Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   znowu obcisle

znowu obcisle

Data: 2011-09-21 15:15:16
Autor: Titus Atomicus
znowu obcisle
Witam,
Ostatnio odwiedzilem pewien sklep na Dlugiej w Krakowie. Przegladalem oferte i w pewnym momencie uslyszalem od obslugi:
- Pan to chyba na ubraniu oszczedza...?
Spojrzalem sie na siebie, ale nie. Mialem na sobie jedna z fajnych trekkingowych koszulek Columbii. Taka fajna luzna, z szybkoschnacej bawelny. Mam takich kilka i jestem z nich bardzo zadowolony.
W zasadzie to nie smierdza nawet po tygodniu uzywania.
- Ale zostalemm poinformowany, ze nie ide z duchem czasu, i ze takie ubranie jak mam, to archaizm, w sytuacji, gdzie bez problemu mozna zaopatrzyc sie nowoczesne, oddychajace 'obcisle'.
Czy naprawde wszyscy sakwiarze przeszli juz na te obcisle? Rozumiem, ze 1-2 dniowe wycieczki te oddychajace plastiki sa ok.
Ale ja po prostu nie lubie obcislej odziezy...
TA

Data: 2011-09-21 07:58:05
Autor: Wilk
znowu obcisle
Ojejej!
Jaka brzydka ta Pani w sklepie! Be i sio! Tak nieładnie potraktowała
naszego Titusa! Trzeba jej było dać jakiś wydruk z precla, zaraz by
zrozumiała z kim ma do czynienia i potraktowałaby Cie dużo łagodniej,
na pewno przyznałaby Ci rację, że oddychające nieobcisłe koszulki są
lepsze od równie dobrze oddychających obcisłych ;))

Ale jest jedno ale - nie miałbyś tematu do kolejnego idiotycznego
wątku na preclu.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-21 08:57:49
Autor: Marek
znowu obcisle
Po pierwszym wpisie wątek był tylko wydumany. Po drugim robi się
rzeczywiście idiotyczny. A ponoć mowa jest srebrem, a milczenie
złotem.
Zamierzasz tylko trollować, kopiąc w swoje ulubione nerki, czy masz
coś do powiedzenia na temat domniemanego renesansu second skin?
Chętnie przeczytam tu coś merytorycznego, choć do obcisłych szmatek i
tak nie wrócę.

--
Marek

Data: 2011-09-21 09:25:48
Autor: Wilk
znowu obcisle
On 21 Wrz, 17:57, Marek <h....@op.pl> wrote:

Zamierzasz tylko trollować, kopiąc w swoje ulubione nerki, czy masz
coś do powiedzenia na temat domniemanego renesansu second skin?
Chętnie przeczytam tu coś merytorycznego, choć do obcisłych szmatek i
tak nie wrócę.

Renesansu? Jak można mówić o renesansie czegoś co cały czas jest na
topie? :))
Przejedź się na dowolny maraton z setkami uczestników - to zobaczysz.

Dla mnie koszulki kolarskie sa bezkonkurencyjne (czy na zewnątrz czy
pod spód innej warstwy) - te wysokiej jakości świetnie oddychają, są
wygodne, nie robią oporów, po deszczu schną błyskawicznie, a i na
długiej wyprawie łatwo je uprać, wielokrotnie suszyłem je na ciele, w
czasie upałów to całkiem przyjemne uczucie.

Tekst jaki wygłosił Titus - o szybkoschnącej bawełnie to oksymoron,
coś takiego nie istnieje; nawet wełna merino schnie sporo wolniej od
koszulek rowerowych.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-21 23:31:45
Autor: Marek
znowu obcisle
Wilk:

Renesansu? Jak można mówić o renesansie czegoś co cały czas jest na
topie? :))

Dlatego napisałem "domniemanego renesansu" (nawiązując do tytułu
wątku).

Przejedź się na dowolny maraton z setkami uczestników - to zobaczysz.

Ale pytanie dotyczy sakwiarstwa.

Dla mnie koszulki kolarskie sa bezkonkurencyjne (czy na zewnątrz czy
pod spód innej warstwy) - te wysokiej jakości świetnie oddychają, są
wygodne, nie robią oporów, po deszczu schną błyskawicznie, a i na
długiej wyprawie łatwo je uprać

Zgadza się. Z wyjątkiem bezkonkurencyjności.
Prawie nie uprawiam sakwiarstwa, ale moje wyjazdy rowerowe mają
charakter turystyczny i przyleganie odzieży do ciała ma dla mnie
znaczenie wyłącznie gdy chodzi o skuteczny transport wilgoci pod
zewnętrzną membraną i o ciepło. Ale to tylko w zimnych porach roku,
kiedy i tak nie używa się tych obcisłych kolarskich szmatek. W lecie
zdecydowanie bardziej od obcisłych kolarek wolę luźny krój
"oddychających" koszulek outdoorowych. Wprawdzie nieco powiewają na
zjazdach, absorbując pomijalnie małą w turystyce część energii, ale
się tak obrzydliwie nie kleją do cielska. Polimery i bawełna schną
różnie, ale w trakcie intensywnego pocenia i tak wszystkie szmatki są
mokre. A przyklejony do ciała kompres z mokrego plastiku jest bardziej
nieprzyjemny niż luźny kompres z plastiku czy bawełny.

wielokrotnie suszyłem je na ciele, w
czasie upałów to całkiem przyjemne uczucie.

Ja wielokrotnie nawet moczyłem koszulki specjalnie w tym celu.
Intensywne parowanie schładza powierzchnię i łatwiej się wtedy znosi
strome podjazdy w upale. Ale... w bawełnie przyjemność trwa
dłużej :).

Tekst o szybkoschnącej bawełnie to oksymoron,

Wszystko jest względne. To oczywiście termin marketingowy, ale nie do
końca oksymoron. Oczywiście, jeśli porównać tę bawełnę z
wolnoschnącą ;).

Podsumowując: w turystyce rowerowej bawełna jest gorsza od
nowoczesnych dzianin syntetycznych, ale obcisły ciuch niekoniecznie
jest lepszy od luźnego.
A jeśli dodać do tego kryterium estetyczne, często zdecydowanie
gorszy. Obcisłe ciuchy fajnie się prezentują na "sportowych"
sylwetkach. Weekendowe grubasy opięte takimi ciuchami wyglądają jak
maskotki Michelina. Najwidoczniej pęd za modą jest u nich silniejszy
niż poczucie obciachu.
Żeby nie było, że szydzę z ofiar współczesnej diety i siedzącego trybu
życia: Chwała im i za ten mikry wysiłek, ale lepiej wyglądaliby w
kolarskich szortach i luźnych bluzkach, nie odczuwając przy tym spadku
komfortu.

--
Marek

Data: 2011-09-22 09:25:23
Autor: Kosu
znowu obcisle
On 2011-09-22 08:31, Marek wrote:
 Ale to tylko w zimnych porach roku,
kiedy i tak nie używa się tych obcisłych kolarskich szmatek.

Bo wymienia się je na obcisłą turystyczną bieliznę? :)

W lecie
zdecydowanie bardziej od obcisłych kolarek wolę luźny krój
"oddychających" koszulek outdoorowych. Wprawdzie nieco powiewają na
zjazdach, absorbując pomijalnie małą w turystyce część energii, ale
się tak obrzydliwie nie kleją do cielska.

Szczerze nie wiem jakich używasz koszulek, ale obcisłe nie powinny się
"kleić do cielska". Powinny na możliwie dużej powierzchni przylegać od
początku (tak jak bielizna). Pod dobrą koszulką rowerową (bielizną)
skóra powinna być prawie sucha. Jeśli pod koszulką zbiera Ci się płyn,
to masz zły materiał (albo go zniszczyłeś praniem).

Polimery i bawełna schną
różnie, ale w trakcie intensywnego pocenia i tak wszystkie szmatki są
mokre. A przyklejony do ciała kompres z mokrego plastiku jest bardziej
nieprzyjemny niż luźny kompres z plastiku czy bawełny.

No świetnie. Tylko przypominam, że w obcisłej odzieży nie chodzi o
przyjemność tylko o zdrowie :). I wielu grubasów przebiera się za
maskotki Michelin, żeby następnego dnia znowu wsiąść na rower (a nie
zostać w łóżku z herbatką).

Wszystko jest względne. To oczywiście termin marketingowy, ale nie do
końca oksymoron. Oczywiście, jeśli porównać tę bawełnę z
wolnoschnącą ;).

Oczywiście - i o to przecież chodzi. Przecież porównujemy ją do
polimerów. Bawełna schnie wolno *względem* innych materiałów używanych w
odzieży (dodajmy: prawie wszystkich).

Podsumowując: w turystyce rowerowej bawełna jest gorsza od
nowoczesnych dzianin syntetycznych

I od lnu, wełny, jedwabiu...

pozdrawiam,
PK

Data: 2011-09-22 01:44:48
Autor: Marek
znowu obcisle
Kosu:

Bo wymienia si je na obcis turystyczn bielizn ? :)

Dokładnie tak. :) Wtedy obcisłe ma dla mnie sens, o czym pisałem
zdanie wcześniej.

obcis e nie powinny si
"klei do cielska". Powinny na mo liwie du ej powierzchni przylega od
pocz tku (tak jak bielizna). Pod dobr koszulk rowerow (bielizn )
sk ra powinna by prawie sucha. Je li pod koszulk zbiera Ci si p yn,
to masz z y materia (albo go zniszczy e praniem).

Co innego powinny, a co innego robią. Żeby wchłonąć strużkę potu
spływającą w obniżeniu mostka musiałyby być ultraobcisłe (może
połączyć je z gorsetem?) albo wklęsłe ;).
Być może źle się wyraziłem. Nie chodzi o poczucie obecności potu
między skórą a odzieżą, tylko o uczucie oklejenia mokrą szmatą, które
jest subiektywnie gorsze niż uczucie kontaktu skóry ze szmatą mokrą,
ale luźną.

No wietnie. Tylko przypominam, e w obcis ej odzie y nie chodzi o
przyjemno tylko o zdrowie :). I wielu grubas w przebiera si za
maskotki Michelin, eby nast pnego dnia znowu wsi na rower (a nie
zosta w ku z herbatk ).

Zbyt "czarnobiało" to widzisz. Tak to wygląda tylko w marketingu i
ewentualnie w ultraekstremie. W turystyce, a szczególnie w
podmiejskiej rekreacji działa raczej strefa środka. Na szczęście
Michelinki to nie mimozy, u których nawet lekkie spocenie i przewianie
skutkuje przeziębieniem. Choć rozregulowane immunologicznie, na
antybiotykach chowane "dzieci Domestosa" rosną i wkrótce możesz mieć
więcej racji. Zresztą nie piszę o alternatywie obcisłe - bawełna,
tylko obcisłe - nieobcisłe.
W obu wypadkach jest porównywalnie zdrowo (to jednak nie ekstrema),
więc przyjemność (wygoda) ma znaczenie. Wszak na podmiejskiej
przejażdżce czy w lajtowym sakwiarstwie lepszy jest luz, niż poczucie
skrępowania :).

--
Marek

Data: 2011-09-22 11:51:07
Autor: Coaster
znowu obcisle
On 9/22/11 10:44 AM, Marek wrote:
[...] Wszak na podmiejskiej przejażdżce czy w lajtowym sakwiarstwie lepszy jest luz, niż poczucie
skrępowania :).

O to, to! Bez skrepowania uzywam nalogowo (uzaleznilem sie od kieszeni cargo) tego prawie w kazej sytuacji:
http://www.e-workers.net/items/trousers_m51/1.htm
;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Brown's Law Of Tire Sizing:
If two tires are marked with sizes that are mathematically
equal, but one is expressed as a decimal and the other as
a fraction, these two tires will not be interchangeable."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-09-22 15:39:48
Autor: Tomasso
znowu obcisle
Użytkownik "Coaster" napisał:

http://www.e-workers.net/items/trousers_m51/1.htm

W moim przypadku nie działają, bo kieszenie są zwykle tak pełne, że się dupsy wysypują przy ruchu nogi w górę.

Ale na pusto faktycznie są bdb.

t

Data: 2011-09-24 20:20:04
Autor: szaman
znowu obcisle
On 09/22/2011 08:31 AM, Marek wrote::

mokre. A przyklejony do ciała kompres z mokrego plastiku jest bardziej
nieprzyjemny niż luźny kompres z plastiku czy bawełny.


Oj, sam mam zdecydowanie przeciwne odczucia. O ile nie ma nic gorszego niż mokra bawełna na zjeździe - to podobnych właściwości u odzienia obcisłego nie zauważam.

sz

Data: 2011-09-22 10:54:43
Autor: Jan Srzednicki
znowu obcisle
On 2011-09-21, Wilk wrote:
On 21 Wrz, 17:57, Marek <h....@op.pl> wrote:

Zamierzasz tylko trollować, kopiąc w swoje ulubione nerki, czy masz
coś do powiedzenia na temat domniemanego renesansu second skin?
Chętnie przeczytam tu coś merytorycznego, choć do obcisłych szmatek i
tak nie wrócę.

Renesansu? Jak można mówić o renesansie czegoś co cały czas jest na
topie? :))
Przejedź się na dowolny maraton z setkami uczestników - to zobaczysz.

Dla mnie koszulki kolarskie sa bezkonkurencyjne (czy na zewnątrz czy
pod spód innej warstwy) - te wysokiej jakości świetnie oddychają, są
wygodne, nie robią oporów, po deszczu schną błyskawicznie, a i na
długiej wyprawie łatwo je uprać, wielokrotnie suszyłem je na ciele, w
czasie upałów to całkiem przyjemne uczucie.

A ja się zraziłem. Przetestowałem parę różnych koszulek rowerowych -
Adidasa, Crafta, Northwave... i z wszystkimi coś jest trochę nie tak.
Najbliżej ideału jest Craft i zapewne są to fajne koszulki do wycinania
na maratonach, ale przy dłuższym użyciu robią się nieprzyjemne, drapią i
tak dalej.

Za to okazało się, że cienkie, elastyczno-obcisłe koszulki trekkingowe
(oczywiście jakiś poliester czy cośtam, nie bawełna) są wręcz idealne -
nie mają żadnych udziwnień, zameczków nie zameczków, durnych wzorków
robionych nieoddychającą farbą/naklejką. Brak kieszeni na plecach jest w
sumie nawet zaletą dla mnie, chociaż pewnie niektórym braknie. No i
płaskie szwy, nie uwierające przy dłuższej jeździe i lubiące się z
plecakiem.

Tekst jaki wygłosił Titus - o szybkoschnącej bawełnie to oksymoron,
coś takiego nie istnieje; nawet wełna merino schnie sporo wolniej od
koszulek rowerowych.

Ale merino nie jest na 20+ stopni. ;)

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-09-22 15:25:45
Autor: Coaster
znowu obcisle
On 9/22/11 12:54 PM, Jan Srzednicki wrote:
Ale merino nie jest na 20+ stopni.;)

Jak nie - jak jest?

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Brown's Law Of Tire Sizing:
If two tires are marked with sizes that are mathematically
equal, but one is expressed as a decimal and the other as
a fraction, these two tires will not be interchangeable."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-09-22 19:47:57
Autor: Paweł Pontek
znowu obcisle
W dniu 2011-09-21 15:15, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

Czy naprawde wszyscy sakwiarze przeszli juz na te obcisle?

Nie wszyscy. (*)

Moim zdaniem odzież rowerowa po prostu słabo nadaje się do turystyki
(i chyba nie pod tym kątem jest projektowana).

Nie to jest jednak dla mnie decydujące. Moim zdaniem wygląd człowieka ubranego w ciuchy rowerowe - jak dla mnie - dyskwalifikuje tego typu odzież (tym bardziej w turystyce).

(*) Piszę za siebie. Nie wiem jaka jest definicja "sakwiarza", ale jeżdżę turystycznie, wożąc ekwipunek w sakwach.
PABLO

Data: 2011-09-23 08:27:32
Autor: Fabian
znowu obcisle
On 22.09.2011 19:47, Paweł Pontek wrote:
Nie to jest jednak dla mnie decydujące. Moim zdaniem wygląd człowieka
ubranego w ciuchy rowerowe - jak dla mnie - dyskwalifikuje tego typu
odzież (tym bardziej w turystyce).

No no. Ślicznusie ubranka do turystyki muszą być. Bo najważniejszy jest wygląd. Wygoda to rzecz drugorzędna. ;)

Ja w tej chwili nie wyobrażam sobie jeździć w nie rowerowych rzeczach. Długo się przyzwyczajałem, też ze względu na wygląd, a raczej reakcje innych na mój wygląd. Jak jest ładnie, nie pada i nie jest szczególnie zimno to w sumie nie ma to znaczenia, szczególnie jeżeli schodzi się co jakiś czas z siodełka. Ale w tej chwili dojazd do pracy w jakiś luźnych ciuchach porą jesienno-zimowo-wiosenną przy kiepskiej pogodzie był by dla mnie męczarnią.

Fabian.

Data: 2011-09-23 10:32:17
Autor: Paweł Pontek
znowu obcisle
W dniu 2011-09-23 08:27, Fabian pisze:

No no. Ślicznusie ubranka do turystyki muszą być.

Mnie się wydawało, że "uśliczniane" to są właśnie te rowerowe.
:-)

Z moich obserwacji wynika, że Ci, którzy najpierw zajmowali się turystyką, a później wsiedli na rowery (zaczęli je używać do poruszania się w celach turystycznych) - Ci korzystają z odzieży turystycznej.

Skolei Ci, którzy najpierw byli rowerzystami, a później zajęli się turystyką (zaczęli jeździć turystycznie) pozostali przy odzieży rowerowej.

Myślę, że to kwestia doświadczenia. Kto ma doświadczenie turystyczne wie, że taka odzież jest najlepsza (pod różnymi względami) właśnie do turystyki.

Prawda jest taka, że odzież turystyczna nadaje się i do turystyki pieszej i do rowerowej i do narciarskiej, kajakowej, i do plażowej, itp. odzież typowo rowerowa, raczej nie spełnia tego warunku.

>
> Ja w tej chwili nie wyobrażam sobie jeździć w nie rowerowych rzeczach.


I tak jak napisałeś - do _jeżdżenia_ na rowerze, odzież rowerowa pewnie jest najlepsza, ale turystyka (także ta rowerowa) to nie tylko sama jazda na rowerze, i dlatego, lepsza moim zdaniem do tego celu jest właśnie odzież (jak sama nazwa wskazuje) turystyczna.

Pozdrawiam,
PABLO

Data: 2011-09-26 09:22:54
Autor: cytawa
znowu obcisle
Paweł Pontek pisze:

Z moich obserwacji wynika, że Ci, którzy najpierw zajmowali się
turystyką, a później wsiedli na rowery (zaczęli je używać do poruszania
się w celach turystycznych) - Ci korzystają z odzieży turystycznej.

Skolei Ci, którzy najpierw byli rowerzystami, a później zajęli się
turystyką (zaczęli jeździć turystycznie) pozostali przy odzieży rowerowej.

Pewno cos w tym jest.

I tak jak napisałeś - do _jeżdżenia_ na rowerze, odzież rowerowa pewnie
jest najlepsza, ale turystyka (także ta rowerowa) to nie tylko sama
jazda na rowerze, i dlatego, lepsza moim zdaniem do tego celu jest
właśnie odzież (jak sama nazwa wskazuje) turystyczna.


Nie ma co ukrywac, ze do jezdzenia najlepsza jest odziez przeznaczona do jezdzenia. :).
Wiec dlaczego mam jej nie uzywac?. Osobiscie bardzo zle sie czuje jak przepocone majtki wpijaja mi sie w czule miejsca. Rowniez doceniam genialnosc koszulki kolarskiej z kieszeniami z tylu.
Ale rowniez z drugiej strony nie czuje sie komfortowo w stroju rowerowym paradujac po kosciele, sklepie czy gdzie indziej. Jest na to sposob. Woze ze soba cienkie, luzne, krotkie spodnie, ktore jednym wprawnym ruchem zakladam na spodenki rowerowe. Dodam, ze takie spodnie dopuscil ochroniarz przy cerkwi w Rydze i moglem spokojnie ja zwiedzic.
Dodam, ze w turystyce zakladam nieco luzniejsze, w cywilnej kolorystyce koszulki rowerowe.

Jan Cytawa

Data: 2011-09-27 09:27:02
Autor: Wilk
znowu obcisle
On 23 Wrz, 10:32, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:

Z moich obserwacji wynika, e Ci, kt rzy najpierw zajmowali si
turystyk , a p niej wsiedli na rowery (zacz li je u ywa do poruszania
si w celach turystycznych) - Ci korzystaj z odzie y turystycznej.

To masz przykład dokładnie przeciwny - w postaci mojej osoby ;))
Ja przygodę z turystyką zaczynałem właśnie od pieszych wędrówek z
plecakiem po górach, dopiero później przerzuciłem się na rower.
Chodziłem w ubraniach luźnych (zresztą to były czasy, gdy jeszcze
wielu obcisłych na rynku nie było), także w takich jeździłem w swoich
pierwszych latach rowerowych. Ale z czasem przerzucałem się coraz
chętniej na rzeczy rowerowe - nie tylko koszulka i spodenki, ale także
powoli i na inne produkty (np kurtki typowo rowerowe biją na głowę te
cywilne w zastosowaniach rowerowych). Rzeczy rowerowe - po prostu na
rowerze się sprawdzają, to nie jest w żadnym razie kwestia wygląda
"profi" (co niechętni zawsze akcentują), tylko przede wszystkim dużo
większej wygody. Nie bez powodu ludzie pokonujący na rowerze bardzo
długie trasy jeżdżą niemal tylko i wyłącznie w strojach rowerowych


Myślę , że to kwestia doświadczenia. Kto ma doświadczenie turystyczne
wie, że taka odzie jest najlepsza (pod różnymi względami) właśnie do
turystyki.

Zgadzam się z tym w części - to kwestia doświadczenia. I myślę, że
Tobie właśnie go zupełnie brakuje jeśli chodzi o stroje typowo
rowerowe z wysokiej półki, świetnie oddychające i błyskawicznie
schnące - więc dorabiasz ideologię do pewnego rodzaju fobii, którą
masz do obcisłych strojów rowerowych.

Przejmować się tekstami o pedalstwie i "prawdziwych mężczyznach" jakie
tu zaprezentował kolega mich - może tylko dzieciak, albo człowiek
słaby, który bardzo potrzebuje akceptacji. Osobiście mi wisi, co sobie
ludzie pomyślą o moim wyglądzie, jak ktoś na podstawie wyglądu oceni
mnie jako pedała - to mogę mu tylko współczuć i wysłać do specjalisty,
a z jego opinii śmiać się w kułak. Od lat noszę długie wąsy i mam
gdzieś, co ludzie sobie o nich myślą, ważne że mi się podobają, więc
na takie reakcje jestem uodporniony w 100%. Jadąc na wyprawę do Ziemi
Świętej jechałem cały czas w obcisłym stroju rowerowym, zupełnie
niespotykanym w tamtych rejonach - i nawet tam jakoś nikomu to nie
przeszkadzało:
https://picasaweb.google.com/112049258709272112752/ZiemiaSwieta2010#5541680899238986978

Więc tym bardziej nie widzę problemu w naszym kręgu kulturowym


Prawda jest taka, że odziez turystyczna nadaje się i do turystyki
pieszej i do rowerowej i do narciarskiej, kajakowej, i do plażowej, itp..
odzie typowo rowerowa, raczej nie spełnia tego warunku.

Żebyś się nie zdziwił. Zobacz sobie moje zdjęcie ze szczytu Świnicy -
w pełnym stroju rowerowym, z butami SPD (sic!) włącznie :))
https://picasaweb.google.com/112049258709272112752/GraniaTatr#5657041395114199170

I w takim stroju przeszedłem większą część Orlej Perci, poza butami
było idealnie, rękawiczki kolarskie przydatne na skały miało wiele
osób, a spodnie rowerowe nawet miały przewagę nad zwykłymi - bo
pomagały przy tzw. dupo-zejściach jakie na ostrych skałach często
trzeba praktykować.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-29 13:03:19
Autor: Paweł Pontek
znowu obcisle
W dniu 2011-09-27 18:27, Wilk pisze:


jeśli chodzi o stroje typowo
rowerowe z wysokiej półki, świetnie oddychające i błyskawicznie
schnące

Dokładnie te same cechy mają ubrania turystyczne. A poza tym, wiele innych cech, przydatnych właśnie w turystyce.

Ubranie turystyczne to nie są: flanela, glany i wojskowe moro jakie być może zapamiętałeś ze swoich doświadczeń.


Zobacz sobie moje zdjęcie ze szczytu Świnicy -
w pełnym stroju rowerowym, z butami SPD (sic!) włącznie :))
https://picasaweb.google.com/112049258709272112752/GraniaTatr#5657041395114199170

I w takim stroju przeszedłem większą część Orlej Perci

Moim zdaniem ten ubiór nie jest najlepszym pomysłem na wycieczki górskie. Zwróć uwagę, że tak naprawdę:
- byłeś na lekko, na jednodniowym spacerze, na popularnym, łatwo dostępnym szlaku - a nie na górskiej wędrówce (mówimy o przydatności ubrania do turystyki),
- była świetna pogoda (która akurat nie załamała się w czasie kiedy tam byłeś).

Tatry, pomimo, że wyglądają na "ostre", "trudne" i "niedostępne", mimo, że dla wielu osób to jedyne "prawdziwe góry" w pobliżu, tak naprawdę są bardzo łatwo dostępne i mocno ucywilizowane, a przez to - wbrew pozorom - mało wymagające.

Poza tym, myślę, że gdybyś miał choć blade pojęcie o turystyce górskiej oraz więcej doświadczenia, to w życiu byś się nie wybrał w góry w tym stroju (szczególnie w tych butach).

Pozdrawiam,
PABLO

Data: 2011-09-29 05:51:47
Autor: Wilk
znowu obcisle
On 29 Wrz, 13:03, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:

Dok adnie te same cechy maj ubrania turystyczne. A poza tym, wiele
innych cech, przydatnych w a nie w turystyce.

Właśnie chodzi o to - że jednak nie. Mam aż 4 różne koszulki (cienkie
i grubsze) z wełny merino, to jest obecnie wyższa półka turystyczna -
i mimo wielu zalet pod względem oddychalności i szybkości schnięcia
zostają daleko w tyle za koszulkami rowerowymi, natomiast ich spora
zaletą jest duża odporność na zapach. Dlatego używam je głównie na
biwakach, bo w czasie jazdy z ubraniem rowerowym przegrywają. Wiele tu
zależy od tempa jakim się jedzie (i co za tym idzie stopnia zapocenia)
- Ty jeździsz z dzieciakami, więc to wygląda inaczej niż w przypadku
ludzi jeżdżących szybciej.


- by e na lekko, na jednodniowym spacerze, na popularnym, atwo
dost pnym szlaku - a nie na g rskiej w dr wce (m wimy o przydatno ci
ubrania do turystyki)

Ale w takim samym ubraniu byłem na miesięcznych wyprawach, więc nie
można mówić, że jest nieprzydatne w turystyce.

- by a wietna pogoda (kt ra akurat nie za ama a si w czasie kiedy tam
by e ).

To nie miało najmniejszego znaczenia. W plecaku miałem jeszcze bluzę i
doskonałą przeciwdeszczową kurtkę rowerową, czyli zestaw w którym
jeżdżę nawet koło 0'C. Gdyby sie zrobiło zimniej - założyłbym po
prostu kolejne warstwy. I to samo trzeba by zrobić z koszulką
turystyczną - więc nie widzę tu żadnych przewag odzieży turystycznej.
Natomiast koszulka kolarska ma bardzo wygodne kieszenie z tyłu - więc
miałem dobry dostęp do aparatu foto czy innych drobiazgów.

Tatry, pomimo, e wygl daj na "ostre", "trudne" i "niedost pne", mimo,
e dla wielu os b to jedyne "prawdziwe g ry" w pobli u, tak naprawd s
bardzo atwo dost pne i mocno ucywilizowane

Nie żartujmy. Łatwiejsze to są jedynie pod tym względem, że jest
lepszy dostęp do sieci sklepów, jadłodajni i noclegów - innymi słowy
mniej trzeba nosić na plecach. Ale pod względem trudności szlaków -
biją resztę polskich gór na głowę, wystarczy sobie sprawdzić liczbe
ofiar śmiertelnych. Załamanie pogody na szczytach Beskidu Niskiego a
załamanie pogody na takiej Orlej Perci - to zupełnie inna para
kaloszy.

Poza tym, my l , e gdyby mia cho blade poj cie o turystyce g rskiej
oraz wi cej do wiadczenia, to w yciu by si nie wybra w g ry w tym
stroju (szczeg lnie w tych butach).

A niby dlaczego? Jaką przewagę dałaby mi koszulka turystyczna nad
rowerową, czy spodnie turystyczne nad rowerowymi??? Chyba tylko taką,
że ludzie na szlaku nie wiedzieliby, że jestem rowerzystą
W butach jak wspominałem poszedłem bo innych ze sobą nie miałem, a
przed wyjazdem nie planowałem trasy pieszej. Na skałach z wykręconymi
blokami trzymały się bardzo dobrze (inaczej bym na Orlą Perć nie
poszedł, bo tam nie ma zabawy, za niekontrolowany poślizg płaci się
życiem), ich minusem była po prostu niewygoda (kolarskie buty mają
sztywna podeszwę) - i na dłuższej trasie robią się pęcherze i odciski,
ale to była cena którą chętnie zapłaciłem za możliwość zaliczenia tego
bez wątpienia najefektowniejszego polskiego szlaku turystycznego.

Ja mam porównanie między dobrą odzieżą kolarską a turystyczną - a Ty
Pawle - używałeś na dłuższych wyjazdach odzieży rowerowej wysokiej
jakości? Bo oglądałem sporo Twoich galerii i nie bardzo sobie
przypominam - stąd moja uwaga o pewnego rodzaju fobii jaką masz do
obcisłych strojów.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-29 15:09:01
Autor: Fabian
znowu obcisle
On 29.09.2011 14:51, Wilk wrote:
On 29 Wrz, 13:03, Paweł Pontek<ppon...@poczta.onet.pl>  wrote:

Dok adnie te same cechy maj ubrania turystyczne. A poza tym, wiele
innych cech, przydatnych w a nie w turystyce.

Właśnie chodzi o to - że jednak nie. Mam aż 4 różne koszulki (cienkie
i grubsze) z wełny merino, to jest obecnie wyższa półka turystyczna -
i mimo wielu zalet pod względem oddychalności i szybkości schnięcia
zostają daleko w tyle za koszulkami rowerowymi, natomiast ich spora
zaletą jest duża odporność na zapach. Dlatego używam je głównie na
biwakach, bo w czasie jazdy z ubraniem rowerowym przegrywają. Wiele tu
zależy od tempa jakim się jedzie (i co za tym idzie stopnia zapocenia)

Mówisz o koszulkach o takiej samej gramaturze? Koszulki wełniane z którymi miałem styczność były wyraźnie grubsze i cieplejsze niż standardowo koszulki rowerowe. A te grubsze koszulki (nazywane często bluzami) nie schną wcale lepiej.

Fabian.

Data: 2011-09-29 06:24:06
Autor: Wilk
znowu obcisle
On 29 Wrz, 15:09, Fabian <fabian1234567...@gazeta.pl> wrote:

M wisz o koszulkach o takiej samej gramaturze? Koszulki we niane z
kt rymi mia em styczno by y wyra nie grubsze i cieplejsze ni
standardowo koszulki rowerowe. A te grubsze koszulki (nazywane cz sto
bluzami) nie schn wcale lepiej.

Mam koszulkę z bardzo cienkiego merino (150), cieńsze widziałem tylko
140 - i to także z koszulką kolarską przegrywa - jak każdy materiał
naturalny. Jedynie produkty sztuczne mogą rywalizować z kolarskimi.
Nie ma cudów - by produkt lepiej "oddychał" musi być po prostu jak
najbliżej ciała, by skutecznie ściągać pot. Dlatego obcisła odzież
(czy turystyczna czy kolarska) zawsze wygra pod tym względem z mniej
obcisłą. A to co komu wystarcza - to juz kwestia indywidualna, duże
znaczenie ma tu tempo jakim jeździmy.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-29 16:02:06
Autor: Titus Atomicus
znowu obcisle
In article <87d78403-cd7b-4d6e-81b9-0a6f3b9dcb0e@u6g2000vbo.googlegroups.com>,
 Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote:

Jedynie produkty sztuczne mogą rywalizować z kolarskimi.
A czy mozna miec odmienna opinie?

Nie ma cudów - by produkt lepiej "oddychał" musi być po prostu jak
najbliżej ciała, by skutecznie ściągać pot.

A jak ktos nie lubi obcislych?

Dlatego obcisła odzież
(czy turystyczna czy kolarska) zawsze wygra pod tym względem z mniej
obcisłą. A to co komu wystarcza - to juz kwestia indywidualna, duże
znaczenie ma tu tempo jakim jeździmy.

Hm. Jakie to ma znaczenie?
Zapewniam cie, ze spocic sie mozna nie tylko z powodu tempa jazdy.

TA

Data: 2011-09-29 07:27:06
Autor: Wilk
znowu obcisle
On 29 Wrz, 16:02, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:
In article

A czy mozna miec odmienna opinie?

Oczywiście, że można. Ale nie można (jak Ty) dziwić się, że sprzedawcy
w sklepach polecają odzież skuteczniejszą od starych rozwiązań. Świat
idzie naprzód.

A jak ktos nie lubi obcislych?

I jak się z Ciebie nie wyśmiewać? Zadajesz masę tego typu zupełnie
dziecinnych pytań, że ręce opadają. Jak nie lubisz obcisłych - TO W
NICH NIE JEŹDZISZ. Takie trudne?

Hm. Jakie to ma znaczenie?
Zapewniam cie, ze spocic sie mozna nie tylko z powodu tempa jazdy.

Ale najczęstszą przyczyną spocenia jest jednak właśnie tempo. Osoba
jadąca wolniej ma z potem dużo mniejsze problemy, widac to szczególnie
dobrze zimą, gdy problem potu robi się bardzo dotkliwy (bo woda może
przymarznąć). Jako najlepszą termoregulację w czasie zimowej jazdy
poleca się właśnie zwalnianie czy przyspieszanie by ogrzać/ochłodzić
organizm i pozwolić bieliźnie na wyschnięcie.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-29 17:31:39
Autor: Titus Atomicus
znowu obcisle
In article <08d0a5b3-b2bb-4002-9130-e8433c8f4a73@hd1g2000vbb.googlegroups.com>,
 Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote:

On 29 Wrz, 16:02, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:
> In article

> A czy mozna miec odmienna opinie?

Oczywiście, że można. Ale nie można (jak Ty) dziwić się, że sprzedawcy
w sklepach polecają odzież skuteczniejszą od starych rozwiązań. Świat
idzie naprzód.

Dziwny argument. Masz dziwne wyobrazenia nt motywow kierujacych sprzedawcami.
I jak tu sie z ciebie nie wysmiewac.


> A jak ktos nie lubi obcislych?

I jak się z Ciebie nie wyśmiewać? Zadajesz masę tego typu zupełnie
dziecinnych pytań, że ręce opadają. Jak nie lubisz obcisłych - TO W
NICH NIE JEŹDZISZ. Takie trudne?
Ja w nich nie jezdze.
Dla mnie to nie jest trudne, ale dla ciebie, jak widze owszem.


> Hm. Jakie to ma znaczenie?
> Zapewniam cie, ze spocic sie mozna nie tylko z powodu tempa jazdy.

Ale najczęstszą przyczyną spocenia jest jednak właśnie tempo. Osoba
jadąca wolniej ma z potem dużo mniejsze problemy, widac to szczególnie
dobrze zimą, gdy problem potu robi się bardzo dotkliwy (bo woda może
przymarznąć). Jako najlepszą termoregulację w czasie zimowej jazdy
poleca się właśnie zwalnianie czy przyspieszanie by ogrzać/ochłodzić
organizm i pozwolić bieliźnie na wyschnięcie.

Hm. Ja tam sie z powodu tempa nie poce.
Za to czasem, jak pcham rower pod gorke, jak jest goraco to owszem.
Obawiam sie, ze wtedy zadne termoaktywne wynalazki nie zdalyby egzaminu.
Wystarczy natomiast zdjac warstwe wierzchnia.

Zeby ne bylo, ze nie wiem co to jest odziez termoaktywna - uzywam jej w zimie, na skiturach.

TA

Data: 2011-09-29 08:57:35
Autor: Wilk
znowu obcisle
On 29 Wrz, 17:31, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

Dziwny argument. Masz dziwne wyobrazenia nt motywow kierujacych
sprzedawcami.
I jak tu sie z ciebie nie wysmiewac.

Oczywiście wszyscy się nabraliśmy na ten spisek producentów odzieży
wciskających nam popelinę i tak naprawdę tylko nam się wydaje, że
obcisła odzież jest lepsza ;)) Dobrze, że tu mamy starego i
doświadczonego turystę jak Ty, który otworzył nam oczy.
W imieniu precla - DZIĘKUJĘ TOWARZYSZU TITUS i przyznaję Wam Złoty
Nypel (który uprawnia do jednego darmowego przejazdu elektriczką na
trasie Stary Smokovec - Strbskie Pleso, więc się Wam przyda) , od dziś
wszyscy rowerzyści już wiedzą w co powinni się ubierać.

Ja w nich nie jezdze.
Dla mnie to nie jest trudne, ale dla ciebie, jak widze owszem.

Skoro musiałeś się spytać grupy - to chyba jednak nie jest to dla
Ciebie tak oczywiste. Ale nie ma co narzekać, niedługo pewnie dożyjemy
chwili, gdy będziesz się konsultował w sprawie czy to dobra pora na
zrobienie kupy; wtedy szybko zatęsknimy za pytaniami "a jak nie lubię
obcisłych?" ;))

Hm. Ja tam sie z powodu tempa nie poce.

Tego to nie musiałeś pisać, Twoje tempo rowerowe jest już legendarne i
na grupie powszechnie znane
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-30 14:47:51
Autor: Titus Atomicus
znowu obcisle
In article <80939e18-3a9f-4bdd-8ead-86c4d7cb9bbb@n36g2000yqb.googlegroups.com>,
 Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote:

On 29 Wrz, 17:31, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

> Dziwny argument. Masz dziwne wyobrazenia nt motywow kierujacych
> sprzedawcami.
> I jak tu sie z ciebie nie wysmiewac.

Oczywiście wszyscy się nabraliśmy na ten spisek producentów odzieży
wciskających nam popelinę i tak naprawdę tylko nam się wydaje, że
obcisła odzież jest lepsza ;))

Wilku, ale _ty_ to jeszcze nie wszyscy. A twoje komentarze ze 'przeciez sprzedawca tak powiedzial' swiadcza o twojej naiwnosci zeby nie powiedziec: glupocie.
Nie, ok. Sam w to nie wierzysz i piszesz co ci slina na jezyk przynosi, bo przeciez nie mozesz byc az takim kretynem.

Dobrze, że tu mamy starego i
doświadczonego turystę jak Ty, który otworzył nam oczy.

He, he. Pierwszego polara mialem jakies cwierc wieku temu, 5 lat pozniej pierwszy goretex. Pewnie wtedy widziales odziez termoaktywna tylko w katalogach.
Nie badz nudny.

W imieniu precla - DZIĘKUJĘ TOWARZYSZU TITUS i przyznaję Wam Złoty
Nypel (który uprawnia do jednego darmowego przejazdu elektriczką na
trasie Stary Smokovec - Strbskie Pleso, więc się Wam przyda) , od dziś
wszyscy rowerzyści już wiedzą w co powinni się ubierać.

Przeczytalem to kilka razy. To naprawde nie jest dowcipne ani nie ma glebszego sensu.
I nieduzywaj tych ogolnych kwantyfikatorow.Przyjmij do wiadomosci ze sposob ubierania to nie jest nauka scisla i ludzi moga miec rozne gusta.
Ale co ja tu mowie.
Ty i tak tego nie rozumiesz. Przeciez liczy sie tylko zdanie wilkowe. Prawda?



> Ja w nich nie jezdze.
> Dla mnie to nie jest trudne, ale dla ciebie, jak widze owszem.

Skoro musiałeś się spytać grupy - to chyba jednak nie jest to dla
Ciebie tak oczywiste. Ale nie ma co narzekać, niedługo pewnie dożyjemy
chwili, gdy będziesz się konsultował w sprawie czy to dobra pora na
zrobienie kupy; wtedy szybko zatęsknimy za pytaniami "a jak nie lubię
obcisłych?" ;))


E, powtarzasz sie. I w dodatku calkiem bez sensu.
I jak tu nie narzekac, ze Wolff jest nudny jak flaki z olejem.
:-(


> Hm. Ja tam sie z powodu tempa nie poce.

Tego to nie musiałeś pisać, Twoje tempo rowerowe jest już legendarne i
na grupie powszechnie znane

No i...?
Turystyka to nie wyscigi, ale ty i tak jako czlowiek dotkniety ograniczonoscia umyslowa tego nie zrozumiesz. Jak wielu innych rzeczy.

TA

Data: 2011-10-01 23:57:17
Autor: Coaster
znowu obcisle
Wilk wrote:
[...]
Oczywiście wszyscy się nabraliśmy na ten spisek producentów odzieży
wciskających nam popelinę [...]

Ty bez watpienia. A poczytaj sobie tekst Granta Petersena:
http://www.rivbike.com/kb_results.asp?ID=42
To znajomy Andy'ego Pursuita.


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-10-02 02:33:21
Autor: Wilk
znowu obcisle
On 1 Paź, 23:57, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

Ty bez watpienia. A poczytaj sobie tekst Granta Petersena:http://www.rivbike.com/kb_results.asp?ID=42

Czytałem niejeden tego typu tekst, tezy wydawały mi się przekonujące,
więc postanowiłem zainwestować sporo pieniędzy w takie produkty. Mam
wiele ubrań z merino najwyższej jakości (pisząc to mam nawet jedno na
sobie ;)) - i opisałem tutaj jak się sprawdzają na rowerze. Są
wygodne, mają świetną odporność na zapach; ale jeśli chodzi o
odprowadzanie wody i szybkość schnięcia (a więc cechy bardzo istotne)
za syntetykami zostają daleko. Nawet dość marnej jakości syntetyk
będzie miał porównywalne właściwości z topowym wełnianym produktem.
Więc jeśli dla kogoś są ważne kwestie oddychalności (a ja je uważam za
kluczowe na rowerze) - to nie ma co liczyć na cuda. Ja używam je
głównie do celów "cywilnych", ewentualnie warstwę docieplającą pod
kurtkę (pod względem oddychalności przegrywa z polarem z Decathlonu za
30zł, ale zajmuje mniej miejsca, więc wygodniej to transportować)

To znajomy Andy'ego Pursuita.

Jak już się silisz na złośliwości - to sprawdź przynajmniej nazwisko,
bo kiepsko to wyszło...
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-10-03 00:29:37
Autor: Coaster
znowu obcisle
Wilk wrote:
On 1 Paź, 23:57, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

Ty bez watpienia. A poczytaj sobie tekst Granta Petersena:http://www.rivbike.com/kb_results.asp?ID=42

Czytałem niejeden tego typu tekst, tezy wydawały mi się przekonujące,
więc postanowiłem zainwestować sporo pieniędzy w takie produkty. Mam
wiele ubrań z merino najwyższej jakości (pisząc to mam nawet jedno na
sobie ;)) - i opisałem tutaj jak się sprawdzają na rowerze. Są
wygodne, mają świetną odporność na zapach; ale jeśli chodzi o
odprowadzanie wody i szybkość schnięcia (a więc cechy bardzo istotne)
za syntetykami zostają daleko. Nawet dość marnej jakości syntetyk
będzie miał porównywalne właściwości z topowym wełnianym produktem.
Więc jeśli dla kogoś są ważne kwestie oddychalności (a ja je uważam za
kluczowe na rowerze) - to nie ma co liczyć na cuda. Ja używam je
głównie do celów "cywilnych", ewentualnie warstwę docieplającą pod
kurtkę (pod względem oddychalności przegrywa z polarem z Decathlonu za
30zł, ale zajmuje mniej miejsca, więc wygodniej to transportować)

Nie rozumiesz. Nie jest tak, ze przeczytalem tekst Granta i wydal mi sie przekonywujacy teoretycznie. Spodobal mi sie, bo mamy z nim podobne zdanie na temat welny jako praktycy. Na trasie do pracy bawelna i welna sa dla mnie _idealne_. Jade kolarka poltorej godziny ze srednia 25 km/h w cywilnych ciuchach w ktorych czuje sie dobrze i nie mam potrzeby stosowawnia zadnych syntetycznych mambo-dzambo.


To znajomy Andy'ego Pursuita.

Jak już się silisz na złośliwości - to sprawdź przynajmniej nazwisko,
bo kiepsko to wyszło...

To nie ten Andy :-P.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-09-29 16:12:46
Autor: Fabian
znowu obcisle
On 29.09.2011 16:02, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
In article
<87d78403-cd7b-4d6e-81b9-0a6f3b9dcb0e@u6g2000vbo.googlegroups.com>,
  Wilk<m-wolff@wp.pl>  wrote:

TA


Możesz nie odpowiadać na posty MW posługując się moim postem? ;)

Fabian.

Data: 2011-09-29 16:24:40
Autor: Titus Atomicus
znowu obcisle
In article <j61uca$5qi$1@inews.gazeta.pl>,
 Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> wrote:

On 29.09.2011 16:02, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
> In article
> <87d78403-cd7b-4d6e-81b9-0a6f3b9dcb0e@u6g2000vbo.googlegroups.com>,
>   Wilk<m-wolff@wp.pl>  wrote:

> TA


Możesz nie odpowiadać na posty MW posługując się moim postem? ;)

?
A gdzie tam widzisz swoj post?

TA

Data: 2011-09-29 16:56:11
Autor: Fabian
znowu obcisle
On 29.09.2011 16:24, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
In article<j61uca$5qi$1@inews.gazeta.pl>,
  Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>  wrote:

On 29.09.2011 16:02, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
In article
<87d78403-cd7b-4d6e-81b9-0a6f3b9dcb0e@u6g2000vbo.googlegroups.com>,
   Wilk<m-wolff@wp.pl>   wrote:

TA


Możesz nie odpowiadać na posty MW posługując się moim postem? ;)

?
A gdzie tam widzisz swoj post?

TA

W nagłówku w polu:
References: <Titus_Atomicus-2E0A1E.15151621092011@newsfeed.onet.pl> <j5fsd1$9gg$1@news.onet.pl> <j5h8t9$3uu$1@inews.gazeta.pl> <j5hg6q$r8q$1@news.onet.pl> <98780e24-8076-4a74-8d8c-fe6183326dc9@q24g2000vby.googlegroups.com> <j61ja0$edn$1@news.onet.pl> <c98e7f3e-3395-4b54-a22f-1f4e51cdb116@j19g2000vbn.googlegroups.com> <j61qkp$mcv$2@inews.gazeta.pl> <87d78403-cd7b-4d6e-81b9-0a6f3b9dcb0e@u6g2000vbo.googlegroups.com>


Dokładnie to to: <j61qkp$mcv$2@inews.gazeta.pl>
jest oznaczeniem mojej wiadomości.

Napisałeś do MW klikając "odpowiedz" na mój post, albo masz uszkodzony czytnik.

W czytnikach, które pokazują wątki, Twój znajduje się pod moim jako odpowiedź.

Fabian.

Data: 2011-09-29 15:10:38
Autor: Ryszard Mikke
znowu obcisle
Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> napisał(a):
On 29.09.2011 16:24, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
> In article<j61uca$5qi$1@inews.gazeta.pl>,
>   Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>  wrote:
>
>> On 29.09.2011 16:02, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
>>> In article
>>> <87d78403-cd7b-4d6e-81b9-0a6f3b9dcb0e@u6g2000vbo.googlegroups.com>,
>>>    Wilk<m-wolff@wp.pl>   wrote:
>>
>>> TA
>>
>>
>> Możesz nie odpowiadać na posty MW posługując się moim postem? ;)
>>
> ?
> A gdzie tam widzisz swoj post?
>
> TA

W nagłówku w polu:
References: <Titus_Atomicus-2E0A1E.15151621092011@newsfeed.onet.pl> <j5fsd1$9gg$1@news.onet.pl> <j5h8t9$3uu$1@inews.gazeta.pl> <j5hg6q$r8q$1@news.onet.pl> <98780e24-8076-4a74-8d8c-fe6183326dc9@q24g2000vby.googlegroups.com> <j61ja0$edn$1@news.onet.pl> <c98e7f3e-3395-4b54-a22f-1f4e51cdb116@j19g2000vbn.googlegroups.com> <j61qkp$mcv$2@inews.gazeta.pl> <87d78403-cd7b-4d6e-81b9-0a6f3b9dcb0e@u6g2000vbo.googlegroups.com>


Dokładnie to to: <j61qkp$mcv$2@inews.gazeta.pl>
jest oznaczeniem mojej wiadomości.

Napisałeś do MW klikając "odpowiedz" na mój post, albo masz uszkodzony czytnik.

W czytnikach, które pokazują wątki, Twój znajduje się pod moim jako odpowiedź.

Teraz juz pod moim :D

--
rmikke

--


Data: 2011-09-30 14:34:37
Autor: Coaster
znowu obcisle
On 9/29/11 5:10 PM, Ryszard Mikke wrote:
Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>  napisał(a):

On 29.09.2011 16:24, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
In article<j61uca$5qi$1@inews.gazeta.pl>,
   Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>   wrote:

On 29.09.2011 16:02, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
In article
<87d78403-cd7b-4d6e-81b9-0a6f3b9dcb0e@u6g2000vbo.googlegroups.com>,
    Wilk<m-wolff@wp.pl>    wrote:

TA


Możesz nie odpowiadać na posty MW posługując się moim postem? ;)

?
A gdzie tam widzisz swoj post?

TA

W nagłówku w polu:
References:<Titus_Atomicus-2E0A1E.15151621092011@newsfeed.onet.pl>
<j5fsd1$9gg$1@news.onet.pl>  <j5h8t9$3uu$1@inews.gazeta.pl>
<j5hg6q$r8q$1@news.onet.pl>
<98780e24-8076-4a74-8d8c-fe6183326dc9@q24g2000vby.googlegroups.com>
<j61ja0$edn$1@news.onet.pl>
<c98e7f3e-3395-4b54-a22f-1f4e51cdb116@j19g2000vbn.googlegroups.com>
<j61qkp$mcv$2@inews.gazeta.pl>
<87d78403-cd7b-4d6e-81b9-0a6f3b9dcb0e@u6g2000vbo.googlegroups.com>


Dokładnie to to:<j61qkp$mcv$2@inews.gazeta.pl>
jest oznaczeniem mojej wiadomości.

Napisałeś do MW klikając "odpowiedz" na mój post, albo masz uszkodzony
czytnik.

W czytnikach, które pokazują wątki, Twój znajduje się pod moim jako
odpowiedź.

Teraz juz pod moim :D


I moim i moim! :-D

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Brown's Law Of Tire Sizing:
If two tires are marked with sizes that are mathematically
equal, but one is expressed as a decimal and the other as
a fraction, these two tires will not be interchangeable."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-09-30 14:57:43
Autor: Fabian
znowu obcisle
On 30.09.2011 14:34, Coaster wrote:
On 9/29/11 5:10 PM, Ryszard Mikke wrote:
Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl> napisał(a):

On 29.09.2011 16:24, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
In article<j61uca$5qi$1@inews.gazeta.pl>,
Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl> wrote:

On 29.09.2011 16:02, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
In article
<87d78403-cd7b-4d6e-81b9-0a6f3b9dcb0e@u6g2000vbo.googlegroups.com>,
Wilk<m-wolff@wp.pl> wrote:

TA


Możesz nie odpowiadać na posty MW posługując się moim postem? ;)

?
A gdzie tam widzisz swoj post?

TA

W nagłówku w polu:
References:<Titus_Atomicus-2E0A1E.15151621092011@newsfeed.onet.pl>
<j5fsd1$9gg$1@news.onet.pl> <j5h8t9$3uu$1@inews.gazeta.pl>
<j5hg6q$r8q$1@news.onet.pl>
<98780e24-8076-4a74-8d8c-fe6183326dc9@q24g2000vby.googlegroups.com>
<j61ja0$edn$1@news.onet.pl>
<c98e7f3e-3395-4b54-a22f-1f4e51cdb116@j19g2000vbn.googlegroups.com>
<j61qkp$mcv$2@inews.gazeta.pl>
<87d78403-cd7b-4d6e-81b9-0a6f3b9dcb0e@u6g2000vbo.googlegroups.com>


Dokładnie to to:<j61qkp$mcv$2@inews.gazeta.pl>
jest oznaczeniem mojej wiadomości.

Napisałeś do MW klikając "odpowiedz" na mój post, albo masz uszkodzony
czytnik.

W czytnikach, które pokazują wątki, Twój znajduje się pod moim jako
odpowiedź.

Teraz juz pod moim :D


I moim i moim! :-D

Jak to pod waszym?! To Wasz się znajdują pod *MOIM*!
Niby które to Wasze?!

References: <Titus_Atomicus-2E0A1E.15151621092011@newsfeed.onet.pl> <j5fsd1$9gg$1@news.onet.pl> <j5h8t9$3uu$1@inews.gazeta.pl> <j5hg6q$r8q$1@news.onet.pl> <98780e24-8076-4a74-8d8c-fe6183326dc9@q24g2000vby.googlegroups.com> <j61ja0$edn$1@news.onet.pl> <c98e7f3e-3395-4b54-a22f-1f4e51cdb116@j19g2000vbn.googlegroups.com> <j61qkp$mcv$2@inews.gazeta.pl> <87d78403-cd7b-4d6e-81b9-0a6f3b9dcb0e@u6g2000vbo.googlegroups.com> <Titus_Atomicus-7B5ED2.16020629092011@newsfeed.onet.pl> <j61uca$5qi$1@inews.gazeta.pl> <Titus_Atomicus-37A966.16244029092011@newsfeed.onet.pl> <j620tn$dbb$1@inews.gazeta.pl> <j621pe$g38$1@inews.gazeta.pl>

He?

Fabian.

Data: 2011-10-02 10:54:25
Autor: Coaster
znowu obcisle
Fabian wrote:
On 30.09.2011 14:34, Coaster wrote:
On 9/29/11 5:10 PM, Ryszard Mikke wrote:
Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl> napisał(a):

On 29.09.2011 16:24, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
In article<j61uca$5qi$1@inews.gazeta.pl>,
Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl> wrote:

On 29.09.2011 16:02, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
In article
<87d78403-cd7b-4d6e-81b9-0a6f3b9dcb0e@u6g2000vbo.googlegroups.com>,
Wilk<m-wolff@wp.pl> wrote:

TA


Możesz nie odpowiadać na posty MW posługując się moim postem? ;)

?
A gdzie tam widzisz swoj post?

TA

W nagłówku w polu:
References:<Titus_Atomicus-2E0A1E.15151621092011@newsfeed.onet.pl>
<j5fsd1$9gg$1@news.onet.pl> <j5h8t9$3uu$1@inews.gazeta.pl>
<j5hg6q$r8q$1@news.onet.pl>
<98780e24-8076-4a74-8d8c-fe6183326dc9@q24g2000vby.googlegroups.com>
<j61ja0$edn$1@news.onet.pl>
<c98e7f3e-3395-4b54-a22f-1f4e51cdb116@j19g2000vbn.googlegroups.com>
<j61qkp$mcv$2@inews.gazeta.pl>
<87d78403-cd7b-4d6e-81b9-0a6f3b9dcb0e@u6g2000vbo.googlegroups.com>


Dokładnie to to:<j61qkp$mcv$2@inews.gazeta.pl>
jest oznaczeniem mojej wiadomości.

Napisałeś do MW klikając "odpowiedz" na mój post, albo masz uszkodzony
czytnik.

W czytnikach, które pokazują wątki, Twój znajduje się pod moim jako
odpowiedź.

Teraz juz pod moim :D


I moim i moim! :-D

Jak to pod waszym?! To Wasz się znajdują pod *MOIM*!
Niby które to Wasze?!

References: <Titus_Atomicus-2E0A1E.15151621092011@newsfeed.onet.pl> <j5fsd1$9gg$1@news.onet.pl> <j5h8t9$3uu$1@inews.gazeta.pl> <j5hg6q$r8q$1@news.onet.pl> <98780e24-8076-4a74-8d8c-fe6183326dc9@q24g2000vby.googlegroups.com> <j61ja0$edn$1@news.onet.pl> <c98e7f3e-3395-4b54-a22f-1f4e51cdb116@j19g2000vbn.googlegroups.com> <j61qkp$mcv$2@inews.gazeta.pl> <87d78403-cd7b-4d6e-81b9-0a6f3b9dcb0e@u6g2000vbo.googlegroups.com> <Titus_Atomicus-7B5ED2.16020629092011@newsfeed.onet.pl> <j61uca$5qi$1@inews.gazeta.pl> <Titus_Atomicus-37A966.16244029092011@newsfeed.onet.pl> <j620tn$dbb$1@inews.gazeta.pl> <j621pe$g38$1@inews.gazeta.pl>

He?

To taki *zart*. :-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-10-02 14:52:54
Autor: Fabian
znowu obcisle
On 02.10.2011 10:54, Coaster wrote:
Fabian wrote:
On 30.09.2011 14:34, Coaster wrote:
On 9/29/11 5:10 PM, Ryszard Mikke wrote:
Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl> napisał(a):

On 29.09.2011 16:24, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
In article<j61uca$5qi$1@inews.gazeta.pl>,
Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl> wrote:

On 29.09.2011 16:02, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
In article
<87d78403-cd7b-4d6e-81b9-0a6f3b9dcb0e@u6g2000vbo.googlegroups.com>,
Wilk<m-wolff@wp.pl> wrote:

TA


Możesz nie odpowiadać na posty MW posługując się moim postem? ;)

?
A gdzie tam widzisz swoj post?

TA

W nagłówku w polu:
References:<Titus_Atomicus-2E0A1E.15151621092011@newsfeed.onet.pl>
<j5fsd1$9gg$1@news.onet.pl> <j5h8t9$3uu$1@inews.gazeta.pl>
<j5hg6q$r8q$1@news.onet.pl>
<98780e24-8076-4a74-8d8c-fe6183326dc9@q24g2000vby.googlegroups.com>
<j61ja0$edn$1@news.onet.pl>
<c98e7f3e-3395-4b54-a22f-1f4e51cdb116@j19g2000vbn.googlegroups.com>
<j61qkp$mcv$2@inews.gazeta.pl>
<87d78403-cd7b-4d6e-81b9-0a6f3b9dcb0e@u6g2000vbo.googlegroups.com>


Dokładnie to to:<j61qkp$mcv$2@inews.gazeta.pl>
jest oznaczeniem mojej wiadomości.

Napisałeś do MW klikając "odpowiedz" na mój post, albo masz uszkodzony
czytnik.

W czytnikach, które pokazują wątki, Twój znajduje się pod moim jako
odpowiedź.

Teraz juz pod moim :D


I moim i moim! :-D

Jak to pod waszym?! To Wasz się znajdują pod *MOIM*!
Niby które to Wasze?!

References: <Titus_Atomicus-2E0A1E.15151621092011@newsfeed.onet.pl>
<j5fsd1$9gg$1@news.onet.pl> <j5h8t9$3uu$1@inews.gazeta.pl>
<j5hg6q$r8q$1@news.onet.pl>
<98780e24-8076-4a74-8d8c-fe6183326dc9@q24g2000vby.googlegroups.com>
<j61ja0$edn$1@news.onet.pl>
<c98e7f3e-3395-4b54-a22f-1f4e51cdb116@j19g2000vbn.googlegroups.com>
<j61qkp$mcv$2@inews.gazeta.pl>
<87d78403-cd7b-4d6e-81b9-0a6f3b9dcb0e@u6g2000vbo.googlegroups.com>
<Titus_Atomicus-7B5ED2.16020629092011@newsfeed.onet.pl>
<j61uca$5qi$1@inews.gazeta.pl>
<Titus_Atomicus-37A966.16244029092011@newsfeed.onet.pl>
<j620tn$dbb$1@inews.gazeta.pl> <j621pe$g38$1@inews.gazeta.pl>

He?

To taki *zart*. :-)

Jaki zart!? To jest *powazna* grupa dyskusyjna i tocza sie tu *powazne* rozmowy.

Fabian. :D

Data: 2011-10-02 06:47:03
Autor: Marek
znowu obcisle
Fabian:

*powazna* grupa

Tylko jak wtedy rozumieć "rec" w nazwie?
Może recydywa albo recycling? Czyli, bez owijania w bawełnę, to co się
w nią owija ciągle wraca? ;)

--
Marek

Data: 2011-10-03 00:41:48
Autor: Coaster
znowu obcisle
Marek wrote:
Fabian:

*powazna* grupa

Tylko jak wtedy rozumieć "rec" w nazwie?
Może recydywa albo recycling? Czyli, bez owijania w bawełnę, to co się
w nią owija ciągle wraca? ;)

Nalezy wprowadzic oczywiscie odpowiednie zmiany - dodac do "recreation" "serious" i otrzymamy "srec" ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-10-03 00:37:43
Autor: Coaster
znowu obcisle
Fabian wrote:
On 02.10.2011 10:54, Coaster wrote:
Fabian wrote:
On 30.09.2011 14:34, Coaster wrote:
On 9/29/11 5:10 PM, Ryszard Mikke wrote:
Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl> napisał(a):

On 29.09.2011 16:24, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
In article<j61uca$5qi$1@inews.gazeta.pl>,
Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl> wrote:

On 29.09.2011 16:02, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
In article
<87d78403-cd7b-4d6e-81b9-0a6f3b9dcb0e@u6g2000vbo.googlegroups.com>, Wilk<m-wolff@wp.pl> wrote:

TA


Możesz nie odpowiadać na posty MW posługując się moim postem? ;)

?
A gdzie tam widzisz swoj post?

TA

W nagłówku w polu:
References:<Titus_Atomicus-2E0A1E.15151621092011@newsfeed.onet.pl>
<j5fsd1$9gg$1@news.onet.pl> <j5h8t9$3uu$1@inews.gazeta.pl>
<j5hg6q$r8q$1@news.onet.pl>
<98780e24-8076-4a74-8d8c-fe6183326dc9@q24g2000vby.googlegroups.com>
<j61ja0$edn$1@news.onet.pl>
<c98e7f3e-3395-4b54-a22f-1f4e51cdb116@j19g2000vbn.googlegroups.com>
<j61qkp$mcv$2@inews.gazeta.pl>
<87d78403-cd7b-4d6e-81b9-0a6f3b9dcb0e@u6g2000vbo.googlegroups.com>


Dokładnie to to:<j61qkp$mcv$2@inews.gazeta.pl>
jest oznaczeniem mojej wiadomości.

Napisałeś do MW klikając "odpowiedz" na mój post, albo masz uszkodzony
czytnik.

W czytnikach, które pokazują wątki, Twój znajduje się pod moim jako
odpowiedź.

Teraz juz pod moim :D


I moim i moim! :-D

Jak to pod waszym?! To Wasz się znajdują pod *MOIM*!
Niby które to Wasze?!

References: <Titus_Atomicus-2E0A1E.15151621092011@newsfeed.onet.pl>
<j5fsd1$9gg$1@news.onet.pl> <j5h8t9$3uu$1@inews.gazeta.pl>
<j5hg6q$r8q$1@news.onet.pl>
<98780e24-8076-4a74-8d8c-fe6183326dc9@q24g2000vby.googlegroups.com>
<j61ja0$edn$1@news.onet.pl>
<c98e7f3e-3395-4b54-a22f-1f4e51cdb116@j19g2000vbn.googlegroups.com>
<j61qkp$mcv$2@inews.gazeta.pl>
<87d78403-cd7b-4d6e-81b9-0a6f3b9dcb0e@u6g2000vbo.googlegroups.com>
<Titus_Atomicus-7B5ED2.16020629092011@newsfeed.onet.pl>
<j61uca$5qi$1@inews.gazeta.pl>
<Titus_Atomicus-37A966.16244029092011@newsfeed.onet.pl>
<j620tn$dbb$1@inews.gazeta.pl> <j621pe$g38$1@inews.gazeta.pl>

He?

To taki *zart*. :-)

Jaki zart!? To jest *powazna* grupa dyskusyjna i tocza sie tu *powazne* rozmowy.

Fabian. :D

"Prosimy nie podpowiadac!"
:-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-09-29 17:38:20
Autor: Titus Atomicus
znowu obcisle
In article <j620tn$dbb$1@inews.gazeta.pl>,
 Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> wrote:

On 29.09.2011 16:24, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
> In article<j61uca$5qi$1@inews.gazeta.pl>,
>   Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>  wrote:
>
>> On 29.09.2011 16:02, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
>>> In article
>>> <87d78403-cd7b-4d6e-81b9-0a6f3b9dcb0e@u6g2000vbo.googlegroups.com>,
>>>    Wilk<m-wolff@wp.pl>   wrote:
>>
>>> TA
>>
>>
>> Możesz nie odpowiadać na posty MW posługując się moim postem? ;)
>>
> ?
> A gdzie tam widzisz swoj post?
>
> TA

W nagłówku w polu:
References: <Titus_Atomicus-2E0A1E.15151621092011@newsfeed.onet.pl> <j5fsd1$9gg$1@news.onet.pl> <j5h8t9$3uu$1@inews.gazeta.pl> <j5hg6q$r8q$1@news.onet.pl> <98780e24-8076-4a74-8d8c-fe6183326dc9@q24g2000vby.googlegroups.com> <j61ja0$edn$1@news.onet.pl> <c98e7f3e-3395-4b54-a22f-1f4e51cdb116@j19g2000vbn.googlegroups.com> <j61qkp$mcv$2@inews.gazeta.pl> <87d78403-cd7b-4d6e-81b9-0a6f3b9dcb0e@u6g2000vbo.googlegroups.com>


Dokładnie to to: <j61qkp$mcv$2@inews.gazeta.pl>
jest oznaczeniem mojej wiadomości.

Really?

Napisałeś do MW klikając "odpowiedz" na mój post, albo masz uszkodzony czytnik.

Wydaje mi sie, z klikalem w post MW. :-(

W czytnikach, które pokazują wątki, Twój znajduje się pod moim jako odpowiedź.

Hm. A w moim jest pod postem Wilka jako odpowiedz.
Moze masz uszkodzony czytnik?

TA

Data: 2011-09-29 16:16:37
Autor: Ryszard Mikke
znowu obcisle
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a):
In article <j620tn$dbb$1@inews.gazeta.pl>,
 Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> wrote:

> On 29.09.2011 16:24, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
> > In article<j61uca$5qi$1@inews.gazeta.pl>,
> >   Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>  wrote:
> >
> >> On 29.09.2011 16:02, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
> >>> In article
> >>> <87d78403-cd7b-4d6e-81b9-0a6f3b9dcb0e@u6g2000vbo.googlegroups.com>,
> >>>    Wilk<m-wolff@wp.pl>   wrote:
> >>
> >>> TA
> >>
> >>
> >> Możesz nie odpowiadać na posty MW posługując się moim postem? ;)
> >>
> > ?
> > A gdzie tam widzisz swoj post?
> >
> > TA
> > W nagłówku w polu:
> References: <Titus_Atomicus-2E0A1E.15151621092011@newsfeed.onet.pl> > <j5fsd1$9gg$1@news.onet.pl> <j5h8t9$3uu$1@inews.gazeta.pl> > <j5hg6q$r8q$1@news.onet.pl> > <98780e24-8076-4a74-8d8c-fe6183326dc9@q24g2000vby.googlegroups.com> > <j61ja0$edn$1@news.onet.pl> > <c98e7f3e-3395-4b54-a22f-1f4e51cdb116@j19g2000vbn.googlegroups.com> > <j61qkp$mcv$2@inews.gazeta.pl> > <87d78403-cd7b-4d6e-81b9-0a6f3b9dcb0e@u6g2000vbo.googlegroups.com>
> > > Dokładnie to to: <j61qkp$mcv$2@inews.gazeta.pl>
> jest oznaczeniem mojej wiadomości.

Really?
> > Napisałeś do MW klikając "odpowiedz" na mój post, albo masz uszkodzony > czytnik.

Wydaje mi sie, z klikalem w post MW. :-(

> W czytnikach, które pokazują wątki, Twój znajduje się pod moim jako > odpowiedź.
> Hm. A w moim jest pod postem Wilka jako odpowiedz.
Moze masz uszkodzony czytnik?

I ja tez.
Dokladniej, to i ja, i Fabian, korzystamy z czytnika Gazety i on tak pokazuje.

--
rmikke

--


Data: 2011-09-29 21:20:07
Autor: Fabian
znowu obcisle
On 29.09.2011 18:16, Ryszard Mikke wrote:
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a):

In article<j620tn$dbb$1@inews.gazeta.pl>,
  Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>  wrote:

On 29.09.2011 16:24, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
In article<j61uca$5qi$1@inews.gazeta.pl>,
   Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>   wrote:

On 29.09.2011 16:02, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
In article
<87d78403-cd7b-4d6e-81b9-0a6f3b9dcb0e@u6g2000vbo.googlegroups.com>,
    Wilk<m-wolff@wp.pl>    wrote:

TA


Możesz nie odpowiadać na posty MW posługując się moim postem? ;)

?
A gdzie tam widzisz swoj post?

TA

W nagłówku w polu:
References:<Titus_Atomicus-2E0A1E.15151621092011@newsfeed.onet.pl>
<j5fsd1$9gg$1@news.onet.pl>  <j5h8t9$3uu$1@inews.gazeta.pl>
<j5hg6q$r8q$1@news.onet.pl>
<98780e24-8076-4a74-8d8c-fe6183326dc9@q24g2000vby.googlegroups.com>
<j61ja0$edn$1@news.onet.pl>
<c98e7f3e-3395-4b54-a22f-1f4e51cdb116@j19g2000vbn.googlegroups.com>
<j61qkp$mcv$2@inews.gazeta.pl>
<87d78403-cd7b-4d6e-81b9-0a6f3b9dcb0e@u6g2000vbo.googlegroups.com>


Dokładnie to to:<j61qkp$mcv$2@inews.gazeta.pl>
jest oznaczeniem mojej wiadomości.

Really?

Napisałeś do MW klikając "odpowiedz" na mój post, albo masz uszkodzony
czytnik.

Wydaje mi sie, z klikalem w post MW.
:-(

W czytnikach, które pokazują wątki, Twój znajduje się pod moim jako
odpowiedź.

Hm. A w moim jest pod postem Wilka jako odpowiedz.
Moze masz uszkodzony czytnik?

I ja tez.
Dokladniej, to i ja, i Fabian, korzystamy z czytnika Gazety i on tak pokazuje.

Nie nie nie. Ja uzywam tylko serwa gazety. Czytnik mam prawdziwy ;)

Fabian.

Data: 2011-09-30 13:42:35
Autor: Ryszard Mikke
znowu obcisle
Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> napisał(a):
On 29.09.2011 18:16, Ryszard Mikke wrote:
> Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a):
>
>> In article<j620tn$dbb$1@inews.gazeta.pl>,
>>   Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>  wrote:
>>
>>> On 29.09.2011 16:24, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
>>>> In article<j61uca$5qi$1@inews.gazeta.pl>,
>>>>    Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>   wrote:
>>>>
>>>>> On 29.09.2011 16:02, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
>>>>>> In article
>>>>>> <87d78403-cd7b-4d6e-81b9-0a6f3b9dcb0e@u6g2000vbo.googlegroups.com>,
>>>>>>     Wilk<m-wolff@wp.pl>    wrote:
>>>>>
>>>>>> TA
>>>>>
>>>>>
>>>>> Możesz nie odpowiadać na posty MW posługując się moim postem? ;)
>>>>>
>>>> ?
>>>> A gdzie tam widzisz swoj post?
>>>>
>>>> TA
>>>
>>> W nagłówku w polu:
>>> References:<Titus_Atomicus-2E0A1E.15151621092011@newsfeed.onet.pl>
>>> <j5fsd1$9gg$1@news.onet.pl>  <j5h8t9$3uu$1@inews.gazeta.pl>
>>> <j5hg6q$r8q$1@news.onet.pl>
>>> <98780e24-8076-4a74-8d8c-fe6183326dc9@q24g2000vby.googlegroups.com>
>>> <j61ja0$edn$1@news.onet.pl>
>>> <c98e7f3e-3395-4b54-a22f-1f4e51cdb116@j19g2000vbn.googlegroups.com>
>>> <j61qkp$mcv$2@inews.gazeta.pl>
>>> <87d78403-cd7b-4d6e-81b9-0a6f3b9dcb0e@u6g2000vbo.googlegroups.com>
>>>
>>>
>>> Dokładnie to to:<j61qkp$mcv$2@inews.gazeta.pl>
>>> jest oznaczeniem mojej wiadomości.
>>
>> Really?
>>>
>>> Napisałeś do MW klikając "odpowiedz" na mój post, albo masz uszkodzony
>>> czytnik.
>>
>> Wydaje mi sie, z klikalem w post MW.
>> :-(
>>
>>> W czytnikach, które pokazują wątki, Twój znajduje się pod moim jako
>>> odpowiedź.
>>>
>> Hm. A w moim jest pod postem Wilka jako odpowiedz.
>> Moze masz uszkodzony czytnik?
>
> I ja tez.
> Dokladniej, to i ja, i Fabian, korzystamy z czytnika Gazety i on tak pokazuje
.

Nie nie nie. Ja uzywam tylko serwa gazety. Czytnik mam prawdziwy ;)

No to moze serwer Gazety cos tego. Ja w ichnim czytniku widziale post Titusa
pod Twoim, a jak odpisalem, to sie przesunal pod moj.

Oraz, mam wrazenie, ze to juz zupelnie NTG.

--
rmikke

--


Data: 2011-09-29 15:09:21
Autor: Ryszard Mikke
znowu obcisle
Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> napisał(a):
On 29.09.2011 14:51, Wilk wrote:
> On 29 Wrz, 13:03, Paweł Pontek<ppon...@poczta.onet.pl>  wrote:
>
>> Dok adnie te same cechy maj ubrania turystyczne. A poza tym, wiele
>> innych cech, przydatnych w a nie w turystyce.
>
> Właśnie chodzi o to - że jednak nie. Mam aż 4 różne koszulki (cienkie
> i grubsze) z wełny merino, to jest obecnie wyższa półka turystyczna -
> i mimo wielu zalet pod względem oddychalności i szybkości schnięcia
> zostają daleko w tyle za koszulkami rowerowymi, natomiast ich spora
> zaletą jest duża odporność na zapach. Dlatego używam je głównie na
> biwakach, bo w czasie jazdy z ubraniem rowerowym przegrywają. Wiele tu
> zależy od tempa jakim się jedzie (i co za tym idzie stopnia zapocenia)

Mówisz o koszulkach o takiej samej gramaturze? Koszulki wełniane z którymi miałem styczność były wyraźnie grubsze i cieplejsze niż standardowo koszulki rowerowe. A te grubsze koszulki (nazywane często bluzami) nie schną wcale lepiej.

Hmm... MOJA bluza schnie lepiej od koszulki bawelnianej. Ba, nawet kurtka
softshellowa, znacznie grubsza od koszulki bawelnianej - tez schnie od niej
lepiej.

Oraz, z praktycznego punktu widzenia, wazny jest komfort, a nie gramatura.
Jezeli koszulka sztuczna daje taki sam, lub wiekszy, komfort, niz bawelniana i
przy tym schnie lepiej - to jaki jest sens porownywania gramatury?

--
rmikke

--


Data: 2011-09-29 21:33:38
Autor: Fabian
znowu obcisle
On 29.09.2011 17:09, Ryszard Mikke wrote:
Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>  napisał(a):

On 29.09.2011 14:51, Wilk wrote:
On 29 Wrz, 13:03, Paweł Pontek<ppon...@poczta.onet.pl>   wrote:

Dok adnie te same cechy maj ubrania turystyczne. A poza tym, wiele
innych cech, przydatnych w a nie w turystyce.

Właśnie chodzi o to - że jednak nie. Mam aż 4 różne koszulki (cienkie
i grubsze) z wełny merino, to jest obecnie wyższa półka turystyczna -
i mimo wielu zalet pod względem oddychalności i szybkości schnięcia
zostają daleko w tyle za koszulkami rowerowymi, natomiast ich spora
zaletą jest duża odporność na zapach. Dlatego używam je głównie na
biwakach, bo w czasie jazdy z ubraniem rowerowym przegrywają. Wiele tu
zależy od tempa jakim się jedzie (i co za tym idzie stopnia zapocenia)

Mówisz o koszulkach o takiej samej gramaturze? Koszulki wełniane z
którymi miałem styczność były wyraźnie grubsze i cieplejsze niż
standardowo koszulki rowerowe. A te grubsze koszulki (nazywane często
bluzami) nie schną wcale lepiej.

Hmm... MOJA bluza schnie lepiej od koszulki bawelnianej. Ba, nawet kurtka
softshellowa, znacznie grubsza od koszulki bawelnianej - tez schnie od niej
lepiej.

Wyobraz sobie ze moja tez. ;)

Oraz, z praktycznego punktu widzenia, wazny jest komfort, a nie gramatura.
Jezeli koszulka sztuczna daje taki sam, lub wiekszy, komfort, niz bawelniana i
przy tym schnie lepiej - to jaki jest sens porownywania gramatury?

Nie poruszalem kwesti koszulek bawelnianych, bo z tymi doswiadczenia mam wystarczajaco duzo. Chcialem uslyszec opinie porownawcza koszulki syntetycznej rowerowej z koszulka z welny merynosa o podobnej gramaturze lub (teraz nauczony przez Ciebie) podobnym komforcie termicznym. Bo wydawalo mi sie, ze z tej welny robi sie z zasady rzeczy cieplejsze. A zazwyczaj te cieplejsze sa grubsze i dluzej schna, nie przez tylko przez wlasciwosci tkaniny. Koszulki rowerowe zazwyczaj sa cieniutkie.

Fabian.

Data: 2011-09-29 13:38:13
Autor: Wilk
znowu obcisle
On 29 Wrz, 21:33, Fabian <fabian1234567...@gazeta.pl> wrote:

Chcialem uslyszec opinie porownawcza koszulki
syntetycznej rowerowej z koszulka z welny merynosa o podobnej gramaturze

Jak wspominałem - używam takiej koszulki, specjalnie kupiłem
najcieńszą, do tego nawet model rowerowy, topowej firmy (IceBreaker).
I pod względem oddychalności i szybkości schnięcia - przegrywa z
syntetykami. Natomiast niekwestionowaną zaletą merino jest jego wielka
odporność na zapach. Podczas gdy dobre koszulki rowerowe zaczynają
mocniej śmierdzieć już po paru dniach (bielizna syntetyczna jak np.
Craft nawet i szybciej) to merino wytrzyma dużo dłużej. Ale niestety
to na rower dla mnie za mało; o ile przy dobrej pogodzie jeszcze to
jako-tako ujdzie (aczkolwiek dobre koszulki rowerowe dają jakąś tak
odporność na wiatr, a to w naszym klimacie istotne; merino wcale), to
przy deszczu już bardzo przeszkadza. Koszulka pod kurtką zawsze trochę
nasiąka - i tu merino przegrywa bardzo, bo już mocno wychładza ciało,
syntetyk nasiąka znacznie mniej, a do tego schnie błyskawicznie;
pamiętam taką sytuację na końcu tegorocznego BBTour - gdzie kolega
przed Ustrzykami Dolnymi pojechał tylko w tej koszulce (bez kurtki!) w
totalnym oberwaniu chmury; na mecie w Ustrzykach Górnych był zupełnie
suchy. Jeśli już to merino może się dobrze sprawdzić w warunkach
ekstremalnie upalnych; gdzie i tak oddychalność wszystkiego będzie za
mała, a stopień zapocenia taki, że koszulka rowerowa zaczynałaby
śmierdzieć bardzo szybko. Ale takie upały w Polsce są wielką
rzadkością; mówię tu o jeździe przy temperaturach koło 38-40'C.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-10-02 00:08:33
Autor: Coaster
znowu obcisle
Fabian wrote:
[...] wydawalo mi sie, ze z tej welny robi sie z zasady rzeczy cieplejsze. [...]

I nie zastanowilo Cie, ze zwierzeta wszelkiej masci nie zrzucaja calkiem swojej 'welny' na lato tylko ja zmieniaja na lzejsza? ;-)
BTW najlepsze skarpety na lato to wlasnie skarpety z welny. Nie bez powodu regulaminowo nakazywano zolnierzom sluzacym w goracej dzungli noszenie welnianych skarpet do Jungle Boots. ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-09-30 14:33:23
Autor: Coaster
znowu obcisle
On 9/29/11 5:09 PM, Ryszard Mikke wrote:
Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>  napisał(a):

On 29.09.2011 14:51, Wilk wrote:
On 29 Wrz, 13:03, Paweł Pontek<ppon...@poczta.onet.pl>   wrote:

Dok adnie te same cechy maj ubrania turystyczne. A poza tym, wiele
innych cech, przydatnych w a nie w turystyce.

Właśnie chodzi o to - że jednak nie. Mam aż 4 różne koszulki (cienkie
i grubsze) z wełny merino, to jest obecnie wyższa półka turystyczna -
i mimo wielu zalet pod względem oddychalności i szybkości schnięcia
zostają daleko w tyle za koszulkami rowerowymi, natomiast ich spora
zaletą jest duża odporność na zapach. Dlatego używam je głównie na
biwakach, bo w czasie jazdy z ubraniem rowerowym przegrywają. Wiele tu
zależy od tempa jakim się jedzie (i co za tym idzie stopnia zapocenia)

Mówisz o koszulkach o takiej samej gramaturze? Koszulki wełniane z
którymi miałem styczność były wyraźnie grubsze i cieplejsze niż
standardowo koszulki rowerowe. A te grubsze koszulki (nazywane często
bluzami) nie schną wcale lepiej.

Hmm... MOJA bluza schnie lepiej od koszulki bawelnianej. Ba, nawet kurtka
softshellowa, znacznie grubsza od koszulki bawelnianej - tez schnie od niej
lepiej.

Testowales _obydwie_ opcje ze stoperem w reku? ;-)

Oraz, z praktycznego punktu widzenia, wazny jest komfort,

Wlasnie. Jak mam w bawelnianej koszulce jakis procent sztucznego (wiekszy niz 20%) to odczuwam dyskomfort.

a nie gramatura. Jezeli koszulka sztuczna daje taki sam, lub wiekszy, komfort,

Nie w moim przypadku - najbardziej komfortowo czuje sie w welnie, lnie i bawelnie - podaj powod, dla ktorego mialbym sie umartwiac dotykiem syntetykow? Od razu zaznaczam, ze nie mam problemu z 'zapacaniem' ubrania.

niz bawelniana i przy tym schnie lepiej - to jaki jest sens porownywania gramatury?


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Brown's Law Of Tire Sizing:
If two tires are marked with sizes that are mathematically
equal, but one is expressed as a decimal and the other as
a fraction, these two tires will not be interchangeable."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-09-30 12:40:57
Autor: Olgierd
znowu obcisle
Dnia Fri, 30 Sep 2011 14:33:23 +0200, Coaster napisał(a):

Nie w moim przypadku - najbardziej komfortowo czuje sie w welnie, lnie i
bawelnie - podaj powod, dla ktorego mialbym sie umartwiac dotykiem
syntetykow?

Zależy co to za syntetyk. Przy minimalnym wysiłku z bawełny robi się szmata. Natomiast *dobry* syntetyk funguje jak trza. Jeśli masz doświadczenia z sieczką w rodzaju Decathlon, czy inne takie, to się nie dziwię.

Dodam, że dobre koszule syntetyczne albo półsyntetyczne to oczywiście: Columbia, Jack Wolfskin, TNF, Berghaus (m.in.). --
pozdrawiam, Olgierd
http://olgierd.rudak.org

Data: 2011-09-30 13:38:31
Autor: Ryszard Mikke
znowu obcisle
Olgierd <no.email.no.spam@no.problem> napisał(a):
Dnia Fri, 30 Sep 2011 14:33:23 +0200, Coaster napisał(a):

> Nie w moim przypadku - najbardziej komfortowo czuje sie w welnie, lnie i
> bawelnie - podaj powod, dla ktorego mialbym sie umartwiac dotykiem
> syntetykow?

Zależy co to za syntetyk. Przy minimalnym wysiłku z bawełny robi się szmata. Natomiast *dobry* syntetyk funguje jak trza. Jeśli masz doświadczenia z sieczką w rodzaju Decathlon, czy inne takie, to się nie dziwię.

Dodam, że dobre koszule syntetyczne albo półsyntetyczne to oczywiście: Columbia, Jack Wolfskin, TNF, Berghaus (m.in.).

No nie wiem. Ja moge robic za reklame Decathlona, moim zdaniem to calkiem
dobre ciuchy sa.

--
rmikke

--


Data: 2011-09-30 13:46:58
Autor: Olgierd
znowu obcisle
Dnia Fri, 30 Sep 2011 13:38:31 +0000, Ryszard Mikke napisał(a):

No nie wiem. Ja moge robic za reklame Decathlona, moim zdaniem to
calkiem dobre ciuchy sa.

Jedyny ciuch jaki z czystym sercem mogę polecić to... skarpetki Diosaz 500 (lepszych skarpet na średniozimne dni nie znam). Mam parę tych ich koszulek i bluz polaropodobnych -- generalnie dają radę, ale przy czymś lepszym wysiadają. Kurtek przeciwdeszczowych czy obuwia nie odważyłbym się założyć.

--
pozdrawiam, Olgierd
http://olgierd.rudak.org

Data: 2011-09-30 14:00:46
Autor: Ryszard Mikke
znowu obcisle
Olgierd <no.email.no.spam@no.problem> napisał(a):
Dnia Fri, 30 Sep 2011 13:38:31 +0000, Ryszard Mikke napisał(a):

> No nie wiem. Ja moge robic za reklame Decathlona, moim zdaniem to
> calkiem dobre ciuchy sa.

Jedyny ciuch jaki z czystym sercem mogę polecić to... skarpetki Diosaz 500 (lepszych skarpet na średniozimne dni nie znam). Mam parę tych ich koszulek i bluz polaropodobnych -- generalnie dają radę, ale przy czymś lepszym wysiadają. Kurtek przeciwdeszczowych czy obuwia nie odważyłbym się założyć.

O butach sie nie wypowiem, bo sam ich nie kupilem. Do lazenia kupilem gdzie
indziej, taniej i, moim zdaniem, lepsze. A akurat w tej kwestii doswiadczenie mam.

Kurtki przeciwdeszczoej uzywam i... no nie przemaka. Byc moze sa lepsze, co
dla mnie by oznaczalo, ze nie zapoce sie w tym, ale czytajac opinie na preclu
- nie sadze.

Natomiast taki szary softshell wydaje mi sie rewelacyjny, na razie jedna zime
w tym przejezdzilem.

Polar...jak polar. Rzeczywiscie nie rewelacja, troche lepszy od takiego, co
dostalem od firmy z okazji wyjazdu integracyjnego. Ale ja w tym nie jezdze,
uzywam jako kamizeleczki.

Natomiast do koszulek i bluz zadnych zastrzen nie mam, a sluza mi wiernie juz
pare lat. Ogolnie - poziom ciuchow dobry, a nawet trafiaja sie perelki.

--
rmikke

--


Data: 2011-10-02 23:22:23
Autor: Coaster
znowu obcisle
Ryszard Mikke wrote:
Olgierd <no.email.no.spam@no.problem> napisał(a):
Dnia Fri, 30 Sep 2011 14:33:23 +0200, Coaster napisaÄšďż˝(a):

Nie w moim przypadku - najbardziej komfortowo czuje sie w welnie, lnie i
bawelnie - podaj powod, dla ktorego mialbym sie umartwiac dotykiem
syntetykow?
Zaleşy co to za syntetyk. Przy minimalnym wysi�ku z bawe�ny robi si� szmata. Natomiast *dobry* syntetyk funguje jak trza. Je�li masz do�wiadczenia z sieczk� w rodzaju Decathlon, czy inne takie, to si� nie dziwi�.

Dodam, şe dobre koszule syntetyczne albo pó�syntetyczne to oczywi�cie: Columbia, Jack Wolfskin, TNF, Berghaus (m.in.).

No nie wiem. Ja moge robic za reklame Decathlona, moim zdaniem to calkiem
dobre ciuchy sa.


A ja nie lubie robic za reklame czegokolwiek ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-10-03 06:28:35
Autor: Ryszard Mikke
znowu obcisle
Coaster <manypeny@mac.com> napisał(a):
Ryszard Mikke wrote:
> Olgierd <no.email.no.spam@no.problem> napisał(a): > >> Dnia Fri, 30 Sep 2011 14:33:23 +0200, Coaster napisaĹ�(a):
>>
>>> Nie w moim przypadku - najbardziej komfortowo czuje sie w welnie, lnie i
>>> bawelnie - podaj powod, dla ktorego mialbym sie umartwiac dotykiem
>>> syntetykow?
>> Zaleşy co to za syntetyk. >> Przy minimalnym wysi�ku z bawe�ny robi si� szmata. Natomiast *do
bry* >> syntetyk funguje jak trza. Je�li masz do�wiadczenia z sieczk� w rodzaju >> Decathlon, czy inne takie, to si� nie dziwi�.
>>
>> Dodam, Ěźe dobre koszule syntetyczne albo pó�syntetyczne to oczywiÄ
šďż˝cie: >> Columbia, Jack Wolfskin, TNF, Berghaus (m.in.). > > No nie wiem. Ja moge robic za reklame Decathlona, moim zdaniem to calkiem
> dobre ciuchy sa.
> A ja nie lubie robic za reklame czegokolwiek ;-)

A czy ja pisalem, ze lubie...

Stwierdzam fakt. Jadac rowerem, mam na sobie co najmniej kilka rzeczy stamtad,
a juz w kwestii koszulek, bluz i kurtek - chyba wylacznie.

--
rmikke

--


Data: 2011-10-02 10:48:42
Autor: Coaster
znowu obcisle
Olgierd wrote:
Dnia Fri, 30 Sep 2011 14:33:23 +0200, Coaster napisał(a):

Nie w moim przypadku - najbardziej komfortowo czuje sie w welnie, lnie i
bawelnie - podaj powod, dla ktorego mialbym sie umartwiac dotykiem
syntetykow?

Zależy co to za syntetyk. Przy minimalnym wysiłku z bawełny robi się szmata. Natomiast *dobry* syntetyk funguje jak trza. Jeśli masz doświadczenia z sieczką w rodzaju Decathlon, czy inne takie, to się nie dziwię.

Dodam, że dobre koszule syntetyczne albo półsyntetyczne to oczywiście: Columbia, Jack Wolfskin, TNF, Berghaus (m.in.).

Ale ja _nie_lubie_ syntetykow. Jak juz napisalem dotyk welny, lnu bawelny to dla mnie dodatkowa przyjemnosc. Nie mam tez problemow z poceniem - jak jade trase do pracy (niecale 40 km) jade w normalnym ubraniu (bawelniane koszulki dobrej jakosci - nie *szmaty* oraz spodnie M-51 - 100 bawelny o specjalnym splocie - sateen cotton)
Technolgia produkcji materialow welnianych lnianych i bawelnianych stala kiedys na wysokim poziomie ale materialy syntetyczne sa tansze od welny i lnu...  Bylo wiele wyspecjalizowanych tkanian. Bielizna US army miala w skladzie 50% welny i 50% bawelny. Wspaniala sprawa. :-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-09-30 13:36:53
Autor: Ryszard Mikke
znowu obcisle
Coaster <manypeny@mac.com> napisał(a):
On 9/29/11 5:09 PM, Ryszard Mikke wrote:
> Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>  napisał(a):
>
>> On 29.09.2011 14:51, Wilk wrote:
>>> On 29 Wrz, 13:03, Paweł Pontek<ppon...@poczta.onet.pl>   wrote:
>>>
>>>> Dok adnie te same cechy maj ubrania turystyczne. A poza tym, wiele
>>>> innych cech, przydatnych w a nie w turystyce.
>>>
>>> Właśnie chodzi o to - że jednak nie. Mam aż 4 różne koszulki (cienkie
>>> i grubsze) z wełny merino, to jest obecnie wyższa półka turystyczna -
>>> i mimo wielu zalet pod względem oddychalności i szybkości schnięcia
>>> zostają daleko w tyle za koszulkami rowerowymi, natomiast ich spora
>>> zaletą jest duża odporność na zapach. Dlatego używam je głównie na
>>> biwakach, bo w czasie jazdy z ubraniem rowerowym przegrywają. Wiele tu
>>> zależy od tempa jakim się jedzie (i co za tym idzie stopnia zapocenia)
>>
>> Mówisz o koszulkach o takiej samej gramaturze? Koszulki wełniane z
>> którymi miałem styczność były wyraźnie grubsze i cieplejsze niż
>> standardowo koszulki rowerowe. A te grubsze koszulki (nazywane często
>> bluzami) nie schną wcale lepiej.
>
> Hmm... MOJA bluza schnie lepiej od koszulki bawelnianej. Ba, nawet kurtka
> softshellowa, znacznie grubsza od koszulki bawelnianej - tez schnie od niej
> lepiej.

Testowales _obydwie_ opcje ze stoperem w reku? ;-)

Miales na mysli kalendarz chyba.

No dobra, przesadzilem troche z tym kalendarzem, ale zwykly zegarek calkowicie
wystarczy. Nie musi miec sekundnika, ani nawet wsakzowki minutowej.

Tak, testowalem obie opcje, w tych samych warunkach.

Przez "obie opcje" rozumiem porownanie z koszulka bawelniana (o ktorej ja
pisalem), a nie welniana (o ktorej pisal Fabian, a ja nie doczytalem).

> Oraz, z praktycznego punktu widzenia, wazny jest komfort,

Wlasnie. Jak mam w bawelnianej koszulce jakis procent sztucznego (wiekszy niz 20%) to odczuwam dyskomfort.

A to juz kwestia osobistego odczucia, moze byc ze tak masz.

Ale powiem Ci, ze w koszulach (takich do rawata) mialem to samo, dodatek
sztucznego mnie draznil. Nawet powodowalo to pewne opory przed calkiem
sztucznymi koszulkami rowerowymi. Ale sprobowalem i okazalo sie, ze ciuchy
rowerowe mnie jednak wcale nie draznia. Moze warto sprobowac?

> a nie gramatura. Jezeli koszulka sztuczna daje taki sam, lub wiekszy, komfort
,

Nie w moim przypadku - najbardziej komfortowo czuje sie w welnie, lnie i bawelnie - podaj powod, dla ktorego mialbym sie umartwiac dotykiem syntetykow? Od razu zaznaczam, ze nie mam problemu z 'zapacaniem' ubrania.

Zazdroszcze Ci tego braku. Ja, nawet jak pojade na zupelnym luzie, spoce sie
jak tylko zsiade z roweru.

--
rmikke

--


Data: 2011-10-02 23:20:41
Autor: Coaster
znowu obcisle
Ryszard Mikke wrote:
Coaster <manypeny@mac.com> napisał(a):
On 9/29/11 5:09 PM, Ryszard Mikke wrote:
Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>  napisał(a):

On 29.09.2011 14:51, Wilk wrote:
On 29 Wrz, 13:03, Paweł Pontek<ppon...@poczta.onet.pl>   wrote:

Dok adnie te same cechy maj ubrania turystyczne. A poza tym, wiele
innych cech, przydatnych w a nie w turystyce.
Właśnie chodzi o to - że jednak nie. Mam aż 4 różne koszulki (cienkie
i grubsze) z wełny merino, to jest obecnie wyższa półka turystyczna -
i mimo wielu zalet pod względem oddychalności i szybkości schnięcia
zostają daleko w tyle za koszulkami rowerowymi, natomiast ich spora
zaletą jest duża odporność na zapach. Dlatego używam je głównie na
biwakach, bo w czasie jazdy z ubraniem rowerowym przegrywają. Wiele tu
zależy od tempa jakim się jedzie (i co za tym idzie stopnia zapocenia)
Mówisz o koszulkach o takiej samej gramaturze? Koszulki wełniane z
którymi miałem styczność były wyraźnie grubsze i cieplejsze niż
standardowo koszulki rowerowe. A te grubsze koszulki (nazywane często
bluzami) nie schną wcale lepiej.
Hmm... MOJA bluza schnie lepiej od koszulki bawelnianej. Ba, nawet kurtka
softshellowa, znacznie grubsza od koszulki bawelnianej - tez schnie od niej
lepiej.
Testowales _obydwie_ opcje ze stoperem w reku? ;-)

Miales na mysli kalendarz chyba.

No dobra, przesadzilem troche z tym kalendarzem, ale zwykly zegarek calkowicie
wystarczy. Nie musi miec sekundnika, ani nawet wsakzowki minutowej.

No, no - dobrego sprzetu uzywasz! ;-)
http://www.kiermasz.pl/repoz/2009-11-24\5541223_15-32-14_959.jpg


Tak, testowalem obie opcje, w tych samych warunkach.

Przez "obie opcje" rozumiem porownanie z koszulka bawelniana (o ktorej ja
pisalem), a nie welniana (o ktorej pisal Fabian, a ja nie doczytalem).

Uzywam tylko koszulek bawelnianych i musze powiedziec ze koszulka koszulce nierowna.


Oraz, z praktycznego punktu widzenia, wazny jest komfort,
Wlasnie. Jak mam w bawelnianej koszulce jakis procent sztucznego (wiekszy niz 20%) to odczuwam dyskomfort.

A to juz kwestia osobistego odczucia, moze byc ze tak masz.

Mam, nie lubie i juz.


Ale powiem Ci, ze w koszulach (takich do rawata) mialem to samo, dodatek
sztucznego mnie draznil.

A widzisz!

Nawet powodowalo to pewne opory przed calkiem
sztucznymi koszulkami rowerowymi. Ale sprobowalem i okazalo sie, ze ciuchy
rowerowe mnie jednak wcale nie draznia. Moze warto sprobowac?

Ale po co, kiedy nie mam takiej potrzeby? Ty tez nie tyle, ze o tym nie wiesz ;-) http://www.rivbike.com/kb_results.asp?ID=44

BTW - prawda, ze nowy model Rivendell (Hunqapillar) jest piekny w swej prostocie? Rama 62 cm ;-)
http://tinyurl.com/Hunqapillar-1
http://tinyurl.com/Hunqapillar-2
http://tinyurl.com/Hunqapillar-3


a nie gramatura. Jezeli koszulka sztuczna daje taki sam, lub wiekszy, komfort
,

Nie w moim przypadku - najbardziej komfortowo czuje sie w welnie, lnie i bawelnie - podaj powod, dla ktorego mialbym sie umartwiac dotykiem syntetykow? Od razu zaznaczam, ze nie mam problemu z 'zapacaniem' ubrania.

Zazdroszcze Ci tego braku. Ja, nawet jak pojade na zupelnym luzie, spoce sie
jak tylko zsiade z roweru.

W takim razie - nie zsiadaj z roweru ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-10-01 23:46:45
Autor: Coaster
znowu obcisle
Ryszard Mikke wrote:
Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> napisał(a):
On 29.09.2011 14:51, Wilk wrote:
On 29 Wrz, 13:03, Paweł Pontek<ppon...@poczta.onet.pl>  wrote:

Dok adnie te same cechy maj ubrania turystyczne. A poza tym, wiele
innych cech, przydatnych w a nie w turystyce.
Właśnie chodzi o to - że jednak nie. Mam aż 4 różne koszulki (cienkie
i grubsze) z wełny merino, to jest obecnie wyższa półka turystyczna -
i mimo wielu zalet pod względem oddychalności i szybkości schnięcia
zostają daleko w tyle za koszulkami rowerowymi, natomiast ich spora
zaletą jest duża odporność na zapach. Dlatego używam je głównie na
biwakach, bo w czasie jazdy z ubraniem rowerowym przegrywają. Wiele tu
zależy od tempa jakim się jedzie (i co za tym idzie stopnia zapocenia)
Mówisz o koszulkach o takiej samej gramaturze? Koszulki wełniane z którymi miałem styczność były wyraźnie grubsze i cieplejsze niż standardowo koszulki rowerowe. A te grubsze koszulki (nazywane często bluzami) nie schną wcale lepiej.

Hmm... MOJA bluza schnie lepiej od koszulki bawelnianej. Ba, nawet kurtka
softshellowa, znacznie grubsza od koszulki bawelnianej - tez schnie od niej
lepiej.

:-) Jak mowi Grant Petersen: "If you have any doubts that you can ride in normal clothing, consider that 200 million people worldwide do it every day" oraz "feel comfortable mixing high tech and low tech, old and new parts and technologies, and don't apologize to anybody for it."

Od siedemnastu juz lat udaje mu sie przeciwtawiac glownym 'tryndom' i za to go cenie i trzymam kciuki, zeby pomino kryzysu jego firma dalej produkowala rowerowe perelki. Bardzo mi odpowiada jego filozofia rowerowania, bez zadecia i slepej wiary w to, ze nalezy karmic sie na sile _tylko_ nowymi technologiami. ""Wear synthetics at the mall and disco. Out in the world, wear wool!" :-)

Zerknij tutaj:
http://www.rivbike.com/kb_results.asp?ID=42
i tutaj:
http://www.rivbike.com/kb_results.asp?ID=44

Oraz, z praktycznego punktu widzenia, wazny jest komfort, a nie gramatura.
Jezeli koszulka sztuczna daje taki sam, lub wiekszy, komfort, niz bawelniana i
przy tym schnie lepiej - to jaki jest sens porownywania gramatury?

Wiara czyni cuda jak powiadaja ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-10-02 02:24:11
Autor: Wilk
znowu obcisle
On 1 Paź, 23:46, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

:-) Jak mowi Grant Petersen: "If you have any doubts that you can ride
in normal clothing, consider that 200 million people worldwide do it
every day" oraz "feel comfortable mixing high tech and low tech, old and
new parts and technologies, and don't apologize to anybody for it."

I tłumaczysz to facetowi, któremu nawet kurtka softshell schnie
szybciej od koszulki bawełnianej...
Pewnie jak się dowie, że Grant Petersen ma na ten temat inne zdanie to
jego bawełniane koszulki nagle przyspieszą o 100% schnięcie. Dobrym
komentarzem do takiego tekstu będzie zdjęcie z gabinetu agenta Foxa
Muldera:
http://staticmotor.com/alanwuorinen/wp-content/uploads/2011/03/I_Want_To_Believe.jpeg
;))

--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-29 21:11:58
Autor: Paweł Pontek
znowu obcisle
W dniu 2011-09-29 14:51, Wilk pisze:
On 29 Wrz, 13:03, Paweł Pontek<ppon...@poczta.onet.pl>  wrote:

Wiele tu
zależy od tempa jakim się jedzie (i co za tym idzie stopnia zapocenia)
- Ty jeździsz z dzieciakami, więc to wygląda inaczej niż w przypadku
ludzi jeżdżących szybciej.

Z tego co napisałeś domyślam się, że chyba nigdy nie jeździłeś z dziećmi.

Tempo może jest i mniejsze, ba - dystans zwykle też, ale są to (dla dorosłego) wycieczki o wiele bardziej męczące i wymagające niż wycieczki bez dzieci. I to pod wieloma względami. Można się o wiele bardziej spocić, a zmęczonym się jest jak po wielokrotnie większym dystansie. Jak kiedyś spróbujesz to pogadamy bo teraz to co bym nie napisał, to pewnie będzie tak jak opowiadanie ślepemu o kolorach.



Tatry, pomimo, e wygl daj na "ostre", "trudne" i "niedost pne", mimo,
e dla wielu os b to jedyne "prawdziwe g ry" w pobli u, tak naprawd s
bardzo atwo dost pne i mocno ucywilizowane

Nie żartujmy. Łatwiejsze to są jedynie pod tym względem, że jest
lepszy dostęp do sieci sklepów, jadłodajni i noclegów - innymi słowy
mniej trzeba nosić na plecach.


Trudne i wymagające tereny to takie, które są na tyle rozległe, że daleko jest do tzw. "cywilizacji". Gdzie jest się zdanym tylko na siebie i swoje umiejętności oraz doświadczenie. Gdzie trzeba zabrać ze sobą zapasy prowiantu i ekwipunku, pozwalającego przeżyć wiele dni, bez względu na pogodę i inne nieprzewidziane okoliczności; samemu zorganizować sobie nocleg oraz znaleźć trasę wędrówki. Gdzie w razie potrzeby nie wystarczy wysłać SMSa na numer górskiego pogotowia. Tatry na pewno takim miejscem nie są, ba - w Polsce więcej jest takich miejsc poza górami niż w samych górach.

Ale pod względem trudności szlaków -
biją resztę polskich gór na głowę,

Chodziłeś kiedyś z worem po beskidzkim "krzalu" (nie po beskidzkich szlakach)?
.... zapewniam Cię, że przy tym spacerek po przygotowanych i wyznakowanych szlakach w "Taterkach" to pikuś. Zresztą samo chodzenie po szlakach wyklucza dużą część trudności - w końcu szlak to przygotowana dla turystów łatwa droga. Nie bez powodu po drodze spotkałeś tak wielu ludzi, często mających bardzo przypadkowy kontakt z górami i turystyką wogóle - nieprawdaż?

wystarczy sobie sprawdzić liczbe
ofiar śmiertelnych. Załamanie pogody na szczytach Beskidu Niskiego a
załamanie pogody na takiej Orlej Perci - to zupełnie inna para
kaloszy.

Wyznakowane, wygodne szlaki - dostępne dla ludzi w adidasach lub butach SPD - czy to jest trudny teren?

Gdyby brać pod uwagę liczbę ofiar śmiertelnych to - Twoją miarą - pewnie drogi publiczne mógłbyś uznać, za najbardziej wymagający teren :-)



Ja mam porównanie między dobrą odzieżą kolarską a turystyczną - a Ty
Pawle - używałeś na dłuższych wyjazdach odzieży rowerowej wysokiej
jakości?

Nie używałem bo nie kupuję czegoś o czym wiem, że nie nadaje się do tego rodzaju turystyki, którą się zajmuję.

Bo oglądałem sporo Twoich galerii i nie bardzo sobie
przypominam

Obejrzyj te górskie a nie tylko rowerowe.

- stąd moja uwaga o pewnego rodzaju fobii jaką masz do
obcisłych strojów.

Skąd takie przekonanie - miło popatrzeć na zgrabne dziewczyny w obcisłych strojach :-)

Pozdrawiam,
PABLO

P.S.
Cieszę się, że wreszcie pomału schodzisz z asfaltu w teren. Lepiej późno niż wcale. Mam nadzieję, że wraz z kolejnymi doświadczeniami zdobywanymi na tym polu, Twoje doświadczenie, a co za tym idzie spojrzenie na wiele spraw też się zmieni - czego z całego serca Ci życzę bo cenię sobie zapaleńców.

Data: 2011-09-29 13:17:37
Autor: Wilk
znowu obcisle
On 29 Wrz, 21:11, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:

Z tego co napisa e domy lam si , e chyba nigdy nie je dzi e z dzie mi.

Tempo mo e jest i mniejsze, ba - dystans zwykle te , ale s to (dla
doros ego) wycieczki o wiele bardziej m cz ce i wymagaj ce ni wycieczki
bez dzieci. I to pod wieloma wzgl dami. Mo na si o wiele bardziej
spoci , a zm czonym si jest jak po wielokrotnie wi kszym dystansie. Jak
kiedy spr bujesz to pogadamy bo teraz to co bym nie napisa , to pewnie
b dzie tak jak opowiadanie lepemu o kolorach.

Nie jeździłem samemu z dziećmi, ale jeździłem z większymi grupami,
gdzie dzieci były. I nie zaobserwowałem by zapocenie z tego powodu u
ich rodziców miało być większe niż przy jeździe o bardziej sportowej
charakterystyce.


Trudne i wymagaj ce tereny to takie, kt re s na tyle rozleg e, e
daleko jest do tzw. "cywilizacji". Gdzie jest si zdanym tylko na siebie
i swoje umiej tno ci oraz do wiadczenie.

Nie przemawiaj jak stary traper, bo trochę to śmieszne; nie wszystko
da się wytłumaczyć doświadczeniem; bo dla mnie przez Twoją wypowiedź
po prostu przegląda niechęć do Tatr, jako jednych z najbardziej
zagospodarowanych polskich gór. Chodziłem kiedyś po Beskidach z
plecakiem i wiem jak wyglądają realia. Trudniej jest z powodu tego, że
więcej trzeba nosić na plecach i z reguły robić większe dystanse
(dalej do sklepów czy pól namiotowych, jeśli chcemy na nich nocować).
Ale pod względem bezpieczeństwa - niskie góry są po prostu dużo
łatwiejsze od wysokich. Załamania pogody w Tatrach są o wiele częstsze
i gwałtowniejsze niż w Beskidach. Na Skrzycznem czy Lackowej oblodzeń
w lecie nie spotkasz, a na skałach w Tatrach - i owszem, a wraz z
takim oblodzeniem robi się śmiertelnie niebezpiecznie. W Beskidach
ludzie nie giną, śmigłowce nie latają ich ratować - a w Tatrach
niestety zdarza się to regularnie.

Gdzie trzeba zabra ze sob
zapasy prowiantu i ekwipunku, pozwalaj cego prze y wiele dni, bez
wzgl du na pogod i inne nieprzewidziane okoliczno ci; samemu
zorganizowa sobie nocleg oraz znale tras w dr wki.

Mówisz tylko i wyłącznie o Twoim stylu podróżowania. Ale chodząc po
Beskidach - nie ma żadnej realnej potrzeby brania jedzenia na wiele
dni, bo sieć sklepów do tego nie zmusza. To, że Ciebie bawi
podróżowanie w zupełnej głuszy  -  to fajnie, ale nie twórz z tego
reguły, bo Twoje podróże dla innych pieszych wędrówek po Beskidach nie
są reprezentatywne. Beskidy czy Ukraina - to nie jest Kamczatka czy
Grenlandia i nie ma realnej potrzeby noszenia jedzenia na cały wyjazd,
wynika to jedynie z Twoich upodobań; a nie z tego, że owe góry do tego
zmuszają.

Gdzie w razie
potrzeby nie wystarczy wys a SMSa na numer g rskiego pogotowia.

Tylko problem w tym, że w Tatrach owa konieczność wysłania SMS-a
występuje dużo częściej; a to że go możesz wysłać bynajmniej nie
oznacza, że masz jakąkolwiek gwarancję bezpieczeństwa. Pogotowie za
Ciebie nie będzie się wspinać po pionowych skałach nad 200m
przepaściami. A tego typu niebezpieczeństw w innych górach po prostu
nie ma, jak się poślizgniesz na Lackowej - to zjeżdżasz na dupie na
dół i zatrzymujesz na drzewie, jak się poślizgniesz pod Kozim Wierchem
- to lecisz w przepaść, a SMS-a wysyłają inni, żeby TOPR zniósł ciało
i wydał rodzinie. Sorki, ale próba udowodnienia, że Beskidy są górami
bardziej wymagającymi od Tatr - sensu nie ma.

> Chodzi e kiedy z worem po beskidzkim "krzalu" (nie po beskidzkich
szlakach)?
... zapewniam Ci , e przy tym spacerek po przygotowanych i
wyznakowanych szlakach w "Taterkach" to pikuś

Za grosz mnie to nie przekonuje.

Zreszt samo chodzenie po
szlakach wyklucza du cz trudno ci - w ko cu szlak to przygotowana
dla turyst w atwa droga.

Jak Orlą Perć nazywasz łatwym szlakiem - to nie mamy o czym rozmawiać.
Po prostu Twoje zamiłowania przyćmiewają Ci realną ocenę
rzeczywistości. Na włóczędze po beskidzkich "krzalach" nie ma
jakiegokolwiek zagrożenia życia (jeśli ktoś umie cokolwiek myśleć);
natomiast chodzenie nad przepaściami już takie potencjalne zagrożenie
w jakimś nikłym procencie jednak niesie

Wyznakowane, wygodne szlaki - dost pne dla ludzi w adidasach lub butach
SPD - czy to jest trudny teren?

....bo przecież beskidzkie bezdroża dla ludzi w adidasach i SPD są już
nieosiągalne. Tam docierają tylko prawdziwi traperzy z żarciem na 3
tygodnie na plecach. Naprawdę w to wierzysz?

Gdyby bra pod uwag liczb ofiar miertelnych to - Twoj miar - pewnie
drogi publiczne m g by uzna , za najbardziej wymagaj cy teren :-)

Drogi publiczne nie są górami, a to o ofiarach górskich wędrówek
rozmawiamy; na takiej zasadzie jak Ty porównałeś ofiary w Tatrach z
tymi na drodze - to ja mogę porównać te na drodze z żołnierzami co
polegli broniąc Polski w 1939. Liczba ofiar śmiertelnych na Orlej
Perci czy innych tatrzańskich szlakach (nieporównanie większa od
innych gór) jest parametrem mówiącym wiele o skali trudności

Nie u ywa em bo nie kupuj czego o czym wiem, e nie nadaje si do tego
rodzaju turystyki, kt r si zajmuj .

QED
Skoro nie używałeś takiej odzieży - to nie masz żadnego porównania;
jednym słowem Twoje wypowiedzi w tym wątku nie są rzeczowe. Jesteś
twardogłowym zwolennikiem jednej opcji, z góry wiesz że jest najlepsza
do wszystkiego, nie próbując nawet czegoś innego, więc nie dziw się że
kwestionuję rzeczowość takich ocen. Masz duże doświadczenie - ale
tylko z jedną grupą porównywanych rzeczy, o drugiej natomiast jedynie
mgliste pojęcie.

P.S.
Ciesz si , e wreszcie poma u schodzisz z asfaltu w teren. Lepiej p no
ni wcale. Mam nadziej , e wraz z kolejnymi do wiadczeniami zdobywanymi
na tym polu, Twoje do wiadczenie, a co za tym idzie spojrzenie na wiele
spraw te si zmieni - czego z ca ego serca Ci ycz bo ceni sobie
zapale c w.

Pierwsza miłość jest zawsze najmocniejsza :))
To, że jeżdżę też po terenie bynajmniej nie oznacza, że z szosy
rezygnuję; nie zapominaj, że cała wspaniała  historia kolarstwa to
właśnie szosa, MTB wykluło się dopiero jakieś 40 lat temu.
Ja po prostu kocham rower w każdej formie, nie lubię sobie narzucać
jakiś sztywnych ograniczeń. Brak roweru górskiego blokował mi dostęp
do pewnej grupy ciekawych miejsc, dlatego postanowiłem to zmienić.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-29 14:35:00
Autor: Marek
znowu obcisle
A miał być taki wydumany wątek. I jest :).
Przypominam, że autorowi chodziło o potwierdzenie lub zaprzeczenie
przejścia sakwiarzy na obcisłe.
Wilkowi najbliżej do sakwiarstwa, ale trzeba dodać, że to sakwiarstwo
ekstremalne :). Lecz J. Postrzygacz w swej słynnej podróży przez
australijską pustynię, choć też sakwiarz ekstremalny, już taki obcisły
nie był. Jego bazowa odzież była z wełny merynosów.
W tym wątku miarodajny byłby jednak masowy głos zwykłych turystów,
którzy jeżdżą krótsze dystanse dzienne i mniej się przy tym forsują. A
na dodatek złażą z roweru, zwiedzają, obijają się przez pół dnia w
ładnych miejscach, plażują, skracają nieciekawe odcinki pociągiem i
powoli suną do celu.

A skoro pojawiły się także motywy uboczne, to i do nich dorzucę trzy
grosze.
Prowadziłem kiedyś kilka obozów MTB z udziałem małych dzieci. Dopóki
wszystko hula, jest OK. Nawet lepiej, bo choć bagaż cięższy, to
przecież dorosły znacznie mniej się męczy niż dziecko, a tempo jazdy
jest dostosowane do dzieci. Ale trudny teren lub awaria wszystko
zmienia. Ciągnięcie pod górę pociągu spiętych repem rowerów, w których
zadanie dzieci to głównie utrzymywanie ich w równowadze, jest bardziej
męczące niż solowy podjazd w tym samym miejscu. Ciągnięcie na holu
nawet lekkiego malca na małym rowerku to nie to samo co jazda z
sakwami czy przyczepką. Czasem też w bardzo trudnych miejscach trzeba
wszystkie rowery przenieść, bo zostawianie tego dzieciom może się
skończyć poważnym wypadkiem. Zjazdy łatwe do pokonania przy
umiarkowanej nawet technice czasem wymagają sprowadzania kolejno
wszystkich rowerów oprócz własnego. Dziecko nie jest w stanie samo
utrzymać na zejściu swojego pojazdu. Jak ma rowerek mocny, to można na
nim zjechać zamiast sprowadzać, ale to też wymaga sprężu :).

Co do trudności Tatr, sprawa nie jest taka oczywista jak się w
pierwszym kontakcie wydaje. Oczywiście problemy z pogodą są w Tatrach
poważniejsze. Trzeba też dorzucić lekceważone przez turystów płaty
śniegu wiosną i wielkość przewyższeń. Ale na tym w turystyce trudność
tych gór się kończy. Odczuwanie trudności jest subiektywne, a
niebezpieczeństwo ze strony przepaści potencjalne. Poważnym
zagrożeniem są raczej inni ludzie. Zbyt szybcy lub zbyt wolni (bo
prowokują do obchodzenia ich bokiem na ułatwieniach które blokują),
zbyt nerwowi lub nieuważni, zrzucający kamienie na piarżyskach. Ale
ludzie to nie Tatry :). Jeśli pominąć lęk przed ekspozycją i tłok, to
mamy szorstki, przyczepny granit oraz sztuczne ułatwienia i
ubezpieczenia tam, gdzie robi się nieco trudniej. Choć w Tatrach
Zachodnich z przyczepnością skały jest gorzej, to z przepaściami
lepiej :).
Masę ludzi ginie. Ale to oczywiste, skoro masę ludzi po tych górach
łazi, nie mając w ogromnej większości ani wiedzy i doświadczenia, ani
odpowiedniego wyposażenia, ani respektu i pokory wobec gór. Warto
zwrócić uwagę na przyczyny śmierci turystów w Tatrach. Owszem, lot na
piargi u podstawy ściany. Ale dlaczego do niego doszło? Rzadko winne
są góry.
W Beskidach GOPR też ma sporo roboty, choć to mniej spektakularne i
media o tym nie trąbią. Tam też ludzie mrą na serce i spadają z
urwisk. Dochodzi do skręceń i złamań w wyniku używania niewłaściwego
obuwia lub braku ostrożności. Choć Beskidy są większe, to w górach
ruch jest mniejszy i wypadków odpowiednio mniej. Ale zimą to się
zmienia, bo główny ruch to ruch narciarski. A w Tatrach terenów
narciarskich niewiele. Jeśli wziąć pod uwagę statystykę wypadków zimą,
to Tatry okażą się dość bezpieczne :).

Lackowa - pod tym zdjęciem http://tiny.pl/h1tbm jest komentarz na
temat jej bezpieczeństwa :).

--
Marek

Data: 2011-09-30 10:29:23
Autor: mt
znowu obcisle
Marek pisze:

W tym wątku miarodajny byłby jednak masowy głos zwykłych turystów,
którzy jeżdżą krótsze dystanse dzienne i mniej się przy tym forsują. A
na dodatek złażą z roweru, zwiedzają, obijają się przez pół dnia w
ładnych miejscach, plażują, skracają nieciekawe odcinki pociągiem i
powoli suną do celu.

Ale to wystarczy poobserwować otoczenie, jakoś nie widuje się ludzi uprawiających wszelkiej maści odmiany turystyki w ciuchach rowerowych, które wg. niektórych świetnie się do tego nadają, natomiast rowerzystów, w tym sakwiarzy, w ciuchach typowo turystycznych jak najbardziej :)

--
marcin

Data: 2011-09-30 09:53:27
Autor: Alfer_z_pracy
znowu obcisle
Wilk napisał:
"nie masz żadnego porównania; jednym słowem Twoje wypowiedzi w tym wątku nie są rzeczowe. Jesteś
twardogłowym zwolennikiem jednej opcji, z góry wiesz że jest najlepsza do wszystkiego, nie próbując nawet czegoś innego, więc nie dziw się że kwestionuję rzeczowość takich ocen. Masz duże doświadczenie - ale
tylko z jedną grupą porównywanych rzeczy, o drugiej natomiast jedynie mgliste pojęcie."

Michał Wolff pisze sam do siebie? Ciekawe :-) Rozpocząć piątek od duuużego uśmiechu - bezcenne!

Doprawdy, te dyskusje sięgają momentami dna morza absurdów. Dam sobie rękę uciąć, że gdyby towarzystwo spotkało się na jednej wycieczce, połowa "argumentów" nawet by nie padła. Są czasem tak na maksa wydumane tylko po to, by przed preclem "wykazać" swoją rację. Ale przynajmniej jest co poczytać przy porannej kawie.

Pzdr
A.

Data: 2011-09-30 04:45:35
Autor: Wilk
znowu obcisle
On 30 Wrz, 09:53, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

Micha Wolff pisze sam do siebie? Ciekawe :-) Rozpocz pi tek od duuu ego
u miechu - bezcenne!

"Dla Waszej motywacji podpowiem tylko, że od pewnego czasu staram się
gryźć w
język i pisać merytorycznie, bez złośliwości. "


Szkoda komentować...
Wczoraj się zarzeka jak mu dobro precla na sercu leży - dzisiaj drugi
raz wali na odlew swoich "ulubieńców". Szczerze powiedziawszy - mam
więcej szacunku dla pospolitych nawalaczy w stylu Karwety, którzy po
prostu są sobą, niż takich potwornych hipokrytów; co to udają jacy to
oni bezstronni, a faktycznie są najbardziej aktywnymi w czysto
personalnych ataków (znowu w tym wątku, podobnie jak u GPS-a JEDNEGO
SŁOWA w temacie nie napisałeś, tylko się do mnie przypierzyłeś).. Paweł
Pontek, Marek czy ja - możemy się nie zgadzać, możemy przesadzać,
możemy się zapędzać - ale z naszych postów przebija się sporo
ciekawych opinii i doświadczeń - z Twoich wypływa po prostu brudny
szlam...

Proponowałeś niedawno jakiś wspólny wyjazd czy spotkanie - początkowo
byłem zainteresowany, ale po Twoich dzisiejszych występach - za grosz
mnie to już nie interesuje; nie mam ochoty na spotkania z tak
dwulicowymi i zakłamanymi ludźmi. Mam nadzieję, że dobrze się
zabawiłeś i że poranna kawa lepiej smakowała, bo trochę mniej śliny w
ustach zostało.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-30 15:41:32
Autor: Alfer_z_pracy
znowu obcisle
Wilk napisał:
"Dla Waszej motywacji podpowiem tylko, że od pewnego czasu staram się gryźć w
język i pisać merytorycznie, bez złośliwości. "

Podkreślę: staram się. Możesz sprawdzić statystyki. Ale i tak staniesz na głowie żeby udowodnić żem hipokryta  - na zdrowie :-)))

Komentarze Twoich wypowiedzi krążą na privach. Przynajmniej nie ma publicznego błota, nieprzyjemnego dla Ciebie. Ale rzeczywiście zdarza się, że _cokolwiek_ się powie tu - chyba nie uważasz się za taką szychę grupową, że nie wolno tego robić w ogóle? Tyle razy popełniałeś błędy w swoich wypowiedziach potem kręcąc, że nie traktuję Cię za wyrocznię nawet w kwestiach rowerowych. Twoje autorytarne wypowiedzi w opisie MTB po Tatrach to pokazały - strach pomyśleć czy podobnych byków nie popełniasz w innych swoich wyprawach? :)

Ogólnie fajnie że masz zajawkę na rower i na podróżowanie, szkoda tylko że charakter masz jaki masz.

z naszych postów przebija się sporo ciekawych opinii i doświadczeń - z Twoich wypływa po prostu brudny
szlam...

Coaster dopiero co wypunktował Twoje niedżentelmeńskie sformułowania, ciekawe jak byś _je_ nazwał :)

Proponowałeś niedawno jakiś wspólny wyjazd czy spotkanie - początkowobyłem zainteresowany, ale po Twoich dzisiejszych występach - za grosz mnie to już nie interesuje; nie mam ochoty na spotkania z tak dwulicowymi i zakłamanymi ludźmi.

Przed dłuższą chwilę zastanawiałem co odpowiedzieć. Ale kończyny opadają. Nie będzie komentarza. Miłego popołudnia!

A.

Data: 2011-09-30 17:19:44
Autor: Titus Atomicus
znowu obcisle
In article <4e85c713$0$2490$65785112@news.neostrada.pl>,
 "Alfer_z_pracy" <alferwywalto@mp.pl> wrote:


Przed dłuższą chwilę zastanawiałem co odpowiedzieć. Ale kończyny opadają. Nie będzie komentarza. Miłego popołudnia!

Te, Alfer, zdecyduj sie.
Przeciez jeszcze wczoraj przekonywales, ze kol. Wolff jest milym, sympatycznym i skromnym czlowiekiem, a to co wyprawia na preclu to tylko taka poza.

TA

Data: 2011-09-30 18:51:14
Autor: Alfer
znowu obcisle
TA napisał:
Te, Alfer, zdecyduj sie.
Przeciez jeszcze wczoraj przekonywales, ze kol. Wolff jest milym, sympatycznym i skromnym czlowiekiem, a to co wyprawia na preclu to tylko taka poza.

LOL, naprawdę? To chyba mój Mr Hyde, bo nie przypominam sobie :-))))

Panowie, ci lubiani i mniej, weekend za pasem! Mamy ponad 48 godzin na wyprucie z siebie żył, zmęczenie podjazdami, planowanie wypraw tudzież grzebanie w napędach, czego wszystkiego życzę Wam i sobie zamiast klikania na kochanym precelku. Blat i ogień! :-)

Pzdr!
A.

Data: 2011-09-30 17:27:14
Autor: Ryszard Mikke
[OT] znowu obcisle
Alfer <alferbezspamu@mp.pl> napisał(a):
Blat i ogień! :-)

O! Jak sie gdzies spotkamy, wykonamy jakis rytualny gest (np. taka buddyjska
dlon na piesci) i bedziemy mowic "Blat i ogien!" i zaraz nas beda wytykac
palcami jako sekte :D

--
rmikke

--


Data: 2011-10-02 23:41:05
Autor: Coaster
[OT] znowu obcisle
Ryszard Mikke wrote:
Alfer <alferbezspamu@mp.pl> napisał(a):
Blat i ogień! :-)

O! Jak sie gdzies spotkamy, wykonamy jakis rytualny gest (np. taka buddyjska
dlon na piesci) i bedziemy mowic "Blat i ogien!" i zaraz nas beda wytykac
palcami jako sekte :D


Proponuje drobna modyfikacje: "Blat52 i ogien" ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-10-01 15:36:48
Autor: Titus Atomicus
znowu obcisle
In article <j64s0t$153e$1@newsread1.aster.pl>,
 "Alfer" <alferbezspamu@mp.pl> wrote:

TA napisał:
> Te, Alfer, zdecyduj sie.
> Przeciez jeszcze wczoraj przekonywales, ze kol. Wolff jest milym, > sympatycznym i skromnym czlowiekiem, a to co wyprawia na preclu to tylko > taka poza.

LOL, naprawdę? To chyba mój Mr Hyde, bo nie przypominam sobie :-))))

Panowie, ci lubiani i mniej, weekend za pasem! Mamy ponad 48 godzin na wyprucie z siebie żył, zmęczenie podjazdami, planowanie wypraw tudzież grzebanie w napędach, czego wszystkiego życzę Wam i sobie zamiast klikania na kochanym precelku. Blat i ogień! :-)


Ech, Alfer, Alfer, rozumiem ze to grupa rowerowa, ale nie badz naiwny. Rower nie jest panaceum na wszystkie dolegliwosci. Ano fizycznie ai psychiczne.
Czgo przykladem jest wlasnie kol. Wolff, ktory jezdzi sporo.

TA

Data: 2011-10-01 07:20:17
Autor: Wilk
znowu obcisle
On 1 Paź, 15:36, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

Ech, Alfer, Alfer, rozumiem ze to grupa rowerowa, ale nie badz naiwny.
Rower nie jest panaceum na wszystkie dolegliwosci. Ano fizycznie ai
psychiczne.
Czgo przykladem jest wlasnie kol. Wolff, ktory jezdzi sporo.

Brak roweru tym bardziej nie jest panaceum na wszystkie dolegliwości.
Ani fizyczne, ani tym bardziej psychiczne.
Czego przykładem jest właśnie kol. Sadurski, który jeździ bardzo
mało :))

Dlatego zamiast pierdzieć w stołek i regularnie opluwać monitor -
wsiadaj na rower, może coś Ci pomoże na Twoje problemy, może wreszcie
znajdziesz jakiś przyjaciół i komputer nie będzie Twoim jedynym
druhem.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-10-02 18:51:07
Autor: Titus Atomicus
znowu obcisle
In article <62e084e6-fae5-4f1e-b854-376ec148c4e0@d17g2000yqa.googlegroups.com>,
 Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote:

On 1 Paź, 15:36, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

> Ech, Alfer, Alfer, rozumiem ze to grupa rowerowa, ale nie badz naiwny.
> Rower nie jest panaceum na wszystkie dolegliwosci. Ano fizycznie ai
> psychiczne.
> Czgo przykladem jest wlasnie kol. Wolff, ktory jezdzi sporo.

Brak roweru tym bardziej nie jest panaceum na wszystkie dolegliwości.
Ani fizyczne, ani tym bardziej psychiczne.
Czego przykładem jest właśnie kol. Sadurski, który jeździ bardzo
mało :))

Dlatego zamiast pierdzieć w stołek i regularnie opluwać monitor -
wsiadaj na rower, może coś Ci pomoże na Twoje problemy, może wreszcie
znajdziesz jakiś przyjaciół i komputer nie będzie Twoim jedynym
druhem.

Drogi Wolffie.
Tym stwierdzeniem sprowadzasz dyskusje do coraz nizszego poziomu.
Czy ja sie pytalem, jak dlugotrwala jazda rowerze wplywa na twoja potencje seksualna? Albo czy to prawda, ze jak dotad wszystkie twoje kontakty z kobietami konczyly sie fatalnie (z powodu wywolanej dlugotrwalym siedzeniem na siodelku impotencji, i dlatego... niewazne).

Nie, bo ta sa twoje prywatne sprawy, i te mnie nie w ogole interesuja, a poza tym to juz nie jest erystyka, tylko zwykle dresiarstwo.
 Natomiast twoje zachownanie potwierdza opinie, ze nie jestes tylko smierdzacym trollem, ale i mentalnym dresem.

A co przyjaciol, to sie zdecyduj.
Raz opowiadasz o calej rzeszy swoich fanow (to ci ktorzy w preclowych dyskusjach przyznali ci racje), a innym razem zarzucasz tym, ktorzy na preclu podzielaja moje zdanie nt twojej zalosnej osoby, ze sa stronniczy, bo sa moimi przyjaciolmi.

Jak widze w ferworze walki, Wilku, calkiem straciles jakas tam pozorna oglade.

TA

Data: 2011-10-02 12:26:24
Autor: Wilk
znowu obcisle
On 2 Paź, 18:51, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

A co przyjaciol, to sie zdecyduj.
Raz opowiadasz o calej rzeszy swoich fanow (to ci ktorzy w preclowych
dyskusjach przyznali ci racje)

Zwyczajne kłamstwo, piszę jedynie o tych którym się moje wyjazdy
podobają i imponują (a to że im wyjazdy imponują nie znaczy bynajmniej
że ja im również imponuję i że są moimi fanami), a takich tutaj jednak
nie brakuje - bo to jest grupa rowerowa, a czy Ci się to podoba czy
nie mojego dużego doświadczenia wyprawowego nie sposób kwestionować, a
ogromne dystanse zawsze będą działały na wyobraźnię większej ilości
ludzi niż dystanse krótkie.

a innym razem zarzucasz tym, ktorzy na
preclu podzielaja moje zdanie nt twojej zalosnej osoby, ze sa
stronniczy, bo sa moimi przyjaciolmi.

Z jakiej racji używasz liczby mnogiej? Nie zarzucam "innym" tylko
"innemu"
Masz JEDNEGO JEDYNEGO przyjaciela, który Cię zaciekle broni - czyli
Coastera, podobnie jak Ty człowieka w zaawansowanym wieku, żyjącego
tak jakby świat się skończył 30 lat temu, każda zmiana nastała po tym
terminie jest dla niego niedobra, wszystko co ludzie wymyślili gorsze
od tego co było; niezależnie czy to nowinka w technice rowerowej,
samochodowej, odzieżowej. itd.). Masz bardzo podobne spojrzenie na
świat, więc nic dziwnego że za sobą przepadacie i wzajemnie się tu
popieracie, także w atakach na mnie, który często zachowuję się
obrazoburczo wobec Waszej wizji świata.

Tak silna nostalgia za minionymi czasami jest domeną ludzi, którym
obecne życie nie idzie tak jakby tego chcieli, którzy chcieliby by
świat był taki jak dawniej (gdy byli piękni i młodzi), którzy w ten
sposób poszukują bezpieczeństwa. Ponieważ jesteś miłośnikiem
literatury dziecięcej zaczerpnę opisu takiego zjawiska z "Harry'ego
Pottera" (wiem, że to zdecydowanie za nowe byście to obaj polubili,
ale pasuje tu jak ulał). W jednym z tomów jest piękny wątek magicznego
zwierciadła Ain Eingarp, które ma moc ukazywania każdemu jego
najskrytszych marzeń. Bohaterowi ukazuje jego zamordowanych rodziców,
których nigdy nie poznał, zaczyna przy nim spędzać coraz więcej czasu,
absorbuje go to coraz mocniej. Wówczas uosobienie mądrości profesor
Dumbledore radzi mu by nie próbował już więcej w zwierciadło
spoglądać, mówiąc, że ludzie jedynie tracą przed nim czas, oczarowani
tym co widzą potrafią nawet wpaść w szaleństwo; a lustro nie dostarcza
prawdy.

Tak więc mam nadzieję moi drodzy obaj Panowie, że nad tą metaforą
(oczywiście po tym jak już ją tutaj obśmiejecie; bo znam życie :))
choć chwilkę dłużej pomyślicie i może spróbujecie czasami od tych
Waszych osobistych zwierciadeł się oderwać...
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-10-03 17:20:41
Autor: Titus Atomicus
znowu obcisle
In article <3f57c716-0500-4a93-a7cd-e077f43e62c9@b6g2000vbz.googlegroups.com>,
 Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote:

On 2 Paź, 18:51, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

> A co przyjaciol, to sie zdecyduj.
> Raz opowiadasz o calej rzeszy swoich fanow (to ci ktorzy w preclowych
> dyskusjach przyznali ci racje)

Zwyczajne kłamstwo,

Dlaczego zarzucasz mi klamstwo, Klamco i manipulancie?
Chcesz odwrocic uwage od swoich dzialan?

piszę jedynie o tych którym się moje wyjazdy
podobają i imponują (a to że im wyjazdy imponują nie znaczy bynajmniej
że ja im również imponuję i że są moimi fanami), a takich tutaj jednak
nie brakuje - bo to jest grupa rowerowa,

Przesadzasz. Pociagnales za soba ledwo kilku osobnikow  - glownie  o podobnej do twojej dresiarskiej mentalnosci, ale jeszcze slabszej psychice.
Sukcesywnie wrzucam ich do KFa. To raptem 10 osob.
a czy Ci się to podoba czy
nie mojego dużego doświadczenia wyprawowego nie sposób kwestionować,

Mhm. Zwlaszcza  w kontekscie twojej ostatniej Wielkiej Wyprawy Grania Tatr?
 a
ogromne dystanse zawsze będą działały na wyobraźnię większej ilości
ludzi niż dystanse krótkie.

Tu sie zgodze. Tylko co to ma do rzeczy?


> a innym razem zarzucasz tym, ktorzy na
> preclu podzielaja moje zdanie nt twojej zalosnej osoby, ze sa
> stronniczy, bo sa moimi przyjaciolmi.

Z jakiej racji używasz liczby mnogiej? Nie zarzucam "innym" tylko
"innemu"
Masz JEDNEGO JEDYNEGO przyjaciela, który Cię zaciekle broni - czyli
Coastera,

E, przesadzasz. Coastera widzialem na zywo dwa razy w zyciu. Prawde mowiac, nawet nie wiem, jak sie nazywa.
O, cholera, Rzeczywiscie, nie mam juz  ZADNYCH przyjaciol. Wolff mi ich skreslil.
A, ty Wilku masz przyjaciol?
To znaczy nie: klakierow tylko przyjaciol? Bo jakos tudno mi to sobie wyobrazic.

podobnie jak Ty człowieka w zaawansowanym wieku,

Przesadasz z tym podkreslaniem wieku.
No, coz, my jestesmy po prostu starsi od ciebie. Jak sporo osob na prelcu.
Czy ja ci wciaz wypominam ci, ze jestes za mlody zeby zabierac tu glos? Nie, bo to byloby glupie i chamskie. Ty natomiast nie widzisz, ze twoje uwagi sa niestosowne, dowodzac tym samem po raz kolejny ze jestes chamem i grubianinem.
Ale jak piszesz gdzie indziej nie obchodzi cie co ludzi o tobie mysla.

A, i popatrz lepiej jak ci w zaawansowanym, jak to nazywasz, wieku, dokopali ci twojej koronnej konkurencji, na tym twoim BB.

Masz bardzo podobne spojrzenie na
świat, więc nic dziwnego że za sobą przepadacie i wzajemnie się tu
popieracie, także w atakach na mnie, który często zachowuję się
obrazoburczo wobec Waszej wizji świata.

Z 'przepadaniem', to tez przesadzasz. Owszem, to prawda, laczy  nas zdaje sie podobne spojrzenie na wiele spraw, ale mamy przede wszystkim podobne spojrzenie na twoja godna ubolewania osobe.
I zapewniam cie ze takich osob jest tu na preclu wiecej, tylko, ze rzadko komu sie chce wchodzic z toba w przepychanki, bo kazdy widzi, ze jestem zapatrzonym w siebie bufonem. do ktorego zadna krytyka nie dociera.
Moze zreszta boja sie ze zaczeniesz za nimi chodzic? Nie kazdy chce miec swojego prywatnego trolla. Po co zadzierac z psychopata Bo takie stwarzasz wrazenie.


Tak silna nostalgia za minionymi czasami jest domeną ludzi, którym
obecne życie nie idzie tak jakby tego chcieli, którzy chcieliby by
świat był taki jak dawniej (gdy byli piękni i młodzi), którzy w ten
sposób poszukują bezpieczeństwa.

Mhm. Nie jestem chyba czlowiekiem, ktory usilnie szuka jakiegos bezpiecznstwa. Znowu zaczynasz jakas psychoanalize? Uwazaj, bo to grzaski temat.

Ponieważ jesteś miłośnikiem
literatury dziecięcej

Myslisz sie. Po prostu troche czytam. Nie tylko literature mlodziezowa. Znowu cos sugerujesz? [ciach fragment literatury dzieciecej]

Alez Wilku, jestes milosnikiem literatury dziecej, I Harrego Pottera? Nie znalem cie z tej strony.

Tak więc mam nadzieję moi drodzy obaj Panowie, że nad tą metaforą
(oczywiście po tym jak już ją tutaj obśmiejecie; bo znam życie :))
choć chwilkę dłużej pomyślicie i może spróbujecie czasami od tych
Waszych osobistych zwierciadeł się oderwać...

A co jest twoim zwierciadlem?
Czy te twoje ciagle 'proby zmierzenia sie z samym soba' , a nastepnie puszenie sie tym publiczne , a do tego ciagle zarzucanie mi slabosci maja na celu przekonanie siebie i innych ze jestes prawdziwym mezczyzna, bo sam masz co do tego jakies watpliowosci?

TA

Data: 2011-09-30 05:41:49
Autor: Wilk
znowu obcisle
On 30 Wrz, 09:53, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

Micha Wolff pisze sam do siebie? Ciekawe :-) Rozpocz pi tek od duuu ego
u miechu - bezcenne!

"Dla Waszej motywacji podpowiem tylko, że od pewnego czasu staram się
gryźć w
język i pisać merytorycznie, bez złośliwości. "


Szkoda komentować...
Wczoraj się zarzeka jak mu dobro precla na sercu leży - dzisiaj drugi
raz wali na odlew swoich "ulubieńców". Szczerze powiedziawszy - mam
więcej szacunku dla pospolitych nawalaczy w stylu Karwety, którzy po
prostu są sobą, niż takich potwornych hipokrytów; co to udają jacy to
oni bezstronni, a faktycznie są najbardziej aktywnymi w czysto
personalnych ataków (znowu w tym wątku, podobnie jak u GPS-a JEDNEGO
SŁOWA w temacie nie napisałeś, tylko się do mnie przypierzyłeś).. Paweł
Pontek, Marek czy ja - możemy się nie zgadzać, możemy przesadzać,
możemy się zapędzać - ale z naszych postów przebija się sporo
ciekawych opinii i doświadczeń - z Twoich wypływa po prostu brudny
szlam...

Proponowałeś niedawno jakiś wspólny wyjazd czy spotkanie - początkowo
byłem zainteresowany, ale po Twoich dzisiejszych występach - za grosz
mnie to już nie interesuje; nie mam ochoty na spotkania z tak
dwulicowymi i zakłamanymi ludźmi. Mam nadzieję, że dobrze się
zabawiłeś i że poranna kawa lepiej smakowała, bo trochę mniej śliny w
ustach zostało.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-30 12:55:40
Autor: Jan Srzednicki
znowu obcisle
On 2011-09-30, Wilk wrote:
On 30 Wrz, 09:53, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

Micha Wolff pisze sam do siebie? Ciekawe :-) Rozpocz pi tek od duuu ego
u miechu - bezcenne!

"Dla Waszej motywacji podpowiem tylko, że od pewnego czasu staram się
gryźć w
język i pisać merytorycznie, bez złośliwości. "


Szkoda komentować...
Wczoraj się zarzeka jak mu dobro precla na sercu leży - dzisiaj drugi
raz wali na odlew swoich "ulubieńców". Szczerze powiedziawszy - mam
więcej szacunku dla pospolitych nawalaczy w stylu Karwety, którzy po
prostu są sobą, niż takich potwornych hipokrytów; co to udają jacy to
oni bezstronni, a faktycznie są najbardziej aktywnymi w czysto
personalnych ataków (znowu w tym wątku, podobnie jak u GPS-a JEDNEGO
SŁOWA w temacie nie napisałeś, tylko się do mnie przypierzyłeś). Paweł
Pontek, Marek czy ja - możemy się nie zgadzać, możemy przesadzać,
możemy się zapędzać - ale z naszych postów przebija się sporo
ciekawych opinii i doświadczeń - z Twoich wypływa po prostu brudny
szlam...

To Twoje nagminne uprawianie strategii "divide et impera" w dyskusjach
aż w oczy kłuje. To szalenie zabawne widzieć, jak dynamicznie zmieniasz
fronty, żeby akurat kogoś pojechać.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-09-30 06:23:43
Autor: Wilk
znowu obcisle
On 30 Wrz, 14:55, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

To Twoje nagminne uprawianie strategii "divide et impera" w dyskusjach
aż w oczy kłuje. To szalenie zabawne widzieć, jak dynamicznie zmieniasz
fronty, żeby akurat kogoś pojechać.

Nastepny napierdalacz bierze się za nauki moralne :))
Na widok takich hipokrytów od razu mam odruchy wymiotne
Masz ochotę dowalić - to dowal, ale nie próbuj nas tutaj moralizować,
bo śmierdzi to już z daleka.

Zamiast poświęcać swoją energię na ciągłe dokopywanie - może zrobiłbyś
dla odmiany coś ciekawego? Dożyję tej chwili, gdy wrzucisz relację z
jakiegokolwiek wyjazdu? Bo ja oprócz produkowania się w takich wątkach
robię masę relacji z ciekawych wyjazdów, zachęcając wielu rowerzystów
do pójścia w moje ślady; choć co poniektórych z tego powodu szlag
trafia - to po każdej publikacji relacji dostaję wiele pytań
zainteresowanych danym wyjazdem czy sprzętem którego używałem. I
dlatego ciągle jeszcze mi się chce tu publikować; bo na szczęście na
tej grupie poza jazgotliwymi kundelkami w stylu alferów, titusów,
srzednickich jest wiele osób, które się w ogóle nie udzielają - a
które są zainteresowane jazdą na rowerze i sprawami z tym związanymi
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-30 13:36:06
Autor: Jan Srzednicki
znowu obcisle
On 2011-09-30, Wilk wrote:
On 30 Wrz, 14:55, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

To Twoje nagminne uprawianie strategii "divide et impera" w dyskusjach
aż w oczy kłuje. To szalenie zabawne widzieć, jak dynamicznie zmieniasz
fronty, żeby akurat kogoś pojechać.

Nastepny napierdalacz bierze się za nauki moralne :))
Na widok takich hipokrytĂłw od razu mam odruchy wymiotne
Masz ochotę dowalić - to dowal, ale nie próbuj nas tutaj moralizować,
bo śmierdzi to już z daleka.

Gdzie Ty widzisz jakieś moralizowanie? Walczysz z wiatrakami.

Jeno zwróciłem uwagę, że nagminnie przez Ciebie używana metoda
erystyczna jest zwyczajnie miałka na dłuższą metę.

Zamiast poświęcać swoją energię na ciągłe dokopywanie - może zrobiłbyś
dla odmiany coś ciekawego?

Skąd wniosek, że nie robię niczego ciekawego?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-09-30 17:21:27
Autor: Titus Atomicus
znowu obcisle
In article <slrnj8bhe6.1p4.w_at_wrzask_dot_pl@oak.pl>,
 Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> wrote:


Skąd wniosek, że nie robię niczego ciekawego?

A gdzie mozna wyczytac, ze potrafisz przejechac 300km za jednym zamachem?

TA

Data: 2011-09-30 09:14:48
Autor: Wilk
znowu obcisle
On 30 Wrz, 17:21, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

A gdzie mozna wyczytac, ze potrafisz przejechac 300km za jednym zamachem?

Bo ciekawe rzeczy robią tylko ci co przejeżdżają 30km jak Titus;
jeszcze ciekawsi sa ci co wsiadają do kolejek na banalnie prostych
podjazdach i epatują tym jakie to z nich mięczaki. Szkoda, że nasze
szkolnictwo przechodzi kryzys i usunięto Cię z pracy jako
przedszkolankę - ale nie powinieneś się z tego powodu aż tak
denerwować. Zamiast ćwiczyć pyskowanie na preclu - zacznij więcej
jeździć na rowerze, to może kiedyś te 300km przejedziesz (bo od dawna
Ci to spokoju nie daje) i wyleczysz się z kompleksu mięczaka. Jako
pocieszenie mogę Ci powiedzieć, że nawet ludzie w tak zaawansowanym
wieku jak Ty przejechali BBTour - więc nie poddawaj się Dziadku
Titusie, jeszcze wszystko przed Tobą...
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-30 18:27:56
Autor: Titus Atomicus
znowu obcisle
In article <ccac505f-cfbe-4921-aec2-b1caaa49d679@k6g2000yql.googlegroups.com>,
 Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote:

On 30 Wrz, 17:21, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

> A gdzie mozna wyczytac, ze potrafisz przejechac 300km za jednym zamachem?

Bo ciekawe rzeczy robią tylko ci co przejeżdżają 30km jak Titus;
jeszcze ciekawsi sa ci co wsiadają do kolejek na banalnie prostych
podjazdach i epatują tym jakie to z nich mięczaki. Szkoda, że nasze
szkolnictwo przechodzi kryzys i usunięto Cię z pracy jako
przedszkolankę - ale nie powinieneś się z tego powodu aż tak
denerwować. Zamiast ćwiczyć pyskowanie na preclu - zacznij więcej
jeździć na rowerze, to może kiedyś te 300km przejedziesz (bo od dawna
Ci to spokoju nie daje) i wyleczysz się z kompleksu mięczaka. Jako
pocieszenie mogę Ci powiedzieć, że nawet ludzie w tak zaawansowanym
wieku jak Ty przejechali BBTour - więc nie poddawaj się Dziadku
Titusie, jeszcze wszystko przed Tobą...

Ale dlaczego zakladasz ze WSZYSCY chca podazac twoim sladem?
Typowy objaw megalomanii.
Pokrec, ratuj.

TA

Data: 2011-09-30 12:19:42
Autor: Wilk
znowu obcisle
On 30 Wrz, 18:27, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

Ale dlaczego zakladasz ze WSZYSCY chca podazac twoim sladem?

A broń Panie Boże!
Natomiast musiałem założyć, że Tobie owe 300km spokoju nie daje - bo
tyle razy już o tym pisałeś, że zdążyłem się przyzwyczaić.. Tak więc
wskakuj na swoje pudło i do roboty; do odważnych świat należy, może w
ten sposób odkryjesz w sobie drugie ja - i na starość zaczniesz machać
maratony i nawet mnie w kozi róg zapędzisz.

W weekend ma być zachodni wiatr, więc na pierwszy ogień radzę Ci wziąć
Terespol, będzie mocna rozgrzewka przed trzysetą. Tak więc zamiast
jęczeć na preclu Titusie - nie bądź pipa i ruszaj na trasę, pokaż, że
nawet ludzie w Twoim wieku jeszcze mają jaja, a nie biadolisz i
użalasz się nad sobą od pół roku jak anegdotyczny staruszek.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-10-02 12:26:57
Autor: Wilk
znowu obcisle
On 2 Paź, 18:38, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

Och, po prostu dlugie dystanse, to jedyne twoje zyciowe osiagniecie. I
jaki wyroznik.
W kazdym razie nie widze zadnej dziedziny z ktora moglbym cie jakos
zwiazac.

Twoim wyróżnikiem jest z kolei zamiłowanie do książek dla dzieci i to
książek propagujących proste jasne schematy dobra i zła jak "W pustyni
i w puszczy" (klasyczny XIX-w rasizm, gdzie biali są nadludźmi, a
czarni stworzeni by ich podziwiać i im służyć) i "Pan
Samochodzik" (gdzie KAŻDY milicjant jest nieomylnym rycerzem w
lśniącej zbroi). Nie wiem czy się orientujesz - ale postać
Nienackiego, którego tak wychwalasz pod niebiosa - jest postacią mocno
kontrowersyjną i bardzo silnie związaną ze starym systemem (był
członkiem ORMO, co na pewno mu chluby nie przynosi, znajomi wspominają
jak to na zebraniach koła literackiego uwielbiał budzić postrach
posiadanym pistoletem); zresztą w "Księdze Strachów" nawet Pana
Samochodzika zrobił ORMO-wcem, a kto zna cokolwiek historię wie że w
tej formacji same mendy służyły). Każdy psycholog Ci powie, że
zamiłowanie do tego typu literatury jest po prostu ucieczką od życia w
bezpieczną krainę, gdzie granica między dobrem i złem jest jasno
wytyczona, gdzie wszystko toczy się tak jak powinno, gdzie źli zostają
ukarani, a dobro zwycięża.

Ok, troche biadole, ale przeciez nie nad soba, tylko nad toba.

Biadolisz jak ostatnia pipa; szkoda, że nie rozumiesz że dorosły
mężczyzna nie może się tak zachowywać - wiecznie się użalać i
publicznie wypłakiwać, wręcz epatować tym jakim to jest mięczakiem (a
to dokładnie zrobiłeś specjalnie PODKREŚLAJĄC w opisie ze swojego
wyjazdu jakie to małe dystanse robiłeś, jak to kolejkami rower
woziłeś). Zrób coś z sobą człowieku - bo żal d. ściska jak się Ciebie
czyta. Różnica między nami jest taka, że mi to co o mnie na preclu
pomyślą i napiszą wisi i powiewa, dla Ciebie to natomiast sprawa życia
i śmierci (stąd Twoja cała kampania przeciwko mnie, który Twój
sieciowy obraz skutecznie ośmieszyłem). Jednym słowem - przestań żyć w
sieci, a zacznij w realu; wiem że w Twoim wieku ciężko o zmianę
wieloletnich przyzwyczajeń, ale powinieneś przynajmniej o to spróbować
zawalczyć. Tylko przyznać się przed sobą do tego nie jest łatwo - a
bez tego o zmianach mowy niestety nie ma.

Mam nadzieję, że nie rozjuszyło Cię te parę słów prawdy; ale piszę
szczerze - takim Cię widzę i odbieram. Szczerze życzę podjęcia próby
jakiś zmian i z tym życzeniem -
EOT na tematy nie związane z wątkiem.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-10-03 18:24:39
Autor: Titus Atomicus
znowu obcisle
[lekko poprawione]

In article <f8effd23-8a5b-4c73-ac4b-6affdac7528b@i23g2000yqm.googlegroups.com>,
 Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote:

On 2 Paź, 18:38, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

> Och, po prostu dlugie dystanse, to jedyne twoje zyciowe osiagniecie. I
> jaki wyroznik.
> W kazdym razie nie widze zadnej dziedziny z ktora moglbym cie jakos
> zwiazac.

Twoim wyróżnikiem jest z kolei zamiłowanie do książek dla dzieci i to
książek propagujących proste jasne schematy dobra i zła jak "W pustyni
i w puszczy" (klasyczny XIX-w rasizm, gdzie biali są nadludźmi, a
czarni stworzeni by ich podziwiać i im służyć) i "Pan
Samochodzik"

Ale Wilku, moze to ci sie wydaje dziwne, ale ja naprawde przeczytalem nieco wiecej ksiazek niz te dwie. I mam sporo innych ulubionych ksiazek. Naprawde. Przyjmij do wiadomosci, ze sa ludzie ktorzy duzo czytaja.
Zapewniam cie tez ze jezdzenie sladami fikcyjnych bohaterow ksiazek jest o niebo ciekawsze, niz zaliczanie, pardon, zdobywanie gmin.
BTW W 'Pustyni i w puszczy' to na prawde kawal dobrej literatury, a 'Pan Samochodzik  nie jest ksiazka o milicjantach.
Zreszta, dobrze o tym wiesz, gdyz  sam nie dalej jak 3-4 miesiace temu oswiadczyles na preclu, cytuje: 'chetnie przeczytalem opis z wyjazdu Sladami Pana Samochodzika (tym chetniej ze obaj lubimy te lekture) '
Podobne wyznanie padlo z twoich ust wczesniej, i zdaje sie podczas naszej prywatnej rozmowy na gg (ale nie chce mi sie szukac w archiwum)
Pamiec cie zwodzi (to niedobrze w tak w mlodym wieku) czy jednak znowu sie zapetliles? A moze to ta twoja schizofrenia?

Nie wiem czy się orientujesz - ale postać
Nienackiego, którego tak wychwalasz pod niebiosa


Hm. A niby w ktorym miejscu i czasie pisalem cos na temat Nienackiego, nie mowiac o jakims wychwalaniu go? Bo ja sobie tego nie przypominam.
Znowu klamiesz? Nie wstyd ci? To wszystko zostaje w archiwum googla. [ciach minibiografia Nienackiego]

Każdy psycholog Ci powie, że
zamiłowanie do tego typu literatury jest po prostu ucieczką od życia w
bezpieczną krainę, gdzie granica między dobrem i złem jest jasno
wytyczona, gdzie wszystko toczy się tak jak powinno, gdzie źli zostają
ukarani, a dobro zwycięża.

Przyznaj - ze swoimi problemami z Panem Samochodzikiem chodzisz do jakiegos psychoterapeuty i teraz powtarzasz nam tutaj to co on ci powiedzial.

> Ok, troche biadole, ale przeciez nie nad soba, tylko nad toba.

Biadolisz jak ostatnia pipa; szkoda, że nie rozumiesz że dorosły
mężczyzna nie może się tak zachowywać - wiecznie się użalać i
publicznie wypłakiwać,

Przeciez ja biadole nad toba. Mowia ze nalezy litowac sie nad cudzym nieszczesciem.
 Ile razy mam ci to powtarzac?
Przyjmij ten fakt do wiadomosci zamiast go przekrecac.

wręcz epatować tym jakim to jest mięczakiem (a
to dokładnie zrobiłeś specjalnie PODKREŚLAJĄC w opisie ze swojego
wyjazdu jakie to małe dystanse robiłeś, jak to kolejkami rower
woziłeś).

A co maja male dystanse do bycia mieczakiem? Zastanow sie raczej nad takimi pojeciami jak auroironia, czy dystans do samego siebie.
Tobie tego brakuje.
Zupelnie nie masz dystansu do siebie.

No i czy myslisz ze jak robisz wiecej kilometrow to jestes macho?
Znowu  - Czak Noris Precla.

Zrób coś z sobą człowieku - bo żal d. ściska jak się Ciebie
czyta.

Ale ja naprawde nie potzrebuje twoich porad, a w zasadzie porad twojego psychiatry.
Precl to nie kozetka, zebys tu leczyl swoje kompleksy. Nie ma nic za darmo. To kosztuje.
Wracaj do tego swojego specjalisty.

Różnica między nami jest taka, że mi to co o mnie na preclu
pomyślą i napiszą wisi i powiewa,

Naprawde nie zalezy ci na tym co o tobie mysla?
I to dlatego bronisz swoich bredni rekami i nogami?


dla Ciebie to natomiast sprawa życia
i śmierci (stąd Twoja cała kampania przeciwko mnie, który Twój
sieciowy obraz skutecznie ośmieszyłem).

Nie, po prostu uwazam, ze w zyciu nalezy kierowac sie wartosciami
I stad moja mala kampania przeciwko twojemu zaklamaniu, chamstwu, klamstwom i manipulacjom. Taki dobry uczynek, dobra karma, czy jak tam zwal.

Jednym słowem - przestań żyć w
sieci, a zacznij w realu;

Hm, co do sieci, to naprawde trudno cie dogonic. Pewnie po raz kolejny dostaniesz zaszczytny tytul Trolla Miesiaca.
Ty masz w ogole jakies zycie poza jezdzeniem tych swoich 'maratonow' na rowerze?
Bo, widzisz, ja nawet podczas moich wycieczek rowerowych mam czas na czytanie ksiazek, rozmowy z ciekawymi ludzmi, fotografowanie, a nawet pisanie :-)
Rozumiem, ze ty, Czak Noris Precla, robisz to wszytsko nie schodzac nawet z siodelka?


wiem że w Twoim wieku ciężko o zmianę
wieloletnich przyzwyczajeń, ale powinieneś przynajmniej o to spróbować
zawalczyć.

Sugerujesz, ze moje przyzwyczajenie do precla tez jest rodem z PRLu?
Chyba sie znowu zapetliles? Calkiem ci odbilo.

Mam nadzieję, że nie rozjuszyło Cię te parę słów prawdy;

Sugerujes ze jestes w posiadaniu prawdy?
Myslisz, ze kto ty jestes? Napisz o tym wiecej, prosze.

ale piszę
szczerze - takim Cię widzę i odbieram.

Ale wiesz gdzie ja to mam?

Szczerze życzę podjęcia próby
jakiś zmian i z tym życzeniem -
EOT na tematy nie związane z wątkiem.

Jak zwykle klamiesz.
Zreszta, to byl moj watek. Pytalem tylko o to kto z jezdzacych turystycznie nie uzywa obcslych, a ty w nim trollujesz na potege.

TA

Data: 2011-10-03 18:36:52
Autor: geos
znowu obcisle
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
[lekko poprawione]

dzięki! bo już miałem wątpliwości. korekta rozwiała mi je.

geos

Data: 2011-10-02 19:35:00
Autor: Titus Atomicus
znowu obcisle
In article <bd6e8403-ff88-46e2-93da-c15c9038ab93@j20g2000vby.googlegroups.com>,
 Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote:

On 30 Wrz, 18:27, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

> Ale dlaczego zakladasz ze WSZYSCY chca podazac twoim sladem?

A broń Panie Boże!
Natomiast musiałem założyć, że Tobie owe 300km spokoju nie daje - bo
tyle razy już o tym pisałeś, że zdążyłem się przyzwyczaić.

Och, po prostu dlugie dystanse, to jedyne twoje zyciowe osiagniecie. I jakis wyroznik.
W kazdym razie nie widze zadnej innej dziedziny z ktora moglbym cie jakos zwiazac.
Mam wciaz o tobie mowic 'ten wasacz, ktory udaje ze zna sie na wszystkim, tylko ze mu nie wychodzi'?

Tak więc
wskakuj na swoje pudło i do roboty; do odważnych świat należy, może w
ten sposób odkryjesz w sobie drugie ja - i na starość zaczniesz machać
maratony i nawet mnie w kozi róg zapędzisz.

W weekend ma być zachodni wiatr, więc na pierwszy ogień radzę Ci wziąć
Terespol, będzie mocna rozgrzewka przed trzysetą. Tak więc zamiast
jęczeć na preclu Titusie - nie bądź pipa i ruszaj na trasę, pokaż, że
nawet ludzie w Twoim wieku jeszcze mają jaja, a nie biadolisz i
użalasz się nad sobą od pół roku jak anegdotyczny staruszek.

Nic nie rozumiesz.
A jesli uwazasz, ze wytykanie ci bledow i obnazanie twojej glupoty to jest biadolenie to wciaz nic nie rozumiesz.
Ok, moze troche biadole, ale przeciez nie nad soba, tylko nad toba.

TA

Data: 2011-10-02 10:53:53
Autor: Coaster
znowu obcisle
Jan Srzednicki wrote:
On 2011-09-30, Wilk wrote:
On 30 Wrz, 09:53, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

Micha Wolff pisze sam do siebie? Ciekawe :-) Rozpocz pi tek od duuu ego
u miechu - bezcenne!
"Dla Waszej motywacji podpowiem tylko, że od pewnego czasu staram się
gryźć w
język i pisać merytorycznie, bez złośliwości. "


Szkoda komentować...
Wczoraj się zarzeka jak mu dobro precla na sercu leży - dzisiaj drugi
raz wali na odlew swoich "ulubieńców". Szczerze powiedziawszy - mam
więcej szacunku dla pospolitych nawalaczy w stylu Karwety, którzy po
prostu są sobą, niż takich potwornych hipokrytów; co to udają jacy to
oni bezstronni, a faktycznie są najbardziej aktywnymi w czysto
personalnych ataków (znowu w tym wątku, podobnie jak u GPS-a JEDNEGO
SŁOWA w temacie nie napisałeś, tylko się do mnie przypierzyłeś). Paweł
Pontek, Marek czy ja - możemy się nie zgadzać, możemy przesadzać,
możemy się zapędzać - ale z naszych postów przebija się sporo
ciekawych opinii i doświadczeń - z Twoich wypływa po prostu brudny
szlam...

To Twoje nagminne uprawianie strategii "divide et impera" w dyskusjach
aż w oczy kłuje. To szalenie zabawne widzieć, jak dynamicznie zmieniasz
fronty, żeby akurat kogoś pojechać.


Moze to DNS? ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-10-02 19:16:22
Autor: Titus Atomicus
znowu obcisle
In article <16ae0583-f746-47ed-80a6-49de4658bce3@x16g2000yql.googlegroups.com>,
 Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote:

 Paweł
Pontek, Marek czy ja - możemy się nie zgadzać, możemy przesadzać,
możemy się zapędzać - ale z naszych postów przebija się sporo
ciekawych opinii i doświadczeń
Ciekawy chwyt erystyczny.
Doloz do tej wyliczanki Maje Wloszczowska i Szurkowskiego.

TA

Data: 2011-09-30 10:09:03
Autor: kawoN
znowu obcisle
W dniu 11-09-30 09:53, Alfer_z_pracy pisze:

Ale przynajmniej jest co poczytać przy porannej kawie.

Oj jest. Przyznam że lubię te dyskusje a styl wypowiedzi
rośnie z dnia na dzień.
Nawet zastanawiałem się czy nie dałoby się książki wydać,
bo czasami naprawdę nieźle się uśmieję przed kompem.

--
kawoN
-
dziennik rowerowy
www.bike4win.pl

Data: 2011-10-02 01:04:10
Autor: Coaster
znowu obcisle
Alfer_z_pracy wrote:
Wilk napisał:
"nie masz żadnego porównania; jednym słowem Twoje wypowiedzi w tym wątku nie są rzeczowe. Jesteś
twardogłowym zwolennikiem jednej opcji, z góry wiesz że jest najlepsza do wszystkiego, nie próbując nawet czegoś innego, więc nie dziw się że kwestionuję rzeczowość takich ocen. Masz duże doświadczenie - ale
tylko z jedną grupą porównywanych rzeczy, o drugiej natomiast jedynie mgliste pojęcie."

Michał Wolff pisze sam do siebie?

Tez to od razu zauwazyles? ;-)

Ciekawe :-) Rozpocząć piątek od duuużego uśmiechu - bezcenne!

Hmm, piatek? Rozpoczac? Hmmm... ;-)


Doprawdy, te dyskusje sięgają momentami dna morza absurdów.

A nie skojarzylo Ci sie Z Monty Pythonem. Bo mnie ostatnio tak ;-)

Dam sobie rękę uciąć,

Odwaznys! W razie czego sie wyprzyj i powiedz, ze jeszcze spales! ;-)

że gdyby towarzystwo spotkało się na jednej wycieczce, połowa "argumentów" nawet by nie padła.

Hmm - niech zgadne - zamiat argumentow rekoczyny? :-P

Są czasem tak na maksa wydumane tylko po to, by przed preclem "wykazać" swoją rację.

Niektorzy zeby to osiagnac porafia nawet zaprzeczyc samym sobie... ;-)

Ale przynajmniej jest co poczytać przy porannej kawie.

Nie wiem, wlasciwie  nie pijam kawy... ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-10-02 00:25:10
Autor: Coaster
znowu obcisle
Wilk wrote:
[....] Twoje zamiłowania przyćmiewają Ci realną ocenę rzeczywistości.  [...]

Napisales bardzo dobra autokrytyke - powinienes to powtarzac co rano patrzac w lustro ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-09-23 15:41:33
Autor: Titus Atomicus
znowu obcisle
In article <j5fsd1$9gg$1@news.onet.pl>,
 Paweł Pontek <ppontek@poczta.onet.pl> wrote:

W dniu 2011-09-21 15:15, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

> Czy naprawde wszyscy sakwiarze przeszli juz na te obcisle?

Nie wszyscy. (*)

Moim zdaniem odzież rowerowa po prostu słabo nadaje się do turystyki
(i chyba nie pod tym kątem jest projektowana).

Nie to jest jednak dla mnie decydujące. Moim zdaniem wygląd człowieka ubranego w ciuchy rowerowe - jak dla mnie - dyskwalifikuje tego typu odzież (tym bardziej w turystyce).

O, milo slyszec, ze Wielki Cyklista (ktory na dodatek rozumie co znaczy turytyka rowerowa) podziela moje stanowisko.

TA

Data: 2011-09-29 21:15:21
Autor: Paweł Pontek
znowu obcisle
W dniu 2011-09-23 15:41, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

Wielki Cyklista

Skąd ta ironia bo nie kumam?

PABLO

Data: 2011-09-29 13:25:13
Autor: Wilk
znowu obcisle
On 29 Wrz, 21:15, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:

> Wielki Cyklista

Sk d ta ironia bo nie kumam?

W tym wypadku to nie była ironia ;))
Po prostu w tym wątku miałeś inne zdanie niż ja, a jako że jesteś
jednym z nielicznych na preclu jeżdżących naprawdę dużo (a nie tylko o
tym zawzięcie dyskutującym jak większość) Titus postanowił nadać Ci
ten tytuł (robiąc z Ciebie i Twojego rowerowego autorytetu niejako
przeciwwagę dla mnie, czyli jego zdaniem Bardzo Małego Cyklisty)

Takie są zawiłe te preclowe komeraże :))
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-30 14:43:11
Autor: Titus Atomicus
znowu obcisle
In article <300f47ef-e434-4c4f-abd2-497fb6730115@z8g2000yqb.googlegroups.com>,
 Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote:

On 29 Wrz, 21:15, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:

> > Wielki Cyklista
>
> Sk d ta ironia bo nie kumam?

W tym wypadku to nie była ironia ;))
Po prostu w tym wątku miałeś inne zdanie niż ja, a jako że jesteś
jednym z nielicznych na preclu jeżdżących naprawdę dużo (a nie tylko o
tym zawzięcie dyskutującym jak większość) Titus postanowił nadać Ci
ten tytuł (robiąc z Ciebie i Twojego rowerowego autorytetu niejako
przeciwwagę dla mnie, czyli jego zdaniem Bardzo Małego Cyklisty)
Znowu bufonada z ciebie wychodzi.
Przypisujesz sobie jakas moc sprawcza, a ja kol. Pontka po prostu lubie.
Nie za jego wyczyny (choc faktycznie blizsze mi one, niz twoje 'wyscigi'), ale za naturalnosc i skromnosc, ktorej tobie brakuje.

Takie są zawiłe te preclowe komeraże :))

O, kolega uzywa zagranicznych slow.
Pewnie uslyszales to od jakiegos entranzera...

TA

Data: 2011-09-30 06:02:54
Autor: Wilk
znowu obcisle
On 30 Wrz, 14:43, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

Znowu bufonada z ciebie wychodzi.
Przypisujesz sobie jakas moc sprawcza

Po analizie Twoich występów na preclu - nawet potencjał mózgowy
pantofelka wystarczy do takich wniosków. Kompleks mojej osoby wyraźnie
nad Tobą ciąży nad Tobą jnasza ty preclowa pierdoło jak kat nad dobrą
duszą; nawet wrzucając swoją relację z wyjazdu nie mogłeś przeżyć bez
aluzji w moim kierunku ;))

a ja kol. Pontka po prostu lubie.

Tego przecież nie zanegowałem, sam także Pawła lubię.

Nie za jego wyczyny (choc faktycznie blizsze mi one, niz twoje
'wyscigi'), ale za naturalnosc i skromnosc, ktorej tobie brakuje.

Zamiast próbować grać kaznodzieję (śmiertelnie obrażona baba, która od
miesięcy publicznie wypłakuje swoje żale trochę mało wiarygodnie w tej
roli wypada) zabaw nas lepiej opowieścią co tam się z sakwą stało, bo
pisałeś, że zgłaszałeś to na policję? Znalazło się coś? Wykryłeś
sprawców? Pomściłeś się srodze? Czy też policja spuściła Cię (jak
wszyscy na preclu) na bambus, więc sprawę wolałeś przemilczeć?
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostarda.pl

Data: 2011-09-30 15:10:50
Autor: Paweł Pontek
znowu obcisle
W dniu 2011-09-30 15:02, Wilk pisze:
On 30 Wrz, 14:43, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

ja kol. Pontka po prostu lubie.

sam także Pawła lubię.

Panowie! Wreszcie coś konstruktywnego. Miło mi!
:-)

Pozdrawiam,
PABLO

Data: 2011-09-30 06:42:27
Autor: Wilk
znowu obcisle
On 30 Wrz, 15:10, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:

>> ja kol. Pontka po prostu lubie.

> sam tak e Paw a lubi .

Panowie! Wreszcie co konstruktywnego. Mi o mi!
:-)

Pozdrawiam,
PABLO

Ciebie Pawle niemal wszyscy lubią, bo jako jeden z nielicznych nigdy
się nie angażujesz w przepychanki osobiste (jak właściwie wszyscy inni
tu przemawiający), nigdy nie próbujesz moralizować, a do tego masz
piękny dorobek rowerowy i turystyczny. Nie zawsze się z Tobą zgadzam
(wynika to głównie z odmiennego stylu turystyki jaki preferujemy), ale
szanuję Twoje zdanie; zawsze z przyjemnością zaglądam do kolejnych
relacji z Twoich wyjazdów rowerowych; jak czasem coś za ostro chlapnę
w Twoim kierunku w ferworze dyskusji - to przepraszam, taką już po
prostu mam wilczą naturę ;))
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-10-02 11:03:14
Autor: Coaster
znowu obcisle
Paweł Pontek wrote:
W dniu 2011-09-30 15:02, Wilk pisze:
On 30 Wrz, 14:43, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

ja kol. Pontka po prostu lubie.

sam także Pawła lubię.

Panowie! Wreszcie coś konstruktywnego. Miło mi!
:-)

To ja sie przylacze do pochwal :-) Bardzo mi sie podoba Twoje wyprawy i swiadome ograniczanie dodatkowych gadzetow.
IMHO nawet fotografowanie sprawia, ze uczestnik stawia sie troche 'na zewnatrz' w roli obserwatora.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-09-30 15:53:20
Autor: Titus Atomicus
znowu obcisle
In article <740b171f-57bc-4af5-b074-732517f50650@g29g2000yqh.googlegroups.com>,
 Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote:

On 30 Wrz, 14:43, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

> Znowu bufonada z ciebie wychodzi.
> Przypisujesz sobie jakas moc sprawcza

Po analizie Twoich występów na preclu - nawet potencjał mózgowy
pantofelka wystarczy do takich wniosków. Kompleks mojej osoby wyraźnie
nad Tobą ciąży nad Tobą jnasza ty preclowa pierdoło jak kat nad dobrą
duszą; nawet wrzucając swoją relację z wyjazdu nie mogłeś przeżyć bez
aluzji w moim kierunku ;))

>a ja kol. Pontka po prostu lubie.

Tego przecież nie zanegowałem, sam także Pawła lubię.

> Nie za jego wyczyny (choc faktycznie blizsze mi one, niz twoje
> 'wyscigi'), ale za naturalnosc i skromnosc, ktorej tobie brakuje.

Zamiast próbować grać kaznodzieję (śmiertelnie obrażona baba, która od
miesięcy publicznie wypłakuje swoje żale trochę mało wiarygodnie w tej
roli wypada) zabaw nas lepiej opowieścią co tam się z sakwą stało, bo
pisałeś, że zgłaszałeś to na policję? Znalazło się coś? Wykryłeś
sprawców? Pomściłeś się srodze? Czy też policja spuściła Cię (jak
wszyscy na preclu) na bambus, więc sprawę wolałeś przemilczeć?

Zostawiam bez przycinania.
Oto typowy przyklad wilkowej retoryki.
Powinienes sie zatrudnic w roli jakiegos PRowca.
Jako nastepca Goebelsa czy Urbana.

TA

Data: 2011-09-30 14:34:47
Autor: Titus Atomicus
znowu obcisle
In article <j62g4p$6f2$2@news.onet.pl>,
 Paweł Pontek <ppontek@poczta.onet.pl> wrote:

W dniu 2011-09-23 15:41, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
>>
> Wielki Cyklista

Skąd ta ironia bo nie kumam?

Skad te obawy?
E, ja tak powaznie i z sympati (z lekkim zabarwieniem ironii).
TA

Data: 2011-09-23 14:00:51
Autor: mich
znowu obcisle
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał:

Ale ja po prostu nie lubie obcislej odziezy...

Ja nie wyobrażam sobie jazdy rowerem (jakiejkolwiek - szosa czy mtb) w obcisłych gaciach. Na górze mam plastikowa koszulkę, przy ciele - ale nie obcisłą. A na dole luźniejsze spodnie z mocnego materiału, z bocznymi kieszeniami. Jak widzę to całe spedalone towarzystwo w obcisłych gaciach to robi mi się słabo. Wyglądają jakby jeździli z gołymi dupami. Poza tym w razie gleby ta cienizna nie chroni przed niczym. Mężczyźni obecnie niewieścieją i nie czują, że wyglądają jak baletnice. Co więcej - spotykałem się z opiniami, że to jest sexy :o ....Dla gejostwa owszem.

mich

Data: 2011-09-23 11:48:44
Autor: Marek
znowu obcisle
mich:

Mężczyźni obecnie niewieścieją i nie czują, że wyglądają jak
baletnice.

Cóż, z tym się trzeba pogodzić. Model macho się przeżył. Kultura i
obyczaje nie stoją w miejscu. Swoista inwersja na tym polu jest
znakiem dekadenckich czasów. Wystarczy popatrzeć wstecz, na francuską
elitę końca epoki baroku, na krótko przed wyrżnięciem jej przez nową
elitę. A historia dostarcza także innych przykładów.

Co więcej - spotykałem się z opiniami, że to jest sexy :o
...Dla gejostwa owszem.

Second skin pokazuje kształt i pracę ciała takimi, jakie są. Dlatego
ludzie którzy są sexy, będą tak wyglądać dla heteroseksualnych
przedstawicieli płci przeciwnej  i dla "alterseksualnych" płci tej
samej (dziś przecież nie wypada pisać "dla pedałów"). Ale w odwrotnej
kombinacji i w skrajnych przypadkach można doświadczyć nawet poczucia
kontaktu z czymś brzydkim lub obleśnym.
Ja mam kłopot ze skupieniem się na drodze, gdy jadę za zgrabną
dziewczyną w obcisłym. I nie spieszę się do wyprzedzania. Ale
"mamuśkę" (czasem to rówieśnica), u której gumka pampersów robi z uda
ósemkę, a to co widać odstrasza żylakami i cellulitisem, wyprzedzam
jak najszybciej. Ze względu na łatwość tego wyprzedzania trudno mi
przyjąć, że ta pani jedzie ekstremalnie i tylko odzież chroni ją przed
zgubnymi dla jej zdrowia skutkami.
Człowiek brzydki, niezgrabny, gruby, schorowany nie jest "z automatu"
gorszy. Cóż, natura nie jest sprawiedliwa. Lecz jest tak szeroki wybór
odzieży rowerowej na rynku, że można wybrać dla siebie coś mniej
groteskowego...
....Ale nie trzeba :). Bo dziś nie trzeba się liczyć z poczuciem
przyzwoitości, smakiem ani gustem. Każdy ma prawo wyrażać siebie.
Dlatego na plażach straszą zjarane słońcem babcie po osiemdziesiątce w
bikini od prawnuczki, a na ulicach - stukilowe dziewoje, prezentujące
dziarę na półdupkach (z których każdy wygląda jak cała dupa) oraz
piercing w pępku na brzuchu płaskim inaczej. I biada tym, co się o to
burzą lub choćby wyrażają własny pogląd na to zjawisko, bo są betonami
z minionej epoki i nie czują trendu.

Myślę, że w tym wątku nie chodzi o konfrontację sportowej odzieży
kolarskiej z całkiem nierowerową, tylko luźnej i obcisłej odzieży
kolarskiej (lub bardziej uniwersalnej outdoorowej).
Ja zaczynałem ćwierć wieku temu od tej, no... "cywilnej" odzieży (dla
mnie nawet mundur w wojsku był cywilny, bo zawsze byłem, jestem i będę
cywilem :) ). Potem, a jakże, pod wpływem środowiskowego trendu
zacząłem jeździć w "pampersach" i kolarskich koszulkach przy ciele. I
doceniałem wygodę tego rozwiązania. Aż w końcu dorosłem, nabrałem
doświadczenia i wyrobiłem sobie niezależny punkt widzenia. W efekcie
wybrałem złoty środek i teraz jest mi jeszcze wygodniej. To ja, a nie
spece od marketingu (kreowania potrzeb i wciskania kitu, co jest do
określonej aktywności niezbędne) decyduję o tym, w czym jest mi
wygodnie. Niech sobie wycinaki jeżdżą w obcisłym dla ergonomii, a
reszta dla lansu lub przeświadczenia, że im w tym lepiej. Nie ma o co
kruszyć kopii. Dla mnie to nie jest odzież optymalna.

Miałem kiedyś okazję wracać pieszo i autobusami PKS z pogotowia w
Krakowie do bazy obozu gdzieś w Paśmie Smoleńsko - Niegowonickim.
Wracałem  w "pedal(ar)skim" garniturku, stukając o asfalt progami
sportowych "czółenek" jak lala flekami na wysokich obcasach. Na
dodatek w towarzystwie młodego chłopca w biało-czerwonej koszulce
(przed wypadkiem tylko białej). Budziliśmy sensację, a mi bardzo
brakowało roweru - jako pretekstu dla takiego ubrania :). Chyba wtedy
pierwszy raz dotarło do mnie, że turystyka rowerowa to nie kolarski
wyczyn i nie potrzebuję tej oprawy.

--
Marek

Data: 2011-09-23 12:02:55
Autor: Jan Srzednicki
znowu obcisle
On 2011-09-23, mich wrote:
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał:

Ale ja po prostu nie lubie obcislej odziezy...

Ja nie wyobrażam sobie jazdy rowerem (jakiejkolwiek - szosa czy mtb) w obcisłych gaciach. Na górze mam plastikowa koszulkę, przy ciele - ale nie obcisłą. A na dole luźniejsze spodnie z mocnego materiału, z bocznymi kieszeniami. Jak widzę to całe spedalone towarzystwo w obcisłych gaciach to robi mi się słabo. Wyglądają jakby jeździli z gołymi dupami. Poza tym w razie gleby ta cienizna nie chroni przed niczym. Mężczyźni obecnie niewieścieją i nie czują, że wyglądają jak baletnice. Co więcej - spotykałem się z opiniami, że to jest sexy :o ...Dla gejostwa owszem.

Psycholog ma szanse pomóc Ci rozwiązać Twoje frustracje.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-09-23 14:07:47
Autor: mich
znowu obcisle
Jan Srzednick napisał:

Psycholog ma szanse pomóc Ci rozwiązać Twoje frustracje.

Nie, nie jeste sfrustrowany, spokojnie :)

Obecni "mężczyźni na rowerach" nie posiadają cienia samokrytyki odnośnie swojego wyglądu. Ale przecież lycra, czy rajtuzy są takie cool. Wyglądam tak "profesjonalnie"... tfu...

mich

Data: 2011-09-23 12:16:47
Autor: Jan Srzednicki
znowu obcisle
On 2011-09-23, mich wrote:
Jan Srzednick napisał:

Psycholog ma szanse pomóc Ci rozwiązać Twoje frustracje.

Nie, nie jeste sfrustrowany, spokojnie :)

Obecni "mężczyźni na rowerach" nie posiadają cienia samokrytyki odnośnie swojego wyglądu. Ale przecież lycra, czy rajtuzy są takie cool. Wyglądam tak "profesjonalnie"... tfu...

Nie interesuje mnie, czy są cool czy nie, również średnio mnie wzrusza
profesjonalny bądź nie wygląd. Ale są po prostu diablo wygodniejsze na
rowerze. Do niedawna jeszcze w MTB jeździłem w "normalnych" luźnych
spodniach 3/4, ale zrezygnowałem po kolejnej akcji zaczepienia spodniami
o siodełko przy powrocie z pozycji zasiodełkowej.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-09-23 14:23:12
Autor: mich
znowu obcisle
Jan Srzednicki napisał:

Nie interesuje mnie, czy są cool czy nie, również średnio mnie wzrusza
profesjonalny bądź nie wygląd. Ale są po prostu diablo wygodniejsze na
rowerze.

No i tu właśnie się różnimy - ja wolę poświęcić odrobinę komfortu kosztem normalnego wyglądu. Facet w obcisłych gaciach nie wygląda normalnie. A w rajstopach to juz w ogóle masakra. Są też tacy którzy tego typu zachowania tekstylne uznają za awans do grona "bikerów" :)

mich

Data: 2011-09-26 23:47:53
Autor: Wojtek Sobociński
znowu obcisle
mich wrote:

Jan Srzednicki napisał:

> Nie interesuje mnie, czy są cool czy nie, również średnio mnie wzrusza
> profesjonalny bądź nie wygląd. Ale są po prostu diablo wygodniejsze na
> rowerze.

No i tu właśnie się różnimy - ja wolę poświęcić odrobinę komfortu kosztem normalnego wyglądu.

Fobia ;)


--
Wojtek Sobociński
Raz na rowerze, raz na motorze :D

Data: 2011-09-23 14:26:40
Autor: mich
znowu obcisle
Jan Srzednicki napisał:

Do niedawna jeszcze w MTB jeździłem w "normalnych" luźnych
spodniach 3/4, ale zrezygnowałem po kolejnej akcji zaczepienia
spodniami o siodełko przy powrocie z pozycji zasiodełkowej.

Zapomniałem się do tego odnieść. A bezpieczeństwo? Co zostanie z dupy w
razie szlifu po kamieniach czy asfalcie?

mich

Data: 2011-09-23 12:31:25
Autor: Jan Srzednicki
znowu obcisle
On 2011-09-23, mich wrote:
Jan Srzednicki napisał:

Do niedawna jeszcze w MTB jeździłem w "normalnych" luźnych
spodniach 3/4, ale zrezygnowałem po kolejnej akcji zaczepienia
spodniami o siodełko przy powrocie z pozycji zasiodełkowej.

Zapomniałem się do tego odnieść. A bezpieczeństwo? Co zostanie z dupy w
razie szlifu po kamieniach czy asfalcie?

Eeee. To niby magicznie obcisłe gacie się od razu dezintegrują, zaś jak
tylko są cokolwiek luźne to nawet siniaka nie będzie?

Oczywiście są gacie wzmacniane kevlarem czy innymi wynalazkami - ale
też istnieją obcisłe spodenki z dodatkowym szpejem w kluczowych miejsach
(boki ud, kość ogonowa).

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-09-23 15:50:58
Autor: Fabian
znowu obcisle
On 23.09.2011 14:26, mich wrote:
Jan Srzednicki napisał:

Do niedawna jeszcze w MTB jeździłem w "normalnych" luźnych
spodniach 3/4, ale zrezygnowałem po kolejnej akcji zaczepienia
spodniami o siodełko przy powrocie z pozycji zasiodełkowej.

Zapomniałem się do tego odnieść. A bezpieczeństwo? Co zostanie z dupy w
razie szlifu po kamieniach czy asfalcie?

Marudzisz. Nie jeździłeś w obcisłych ubraniach rowerowych więc nie wiesz. Miałem kilka gleb na betonie czy asfalcie i w cywilnym ubraniu i obcisłym, rowerowym. Mam wrażenie, że to rowerowo spisało się lepiej. Nie analizowałem z jakiego powodu.

Ja długo broniłem się przed obcisłymi gatkami, bo miałem takie obawy jak Ty. I nie skłoniło mnie do ich zakładania wzorowanie się na zawodowym peletonie (staram się unikać pstrokatych wzorów i napisów) ale użyteczność. Jeżdżenie kilka godzin dziennie, kilka dni z rzędu w cywilnych ciuchach było by dla mnie nie wykonalne. Po prostu. Zacząłem od luźnych spodenek z wkładką, więc wyglądałem prawie cywilnie, chociaż sam "strój sportowy" mnie odrzucał przez skojarzenia z pewną subkulturą ;) Ale cóż, pragmatyzm wygrał.

Fabian.

Data: 2011-09-23 15:58:46
Autor: Kosu
znowu obcisle
On 2011-09-23 15:50, Fabian wrote:
Marudzisz. Nie jeździłeś w obcisłych ubraniach rowerowych więc nie
wiesz. Miałem kilka gleb na betonie czy asfalcie i w cywilnym ubraniu i
obcisłym, rowerowym. Mam wrażenie, że to rowerowo spisało się lepiej.
Nie analizowałem z jakiego powodu.

Obcisłe ubranie jest przy skórze. Jeśli się przewracasz i trzesz, to
najpierw zdzierasz ciuch.
Za to luźne ubranie ściera skórę bardzo sprawnie (szczególnie taka gruba
bawełna jak np. w typowych "szortach"). Nie mówiąc już o tym, że luźne
spodnie mają zapewne suwaki, nity i guziki. Walnąć o ziemię biodrem z
metalowym klockiem pomiędzy kością i asfaltem - po prostu czysta
przyjemność :).

pozdrawiam,
PK

Data: 2011-09-23 15:59:54
Autor: Titus Atomicus
znowu obcisle
In article <j5i2s3$d7t$1@inews.gazeta.pl>,
 Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> wrote:

On 23.09.2011 14:26, mich wrote:
> Jan Srzednicki napisa(C)(C):
>
>> Do niedawna jeszcze w MTB jeździłem w "normalnych" luźnych
>> spodniach 3/4, ale zrezygnowałem po kolejnej akcji zaczepienia
>> spodniami o siodełko przy powrocie z pozycji zasiodełkowej.
>
> Zapomniałem się do tego odnieść. A bezpieczeństwo? Co zostanie z dupy w
> razie szlifu po kamieniach czy asfalcie?

Marudzisz. Nie jeździłeś w obcisłych ubraniach rowerowych więc nie wiesz. Miałem kilka gleb na betonie czy asfalcie i w cywilnym ubraniu i obcisłym, rowerowym. Mam wrażenie, że to rowerowo spisało się lepiej. Nie analizowałem z jakiego powodu.
Akurat w kwestii obcisle a wypadki.
Mialem w zyciu jeden wypadek rowerowy.
Cwierc wieku temu wpadlem pod samochod. W zasadzie nic powaznego sie nie stalo. Ale po wyhamowaniu moja osoba po asfalcie (na dystansie kilkunastu metrow) z lycry zostala pajeczynka a caly asfalt mialem w dupie.

;) Ale cóż, pragmatyzm wygrał.

U mnie zarowno pragmatyzm jak i wzgledy estetyczne przemawiaja za luznymi cywilnymi strojami.

TA

Data: 2011-09-24 08:35:44
Autor: Fabian
znowu obcisle
On 23.09.2011 15:59, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
Akurat w kwestii obcisle a wypadki.
Mialem w zyciu jeden wypadek rowerowy.
Cwierc wieku temu wpadlem pod samochod. W zasadzie nic powaznego sie nie
stalo. Ale po wyhamowaniu moja osoba po asfalcie (na dystansie
kilkunastu metrow) z lycry zostala pajeczynka a caly asfalt mialem w
dupie.

Ok. To jeden przypadek. Co daje Ci w takim razie pewnosc, ze w przypadku bawelnianych spodni mial bys mniejsze obrazenia?

U mnie zarowno pragmatyzm jak i wzgledy estetyczne przemawiaja za
luznymi cywilnymi strojami.

Do nastepnego wypadku, tym razem w bawelnie? ;)

Fabian.

Data: 2011-09-25 19:40:51
Autor: Titus Atomicus
znowu obcisle
In article <j5jtnu$n7h$1@inews.gazeta.pl>,
 Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> wrote:

On 23.09.2011 15:59, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
> Akurat w kwestii obcisle a wypadki.
> Mialem w zyciu jeden wypadek rowerowy.
> Cwierc wieku temu wpadlem pod samochod. W zasadzie nic powaznego sie nie
> stalo. Ale po wyhamowaniu moja osoba po asfalcie (na dystansie
> kilkunastu metrow) z lycry zostala pajeczynka a caly asfalt mialem w
> dupie.

Ok. To jeden przypadek. Co daje Ci w takim razie pewnosc, ze w przypadku bawelnianych spodni mial bys mniejsze obrazenia?
Mhm.
Bawelna jest chyba odporniejsza. I nie slyszalem, zeby topila sie pod wplywame tarcia.

> U mnie zarowno pragmatyzm jak i wzgledy estetyczne przemawiaja za
> luznymi cywilnymi strojami.

Do nastepnego wypadku, tym razem w bawelnie? ;)

E, wypadki mozna pominac. Chodzi mi raczej o to, co powyzej.

TA

Data: 2011-09-26 23:52:38
Autor: Wojtek Sobociński
znowu obcisle
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

Mialem w zyciu jeden wypadek rowerowy.
Cwierc wieku temu wpadlem pod samochod. W zasadzie nic powaznego sie nie stalo. Ale po wyhamowaniu moja osoba po asfalcie (na dystansie kilkunastu metrow) z lycry zostala pajeczynka a caly asfalt mialem w dupie.

> ;) Ale cóż, pragmatyzm wygrał.

U mnie zarowno pragmatyzm jak i wzgledy estetyczne przemawiaja za luznymi cywilnymi strojami.

Można rzec, każdy pije to co lubi ;)


--
Wojtek Sobociński
Raz na rowerze, raz na motorze :D

Data: 2011-09-26 23:50:12
Autor: Wojtek Sobociński
znowu obcisle
mich wrote:

Jan Srzednicki napisał:

> Do niedawna jeszcze w MTB jeździłem w "normalnych" luźnych
> spodniach 3/4, ale zrezygnowałem po kolejnej akcji zaczepienia
> spodniami o siodełko przy powrocie z pozycji zasiodełkowej.

Zapomniałem się do tego odnieść. A bezpieczeństwo? Co zostanie z dupy w
razie szlifu po kamieniach czy asfalcie?


Nie martw się, dupa zostanie na miejscu, tylko trochę obtarta... a jak
glebniesz na kamienie to nie ma znaczenia czy w obcisłych czy nie. Żeby
się zetrzeć do kości to trzeba się na motorze położyć, szybko jadąc i w
kiepskich ciuchach :)


--
Wojtek Sobociński
Raz na rowerze, raz na motorze :D

Data: 2011-09-27 15:17:34
Autor: mich
znowu obcisle
Wojtek Sobociński napisał:

Nie martw się, dupa zostanie na miejscu, tylko trochę obtarta...
a jak glebniesz na kamienie to nie ma znaczenia czy w obcisłych
czy nie. Żeby się zetrzeć do kości to trzeba się na motorze położyć,
szybko jadąc i w kiepskich ciuchach :)

Haha! Dobre!
Miałem wypadek w górach. Lot przy ~60km/h. Uderzenie w glebę (droga
szutrowa) i wyhamowanie tej prędkości na plecach/dupie przez kilka albo
i -naście metrów. Koszulka poszła w strzępy. Plecy pocierane strasznie.
Na dupie nawet śladu otarcia. Porządne spodnie, a nie rajstopa z lycry
na tyłku, po prostu.

mich

Data: 2011-10-11 20:53:15
Autor: Titus Atomicus
znowu obcisle
Witam,
Poza argumentami ma rzecz rzeczy nieobcislych i nieplastikowych, ktore tu juz przytoczylem (tj. wygoda i wzgledy estetyczne) przyszly mi do glowy dwa kolejne:
1. w turystyce to jest tak, ze i tak sie na okraglow  tych samych ciuchach chodzi. A ja jakos nie wyobrazam sobie, ze moznaby chodzic przez caly wyjazd w dresach.
2.oczywiscie ze mozna olewac co o nas inni sadza. Ale w tej Afyce spotkalem pewnego tubylca. Gosc bardzo na poziomie, itd. Otoz, nie wiem czy wiecie, ze w niektorych krajach nawet zwykle szorty sa passe. A widzac kogos w obcislym stroju kolarskim maja mniej wiecej takie skojarzenia jak my widzac kostium Borata.
Ow tubylec mial klase wiec wprost nie okazal swojej dezaprobaty.
Zapytal tylko w pewnej chwili: 'a gdzie sa twoje pantaloni'?
I pozniej juz nie odpinalem nawet nogawek.
:-)
TA

Data: 2011-10-11 21:28:06
Autor: Titus Atomicus
znowu obcisle
Witam,
I jeszcze jedno.
Jesli kto zadalby sobie trudu i przeczytalby na spokojnie mojego pierwszego maila w tym watku to zrozumialby ze nie moim celem bylo przekonywanie kogos zeby zrezygnowal z obcislych.
Nie.
Po prostu chcialem zapytac jezdzacych turystycznie (tj. na tygodniowe i dluzsze wycieczki) czy obcisle ich przekonaly.
I koniec.
TA

Data: 2011-09-23 14:11:51
Autor: geos
znowu obcisle
mich wrote:
Obecni "mężczyźni na rowerach" nie posiadają cienia samokrytyki odnośnie swojego wyglądu. Ale przecież lycra, czy rajtuzy są takie cool. Wyglądam tak "profesjonalnie"... tfu...

przeszkadza ci to jakoś, że ktoś ubiera się na rower tak jak chce i jak mu się podoba? bo nie wiem za bardzo co cię gryzie. bo że masz swoje zdanie na ten temat to widzę, tylko co z tego?

geos

Data: 2011-09-23 14:18:22
Autor: mich
znowu obcisle
geos napisał:

przeszkadza ci to jakoś, że ktoś ubiera się na rower tak jak chce i jak mu się podoba?

Nie, nie przeszkadza mi. Tyle, że ci faceci w rajtuzach dali sobie narzucić pewien kanon wyglądu kolarza. I jedne przez drugiego kupują obcisłe ...bo tak trzeba, bo inni tez tak jeżdżą.


bo nie wiem za bardzo co cię gryzie. bo że masz swoje zdanie na ten temat to widzę, tylko co z tego?

To z tego, że jest to miejsce gdzie mam prawo do oceny zjawiska społęcznego pt. faceci w rajtuzach. A niedługo w rajstopach ;)


mich

Data: 2011-09-23 19:02:12
Autor: geos
znowu obcisle
mich wrote:
Nie, nie przeszkadza mi. Tyle, że ci faceci w rajtuzach dali sobie narzucić pewien kanon wyglądu kolarza. I jedne przez drugiego kupują obcisłe ...bo tak trzeba, bo inni tez tak jeżdżą.

To z tego, że jest to miejsce gdzie mam prawo do oceny zjawiska społęcznego pt. faceci w rajtuzach. A niedługo w rajstopach ;)

oceniać nikt nie broni, tylko po co mieszać w to gejów w dość niewybredny i stereotypowy sposób?

geos

Data: 2011-09-24 20:25:15
Autor: szaman
znowu obcisle
On 09/23/2011 02:18 PM, mich wrote::

obcisłe ...bo tak trzeba, bo inni tez tak jeżdżą.


bo jest wygodniej?

sz

Data: 2011-09-26 17:00:11
Autor: Wojtek Sobociński
znowu obcisle
mich wrote:

Jan Srzednick napisał:

> Psycholog ma szanse pomóc Ci rozwiązać Twoje frustracje.

Nie, nie jeste sfrustrowany, spokojnie :)

Obecni "mężczyźni na rowerach" nie posiadają cienia samokrytyki odnośnie swojego wyglądu.

Największy lans to super-profesjonalne, drogie ciuchy i okulary... Na
jakim ty świecie żyjesz?? ;)

 --
Wojtek Sobociński
Raz na rowerze, raz na motorze :D

Data: 2011-09-23 14:33:44
Autor: kawoN
znowu obcisle
W dniu 11-09-23 14:00, mich pisze:

Ja nie wyobrażam sobie jazdy rowerem (jakiejkolwiek - szosa czy mtb) w
obcisłych gaciach.

Hmm a ja odwrotnie. Zalety zdecydowanie przewyższają wady.
I dodam, że kiedyś też śmiałem się z takich ubiorów.

Mężczyźni obecnie niewieścieją i nie czują, że wyglądają jak
baletnice.

Prawda w tym jest, aczkolwiek trudno oczekiwać żeby sportowcy
ubierali się jak prawdziwi mężczyźni (czyli jak?).
Osobiście lubię stroje kolarskie - bo to jedyny typ ubioru
w którym mogę się spodziewać że ubranie nie będzie na mnie wisieć.
Niestety większość ubrań "cywilnych" jest szyta przy założeniu
że przeciętny chłop ma solidną nadwagę, więc osobnicy o wadze
średniej dla danego wzrostu mają wszystkie ubrania za luźne.
Chociaż to się na szczęście trochę zmienia.

Co więcej - spotykałem się z opiniami, że to jest sexy :o
...Dla gejostwa owszem.

A to trzeba by zapytać kobiet i gejów.

--
kawoN
-
dziennik rowerowy
www.bike4win.pl

Data: 2011-09-23 15:44:36
Autor: Fabian
znowu obcisle
On 23.09.2011 14:00, mich wrote:
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał:

Ale ja po prostu nie lubie obcislej odziezy...

bocznymi kieszeniami. Jak widzę to całe spedalone towarzystwo w
obcisłych gaciach to robi mi się słabo. Wyglądają jakby jeździli z
gołymi dupami. Poza tym w razie gleby ta cienizna nie chroni przed
niczym. Mężczyźni obecnie niewieścieją i nie czują, że wyglądają jak
baletnice. Co więcej - spotykałem się z opiniami, że to jest sexy :o
...Dla gejostwa owszem.

Ubranie dobieram pod względem użyteczności i dopiero później pod względem wyglądu.

Musisz ubierać się w jakieś specjalne rzeczy aby wyglądać jak mężczyzna? Ja nawet w obcisłym stroju rowerowym nie mam z tym problemu ;)

Fabian.

Data: 2011-09-23 15:50:59
Autor: Kosu
znowu obcisle
On 2011-09-23 14:00, mich wrote:
Ja nie wyobrażam sobie jazdy rowerem (jakiejkolwiek - szosa czy mtb) w
obcisłych gaciach. Na górze mam plastikowa koszulkę, przy ciele - ale
nie obcisłą. A na dole luźniejsze spodnie z mocnego materiału, z
bocznymi kieszeniami. Jak widzę to całe spedalone towarzystwo w
obcisłych gaciach to robi mi się słabo. Wyglądają jakby jeździli z
gołymi dupami. Poza tym w razie gleby ta cienizna nie chroni przed
niczym. Mężczyźni obecnie niewieścieją i nie czują, że wyglądają jak
baletnice. Co więcej - spotykałem się z opiniami, że to jest sexy :o

No w obcisłych spodenkach niewątpliwie widać czy ktoś jest wyposażony
czy nie. Jeśli jest to dla Ciebie problem, to nikt Ci nie każe w takich
jeździć.

...Dla gejostwa owszem.

Idź na trening zapaśniczy i wyznaj im swoje problemy. Oni Ci na pewno
pomogą:).

Kąpielówek też się boisz? Pływasz w jeansach?

pozdrawiam,
PK

Data: 2011-09-23 16:24:00
Autor: kawoN
znowu obcisle
W dniu 11-09-23 15:50, Kosu pisze:

...Dla gejostwa owszem.

Kąpielówek też się boisz? Pływasz w jeansach?

No tutaj to nawet naczelny stylista RP imć Jacykow
uważa że eksponowanie męskich klejnotów jest niesmaczne :)

Aczkolwiek dla mnie luźne szorty do pływania są równie
mało wygodne jak luźne ubranie na rower...

--
kawoN
-
dziennik rowerowy
www.bike4win.pl

Data: 2011-09-26 16:58:29
Autor: Wojtek Sobociński
znowu obcisle
mich wrote:

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał:

> Ale ja po prostu nie lubie obcislej odziezy...

Ja nie wyobrażam sobie jazdy rowerem (jakiejkolwiek - szosa czy mtb) w obcisłych gaciach. Na górze mam plastikowa koszulkę, przy ciele - ale nie obcisłą. A na dole luźniejsze spodnie z mocnego materiału, z bocznymi kieszeniami. Jak widzę to całe spedalone towarzystwo w obcisłych gaciach to robi mi się słabo. Wyglądają jakby jeździli z gołymi dupami. Poza tym w razie gleby ta cienizna nie chroni przed niczym. Mężczyźni obecnie niewieścieją i nie czują, że wyglądają jak baletnice. Co więcej - spotykałem się z opiniami, że to jest sexy :o ....Dla gejostwa owszem.

Ej, przecież laski też lubią zgrabne tyłki u facetów :)


--
Wojtek Sobociński
Raz na rowerze, raz na motorze :D

Data: 2011-09-23 19:27:48
Autor: Ryszard Mikke
znowu obcisle
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a):
Witam,
Ostatnio odwiedzilem pewien sklep na Dlugiej w Krakowie. Przegladalem oferte i w pewnym momencie uslyszalem od obslugi:
- Pan to chyba na ubraniu oszczedza...?
Spojrzalem sie na siebie, ale nie. Mialem na sobie jedna z fajnych trekkingowych koszulek Columbii. Taka fajna luzna, z szybkoschnacej bawelny. Mam takich kilka i jestem z nich bardzo zadowolony.
W zasadzie to nie smierdza nawet po tygodniu uzywania.
- Ale zostalemm poinformowany, ze nie ide z duchem czasu, i ze takie ubranie jak mam, to archaizm, w sytuacji, gdzie bez problemu mozna zaopatrzyc sie nowoczesne, oddychajace 'obcisle'.
Czy naprawde wszyscy sakwiarze przeszli juz na te obcisle? Rozumiem, ze 1-2 dniowe wycieczki te oddychajace plastiki sa ok.
Ale ja po prostu nie lubie obcislej odziezy...

To nie nos.

--
rmikke

--


Data: 2011-09-24 01:23:04
Autor: rzymo
znowu obcisle
On 21 Wrz, 15:15, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:
(...)
- Ale zostalemm poinformowany, ze nie ide z duchem czasu, i ze takie
ubranie jak mam, to archaizm, w sytuacji, gdzie bez problemu mozna
zaopatrzyc sie nowoczesne, oddychajace 'obcisle'.

Pod swoim adresem słyszałem już kilka podobnych komentarzy, np.: jak
to - taki dobry rower z spd i do tego 'zwykłe' ciuchy, że tak nie
wypada, że to głupio, aż po absurdalne, że bez sportowych ciuchów nie
da się jeździć.

Ale ja po prostu nie lubie obcislej odziezy...

Ja też nie lubię, poza tym metek (bo 'gryzą' :) ), golfów,
kołnierzyków. Tak, jestem dziwny ;) Jedynie do gatek/spodenek z
pampersem się przekonałem.

Data: 2011-09-25 19:42:21
Autor: Titus Atomicus
znowu obcisle
In article <47e9dab0-3e9c-4138-a3ce-cc90a6a7bbb8@t11g2000yqk.googlegroups.com>,
 rzymo <rzymo0@gmail.com> wrote:

Jedynie do gatek/spodenek z
pampersem się przekonałem.

Ja jezdze na Brooksie.
Nie wyobrazam sobie jechania przez tydzien-dwa w tych samych pampersach...
TA

Data: 2011-09-26 10:35:23
Autor: Fabian
znowu obcisle
On 25.09.2011 19:42, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
In article
<47e9dab0-3e9c-4138-a3ce-cc90a6a7bbb8@t11g2000yqk.googlegroups.com>,
  rzymo<rzymo0@gmail.com>  wrote:

Jedynie do gatek/spodenek z
pampersem się przekonałem.

Ja jezdze na Brooksie.
Nie wyobrazam sobie jechania przez tydzien-dwa w tych samych
pampersach...

Tych samych, tzn. bez prania?! A w tych samych majtkach sobie wyobrażasz?

Fabian.

Data: 2011-09-26 14:57:12
Autor: Titus Atomicus
znowu obcisle
In article <j5pdg2$4oe$1@inews.gazeta.pl>,
 Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> wrote:

On 25.09.2011 19:42, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
> In article
> <47e9dab0-3e9c-4138-a3ce-cc90a6a7bbb8@t11g2000yqk.googlegroups.com>,
>   rzymo<rzymo0@gmail.com>  wrote:
>
>> Jedynie do gatek/spodenek z
>> pampersem się przekonałem.
>
> Ja jezdze na Brooksie.
> Nie wyobrazam sobie jechania przez tydzien-dwa w tych samych
> pampersach...

Tych samych, tzn. bez prania?! A w tych samych majtkach sobie wyobrażasz?

Ale latwiej jest zabrac ze soba 4-5 par majtek, niz 5 par spodenek z pampersami.

TA

Data: 2011-09-27 13:24:24
Autor: Titus Atomicus
znowu obcisle
In article <Titus_Atomicus-E52DED.14571226092011@newsfeed.onet.pl>,
 Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

In article <j5pdg2$4oe$1@inews.gazeta.pl>,
 Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> wrote:

> On 25.09.2011 19:42, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
> > In article
> > <47e9dab0-3e9c-4138-a3ce-cc90a6a7bbb8@t11g2000yqk.googlegroups.com>,
> >   rzymo<rzymo0@gmail.com>  wrote:
> >
> >> Jedynie do gatek/spodenek z
> >> pampersem się przekonałem.
> >
> > Ja jezdze na Brooksie.
> > Nie wyobrazam sobie jechania przez tydzien-dwa w tych samych
> > pampersach...
> > Tych samych, tzn. bez prania?! A w tych samych majtkach sobie wyobrażasz?
> Ale latwiej jest zabrac ze soba 4-5 par majtek, niz 5 par spodenek z pampersami.

A, i jeszcze jedno.
Nie nosze stringow tylko bokserki wiec nic mnie nie cisnie (bo ktos sie skarzyl tutaj)

TA

Data: 2011-09-27 11:49:15
Autor: Ryszard Mikke
znowu obcisle
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a):
In article <Titus_Atomicus-E52DED.14571226092011@newsfeed.onet.pl>,
 Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

> In article <j5pdg2$4oe$1@inews.gazeta.pl>,
>  Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> wrote:
> > > On 25.09.2011 19:42, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
> > > In article
> > > <47e9dab0-3e9c-4138-a3ce-cc90a6a7bbb8@t11g2000yqk.googlegroups.com>,
> > >   rzymo<rzymo0@gmail.com>  wrote:
> > >
> > >> Jedynie do gatek/spodenek z
> > >> pampersem się przekonałem.
> > >
> > > Ja jezdze na Brooksie.
> > > Nie wyobrazam sobie jechania przez tydzien-dwa w tych samych
> > > pampersach...
> > > > Tych samych, tzn. bez prania?! A w tych samych majtkach sobie wyobrażasz?
> > > Ale latwiej jest zabrac ze soba 4-5 par majtek, niz 5 par spodenek z > pampersami.
> A, i jeszcze jedno.
Nie nosze stringow tylko bokserki wiec nic mnie nie cisnie (bo ktos sie skarzyl tutaj)

No nie wiem. Mi tam sie bokserki probowaly zwijac w rurke z boku kolo jaj, jak
tylko wybralem sie gdzies dalej, niz po bulki... Ale to chinskie bokserki byly.

--
rmikke

--


Data: 2011-09-27 14:47:03
Autor: mt
znowu obcisle
Ryszard Mikke pisze:

A, i jeszcze jedno.
Nie nosze stringow tylko bokserki wiec nic mnie nie cisnie (bo ktos sie skarzyl tutaj)

No nie wiem. Mi tam sie bokserki probowaly zwijac w rurke z boku kolo jaj, jak
tylko wybralem sie gdzies dalej, niz po bulki... Ale to chinskie bokserki byly.

Ja też nie lubię bokserek na rowerze, zwykłe slipy IMO są wygodniejsze (ewentualnie spodenki, ale nie luźne).

--
marcin

znowu obcisle

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona