egzaminacyjnych"? Albo uznajemy, że prawo jazdy jest przywilejem, do nabycia którego trzeba się wykazać odpowiednimi zdolnościami/umiejętnościami i wtedy zabieramy połowie społeczeństwa prawo jazdy, albo uważamy je za prawo i wtedy nie dziwmy się, że połowa kierowców nie wie jak wyglądają obecnie obowiązujące znaki drogowe. Likwidacja "przeglądów za flaszkę"? Nie do wykonania dopóki jest społeczne przyzwolenie. Podobnie jak z jazdą po pijaku, czy zap.*aniem ile fabryka dała. Dopóki nie zmieni się nastawienie "mam samochód - jestem bogiem", nic się nie zmieni. -- d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb Microsoft Office 2000: Inteligentne aplika- `b Kruk@epsilon.eu.org d' cje d' http://epsilon.eu.org/ Yb `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d' |
|
Data: 2009-07-23 06:53:59 | |
Autor: Piotr Potulski | |
zmora polskich dróg - pijani rowerzyści bez ka mizelek... | |
Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że to są wszystko postulaty typu "weźmyTyle, że płacę całkiem spore pieniądze, za to, żeby "ktoś" się wziął i zrobił - tak wiem - iluzja Co rozumiesz np. przez "urealnienie normTo jest przywilej - ale aby go uzyskać nie koniecznie trzeba wykazywać się wiedzą na temat pierwszej pomocy czy dawania w łapę, a warto było by gruntownie udowodnić swoją umiejętność oceny pierwszeństwa przejazdu. O okresowości wydawania prawa jazdy już nie wspominam ( nie chodzi mi o ew. nabytą ślepotę) Likwidacja "przeglądów za flaszkę"? Nie do wykonania dopóki jestJa tego przyzwolenia nie daję, jak rozumiem ty również, więc teza, że 100% społeczeństwa akceptuje takie zachowania została obalona. |
|
Data: 2009-07-23 15:57:46 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
zmora polskich drĂłg - pijani rowerzyĹci bez kamizelek... | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Piotr Potulski"
Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że to są wszystko postulaty typu "weźmyTyle, że płacę całkiem spore pieniądze, za to, żeby "ktoś" się wziął i Ale te "ktosie", to również członkowie społeczeństwa. I oni sami tak postępują. Co rozumiesz np. przez "urealnienie normTo jest przywilej - ale aby go uzyskać nie koniecznie trzeba wykazywać Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że faktyczne ograniczenie dostępności praw jazdy spowodowałoby takie społeczne niezadowolenie, że nikt na to nie pójdzie? Likwidacja "przeglądów za flaszkę"? Nie do wykonania dopóki jestJa tego przyzwolenia nie daję, jak rozumiem ty również, więc teza, że Ale my jesteśmy, niestety, tylko jednostkami, które nie mają fetyszystycznego podejścia do samochodu. Jedyne co możemy robić, to rozmawiać, przekonywać, świecić przykładem. Praca u podstaw po prostu. (tak, mówicie mi Judym ;->) -- Kruk@ -\ | I've iserted something that you may have }-> epsilon.eu.org | forgotten. (See the <inserted text> http:// -/ | above.)(TeX) | |
|
Data: 2009-07-24 01:38:16 | |
Autor: Piotr Potulski | |
zmora polskich dróg - pijani rowerzyści bez ka mizelek... | |
On 23 Lip, 15:57, Mariusz Kruk <Mariusz.K...@epsilon.eu.org> wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Piotr Potulski"W społeczeństwie każdy ma jakąś swoją rolę - moją rolą jest wykonywanie jakiejś tam pracy i doświadczanie bólu związanego z płaceniem podatków - czyli zrzucaniem się np. na policję, ministerstwo infrastruktury, krbd i kilka innch instytucji, których praca daje mierne efekty. Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że faktyczne ograniczenie dostępnościNie chodzi o ograniczenie, tylko postawienie sensownych zasad i trzymanie się ich - akurat jeśli chodzi o wprowadzane znowu ograniczenia np. ze względu na wiek jestem im przeciwny. A niezadowolenie jest chyba głównym powodem dla którego od lat nic się nie robi zarówno jeśli chodzi o prawo jazdy (skoro egzamin jest taki trudny, to dlaczego przyjeżdżają do nas obywatele innych krajów zdawać egzaminy), jak i o kontrolowanie prędkości, czy wyeliminowanie zjawiska jazdy po kielichu Ale my jesteśmy, niestety, tylko jednostkami, które nie mająTo co nazywasz pracą u podstaw to jeszcze jeden element którego brakuje, lub jest realizowany w sposób co najmniej dziwny - jak widzę spot reklamowy skierowany do młodzieży "prowadzę jestem trzeźwy" to sam mam ochotę nawalić się i pojeździć, co by nie mieć nic wspólnego z bohaterami tego filmu. Jedyna przygotowana w miarę profesjonalnie akcja "stop wariatom" została zdjęta, bo coś tam. Trudno również nie wspomnieć, że edukacja będzie miała sens dopiero w momencie, gdy bezpieczna jazda i przestrzeganie przepisów przestanie być alternatywą rozłączną |
|
Data: 2009-07-24 11:08:29 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
zmora polskich drĂłg - pijani rowerzyĹci bez kamizelek... | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Piotr Potulski"
>> Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że to są wszystko postulaty typu "weźmyW społeczeństwie każdy ma jakąś swoją rolę - moją rolą jest Ale nie o to chodzi. Chodzi o to, że te "ktosie" też mają wszystko w dupie, dopóki ktoś ich nie przymusza do przestrzegania regulacji. Tu chodzi o świadomość i chęć samoograniczenia dla dobra wspólnego. Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że faktyczne ograniczenie dostępnościNie chodzi o ograniczenie, tylko postawienie sensownych zasad i Ależ to właśnie będzie miało efekt taki, że będzie ograniczona dostępność. - akurat jeśli chodzi o wprowadzane znowu W ogóle nie powinno być bezterminowych praw jazdy, tak na marginesie. (choć, szczerze mówiąc, nie wiem czy jeszcze są). A niezadowolenie jest chyba głównym powodem dla którego od lat nic się Widzisz, z jednej strony przeszkadza ludziom, że inni - w ich mniemaniu - jeżdżą jak idioci, a z drugiej strony, oni sami ostrzegają przez CB o "miśkach", parkują na każdym wolnym skrawku płaskiej powierzchni, czy wpychają się na skrzyżowania bez widoków na jego opuszczenie. Trudno również nie Zgadza się. Dodajmy do tego jeszcze, że dla wielu najwyraźniej nie jest priorytetem "bezpieczna jazda". "Bezpieczeństwo" ma być zapewniane przez samochód (przy czym to ma być tylko bezpieczeństwo dla jadących nim), a priorytetem jest "wygoda", czy "szybkość". -- \.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ Heavy voodoo here. I can't even believe you ..\.Kruk@epsilon.eu.org.\.\. are reading this. Are you crazy? Don't even \.http://epsilon.eu.org/\.\ think about adjusting these[...](squid.conf) ..\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\. |
|
Data: 2009-07-24 04:06:47 | |
Autor: Piotr Potulski | |
zmora polskich dróg - pijani rowerzyści bez ka mizelek... | |
Tu chodzi o świadomość i chęć samoograniczenia dla dobra wspólnego.Jeśli masz na myśli, że kierowcy sami z siebie zaczną jeździć inaczej, to chyba się mylisz - w interesie kierowcy jest aby inni jeździli zgodnie z przepisami. Ostatecznie po to zrzucamy się na aparat represji, żeby egzekwować przestrzeganie prawa. Ależ to właśnie będzie miało efekt taki, że będzie ograniczonaTrudno - jeżeli ktoś nie ma potrzebnych umiejętności lub je wraz z wiekiem utraci, to pewnych rzeczy robić nie powinien - chirurgiem też każdym ma prawo być? W ogóle nie powinno być bezterminowych praw jazdy, tak na marginesie.Właściwie to są - trzeba będzie co jakiś czas je odnawiać, przynosząc zaświadczenie tzw. badania lekarskiego. Miałem tu na myśli mój sprzeciw dotyczący procesu podwyższania minimalnego wieku na zrobienie prawa jazdy - 16, 17, ostatecznie 18 lat, teraz czytam o pomysłach wprowadzenia prawa jazdy na motorowery (słusznie) i jednoczesnym podniesieniu wieku z 13 do 14 lat (niesłusznie) Widzisz, z jednej strony przeszkadza ludziom, że inni - w ich mniemaniuDlatego tak popularne jest piętnowanie tych jaskrawych przekroczeń - 150 w mieście, 90 punktów w 3 minuty, 2000 nawalonych w weekend, "dawcy" na motorach i oczywiście winna wszystkiemu jazda bez świateł w ciągu dnia - wszystko co daje poczucie, bawiąc się w psychologa "jestem OK, wy nie jesteście OK" Zgadza się. Dodajmy do tego jeszcze, że dla wielu najwyraźniej nie jestTo nie jest kwestia wyłącznie tego co kto myśli o samochodzie i co sobie nim przedłuża - faktem jest, że mamy w Polsce jajcarskie przepisy drogowe, poustawiane dla jaj znaki, a faktycznie większość (łącznie z policją) kieruje się prawem zwyczajowym, co oznacza, że z racji niezdefiniowania zwyczaju jest różnica pomiędzy różnymi uczestnikami ruchu i powstają nieporozumienia - policja stara się je rozwiązywać poprzez ustawianie przy znakach postawionych na serio uzupełnienia "kontrola radarowa". Marzy mi się system prostszy - w którym widząc ograniczenie do np. 70 zwolnię, bo z doświadczenia będę wiedział, że takie ograniczenia ustawia się w miejscach w których rzeczywiście są potrzebne. A skoro będziemy mieli prawo i oznakowanie na serio, to powinny być one również egzekwowane na serio. Jeżeli Skandynawia była w stanie doprowadzić do sytuacji w której praktycznie nikt nawet nie pomyśli o przekroczeniu prędkości, to jak widać można i nie stało się to dlatego, że zmieniła się świadomość kierowców, tylko dlatego, że przekraczając znacznie prędkość idzie się do więzienia, lub sprzedaje samochód, żeby zapłacić mandat. Niestety znając życie spodziewam się, że zamiast np. uszczelnić i urealnić dozór techniczny pojazdów policja będzie się chwalić ilu to autobusów z dziećmi nie wypuściła na drogi z okazji wakacji, a zamiast regularnie egzekwować przestrzeganie przepisów będziemy mieć akcje powrót, wyjazd, znicz, truskawka i marchewka. Zostanie złapanych kolejnych kilka tysięcy pijaczków - pechowców, którzy następnie zaczną jeździć naprani bardziej regularnie z uwagi na fakt, ze prawa jazdy nie da się utracić jednocześnie dwa razy. |
|
Data: 2009-07-24 13:23:51 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
zmora polskich drĂłg - pijani rowerzyĹci bez kamizelek... | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Piotr Potulski"
Tu chodzi o świadomość i chęć samoograniczenia dla dobra wspólnego.Jeśli masz na myśli, że kierowcy sami z siebie zaczną jeździć inaczej, W interesie wszystkich kierowców jest żeby wszyscy jeździli zgodnie z przepisami. Niestety, jak się nazbiera odpowiednio dużo "lepszych", cały system idzie się gonić. Ależ to właśnie będzie miało efekt taki, że będzie ograniczonaTrudno - jeżeli ktoś nie ma potrzebnych umiejętności lub je wraz z Ty to wiesz, ja to wiem, przeciętny Kowalski ma to w dupie, on chce mieć prawo jazdy. W ogóle nie powinno być bezterminowych praw jazdy, tak na marginesie.Właściwie to są - trzeba będzie co jakiś czas je odnawiać, przynosząc A, chodziło Ci o minimalny wiek. Nie zrozumiałem. - 16, 17, ostatecznie 18 lat, No, dawanie do dyspozycji nieodpowiedzialnej osobie co najmniej kilkusetkilogramowego pocisku... teraz czytam o pomysłach wprowadzenia prawa jazdy na motorowery Hmm... tu nie mam zdania. Widzisz, z jednej strony przeszkadza ludziom, że inni - w ich mniemaniuDlatego tak popularne jest piętnowanie tych jaskrawych przekroczeń - Yup. Zgadza się. Dodajmy do tego jeszcze, że dla wielu najwyraźniej nie jestTo nie jest kwestia wyłącznie tego co kto myśli o samochodzie i co To jest też kwestia tego, że prawie nikt serio nie dąży ani do zmiany tych przepisów, ani do sensowniejszej regulacji ruchu, tylko wszyscy usiłują być mądrzejsi na własną rękę. Marzy mi się system prostszy - w Nasuwa się pytanie - co oznacza "są potrzebne"? Czy to oznacza, że nie przejedziemy z większą prędkością rozklekotanym trabantem, czy nówką sztuką evo x. Trzeba uwzględniać najsłabszych uczestników ruchu, co oznacza, że niedorobieni rajdowcy i tak będą jeździć 2xograniczenie. A skoro będziemy mieli prawo i oznakowanie Niestety, mam wrażenie, że to spore uproszczenie. Podobnie, jak uproszczeniem jest częste przywoływanie Skandynawii jako argumentu za tym, że z rozbudowanego socjalu bierze się dobrobyt. Niestety znając życie spodziewam się, że zamiast np. uszczelnić i Ale znów wracamy do tego samego - co zrobisz tym ludziom? Zamkniesz pół Polski do więzień? -- [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] I am Hamlet of Borg. To be or not to be is [ Kruk@epsilon.eu.org ] irrelevant. [ http://epsilon.eu.org/ ] [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] |
|
Data: 2009-07-24 11:27:22 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
zmora polskich dróg - pijani rowerzyści bez kamizelek... | |
On 2009-07-24, Mariusz Kruk wrote:
Ale przecież ograniczenia prędkości najczęśniej nie wynikają z technicznych warunków danej drogi (gdzie faktycznie różnica między trabantem a jakimś wypasem będzie spora), ale z powodu istnienia innych kierunków ruchu, "słabszych uczestników" itp., co więcej, może to być zupełnie niewidoczne z perspektywy danej drogi. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-07-24 13:31:02 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
zmora polskich drĂłg - pijani rowerzyĹci bez kamizelek... | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jan Srzednicki"
Ale przecież ograniczenia prędkości najczęśniej nie wynikają zMarzy mi się system prostszy - wNasuwa się pytanie - co oznacza "są potrzebne"? Czy to oznacza, że nie Fakt, zapomniałem o ograniczeniach wynikających z otoczenia. Te tym bardziej będą olewane. -- \-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / (If you're confused by all this, try typing | Kruk@epsilon.eu.org | `I}' now.)(TeX) | http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \ |
|
Data: 2009-07-24 15:23:55 | |
Autor: MichałG | |
zmora polskich dróg - pijani rowerzyś ci bez kamizelek... | |
Mariusz Kruk pisze:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jan Srzednicki" i miejsca zamieszkania sołeckich prominentów.... Pozdrawiam michał |
|
Data: 2009-07-24 13:22:12 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
zmora polskich dróg - pijani rowerzyści bez ka mizelek... | |
On Thu, 23 Jul 2009, Piotr Potulski wrote:
To nie jest kwestia tylko i wyłącznie policji - moim zdaniem Ale problemem nie jest "problem zdania". Na mój gust, sądząc z tego co widzę, istotna część kierowców podchodzi m.in. do przepisów w myśl "zasady 3 z". To z czym jest problem to *egzekucja przestrzegania* (m.in. przepisów), a nie z tym, czy ktoś zechce je zdać. Popatrz na to tak: jeśli zdarza się (sądząc z opisów - nierzadko), że egzaminowany oblewa egzamin bo "jechał tak jak wszyscy" (przez co złamał parę przepisów) - to się pytam *GDZIE* jest absurd??? 2. Sensowne oznakowanie dróg (zdjęcie większości ograniczeń prędkości, Ale w tej kolejności umożliwienie przechodzenia pieszym musiało by mieć jeszcze wyższy priorytet. 4. Dostosowanie przepisów (np. likwidacja sytuacji w której pieszy ma - dlaczego "4"? ;) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-07-23 13:07:51 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
zmora polskich dróg - pijani rowerzyści bez kamizelek... | |
On 2009-07-23, Szprota aka Stefandora wrote:
On 23 Lip, 14:50, Piotr Potulski <piot...@gmail.com> wrote: Kiedyś bodajże Konrad Brywczyński w Wybiórczej (mogłem pokręcić, nieważne) pisał z oburzeniem, że policjanci chowają się z radarem za krzakiem. I że to nierówne zasady gry. Cóż, moim zdaniem powinno się wyeliminować jakąkolwiek grę. Jaki sens ma stawianie znaku, że za ileśtam jest radar? Kierowcy wiedzą, że tu trzeba zwolnić, a zaraz można znowu przygrzać. Podejście powinno być inne - kierowca powinien mieć świadomość, że w każdej chwili, gdziekolwiek jego prędkość może być kontrolowana - czy to przez nieoznakowany patrol, czy przez suszarkę w krzakach, czy też radar w kuble na śmieci (coś takiego mieli chyba w Szwajcarii;). Oczywiście, to wszystko w ramach możliwości - ale jestem przekonany, że nieprzewidywalność kontroli przyniosłaby znacznie lepsze efekty, niż znaki "uwaga radar". -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-07-23 06:26:17 | |
Autor: Piotr Potulski | |
zmora polskich dróg - pijani rowerzyści bez ka mizelek... | |
On 23 Lip, 15:07, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote: Oczywiście, to wszystko w ramach możliwości - ale jestem przekonany, żeW piszesz o tabliczce uzupełniającej "te ograniczenia są na serio"? Bo tak należy interpretować tablice ostrzegające przed fotoradarem. |
|
Data: 2009-07-23 15:12:09 | |
Autor: MichałG | |
zmora polskich dróg - pijani rowerzyś ci bez kamizelek... | |
Jan Srzednicki pisze:
On 2009-07-23, Szprota aka Stefandora wrote: Tyle, ze mówimy o wzroscie bezpieczeństwa a nie o sparaliżowaniu ruchu drogowego..... ;-) Pozdrawiam michał |
|
Data: 2009-07-23 06:26:21 | |
Autor: Szprota aka Stefandora | |
zmora polskich dróg - pijani rowerzyści bez ka mizelek... | |
On 23 Lip, 15:12, MichałG <grodm...@wp.pl> wrote:
> Jan Srzednicki pisze: Tyle, ze mówimy o wzroscie bezpieczeństwa a nie o sparaliżowaniu ruchu Grzaliby tak samo jak teraz na oddcinkach, na których nie ma informacji o kontroli radarowej. Moim zdaniem na tak niepokorne społeczeństwo jak nasze poskutkowałyby bardzo dotkliwe i egzekwowane kary. Na razie żadne akcje uświadamiające nie robią wrażenia. Co np. działa, to system radarów w Anglii. Są poustawiane co ileś tam km i rejestrują czas podróży między punktem A i B. Jeżeli przejechałeś za szybko, to bach, fotka i mandacik. Że system działa, to zauważyłam np. na Maćku, który jeszcze przez miesiąc dochodzil do siebie po powrocie z angielskich na polskie drogi ;) -- Pzdr, Dorota. |
|
Data: 2009-07-23 15:22:04 | |
Autor: johnkelly | |
zmora polskich dróg - pijani rowerzyś ci bez kamizelek... | |
Szprota aka Stefandora pisze:
On 23 Lip, 14:50, Piotr Potulski <piot...@gmail.com> wrote: Szczerze? Np czasem nieco krytyczniej podchodzić do przedkładanych im organizacji ruchu i je opiniować negatywnie, ze skierowaniem do prokuratury włącznie. Dorota. -- Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl blog: www.maciejrozalski.eu ......................................... |
|
Data: 2009-07-23 15:46:14 | |
Autor: Wojtek Paszkowski | |
zmora polskich dróg - pijani rowerzyści bez kamize lek... | |
"Piotr Potulski" <piotrpo@gmail.com> wrote in message news:2106dc7f-d8a4-46e6-8e0b-5d500ffd3926k6g2000yqn.googlegroups.com... Niestety zamiast wykonywać jakąś sensowną sensownie użyty fotoradar to moim skromnym zdaniem jedyny realny sposób na jaką-taką poprawę bezpieczeństwa na naszych drogach. Mam na swojej stałej trasie przez pół Polski kilka puszek z fotoradarem (albo i bez), którymi zamieniono znaki ograniczenia do 70kmh na skrzyżowaniach. I tam, gdzie większość ludzi olewała ograniczenie i grzała ile fabryka dała, teraz potulnie zwalniają do 50-60kmh (mimo dopuszczalnej prędkości wynoszącej teraz 90kmh!). Dzięki temu na skrzyżowaniu jest nieporównanie bezpieczniej, a jednocześnie legaliści mogą poruszać się szybciej. Jak dla mnie to rozwiązanie idealne - oznakowany fotoradar, w odróżnieniu od pustego ograniczenia, znacznie lepiej pozwala osiągnąć oczekiwaną prędkość na niebiezpiecznych miejscach na drodze i jest dużo mniej frustrujący niż ograniczenia stawiane z założenia z 20-kmh zapasem (bo kierowcy średnio o tyle przekraczają dozwoloną prędkość), na którym czas od czasu ktoś suszy i łapie frajerów bez CB. Z moich obserwacji wynika, że zdecydowana większość nowych fotoradarów jest ustawiana dość zasadnie, w miejscach niebezpiecznych. Choć żeby to zobaczyć, trzeba często przesiąść się z auta np. na rower i zamiast wzdłuż, pojeździć wpoprzek głównych dróg albo na chwilę zmienić się w mieszkańca "przelotowych" miejscowości. pozdr |
|
Data: 2009-07-23 13:30:24 | |
Autor: Rafał Muszczynko | |
zmora polskich dróg - pijani rowerzyści bez kamizelek... | |
pianagol[LUB] <pranagal@poczta.onet.pl> napisał(a):
I miałbym taką cichą prośbę, żeby jakiś redaktor zapytał wydział prasowy Komendy Głównej Policji, ile spośród tych ofiar zginęło lub odniosło obrażenia w wypadku spowodowanym przez rowerzystę po alkoholu albo bez kamizelki... Statystycznie to prawie żadna. Wypadki z udziałem pijanych rowerzystów to 5-6% ogółu. Jeżeli chodzi o braki lub niesprawne oświetlenie to są to podobne wartości. Większość wypadków to prędkość i brawura kierowców. Tylko od lat kierowcy nie chcą dopuścić do siebie tej myśli, że to nie drogi i inne ufoludki ich mordują, a oni sami. Rowerzyści są najczęściej potrącani na przejazdach rowerowych, bardzo często z działającą sygnalizacją świetlną, gdy wjeżdżają na zielonym. -- |