Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   znowu piesi na DDR

znowu piesi na DDR

Data: 2013-03-15 17:06:59
Autor: rmikke
znowu piesi na DDR
W dniu piątek, 15 marca 2013 22:01:26 UTC+1 użytkownik ToMasz napisał:

Pieszych jest pełno na drogach dla rowerów, ale dzisiaj baba prowadziła dwójkę dzieci w wieku przesdzkonym, samym środkiem. myślałem że pisk hamulców, opon zrobi jakieś wrażenie... zero reakcji. zatrzymałem się zwróciłem uwagę, odpyskowała że przecież ich widzę, więc mogę ominąć mam jeszcze 15cm miejca, albo mogę zjechać na chodnik. Ponownie zwróciłem uwagę że nie powinni iść rowerówką - zjechała mnie jak woźnica konia. co robić? Dzwonić na policje? wyśmieją mnie....

Nie żebym coś sugerował, ale http://u.42.pl/2JKZ

Data: 2013-03-17 19:29:11
Autor: Tomasso
znowu piesi na DDR
Użytkownik "rmikke" napisał:

Nie żebym coś sugerował, ale http://u.42.pl/2JKZ

Niczego się nie boją. Używam tego:

http://allegro.pl/alarmy-alarm-bezprzewodowy-okienny-glosny-100-db-i3035808256.html

I robi wrażenie na nielicznych. A uszy aż bolą.

t

Data: 2013-03-17 18:45:02
Autor: rmikke
znowu piesi na DDR
W dniu niedziela, 17 marca 2013 19:29:11 UTC+1 użytkownik Tomasso napisał:
Użytkownik "rmikke" napisał:

>Nie żebym coś sugerował, ale http://u.42.pl/2JKZ

Niczego się nie boją. Używam tego:

http://allegro.pl/alarmy-alarm-bezprzewodowy-okienny-glosny-100-db-i3035808256.html

I robi wrażenie na nielicznych. A uszy aż bolą.

Ale nie chodzi o to, żeby się bali. Chodzi o to, żeby się obejrzeli,
jak jeszcze jesteś daleko, i zdążyli wykonać Bardzo Skomplikowany Proces
Myślowy "rower-DDR-może by gdzieś zejść?", zanim będą mieli okazję
się na Ciebie wydrzeć. To działa, na tym kawałku śmieszki, którego
używam na co dzień, większość już chodzi chodnikiem obok. Psiarze
zaś (taki specjalny gatunek, który MUSI pieska prowadzić rowerową
stroną i nawet odrobinkę ich rozumiem) spieprzają z pieskami na trawnik
na sam widok roweru. Lub dźwięk trąby z daleka, jak akurat są odwróceni
tyłem do mnie.

Data: 2013-03-17 20:23:33
Autor: Akarm
znowu piesi na DDR
W dniu 2013-03-17 19:29, Tomasso pisze:
Użytkownik "rmikke" napisał:

Nie żebym coś sugerował, ale http://u.42.pl/2JKZ

Niczego się nie boją. Używam tego:

http://allegro.pl/alarmy-alarm-bezprzewodowy-okienny-glosny-100-db-i3035808256.html

I robi wrażenie na nielicznych. A uszy aż bolą.

Ludzie przeważnie nie reagują na debili.
To, że jakaś łajza zatrąbi głośno, nie znaczy że ktoś pomyśli o rowerze, bo nikt klaksonu z rowerem nie łączy. Tylko wyjątkowo złośliwy kretyn może się cieszyć z głośnego trąbienia.
Dzwonek rowerowy kojarzą na ogół wszyscy. Ale tradycyjny dzwonek rowerowy (drrryn-drrryn) a nie jakieś obecnie używane pstrykadełka.

--
          Akarm
http://bykom-stop.avx.pl

Data: 2013-03-17 18:48:53
Autor: rmikke
znowu piesi na DDR
W dniu niedziela, 17 marca 2013 20:23:33 UTC+1 użytkownik Akarm napisał:
W dniu 2013-03-17 19:29, Tomasso pisze:

> Użytkownik "rmikke" napisał:
>
>> Nie żebym coś sugerował, ale http://u.42.pl/2JKZ
>
> Niczego się nie boją. Używam tego:
>
> http://allegro.pl/alarmy-alarm-bezprzewodowy-okienny-glosny-100-db-i3035808256.html
>
> I robi wrażenie na nielicznych. A uszy aż bolą.

Ludzie przeważnie nie reagują na debili.
To, że jakaś łajza zatrąbi głośno, nie znaczy że ktoś pomyśli o rowerze, bo nikt klaksonu z rowerem nie łączy. Tylko wyjątkowo złośliwy kretyn może się cieszyć z głośnego trąbienia.
Dzwonek rowerowy kojarzą na ogół wszyscy. Ale tradycyjny dzwonek rowerowy (drrryn-drrryn) a nie jakieś obecnie używane pstrykadełka.

Tyle, że na dzwonek reagują stanowczo za późno, bo słyszą go,
jak już jesteś bardzo blisko, a japońskiego odruchu schodzenia na bok
najpierw, a myślenia potem - nie mają. Trąba, użyta z odpowiedniej
odległości, jest skuteczniejsza. Przynajmniej w mojej okolicy.

Data: 2013-03-17 20:43:42
Autor: ToMasz
znowu piesi na DDR
W dniu 17.03.2013 20:23, Akarm pisze:
W dniu 2013-03-17 19:29, Tomasso pisze:
Użytkownik "rmikke" napisał:

Nie żebym coś sugerował, ale http://u.42.pl/2JKZ

Niczego się nie boją. Używam tego:

http://allegro.pl/alarmy-alarm-bezprzewodowy-okienny-glosny-100-db-i3035808256.html


I robi wrażenie na nielicznych. A uszy aż bolą.

Ludzie przeważnie nie reagują na debili.
Ludzie nie drepczą drogą, obok której jest chodnik.
To, że jakaś łajza zatrąbi głośno, nie znaczy że ktoś pomyśli o rowerze,
Racja. Tyle że naszym zamysłem jest wywołanie panicznego strachu, którego efektem jest najpierw ucieczka, potem oglądanie się przed czym uciekam.
bo nikt klaksonu z rowerem nie łączy. Tylko wyjątkowo złośliwy kretyn
może się cieszyć z głośnego trąbienia.
Znowu racja. Na szczęście nikogo tutaj nie cieszy, konieczność usuwania pieszych z rowerówki. jak ja ich ominę chodnikiem, albo trawnikiem, to JA popełniam wykroczenie.
Dzwonek rowerowy kojarzą na ogół wszyscy. Ale tradycyjny dzwonek
rowerowy (drrryn-drrryn)
A dzwoń se ile chcesz. Ominąć nie umiesz?

ToMasz

Data: 2013-03-17 21:47:44
Autor: Eres
znowu piesi na DDR
W dniu 17.03.2013 20:43, ToMasz pisze:
Tyle że naszym zamysłem jest wywołanie panicznego strachu,
którego efektem jest najpierw ucieczka, potem oglądanie się przed czym
uciekam.
ToMasz

ToMasz'u! nigdy bym nie pomyślał żeby wywołać paniczny strach u piechura na widok roweru, ani na dźwięk dzwonka. Ja myślę raczej o wyrobieniu myślenia - chodnik do chodzenia droga do jeżdżenia, tu jest moje tu jest twoje, nie przeszkadzajmy sobie nawzajem.

Ale fakt, z piechurami na wszelakiego rodzaju ciągach komunikacyjnych rowerowych jest kłopot. Z resztą z nami też jest kłopot. Ani to samochód ani nie pieszy. My mamy świadomość odrębności, ale inni użytkownicy dróg raczej nie.

Powinniśmy tak zadziałać żeby mięli to świadomość, zaczynać od małych ludzi - dzieci. Moje pociechy maja tak zakorzenione w głowie że to jest dla rowerów to do chodziarzy, że na mnie krzyczą jak przypadkowo wejdę na ścieżkę/drogę rowerową. Jeżeli tak będziemy kształtować młodzież to w przyszłości ten kłopot będzie mniejszy. Chyba tu jest droga dla nas - edukować nie straszyć.

--
SiTeK - Kross Hexagon v6 2010
*-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -*
Życie jest jak jazda na rowerze.
Żeby utrzymać równowagę musisz się poruszać naprzód
///Albert Einstein///

Data: 2013-03-17 22:45:03
Autor: Akarm
znowu piesi na DDR
W dniu 2013-03-17 21:47, Eres pisze:
W dniu 17.03.2013 20:43, ToMasz pisze:
Tyle że naszym zamysłem jest wywołanie panicznego strachu,
którego efektem jest najpierw ucieczka, potem oglądanie się przed czym
uciekam.

Typowe dla hołoty. :(
A że taka swołocz najbardziej rzuca się w oczy, to i opinia o rowerzystach niezbyt pochlebna bywa...

Ale fakt, z piechurami na wszelakiego rodzaju ciągach komunikacyjnych
rowerowych jest kłopot.

Ja najczęściej mówię, że dużo bezpieczniej dla pieszego jest na chodniku. Zwykle słyszę "Oj! Przepraszam bardzo". Chyba, że trafi się mama z wózkiem, wtedy i bluzgi od niej potrafią polecieć.
A dzwonek jest zauważalny w prawie stu procentach.

Moje pociechy maja tak zakorzenione w głowie że to jest
dla rowerów to do chodziarzy, że na mnie krzyczą jak przypadkowo wejdę
na ścieżkę/drogę rowerową. Jeżeli tak będziemy kształtować młodzież to w
przyszłości ten kłopot będzie mniejszy.

A tu rowerzyści czasem się chwalą, że ich kilkuletnie dzieci jeżdżą po DDR zamiast po chodniku. Jak widać nie chodzi o rowerzystów, tylko o bezmózgie bydło,które (bez względu na to, jakim środkiem transportu się porusza) zawsze będzie miało w d... innych.

--
          Akarm
http://bykom-stop.avx.pl

Data: 2013-03-18 08:32:13
Autor: piecia aka dracorp
znowu piesi na DDR
A mnie zastanawia ilu z rowerzystów którzy wydzierają się na pieszych na DDRach sama jeździ po drodze gdy obok biegnie DDR?
Może piesi też uważają, że DDR jest lepsza od chodnika?




--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2013-03-18 10:06:42
Autor: Jarosław Augustyniak vel Kot Bury
znowu piesi na DDR


Użytkownik "piecia aka dracorp" <imie.nazwisko@wp.eu> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ki6jec$r9u$1@dont-email.me...
A mnie zastanawia ilu z rowerzystów którzy wydzierają się na pieszych na
DDRach sama jeĹşdzi po drodze gdy obok biegnie DDR?
Może piesi też uważają, że DDR jest lepsza od chodnika?




-- piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

He, he! Na Żoliborzu są nawet tacy co się wydzierają na pieszych jadąc chodnikiem. Co ciekawe to jakoś nikt nie chce jeździć tu DDR-ami lub ulicami, na których i tak jest ograniczenie do 50 km/h lub niższe w przypadku osiedlowych uliczek. Na takiej Próchnika często rowerzysta "wygania" pieszego z chodnika na ulicę, bo są na niej ze trzy spowalniacze. Zaczynam myśleć, że piesi uważają, że najtrudniej tu spotkać rower na DDR :) i trudno im zaprzeczyć.
--
Pozdrawiam
Jarosław Augustyniak vel Kot Bury

Data: 2013-03-26 10:39:02
Autor: Gotfryd Smolik news
znowu piesi na DDR
On Mon, 18 Mar 2013, piecia aka dracorp wrote:

A mnie zastanawia ilu z rowerzystów którzy wydzierają się na pieszych na
DDRach sama jeździ po drodze gdy obok biegnie DDR?

  Logic error - po pierwsze jeśli mamy DWIE różne drogi to nie ma
o czym mówić (DDR jest częścią drogi, tak samo jak chodnik!) a jeśli
myslisz dla odmiany o jezdni, to skoro jadą jezdnią, to się nie
wydzierają na pieszych.

Może piesi też uważają, że DDR jest lepsza od chodnika?

  A niewykluczone, całkiem obiektywnie może tak być.

pzdr, Gotfryd

znowu piesi na DDR

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona