Witam,

Zastanawiam się nad kwestią, czy znak A7 (ustąp pierwszeństwa) cokolwiek zmienia, gdy jest ustawiony na dojeździe do drogi, kiedy każdy ma swój pas.
Dla zobrazowania sytuacji pozwoliłem sobie wykonać taki oto szkic:
https://lh3.googleusercontent.com/-KiwDjuiYXLo/UUA8p6ezrqI/AAAAAAAAAeo/tvq4iurmXXQ/s720/rzut.jpg

Jak rozumiem, pojazd A znajduje się na drodze z pierwszeństwem, ale... co to zmienia w tej sytuacji? W jakiej sytuacji pojazd B powinien ustąpić pierwszeństwa pojazdowi A - gdy ten zapragnie zmienić pas na wysokości 8 - 9 - 10? IMO nie, bo ten pas jest zajmowany przez pojazd B. Nie ma tu też sytuacji "zajmowania pasa na skrzyżowaniu", bo znaki poziome nie zezwalają na dowolność. To po co ten znak?

Oznakowanie takie ma miejsce tu:
http://goo.gl/maps/L8hWj

Są i inne takie miejsca w Gdańsku, ale google zostało daleko w tyle i nie nadąża za rozwojem miasta ;) - zdjęcia nieaktualne. Takie jedno "inne" różni się np. tym, że ten prawy pas nie odbija potem w prawo, tylko zostaje prawym pasem do jazdy na wprost.

Mam oddawać już prawo jazdy, czy jak? ;)

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Corolla E11 4E-FE   sedan  '97
Avensis T22 1CD-FTV sedan  '01

W dniu 13.03.2013 10:06, LEPEK pisze:

Witam,

Zastanawiam się nad kwestią, czy znak A7 (ustąp pierwszeństwa) cokolwiek
zmienia, gdy jest ustawiony na dojeździe do drogi, kiedy każdy ma swój pas.
Dla zobrazowania sytuacji pozwoliłem sobie wykonać taki oto szkic:
https://lh3.googleusercontent.com/-KiwDjuiYXLo/UUA8p6ezrqI/AAAAAAAAAeo/tvq4iurmXXQ/s720/rzut.jpg


Jak rozumiem, pojazd A znajduje się na drodze z pierwszeństwem, ale...
co to zmienia w tej sytuacji? W jakiej sytuacji pojazd B powinien
ustąpić pierwszeństwa pojazdowi A - gdy ten zapragnie zmienić pas na
wysokości 8 - 9 - 10? IMO nie, bo ten pas jest zajmowany przez pojazd B.
Nie ma tu też sytuacji "zajmowania pasa na skrzyżowaniu", bo znaki
poziome nie zezwalają na dowolność. To po co ten znak?

Oznakowanie takie ma miejsce tu:
http://goo.gl/maps/L8hWj

Są i inne takie miejsca w Gdańsku, ale google zostało daleko w tyle i
nie nadąża za rozwojem miasta ;) - zdjęcia nieaktualne. Takie jedno
"inne" różni się np. tym, że ten prawy pas nie odbija potem w prawo,
tylko zostaje prawym pasem do jazdy na wprost.

Mam oddawać już prawo jazdy, czy jak? ;)

Pozdr,

W zasadzie niby twoje myślenie jest logiczne. Jednak może dojść do sytuacji, że firma dostarczająca farbę do malowania pasów zawali i te znikną po jakimś czasie. Wtedy nie mamy wydzielonych pasów tylko normalne skrzyżowanie, i o ile miejscowi jadący na pamięć będą wiedzieli co i jak, to już przybysze mogą się pogubić.

--
Pozdrawiam ARIUSZ
http://www.ariusz.com

W dniu 2013-03-13 10:06, LEPEK pisze:

Witam,

Zastanawiam się nad kwestią, czy znak A7 (ustąp pierwszeństwa) cokolwiek
zmienia, gdy jest ustawiony na dojeździe do drogi, kiedy każdy ma swój pas.
Dla zobrazowania sytuacji pozwoliłem sobie wykonać taki oto szkic:
https://lh3.googleusercontent.com/-KiwDjuiYXLo/UUA8p6ezrqI/AAAAAAAAAeo/tvq4iurmXXQ/s720/rzut.jpg


Jak rozumiem, pojazd A znajduje się na drodze z pierwszeństwem, ale...
co to zmienia w tej sytuacji? W jakiej sytuacji pojazd B powinien
ustąpić pierwszeństwa pojazdowi A - gdy ten zapragnie zmienić pas na
wysokości 8 - 9 - 10? IMO nie, bo ten pas jest zajmowany przez pojazd B.
Nie ma tu też sytuacji "zajmowania pasa na skrzyżowaniu", bo znaki
poziome nie zezwalają na dowolność. To po co ten znak?

Nie wiem po co znak ale na logike wydaje mi sie, ze od pkt 7 oba pojazdy znajduja sie juz poza skrzyzowaniem, poruszaja sie jedna jezdnia, kazdy na swoim pasie zatem pojazd A moze zjechac na pas prawy zgodnie z zasadami czyli w skrocie bez zajezdzania drogi pojazdowi B.
I odwrotnie.
Przed pkt 7 w ogole nie wolno zmieniac pasow ruchu.
A znak moze dla przypomnienia - nie wiem :)

--
jarek

Wed, 13 Mar 2013 10:06:16 +0100, LEPEK

Zastanawiam się nad kwestią, czy znak A7 (ustąp pierwszeństwa) cokolwiek zmienia, gdy jest ustawiony na dojeździe do drogi, kiedy każdy ma swój pas.

Nie. Jest znakiem czysto informacyjnym ustawionym dla pasa włączania, a
jest wynikiem ustawienia znaku A-6d na poprzecznej. Szczegóły w Dz.U. 220@
2181 Zał. 1. Punkt 2.2.7. + przykład.

Jak rozumiem, pojazd A znajduje się na drodze z pierwszeństwem, ale... co to zmienia w tej sytuacji?

Nic.

W jakiej sytuacji pojazd B powinien ustąpić pierwszeństwa pojazdowi

W Ĺźadnej, bo jest oddzielny pas "rozbiegowy".

A - gdy ten zapragnie zmienić pas na
wysokości 8 - 9 - 10? IMO nie, bo ten pas jest zajmowany przez pojazd B.
Nie ma tu teĹź sytuacji "zajmowania pasa na skrzyĹźowaniu", bo znaki
poziome nie zezwalają na dowolność.

Dalej działają zasady ogólne dotyczące zmiany pasa ruchu itd.

To po co ten znak?

Informuje jedynie, że włączamy się na drogę z pierwszeństwem. Tylko tyle.


PS ładny hendjob!!!

--
Pozdor Myjk

Dnia Wed, 13 Mar 2013 11:30:09 +0100, Myjk napisał(a):

Nie. Jest znakiem czysto informacyjnym

Jeśli już, to "czysto ostrzegawczym" :)
--
Jacek

On Wed, 13 Mar 2013, Myjk wrote:

Wed, 13 Mar 2013 10:06:16 +0100, LEPEK

z pierwszeństwem, ale... co to zmienia w tej sytuacji?

Nic.

  A nie implikuje czasem wjazdu na drogę z D-1, tym samym
obowiązującym do odwołania?
  Kierujący nie powinien więc się dziwić, że następny D-1 będzie
ze dwa razy mniejszy :|
  A tak to jedzie, jedzie, a tu zonk, jakaś miniaturka znaku.

To po co ten znak?

Informuje jedynie, że włączamy się na drogę z pierwszeństwem.
Tylko tyle.

  No to wcale nie znaczy "nic" :D

PS ładny hendjob!!!

  też wazelinuję :)

pzdr, Gotfryd

Gotfryd Smolik news <smolik@stanpol.com.pl> wrote:

A nie implikuje czasem wjazdu na drogę z D-1, tym samym
obowiązującym do odwołania?

Czy Wy poważnie znacie symbole znaków na pamięć, czy za każdym razem w dyskusji sprawdzacie, żeby napisać D-1 a nie "droga z pierwszeństwem"?

--
Fiat Siena 1.6 HL 1998 r. & Suzuki GSX 1300R Hayabusa 2000 r.
PMS+ PJ S+ p++ M- W P++: X+++ L+ B M+ Z+++ T w+ CB+++
http://motogof.tumblr.com/

Adam Wysocki w <news:gof.pms.1363184905news.chmurka.net>:

Gotfryd Smolik news <smolik@stanpol.com.pl> wrote:

A nie implikuje czasem wjazdu na drogę z D-1, tym samym
obowiązującym do odwołania?

Czy Wy poważnie znacie symbole znaków na pamięć, czy za każdym razem w dyskusji sprawdzacie, żeby napisać D-1 a nie "droga z pierwszeństwem"?

D-1/D-2, A-7, B-20 trudno zapomnieć.
Mają odmienny od pozostałych kształt :D

--
'Tom N'

On Wed, 13 Mar 2013, Adam Wysocki wrote:

Gotfryd Smolik news <smolik@stanpol.com.pl> wrote:

A nie implikuje czasem wjazdu na drogę z D-1, tym samym
obowiązującym do odwołania?

Czy Wy poważnie znacie symbole znaków na pamięć,

  Tylko niektóre, ostatnio obejrzane (znaczy odszukane w rozporządzeniu,
z reguły ze względu na sprawdzenie *literalnego* zapisu znaczenia
znaku w rozporządzeniu), nie ostatnio obejrzane na drodze :)
  "kilka" dających się policzyć na palcach jednej ręki.

czy za każdym razem
w dyskusji sprawdzacie, żeby napisać D-1 a nie "droga z pierwszeństwem"?

  Jak o mnie chodzi, to po prostu jak pamiętam że D-1 to mam
mniej pisania ;)
  A np. A-7 ma tak specyficzną definicję że nie sposób nie zakodować
oznaczenia :D (mam na myśli uboczny skutek w postaci określenia
pierwszeństwa na całym SORO). W którymś flejmie kilkunastokrotnie
sprawdzałem różne elementy i zakodowało się na dłużej :)

pzdr, Gotfryd

W dniu 2013-03-13 13:14, Gotfryd Smolik news pisze:

  A nie implikuje czasem wjazdu na drogę z D-1, tym samym
obowiązującym do odwołania?

Co do zasady nie, ale w tym konkretnym przypadku (układzie skrzyżowania) - tak.

  Kierujący nie powinien więc się dziwić, że następny D-1 będzie
ze dwa razy mniejszy :|
  A tak to jedzie, jedzie, a tu zonk, jakaś miniaturka znaku.

Może go wcale nie być do czasu odwołania pierwszeństwa.

To - obok przypadku opisanego przez kosmos (śnieg i niewidoczne znaki poziome, zwężone przez to pasy) chyba jedyne konsekwencje tego znaku.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Corolla E11 4E-FE   sedan  '97
Avensis T22 1CD-FTV sedan  '01

Informuje jedynie, że włączamy się na drogę z pierwszeństwem.
Tylko tyle.

Moze niech ktos to zinterpretuje:

http://goo.gl/maps/gJWmX


i tu :


http://goo.gl/maps/K3zd7

sz.

Moze niech ktos to zinterpretuje:

http://goo.gl/maps/gJWmX


i tu :


http://goo.gl/maps/K3zd7

Czego nie rozumiesz? Że można jechać tylko prosto i nie wolno skręcić pod prąd?

Piotr

http://goo.gl/maps/gJWmX

Czego nie rozumiesz? Że można jechać tylko prosto i nie wolno skręcić pod prąd?

O tak , właśnie tego nie wiedziałem. Dzieki za wyjaśnienie.

Pytanie do kogos innego :)
Po co tam (na tym zdjeciu powyzej) stoi znak  A7 ?

sz.

Thu, 14 Mar 2013 09:57:37 +0100, szufela

Pytanie do kogos innego :)

Ale poprzednia odpowiedź była w gruncie rzeczy bardzo sensowna. ;P

Po co tam (na tym zdjeciu powyzej) stoi znak  A7 ?

Dokładnie z tego samego powodu, co w poprzedni wypadku. Zgodnie z ustawą,
skrzyżowanie/zjazd/wjazd/etc., ma być odpowiednio oznaczone by ostrzec
kierowcę o wjeździe na "większą" drogę. Choć w praktyce wg mnie bardziej
pełni rolę informacyjną w takich wypadkach i jest wynikiem pewnej
systematyki (by nie rzec uniwersalności) przepisów związanych z
oznakowaniem.

--
Pozdor Myjk

Dnia Thu, 14 Mar 2013 09:57:37 +0100, szufela napisał(a):

http://goo.gl/maps/gJWmX

Czego nie rozumiesz? Że można jechać tylko prosto i nie wolno skręcić pod prąd?

O tak , właśnie tego nie wiedziałem. Dzieki za wyjaśnienie.
Pytanie do kogos innego :)
Po co tam (na tym zdjeciu powyzej) stoi znak  A7 ?

Wysunąłbym odważną tezę, że w celu poinformowania kierowcy, iż ma ustąpić
pierwszeństwa.

AK

Wysunąłbym odważną tezę, że w celu poinformowania kierowcy, iż ma ustąpić
pierwszeństwa.

No wlasnie, to kto ma pierwszenstwo ? Jadacy swoim pasem wprost, czy zjezdzajacy z glownej ?

sz.

Thu, 14 Mar 2013 13:32:17 +0100, szufela

No wlasnie, to kto ma pierwszenstwo ? Jadacy swoim pasem wprost, czy zjezdzajacy z glownej ?

Tylko do czego niby to pierwszeństwo, skoro są ewidentnie dwa, i to jeszcze
wyznaczone, pasy ruchu? Rozwiejesz swoje wątpliwości, jeśli poznasz pojęcie
"obszar skrzyżowania" do którego bezpośrednio odnoszą się znaki
"pierwszeństwa". I oczywiście teraz czekam na pierwszego, który będzie miał wątpliwości
gdzie się to skrzyżowanie zaczyna i gdzie się kończy. <facepalm> :P

--
Pozdor Myjk

Tylko do czego niby to pierwszeństwo, skoro są ewidentnie dwa, i to jeszcze
wyznaczone, pasy ruchu?

No własnie, codziennie widze tam ludzi, ktorzy zaraz za znakiem nie wiedza co jest grane i daja w bloki.

sz

Thu, 14 Mar 2013 14:21:17 +0100, szufela

No własnie, codziennie widze tam ludzi, ktorzy zaraz za znakiem nie wiedza co jest grane i daja w bloki.

Nie wiem. Musimy jeździć w innych światach, bo jeżdżę, też codziennie, od
ponad 10 lat i jeszcze nikt mi w takiej sytuacji nie zahamował. Żeby nie
było wątpliwości, też, codziennie, jeżdżę przez co najmniej 4 takie
skrzyĹźowania.

--
Pozdor Myjk

On 2013-03-14 14:21, szufela wrote:

Tylko do czego niby to pierwszeństwo, skoro są ewidentnie dwa, i to
jeszcze
wyznaczone, pasy ruchu?

No własnie, codziennie widze tam ludzi, ktorzy zaraz za znakiem nie
wiedza co jest grane i daja w bloki.

Jaja sobie robisz? Jeżdzę tam prawie codziennie, i nigdy nikogo na awaryjnych w betonie nie widziałem. Co do drugiej sytuacji, to ja jeżdzę główną i zjeżdzam właśnie na ten pas - teraz rozumiem, dlaczego nie mam problemów ze zmianą pasa, mimo, że nie mam pierwszeństwa.

Shrek.

W dniu 2013-03-14 13:32, szufela pisze:

Wysunąłbym odważną tezę, że w celu poinformowania kierowcy, iż ma ustąpić
pierwszeństwa.

No wlasnie, to kto ma pierwszenstwo ? Jadacy swoim pasem wprost, czy
zjezdzajacy z glownej ?

Ale dlaczego zakładasz, że problem pierwszeństwa się będzie rozgrywał za skrzyżowaniem?
A jeśli jadący główną zapragnie przeciąć linię ciągłą i sobie zjechać na prawy pas?
Wskażesz przepis który ci umożliwia nieustąpienie pierwszeństwa kierującemu jadącemu... ekhem  - niekonwencjonalnie?

Slavekk

W dniu 2013-03-13 10:06, LEPEK pisze:

Witam,

Zastanawiam się nad kwestią,...

Świetny szkic!

charwel :)

W dniu 2013-03-13 10:06, LEPEK pisze:

Mam oddawać już prawo jazdy, czy jak? ;)

Pozdr,

Tu mogę coś napisać z własnego doświadczenia. Kiedyś to ja byłem kierowcą pojazdu B, a pojazdem A był autobus miejski. Ja podjeżdżałem w górę, a autobus nadjeżdżający z za moich pleców z lewego pasa chciał zjechać na prawy, bo tam miał przystanek. Kiedy się zrównaliśmy, on włączył kierunkowskaz, ja klakson, a po chwili się przytarliśmy.
Kierowca autobusu był przekonany o mojej winie, bo przecież ja miałem znak "ustąp pierwszeństwa" i on mógł sobie jechać jak chce, zresztą on "miał w tym miejscu już trzy kolizje, więc wie, że ma rację". Nie dałem się przekonać i niedługo przyjechał pracownik MZA, który wyjaśnił:
ten znak (ustąp pierwszeństwa) jest po to, żeby było jasne, na jaką drogę się wjeżdża, na wypadek gdyby np. na jezdni leżał śnieg i nie byłoby widać linii. Ustalił, że winę za kolizję poniósł kierowca autobusu, a ja naprawiłem auto z polisy MZA.

Pozdrowienia.