Od pewnego czasu jestem ofiara dzialania grupy kilku osób (jestem w stanie ich wskazać) polegającego na:
- umieszczaniu w Internecie pomawiających i zniesławiających a nawet grożących tekstów na mój temat,
- wybijaniu mi szyb w domu,
- obserwowaniu,
- uszkodzeniu pojazdu - przebijanie wszystkich opon i rysowanie lakieru.

O wszystkich incydentach wie policja i prowadzone sa postepowania traktujace jednak kazdy z tych czynow z osobna.
Co powinnam zrobic aby te fakty powiazano ze soba? Jak z nimi walczyc?

Użytkownik "nekany" <nekany@interia.pl> napisał w wiadomości news:4f1dd926$0$1212$65785112news.neostrada.pl...

Od pewnego czasu jestem ofiara dzialania grupy kilku osób (jestem w stanie
ich wskazać) polegającego na:
- umieszczaniu w Internecie pomawiających i zniesławiających a nawet
grożących tekstów na mój temat,
- wybijaniu mi szyb w domu,
- obserwowaniu,
- uszkodzeniu pojazdu - przebijanie wszystkich opon i rysowanie lakieru.

O wszystkich incydentach wie policja i prowadzone sa postepowania traktujace
jednak kazdy z tych czynow z osobna.
Co powinnam zrobic aby te fakty powiazano ze soba? Jak z nimi walczyc?

Złożyć zawiadomienie o przestępstwie z art. 190a kk. W zawiadomieniu pasuje wskazać prowadzone postępowania. Wykazać powiązania pomiędzy tymi osobami. No i złozyć wniosek o połączenie prowadzonych postępowań. Najprościej byłoby zrobić to pisemnie na adres prokuratury, która pierwsza wszczęła postępowanie, które nie zostało jeszcze zakończone.

Dnia Mon, 23 Jan 2012 23:03:18 +0100, nekany napisał(a):

Od pewnego czasu jestem ofiara dzialania grupy kilku osób (jestem w stanie ich wskazać) polegającego na:
- umieszczaniu w Internecie pomawiających i zniesławiających a nawet grożących tekstów na mój temat,
- wybijaniu mi szyb w domu,
- obserwowaniu,
- uszkodzeniu pojazdu - przebijanie wszystkich opon i rysowanie lakieru.

O wszystkich incydentach wie policja i prowadzone sa postepowania traktujace jednak kazdy z tych czynow z osobna.
Co powinnam zrobic aby te fakty powiazano ze soba? Jak z nimi walczyc?

policja jest beznadziejna w tych sprawach.
mnie wandalizowali samochody chyba ze 6 razy, a raz, pod samym
komisariatem, w trakcie kiedy właśnie składałem zeznania na jedengo z
dupków! No to od razu poszedłem z powrotem składać je drugi raz:)).
Pomimo danych, nawet nagrania, oraz wielokrotności czynów, jedyne co
robili, to przesłuchiwali mnie, a głównego podejrzanego nawet dzielnicowy
"nie mógł zastać, to pogadał z jego matką". Co za dyletanci... Jakoś udało
mi się w końcu wymusić sprawę sądową, ale powiem ci, że to nie jest lekka
sprawa z winy samej policji, która olewa to. Jak złapią staruszkę, która ukradnie bułkę, to jej zrobią sprawę, a jak
tobie zwandalizują mienie na dzisiątki tysięcy, to się wypną i oczekują, że
sam kogoś złapiesz, doprowadzisz i jeszcze go nagrasz na video. Coś, co
przypomina wnioskowanie, poszlaki, dowody pośrednie, w ogóle jest polskiej
policji nieznane.
powodzenia, tak czy inaczej.

moon

moon wrote:

Jak złapią staruszkę, która ukradnie bułkę, to jej zrobią
sprawę, a jak tobie zwandalizują mienie na dzisiątki tysięcy, to się
wypną i oczekują, że sam kogoś złapiesz, doprowadzisz i jeszcze go
nagrasz na video.

Ech, mam takie umorzenie postępowania gdzie w uzasadnieniu stoi "z
powodu niewskazania sprawców".

Nie "niewykrycia" tylko "niewskazania".

--
Pozdro
Massai

Massai wrote:

moon wrote:

Jak złapią staruszkę, która ukradnie bułkę, to jej zrobią
sprawę, a jak tobie zwandalizują mienie na dzisiątki tysięcy, to się
wypną i oczekują, że sam kogoś złapiesz, doprowadzisz i jeszcze go
nagrasz na video.

Ech, mam takie umorzenie postępowania gdzie w uzasadnieniu stoi "z
powodu niewskazania sprawców".

Nie "niewykrycia" tylko "niewskazania".

Wierzę ci. A ja im wskazałem, ale i tak g...
moon

Użytkownik "moon" napisał:

mnie wandalizowali samochody chyba ze 6 razy, a raz, pod
samym komisariatem, w trakcie kiedy właśnie składałem
zeznania na jedengo z dupków! No to od razu poszedłem
z powrotem składać je drugi raz:)). Pomimo danych, nawet
nagrania, oraz wielokrotności czynów, jedyne co robili, to
przesłuchiwali mnie, a głównego podejrzanego nawet
dzielnicowy "nie mógł zastać, to pogadał z jego matką".

to pewnie twoi pracownicy co ich okradłeś z ich własności intelektualnej i praw autorskich do dział na które nie nie miałeś podpisanych umów, oni pewnie też to zgłaszali a policja olała, więc wzięli sprawy we własne ręce, ha ha ha.

Iść do Sejmu?


-- -- -
nekany <nekany@interia.pl> napisał(a):

Co powinnam zrobic

--