Data: 2009-09-26 23:01:37 | |
Autor: mariuszmo | |
znowu temat psy i psiarze | |
dziś z krwią w roli głównej
ale po kolei, żona dziś rano postanowila pojechać rowerem do pobliskiego lasku i niestety bardzo szybko wróciła zszokowana z podartymi spodniami i raną w zgięciu nogi z tyłu za kolanem. Oczywiscie wg psiarzy którzy mieszkają obok drogi, którą jechała pies właśnie w tym momencie urwal się z łańcucha co jest bzdurą bo od dawna biegał luzem. Tłumaczenie równie głupie jak kierowców którzy wjechali w kogoś, "panie ja go nie widziałem" Psiarze po pogryzieniu dali jej wodę utleniona i bandaż pokazali jakieś szczepienia własciwie nie wiadomo od jakiego psa bo bylo ich tam kilka i sądzili, że sprawa załatwiona nikt się już niczym nie zainteresował. Oczywiście po tym pojechaliśmy na pogotowie troche czekania dostała zastrzyk przeciwtężcowy i recepte, wykupienie lekarstw i wniosek na policji, kolejna godzina. Obecnie efekt taki, że rana szarpana w zgieciu nogi więc goić się to raczej będzie kiepsko i siniak na pół nogi. Żona czesto tam jeździła z dziećmi, zawsze ujadały ale nigdy nie zaatakowały, co by było gdyby dziś nie była sama i psy pogryzły dzieci? Z tego co wiem kogoś kiedyś już ugryzły ale wtedy sprawa ucichła, nie wiem jak ci ludzie mogą być na tyle głupi, ze tamto zdarzenie niczego ich nie nauczyło. A teraz podsumowanie: Wieksze pół soboty zmarnowane, kilkadziesiat złotych na antybiotyki i pozostałe lekarstwa w plecy, a właściciele jak narazie chyba zadowoleni z siebie , bo mają spokój. Spokój jednak pozorny bo dziś sobota, jednak miarka się nieco przebrała, ze szpitala poszło info do sanepidu więc w poniedziałek pewnie przyjedzie ekipa i psy pójdą na obserwacjie do tego pewnie policja dołoży spory mandat właścicielom, poza tym wzieliśmy zaświadczenie, nie wiem jak to ugryzienie dalej będzie wyglądać ale jeśli będzie potrzebne L4 to może się okazać, ze skończy się to sprawą cywilną o odszkodowanie. Chyba innej drogi dotarcia do śwaidomości ludzi, że jak sie ma psy to trzeba je zabezpieczyć nie ma . |
|
Data: 2009-09-26 23:11:44 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
znowu temat psy i psiarze | |
mariuszmo bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):
Chyba innej drogi dotarcia do śwaidomości ludzi, że jak sie ma psy to trzeba je zabezpieczyć nie ma . Jeździłem dzisiaj chwilę po mieście. W pewnym miejscu wyskoczył z bramy pies i zaczął do mnie "pyskować". Gdy na moje spokojne tłumaczenie ("Dobra, spadaj, do domu! Już! Tfoja stara też tak szczeka?! Pyskata jest!") nie oddalił się, więc nacisnąłem na AirZounda, co rozwiązało sprawę (szczekał ale z drugiej strony ogrodzenia). Wiem, że jestem nudny, ale na większość psów działa. -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2009-09-26 23:51:46 | |
Autor: Titus Atomicus | |
znowu temat psy i psiarze | |
In article <1qtuqnx28g7a2.dlg@pedaluje.ile.moze>,
Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> wrote: mariuszmo bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić): > Chyba innej drogi dotarcia do śwaidomości ludzi, że jak sie ma psy to > trzeba > je zabezpieczyć nie ma . Potwierdzam. Mialem podobna przygode. Niestety jechalem z gorki i nie bylo czasu na tlumaczenie, ale wlasnie AirZound zalatwil sprawe... TA |
|
Data: 2009-09-26 14:59:42 | |
Autor: Jesse Custer | |
znowu temat psy i psiarze | |
Tak z ciekawości - jak reagują te na które nie działa?
|
|
Data: 2009-09-27 00:39:39 | |
Autor: Titus Atomicus | |
znowu temat psy i psiarze | |
In article <2324b76f-462a-4eb5-98a1-18f0d875e6df@l35g2000vba.googlegroups.com>,
Jesse Custer <swientyodmordercow@gmail.com> wrote: Tak z ciekawości - jak reagują te na które nie działa? A skad mamy wiedziec, skoro nam dziala? TA |
|
Data: 2009-09-28 23:31:10 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
znowu temat psy i psiarze | |
Jesse Custer bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):
Tak z ciekawości - jak reagują te na które nie działa? Jednego psa widziałem, na którym AirZound nie robił wrażenia (ale ten był spokojny, nie atakował mnie). Po prostu siedział dalej i dawał się głaskać. Jak głaskać go przestawałem to zaczynał warczeć. ;-) -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2009-09-27 08:24:23 | |
Autor: mariuszmo | |
znowu temat psy i psiarze | |
, więc nacisnąłem na AirZounda, co rozwiązało sprawę (szczekał na większość psów działa także granat ręczny, broń przeciwpancerna lub paraliżujący gaz bojowy. Chodzi o to, że nie każdy i nie zawsze to ze sobą ma możliwosci i ochote to wozić. Ja sam sobie radzę obecnie bez dodatków, gaz pieprzowy jest drogi a nie wystarcza na długo. Ale często też napadały mnie wiejskie burki jak jechałem z dzieckiem, jeśli jest ich kilka i atakują z różnych stron to naprawdę nie wiadomo jak wtedy bronić się przed atakiem, ewentualne próby perswazji właścicielom nic nie dają, jedziesz następnym razem i ta sama zgraja znów jest. |
|
Data: 2009-09-27 08:45:39 | |
Autor: stefandora | |
znowu temat psy i psiarze | |
mariuszmo wrote:
ewentualne próby perswazji właścicielom nic nie dają I to jest rzeczywisty problem. Tak samo jak nie przetłumaczysz, że ciągłe ujadanie psa na przeciwległym balkonie to jednak nie melodia dla każdego ucha. -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-09-27 08:52:11 | |
Autor: Dominik Mirowski | |
znowu temat psy i psiarze | |
stefandora wyklepał(a) :
I to jest rzeczywisty problem. Tak samo jak nie przetłumaczysz, że Idziesz do sklepu z artykułami śmiesznymi i kupujesz śmierdziela - dobry zamach, fiolka wędruje na balkon i po sprawie :). -- Dominik Mirowski e-mail NA |
|
Data: 2009-09-28 23:28:14 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
znowu temat psy i psiarze | |
mariuszmo bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):
Ale często też napadały mnie wiejskie burki jak jechałem z dzieckiem Dziwnym nie jest, ale dzieciak to dopiero będzie miał zabawę jak będzie jeździł z AirZoundem. :-) -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2009-09-27 10:43:31 | |
Autor: amrac | |
znowu temat psy i psiarze | |
Marek 'marcus075' Karweta pisze:
AirZounda, Gdzie w Krakowie? |
|
Data: 2009-09-28 08:54:40 | |
Autor: Titus Atomicus | |
znowu temat psy i psiarze | |
In article <h9n8jl$i6p$2@news.onet.pl>, amrac <szymekto@o2.pl> wrote:
Marek 'marcus075' Karweta pisze: www.airzound.pl TA |
|
Data: 2009-09-28 13:49:45 | |
Autor: amrac | |
znowu temat psy i psiarze | |
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
In article <h9n8jl$i6p$2@news.onet.pl>, amrac <szymekto@o2.pl> wrote: No ta ta, ej a testowaliście większe butelki? Słyszałem, że wybuchają, ale takie grube co kiedyś były zwrotne też? To dziwne, nawet w na stronce piszą: "Kiedy będę wiedział ile już napompowałem powietrza? Jeżeli będziesz mógł ścisnąć palcami butelkę PET, a ona będzie stawiała delikatny opór (podobny do tego jak pełna puszka napoju gazowanego), będzie to oznaczało że napompowałeś idealnie 80 psi. Jeżeli butelka będzie twarda jak kamień oznaczać to będzie, że napompowałeś(aś) za dużo powietrza." Zatem skoro butelka 2L wytrzymuje ciśnienie "napoju" to dlaczego ma nie wytrzymać ciśnienia samego powietrza? |
|
Data: 2009-09-28 14:27:30 | |
Autor: fabian | |
znowu temat psy i psiarze | |
amrac wrote:
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze: Ciśnienie to siła, nie ma znaczenia wypełnienie butelki. Z butelką napełnioną napojem można mieć wrażenie wyższego ciśnienia niż butelki z samym powietrzem gdyż ciecze są trudno ściśliwe w odróżnieniu od gazu. Fabian. |
|
Data: 2009-09-28 14:30:34 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
znowu temat psy i psiarze | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "fabian"
Ciśnienie to siła Auuuuuu! Boli. -- Kruk@ -\ | }-> epsilon.eu.org | http:// -/ | | |
|
Data: 2009-09-28 15:00:24 | |
Autor: fabian | |
znowu temat psy i psiarze | |
Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "fabian" Heh, a co to niby jest ciśnienie? Spójrzmy do wiki: "Ciśnienie to wielkość określona jako wartość siły działającej prostopadle do powierzchni podzielona przez powierzchnię na jaką ona działa." Więc o co chodzi? Fabian. |
|
Data: 2009-09-28 15:11:55 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
znowu temat psy i psiarze | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "fabian"
Heh, a co to niby jest ciśnienie? Spójrzmy do wiki:Ciśnienie to siłaAuuuuuu! Boli. O to samo, o co w podawaniu prędkości, albo powierzchni w metrach. I takie tam. -- d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb `b Kruk@epsilon.eu.org d' d' http://epsilon.eu.org/ Yb `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d' |
|
Data: 2009-09-28 15:19:40 | |
Autor: fabian | |
znowu temat psy i psiarze | |
Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "fabian" A czy ja podawałem jakieś wartości? Fabian. |
|
Data: 2009-09-28 15:23:55 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
znowu temat psy i psiarze | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "fabian"
A czy ja podawałem jakieś wartości?O to samo, o co w podawaniu prędkości, albo powierzchni w metrach.Heh, a co to niby jest ciśnienie? Spójrzmy do wiki:Ciśnienie to siłaAuuuuuu! Boli. Nie. Natomiast utożsamiłeś ze sobą dwie różne wielkości fizyczne ignorując radośnie różnicę między nimi. Podobnie, jak wyrażający prędkość w kilometrach radośnie ignorują różnicę pomiędzy prędkością, a odległością/długością. -- \-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / | Kruk@epsilon.eu.org | | http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \ |
|
Data: 2009-09-29 13:34:36 | |
Autor: fabian | |
znowu temat psy i psiarze | |
Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "fabian" Zrobiłem tak bo uważałem, że nie jest to istotne w rozpatrywanym zagadnieniu. Fabian. |
|
Data: 2009-09-29 13:42:08 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
znowu temat psy i psiarze | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "fabian"
Zrobiłem tak bo uważałem, że nie jest to istotne w rozpatrywanym zagadnieniu.Nie. Natomiast utożsamiłeś ze sobą dwie różne wielkości fizyczneA czy ja podawałem jakieś wartości?O to samo, o co w podawaniu prędkości, albo powierzchni w metrach.Heh, a co to niby jest ciśnienie? Spójrzmy do wiki:Ciśnienie to siłaAuuuuuu! Boli. No widzisz. Podobnie uważają np. projektujący śmieszki rowerowe. Oni też uważają, że rodzaj nawierzchni, czy geometria zakrętów nie jest istotna w rozpatrywanym zagadnieniu. -- d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb `b Kruk@epsilon.eu.org d' d' http://epsilon.eu.org/ Yb `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d' |
|
Data: 2009-09-28 15:17:03 | |
Autor: bans | |
znowu temat psy i psiarze | |
fabian pisze:
Ciśnienie to siła, a potem piszesz, że: "Ciśnienie to wielkość określona jako wartość siły działającej prostopadle do powierzchni podzielona przez powierzchnię na jaką ona działa." Sam właśnie udowodniłeś, że nie miałeś racji :) Siła to "siła", a ciśnienie to "siła podzielona przez powierzchnię na jaką działa" -- bans |
|
Data: 2009-09-28 15:22:05 | |
Autor: fabian | |
znowu temat psy i psiarze | |
bans wrote:
fabian pisze: Ale wypowiedź analizujesz jako całość, a nie sens pojedynczych słów, prawda? Dlatego chciałbym aby moją wypowiedź, do której przyczepił się Kruk też odczytywać jako całość. A zapewniam, że nie chciałem w niej definiować pojęcia "ciśnienie". Fabian. |
|
Data: 2009-09-28 15:26:22 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
znowu temat psy i psiarze | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "fabian"
[...]Ciśnienie to siła, Ale wypowiedź analizujesz jako całość, a nie sens pojedynczych słów, prawda? Znaczy, napisałeś coś innego niż "ciśnienie to siła"? Nie krępuj się, pokaż. Dlatego chciałbym aby moją wypowiedź, do której przyczepił się Kruk Czy mógłbyś spadać, bucu? też odczytywać jako całość. A zapewniam, że nie chciałem w niej definiować pojęcia "ciśnienie". Trzeba było zatem napisać coś innego. -- [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] [ Kruk@epsilon.eu.org ] [ http://epsilon.eu.org/ ] [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] |
|
Data: 2009-09-29 13:49:48 | |
Autor: fabian | |
znowu temat psy i psiarze | |
Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "fabian" Nie podpisujesz się tak? Masz z tym problem? też odczytywać jako całość. A zapewniam, że nie chciałem w niej definiować pojęcia "ciśnienie". Nie moim problemem jest, że się czepiasz. Fabian. |
|
Data: 2009-09-29 13:52:14 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
znowu temat psy i psiarze | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "fabian"
Nie podpisujesz się tak? Masz z tym problem?Znaczy, napisałeś coś innego niż "ciśnienie to siła"? Nie krępuj się,Ale wypowiedź analizujesz jako całość, a nie sens pojedynczych słów, prawda?Ciśnienie to siła, Ja nie mam problemu z tym jak się podpisuję. Nie pierwszy raz natomiast pseudoanonimowa gówniażeria ma problemy z wychowaniem. Miłego życia. Nie moim problemem jest, że się czepiasz.też odczytywać jako całość. A zapewniam, że nie chciałem w niej definiować pojęcia "ciśnienie".Trzeba było zatem napisać coś innego. Moim problemem nie jest, że nie wiesz co piszesz. -- /\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ \ Kruk@epsilon.eu.org / / http://epsilon.eu.org/ \ \/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/ |
|
Data: 2009-09-29 15:30:02 | |
Autor: fabian | |
znowu temat psy i psiarze | |
Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "fabian" Widać mamy inne normy społeczne. Ja Cie nie obrażam, przynajmniej nie naumyślnie. Czy dla Ciebie jest takie ważne, że nie podpisuję się imieniem i nazwiskiem? To, że Ty to robisz nie zmienia faktu, że to tylko podpis, a nazywać się możesz zupełnie inaczej. Dla mnie to jest nie istotne. > Miłego życia. Dzięki, staram się i na wzajem. Nie moim problemem jest, że się czepiasz.też odczytywać jako całość. A zapewniam, że nie chciałem w niej definiować pojęcia "ciśnienie".Trzeba było zatem napisać coś innego. Cieszę się bardzo, gdyż odniosłem inne wrażenie. Fabian. |
|
Data: 2009-09-28 15:26:46 | |
Autor: bans | |
znowu temat psy i psiarze | |
fabian pisze:
Ale wypowiedź analizujesz jako całość, a nie sens pojedynczych słów, prawda? Dlatego chciałbym aby moją wypowiedź, do której przyczepił się Kruk też odczytywać jako całość. A zapewniam, że nie chciałem w niej definiować pojęcia "ciśnienie". "Stupid and proud of it". To naprawdę nie jest problem - przyznać się do błędu, serio, serio. -- bans |
|
Data: 2009-09-28 19:50:41 | |
Autor: amrac | |
znowu temat psy i psiarze | |
bans pisze:
fabian pisze: Nie no dajcie mu spokój, wziął mnie za laika i dostosował nomenklaturę. Pomijając, że wiem co to ciśnienie a co siła (w końcu po mat-fizie:) jakkolwiek nie popieram to rozumiem jak ktoś mów: zadziałała siła 100 kilogramów :D Taki skrót myślowy. |
|
Data: 2009-09-28 19:48:16 | |
Autor: amrac | |
znowu temat psy i psiarze | |
fabian pisze:
Zatem skoro butelka 2L wytrzymuje ciśnienie "napoju" to dlaczego ma nie wytrzymać ciśnienia samego powietrza? Do tego właśnie zmierzałem. |
|
Data: 2009-09-28 19:51:30 | |
Autor: amrac | |
znowu temat psy i psiarze | |
No i podyskutowaliście na temat ciśnienie vs siała a ja się nie dowiedziałem o doświadczenia z nieoryginalnymi większymi butelkami.
|
|
Data: 2009-09-28 23:29:53 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
znowu temat psy i psiarze | |
amrac bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):
No ta ta, ej a testowaliście większe butelki? Ktoś z ekipy krakowskiej Nocnego Patrolu się chwalił 1,5-litrową butelką po "Nałęczowiance" zaadaptowanej do AirZounda. -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2009-09-29 22:44:02 | |
Autor: Krzysztof Rudnik | |
znowu temat psy i psiarze | |
amrac wrote:
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze: Oryginalna butelka A-Z jest umieszczona w pokrowcu z materiaĹu. Podejrzewam, Ĺźe jest to bardzo waĹźne dla wytrzymaĹoĹci tego zbiorniczka. KiedyĹ (bez zwiÄ zku z A-Z) podĹÄ czyĹem 1,5l butelkÄ po wodzie mineralnej do pompki podĹogowej. EksplodowaĹa przy jakiĹ 100psi, miaĹa wtedy chyba ponad 2l pojemnoĹci. W kaĹźdym razie naklejka juĹź siÄ od niej odkleiĹa. InnÄ butelkÄ zostawiĹem napompowanÄ do jakiĹ 60-80 psi i poszedĹem do pracy. Po powrocie znalazĹem na podĹodze multum papierowych i plastykowych Ĺmieci - teĹź nie wytrzymaĹa, ale po pewnym czasie. Te tworzywo jest plastyczne - zaczyna siÄ rozciÄ gaÄ, Ĺcianki sÄ coraz cieĹsze i coraz sĹabsze. Krzysiek Rudnik |
|
Data: 2009-09-27 11:12:27 | |
Autor: Kret z domu | |
znowu temat psy i psiarze | |
Użytkownik "mariuszmo" <kosmos@nie.spamowi.pl> napisał w wiadomości news:h9m036$lob$1nemesis.news.neostrada.pl... Spokój jednak pozorny bo dziś sobota, jednak miarka się nieco przebrała, ze szpitala poszło info do sanepidu więc w poniedziałek pewnie przyjedzie ekipa i psy pójdą na obserwacjie do tego pewnie policja dołoży spory mandat właścicielom, Z własnego doświadczenia ci napisze Pojedz tam dziś wezwij straż miejską (bo oni sa od tego) i niech ta sprawdzi czy wszsytkie psy mają aktualne szczepienia, jeśli tego nie zrobisz to szpital wezwie twoją żone za kuracje przeciw wściekliźnie. To że szpital powiadamia sanepid nie oznacza że oni coś z tym zrobią im to tylko do statystyk itp potrzebne, no i podkładka gdyby jednak pies był wściekły a żona się nie leczyła. -- Pozdrawiam Przemek www.kluchojady.prv.pl |
|
Data: 2009-10-02 19:43:22 | |
Autor: Tomasz Chodnik | |
znowu temat psy i psiarze | |
Kret z domu pisze:
jeśli tego nie zrobisz toNie wiem jak w KRK ale nigdzie indziej na PL szpital nie wezwie nikogo na szczepienie p/wściekliźnie. Jeśli już, zrobi to Sanepid, ale to rzadkość nad rzadkościami. Szpital zakaźny (tj. lekarz dyżurny, specj. chorób zakaźnych), do którego powinno sie trafić po pokąsaniu przez psa, przy pierwszej decyzji podejmie decyzję, na podstawie: rozległości rany, tego czy pies (lub inny zwierz) jest czyjś czy bezpański, szczepiony czy nie, na podstawie występowania, lub nie, wścieklizny na danym terenie, czy szczepić czy nie. Decyzja może być: -odstąpić od szczepień(w GDA ostatnio 99,9999% bo tu nie było dawno wścieklizny, poza tej u polityków i teściowych, oczywiście) -szczepić do czasu ustalenia co z psem -szczepić do końca schematu (zawsze właściwie tylko przy pokąsaniu przez... nietoperza, i jakiekolwiek dzikie zwierze z terenów występowania wścieklizny u dzikich zwierząt) Tak czy siak zakaźnika powinno się widzieć w ciągu doby od zdarzenia, a kto o tym wie? Dlatego piszę... Tomek Rzadkoczytacz |
|
Data: 2009-09-27 15:30:48 | |
Autor: cztery | |
znowu temat psy i psiarze | |
dalej będzie wyglądać ale jeśli będzie potrzebne L4 to może się okazać, ze skończy się to sprawą cywilną o odszkodowanie. Mam 34 lata. Na rowerze jezdze praktycznie codziennie od 10. Rozne psy "spotykam" na swojej drodze. Ale jeszcze zaden mnie nie zatakowal. Moim skromnym zdaniem to kwestia osoby atakowanej a nie psa (pomijajac oczywiscie sytuacje szczucia wytresowanym psem). Gdy podchodzi nieagresywnie zachowujacy sie pies - daje sie mu do powachania dlon, nizej niz jego pysk. Gdy pies jest agresywny - tj. szczeka i warczy - staje sie za rowerem i czeka spokojnie az mu przejdzie. Gdy psow jest wiecej niz jeden i ciezko sie zaslonic rowerem od 2, siegasz po kamien albo udajesz ze siegasz. |
|
Data: 2009-09-27 16:50:23 | |
Autor: mariuszmo | |
znowu temat psy i psiarze | |
Mam 34 lata. Na rowerze jezdze praktycznie codziennie od 10. Rozne psy sugerujesz, że powinniśmy przeprosić właściecieli burka? gdybym ja na terenach wiejskich gdzie teraz mieszkam i często robie sobie wycieczki rowerowe na widok każdego ujadającego kundla stawał to by się wyczieczka sprowadziła wyłącznie do stania. Stania chyba tylko po to aby czas miały przybiec inne kundle z sąsiedniej obory :) |
|
Data: 2009-09-27 17:54:19 | |
Autor: stefandora | |
znowu temat psy i psiarze | |
cztery wrote:
Mam 34 lata. To jeszcze sporo przed Tobą, na szczęście. siegasz po kamien albo udajesz ze siegasz. Taaaa... i dzięki temu taki jeden był na czas obserwacji u nas i potem babcia nie chciała go oddawać.... na szczęście nie musiałam dostawać zastrzyków. Chrzanisz, aż szkoda czytać. -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-09-27 19:04:25 | |
Autor: QRT | |
znowu temat psy i psiarze | |
cztery wrote:
Może im nie podchodzisz w smaku albo zapachu :)dalej będzie wyglądać ale jeśli będzie potrzebne L4 to może się okazać, Moim skromnym zdaniem to kwestia osoby atakowanej a nie psa (pomijajacJa mu daje do powąchania SPD'a od spodu prosto w nos (chyba boli dostać tak z bloku w nos) i oblewam go wodą z Camelbaka, już dawno stwierdizęłm że szkoda kasy na gaz pieprzowy. W okolicy gdzie jeżdżę psy już znają samca ALFA na rowerze i mam z nimi spokój. Chyba inaczej z nimi nie można bo zrobięłm to samo w bloku. Zawsze pudel zbiegał i ujadał po klatce. Na moim piętrze dostał ze trzy razy z buta i od tej pory jak zbiega to pamięta, żeby nie hałasować przynajmniej na moim piętrze. Gdy pies jest agresywny - tj.Ale masz pacyfistyczne podejście, niech się kundle cieszą z e to nie jest 1000 lat temu bo zlazł bym z roweru :) wlaną maczugą w łeb i zjadł :D -- Z pozdrowieniami, QRT |
|
Data: 2009-09-28 13:13:24 | |
Autor: Titus Atomicus | |
znowu temat psy i psiarze | |
In article <h9o5ut$mg9$1@news.wp.pl>, QRT <qrt@wp.eu> wrote:
> Gdy podchodzi nieagresywnie zachowujacy sie pies - daje sie mu do To sie nazywa mentalne dresiarstwo. Mam nadzieje ze wkrotce trafisz na kogos kto tobie zrobi z dupy jesien sredniowiecza. TA |
|
Data: 2009-09-28 16:17:52 | |
Autor: QRT | |
znowu temat psy i psiarze | |
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
In article <h9o5ut$mg9$1@news.wp.pl>, QRT <qrt@wp.eu> wrote:Za to ja mam nadzieję,że dojdzie Cię jakiś pies pod górę i użre w łydę, w związku z czym nie będziesz mógł jeździć 3 miechy a właściciel oskarży o przekroczenie norm dopuszczalnych natężenia dźwięku bo jego pupil się zestresował airzound'em :) -- bez pozdrowień, QRT |
|
Data: 2009-09-27 19:47:44 | |
Autor: Krzysztof Olszak | |
znowu temat psy i psiarze | |
cztery pisze:
Mam 34 lata. Na rowerze jezdze praktycznie codziennie od 10. Rozne psy "spotykam" na swojej drodze. Ale jeszcze zaden mnie nie zatakowal. Szczesciarz. Graj w Totolotka. Moze masz jakies powazniejsze szanse ;-) Gdy pies jest agresywny - tj. szczeka i warczy - staje sie za rowerem i czeka spokojnie az mu przejdzie. Gdy psow jest wiecej niz jeden i ciezko sie zaslonic rowerem od 2, siegasz po kamien albo udajesz ze siegasz. Teoria. Ale w praktyce roznie bywa. A co zrobisz na przyklad, gdy nagle z boku z otwartej bramy, ktora wlasnie minales, wypada na srodek drogi pies i leci z zebami do twojej nogi? Albo lepiej dwa psy po jednym do kazdej nogi? Bo ja miewalem takie sytuacje. Krzysztof |
|
Data: 2009-09-27 20:00:11 | |
Autor: cztery | |
znowu temat psy i psiarze | |
Mam 34 lata. Na rowerze jezdze praktycznie codziennie od 10. Rozne psy "spotykam" na swojej drodze. Ale jeszcze zaden mnie nie zatakowal. To nie szczescie ale podejscie do zwierzat. Gdy pies jest agresywny - tj. szczeka i warczy - staje sie za rowerem i czeka spokojnie az mu przejdzie. Gdy psow jest wiecej niz jeden i ciezko sie zaslonic rowerem od 2, siegasz po kamien albo udajesz ze siegasz. Jak widze, ze sa szybsi ode mnie to zwalniam, zatrzymuje sie i stosuje ww. "taktyke". Prawde powiedziawszy tylko raz musialem sie zastawiac rowerem przed wydawalo mi sie agresywnym psem. Zawsze skonczylo sie na poszczekaniu i pojsciu swoja strona. Zauwazylem, ze ludzie ktorzy boja sie psow na ogol maja z nimi klopoty. Albo dzieci nieuswiadomione jak nalezy postepowac z psami - tj. zeby nie glaskac z gory, dac reke do powachania w czasie "zapoznania z psem" itd. |
|
Data: 2009-09-27 21:02:46 | |
Autor: #:-) gps | |
znowu temat psy i psiarze | |
Albo dzieci nieuswiadomione jak nalezy postepowac z psami - tj. zeby nie glaskac z gory, dac reke do powachania w czasie "zapoznania z psem" itd. mam inną metodę - aluminiowa rurka od mopa z wkrętami na końcu atakującego psa należy przywitać ciosem tak, żeby wkręty wbiły się koło nosa, jak nie masz wprawy, to gdziekolwiek tą samą rurka porządkujemy właściciela psa i odjeżdżamy po 1 tygodniu okolica jest spokojna i bezpieczna należy następnie zataczać coraz szersze kręgi - gmina, powiat, województwo, itd. acha, grupowiczów radzących, żeby się łasić do psów, olać ciepłym lub wystudzonym moczem, białkomoczem lub czym tam kto dysponuje #:-) gps |
|
Data: 2009-09-27 21:13:37 | |
Autor: AL | |
znowu temat psy i psiarze | |
#:-) gps pisze:
po 1 tygodniu okolica jest spokojna i bezpiecznai na szczescie takich gowniarzy ja Ty - wylapuja co do jednego - i jest spokoj -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-09-28 08:46:16 | |
Autor: MichałG | |
znowu temat psy i psiarze | |
AL pisze:
#:-) gps pisze:rurka to drobna przesada, ale idea słuszna... ;) pozdrawiam Michał |
|
Data: 2009-10-01 12:21:58 | |
Autor: #:-) gps | |
znowu temat psy i psiarze | |
i na szczescie takich gowniarzy ja Ty - wylapuja co do jednego Nic podobnego, nikogo z takich jak ja nie wyłapano, bo spełniamy ważną rolę społeczną polegającą na ochronie bezbronnych osób przed atakami wściekłych psów i ich zidiociałych właścicieli. Zaś takich jak ty, którzy namawiają, żeby dzieci łasiły się do agresywnych psów należy utylizować na whiskas albo tp. #:-) gps |
|
Data: 2009-10-02 19:35:11 | |
Autor: AL | |
znowu temat psy i psiarze | |
#:-) gps pisze:
po pierwsze: - gdzie ja powiedzialem zeby sie lasic do psow - dzikich, bezdomnych, whatever po drugie: - dalej uwzam, ze po Twojej wypowiedzi wynika nic innego jak gowniarstwo chetnie bym Cie sam zdzielil taka rurka z wkretami - blisko nosa, zeby bylo rowno -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-10-07 00:42:45 | |
Autor: #:-) gps | |
znowu temat psy i psiarze | |
po pierwsze: Oooo! Nazywam się Paweł Stefańczyk, mieszkam w Kielcach, na życzenie na priwa podam Ci adres i telefon. Przyjedź z rurką. #:-) gps |
|
Data: 2009-10-07 07:20:52 | |
Autor: stefandora | |
znowu temat psy i psiarze | |
#:-) gps wrote:
[ciach] Czy mógłbyś nie wycinać informacji o cytowanej osobie? Dziękuję. -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-10-08 00:34:41 | |
Autor: AL | |
znowu temat psy i psiarze | |
#:-) gps pisze:
problem w tym, ze ja nie posiadam takiej rurki, (jeszcze dodatkowo z wkretami, wiec poprosze Cie laskawie o przygotowanie swojej. -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-09-28 09:14:48 | |
Autor: Jan Cytawa | |
znowu temat psy i psiarze | |
Krzysztof Olszak napisał:
Teoria. Ale w praktyce roznie bywa. A co zrobisz na przyklad, gdy nagle z boku z otwartej bramy, ktora wlasnie minales, wypada na srodek drogi pies i leci z zebami do twojej nogi? Albo lepiej dwa psy po jednym do kazdej nogi? Bo ja miewalem takie sytuacje. Zawsze trzeba zeskoczyc z roweru stanac i mowic lub krzyczec do psa. W zasadzie szczekajace psy sa niegrozne. Gorzej jest z psem, ktory nagle dziabnie w noge. Tak sie moze zdarzyc, jesli nadjezdza sie z tylu psa i on sie przestraszy. Kiedys sobie szedlem chodnikiem, przechodzilem spokojnie obok malego psa i ten nagle zlapal mnie za nowe kaloszki, ktore podarl. Pies byl z dzieckiem, ktore po fakcie bylo bardziej przestraszone od tego psa. Jan Cytawa |
|
Data: 2009-09-27 21:33:43 | |
Autor: Andrzej | |
znowu temat psy i psiarze | |
Użytkownik "cztery" <raz@dwa.trzy> napisał w wiadomości news:4abf6909$1news.home.net.pl... Mam 34 lata. Na rowerze jezdze praktycznie codziennie od 10.Mam 35 lat. Psów posiadałem 3, praktycznie codziennie od kilkunastu, lub nawet kilkudziesięciu. Moim skromnym zdaniem to kwestia osoby atakowanej a nie psa (pomijajac oczywiscie sytuacje szczucia wytresowanym psem). Psy nie powinny atakować ludzi. I nie ma tu nic do rzeczy, czy rzeczony człowiek psów się boi czy nie. A psim obowiązkiem właściciela jest uniemożliwić psu takie zachowanie, skoro ma życzenie mieć zwierzaka. Bo to jednak człowiek jest ważniejszy, IMHO oczywiście. Jeśli się z tym nie zgadzasz, na znak protestu zamieszkać w psiej budzie i żreć suchą karmę. -- Pozdrv! Andrzej http://glajty.w.interia.pl http://ump.waw.pl |
|
Data: 2009-09-28 09:16:48 | |
Autor: Tomek | |
znowu temat psy i psiarze | |
cztery pisze:
Mam 34 lata. Na rowerze jezdze praktycznie codziennie od 10. Rozne psy "spotykam" na swojej drodze. Ale jeszcze zaden mnie nie zatakowal.Nie wiem gdzie jeździsz, ale zazdroszczę takiej statystyki. Moim skromnym zdaniem to kwestia osoby atakowanej a nie psa (pomijajac oczywiscie sytuacje szczucia wytresowanym psem).A co ma "osoba atakowana" jeśli po prostu przejeżdża sobie przez wieś, a tu z każdej chałupy wybiega wnerwiony, niedojedzony, kopnięty przez właściciela, świeżo zerwany z łańcucha burek i goni taka zgraja, a przy 35km/h pod górkę po żwirach jeszcze wyprzedza i zabiega drogę? (ostatnio miałem taką sytuację) Mam stanąć i dawać rękę do wąchania? Albo inna sytuacja - jak mnie delikatnie "szczypnął" taki w nogę (po prostu wypadł z bramy i zaczął mnie ścigać) - spróbuj dowiedzieć się bez wzywania policji czyj to pies. Żaden z mieszkańców wsi nie "podkabluje" drugiego, a ja jeżdżąc nie mam ochoty na służby, policje, straże wiejskie, zeznania, papiery. Wolę popedałować. W niektóre miejsca po prostu nie jeżdżę, bo wiem, że tam jest dużo wolno biegających, atakujących psów. Wątpliwa przyjemność z takiej jazdy. Chyba trzeba jednak w airzounda zainwestować... |
|
Data: 2009-09-28 14:20:36 | |
Autor: cztery | |
znowu temat psy i psiarze | |
Moim skromnym zdaniem to kwestia osoby atakowanej a nie psa (pomijajac oczywiscie sytuacje szczucia wytresowanym psem).A co ma "osoba atakowana" jeśli po prostu przejeżdża sobie przez wieś, A probowales kiedys tego ? Czy zawsze strach wzial gore ? |
|
Data: 2009-09-29 07:14:48 | |
Autor: Tomek | |
znowu temat psy i psiarze | |
cztery pisze:
> A probowales kiedys tego ? Czy zawsze strach wzial gore ? Nie, nie próbowałem i nie będę. Nie mam ochoty a wąchanie się z jakimś psem, nie wiadomo jak reagującym. Nawet mój kot, który normalnie jest grzeczny i mięciutki czasami ma takiego świra, że próbuje ugryźć - ale potrafię wyczuć jego humory. Jadąc na rowerze (zwłaszcza dosyć szybko) nie mam możliwości "macania się ze psem". Jak jadę, to jadę, a nie toczę się lajcikowo i podziwiam pieski. Wczoraj mi się ciepło zrobiło, jak na zjeździe pomiędzy polami przy 60km/h wyskoczył mi taki kundel z chaszczy... |
|
Data: 2009-09-27 22:59:59 | |
Autor: Wojtek M. | |
znowu temat psy i psiarze | |
Polecam wiatrówkę, działa wyśmienicie
|
|
Data: 2009-09-28 08:48:20 | |
Autor: MichałG | |
znowu temat psy i psiarze | |
Wojtek M. pisze:
Polecam wiatrówkę, działa wyśmienicieszczegolnie na rowerze. Równie skuteczny jest karabin maszynowy i samolot szturmowy - tez sie nie da zastosować . Pozdrawiam Michał |
|
Data: 2009-09-28 09:49:24 | |
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki | |
znowu temat psy i psiarze | |
Dnia Sun, 27 Sep 2009 22:59:59 +0200, Wojtek M. napisał(a):
Polecam wiatrówkę, działa wyśmienicie Kurde, indianin na grupie, chociaż nie, tamci to z galopującego konia, a nie roweru strzeli... -- Pozdrawiam z Wrocławia Marek Potocki Przewodnik sudecki klasy 0 |
|
Data: 2009-09-28 10:48:39 | |
Autor: bans | |
znowu temat psy i psiarze | |
Wojtek M. pisze:
Polecam wiatrówkę, działa wyśmienicie Jako muleta? Czy owijasz sobie nią przedramię, a pies wbija w nią zęby jak na ćwiczeniach w "Przygodach psa Cywila"? ;) -- bans |
|
Data: 2009-09-28 06:09:46 | |
Autor: brickstone | |
znowu temat psy i psiarze | |
On 26 Wrz, 23:01, "mariuszmo" <kos...@nie.spamowi.pl> wrote:
dziś z krwią w roli głównej Wspolczuje. Ja swoja suke (pitbulla) nauczylem nie polowac na rowerzystow. Zreszta lubi biegac PRZY rowerze ze mna, wiec nie traktuje tego jako zagrozenia. Dla kogos tam ponizej z airzoundem.nie chcialbym ogladac ucieczki przed bullterierem ktory nie przestraszyl sie airzounda. |
|
Data: 2009-09-28 22:47:05 | |
Autor: nemo | |
znowu temat psy i psiarze | |
W dniu 2009-09-28 15:09, brickstone pisze:
Dla kogos tam ponizej z airzoundem. nie Dlaczego? Bo bullterier jest niebezpieczny? Bardziej niebezpieczny, niż "zwykły" pies? To dlaczego on w ogóle ma możliwość gonić rowerzystę? Poza tym nikt tu chyba nie proponuje polowań na psy przy pomocy trąbek na sprężone powietrze. W moim przypadku jest tak, że jeżeli już jakieś, przepraszam, bydlę bez kagańca mnie goni, to użyję wszelkich dostępnych środków, aby się go pozbyć i tyle ;) pozdrawiam, nemo -- Cats are smarter than dogs. You can't get eight cats to pull a sled through snow. | Jeff Valdez |
|
Data: 2009-09-28 23:03:06 | |
Autor: cztery | |
znowu temat psy i psiarze | |
przepraszam, bydlę bez kagańca mnie goni, to użyję wszelkich dostępnych środków, aby się go pozbyć i tyle ;) Zacznij od uzycia glowy. Wystarczy zatrzymac sie i przeczekac szczekajacego psa. |
|
Data: 2009-09-28 21:52:14 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
znowu temat psy i psiarze | |
cztery <raz@dwa.trzy> napisał(a):
> przepraszam, bydlę bez kagańca mnie goni, to użyję wszelkich dostępnych > środków, aby się go pozbyć i tyle ;) Albo szczekać głośniej. rmikke -- |
|
Data: 2009-09-28 23:08:55 | |
Autor: stefandora | |
znowu temat psy i psiarze | |
cztery wrote:
przepraszam, bydlę bez kagańca mnie goni, to użyję wszelkich dostępnych środków, aby się go pozbyć i tyle ;) Bosh, wy ludzie chyba psy to tylko w zoo oglądaliście... -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-09-28 21:54:41 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
znowu temat psy i psiarze | |
stefandora <stefandora@onet.eu> napisał(a):
cztery wrote: Ja na przykład mam psa (i puszczam go luzem, i nigdy nikogo nie ugryzł) i uważam, że "cztery" ma ogólnie rację... rmikke -- |
|
Data: 2009-09-29 00:09:41 | |
Autor: stefandora | |
znowu temat psy i psiarze | |
Ryszard Mikke wrote:
stefandora <stefandora@onet.eu> napisał(a): A ja się wychowałam na wsi, gdzie psy same na spacer chodziły, w domu były minimum trzy, a pogryziona zostałam przez obce i własne, i widziałam jak i kiedy moje i obce gryzły innych. I jak słyszę takie właśnie zdanie, że "nigdy nikogo nie ugryzł", to mi ręce opadają jak mało wyobraźni ludzie mają. Dzięki mojemu doświadczeniu z pokorą podchodzę do każdego psa. Podkreślam, _z pokorą_, nie ze strachem. -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-09-29 18:00:05 | |
Autor: QRT | |
znowu temat psy i psiarze | |
stefandora wrote:
A ja się wychowałam na wsi, gdzie psy same na spacer chodziły, w domuW końcu jakiś rozsądny głos. -- Z pozdrowieniami, QRT |
|
Data: 2009-09-28 23:11:04 | |
Autor: nemo | |
znowu temat psy i psiarze | |
W dniu 2009-09-28 23:03, cztery pisze:
Zacznij od uzycia glowy. Jest niestety tak, że "zatrzymać się i przeczekać" nie zawsze działa. I mam nadzieję, że nie będziesz musiał się o tym przekonać osobiście. pozdrawiam, nemo -- Cats are smarter than dogs. You can't get eight cats to pull a sled through snow. | Jeff Valdez |
|
Data: 2009-09-29 07:55:22 | |
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki | |
znowu temat psy i psiarze | |
Dnia Mon, 28 Sep 2009 23:03:06 +0200, cztery napisał(a):
przepraszam, bydlę bez kagańca mnie goni, to użyję wszelkich dostępnych środków, aby się go pozbyć i tyle ;) Zatrzymać się i poczekać, aż te pozostałe cztery dogonią. Grajmy fair. -- Pozdrawiam z Wrocławia Marek Potocki Przewodnik sudecki klasy 0 |
|
Data: 2009-09-29 09:44:32 | |
Autor: Mati | |
znowu temat psy i psiarze | |
Jako rowerzysta i właściciel psa, z zainteresowaniem czytam wątki o psach
atakujących rowerzystów. Jednak po przeczytaniu paru postów dochodzę do wniosku, że największymi bestiami są nie psy, a ludzie. Dodatkowo widzę, że wiedza dotycząca kynologii na grupie jest wręcz znikoma, co prowadzi do czasami śmiesznych, a czasem odrażających komentarzy. Poniżej parę faktów: 1. Psy to nie wilki. Psy z wilkami mają tyle wspólnego co ludzie z gorylami. Psy, okazuje się, nie są zwierzętami stadnymi. Czasami łączą się w luźne grupy, ale bez żadnej hierarchii. W przeciwieństwie do wilków które mają nieliniową strukturę hierarchii. Komentarze typu "nie zatrzymuje się, bo zaraz zlecą się inne psy i zrobią mi zmasowany atak" jest trochę zabawne. 2. Właściciel psa jest w 100% odpowiedzialny za swojego pupila przez 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Prawo dotyczące psów, choć ustalane przez każdą gminę niezależnie, są wyczerpujące. Jeżeli już zostałeś ugryziony lub poczułeś się zagrożony z powodu psa, który nie był na smyczy, możesz (a wręcz powinieneś) udupić właściciela. Z drugiej strony jeżeli stosujesz gazy pieprzowe, śrutówki, łomy, kije, pejcze itp. to jest to jawne znęcanie się nad zwierzęciem, a wtedy obowiązkiem właściciela jest udupienie sadysty. 3. Nie ma psów dzikich. Są psy mniej lub bardziej agresywne oraz mniej lub bardziej socjalizowane. W prawdzie jak cię pies ugryzie, to wisi ci to jaki ten pies jest. Bez względu czy "dziki" czy "nie socjalizowany" jest to pies "gryzący", prawda? Może i tak, ale chodzi mi o to, że psy nie _polują_ na ludzi i nie zabijają, by nas zjeść. Ich gryzienie związane jest z terytorializmem, obroną własną, bądź zabawą. Najgłupszą rzeczą jaką możesz zrobić, to przyspieszyć na rowerze i uciekać przed psem. Rowerzysta widzi podbiegającego psa i myśli "goni mnie, więc uciekam", pies na to, "ucieka, więc gonię". Jakbyś wyszedł ze sklepu i zobaczył radiowóz i zaczął przed nim spierdalać, to wcale bym się nie zdziwił jakby zaczął cię gonić. :P Stawanie i czekanie też jest dość głupim rozwiązaniem, bo jeżeli jesteś przed podwórkiem psa, to pewnie jesteś na jego terytorium, a pies zmaterializował się przy tobie, prawdopodobnie z tego powodu. Jedynym sposób jaki znam i stosuję z dobrym skutkiem, to kontynuacja jazdy w obranym kierunku jednocześnie ignorując psa. Można nawet troszkę zwolnić, aby podkreślić fakt, że nie masz zamiaru uciekać. W ten sposób nie uciekasz, a jednocześnie opuszczasz teren psa. Osobiście doświadczyłem wielu sytuacji z psami jadąc na rowerze. Najczęściej kończy się na zrównaniu z rowerem, poszczekaniu i odpuszczeniu. Tylko raz zostałem złapany za łydkę i choć na szczęście nie pogryziony, to wiem, że sam sprowokowałem go do tego swoim zachowaniem. 4. Kary i nagrody. Karanie psa za pomocą gazów, wiatrówek itd. może się zemścić. Jeżeli mamy do czynienia z psem, który nie jest agresywny, to pewnie po zastosowaniu kary odpuści. Z drugiej strony nie agresywny pies i tak odpuściłby i bez tego. Pies agresywny może nie odpuścić, a wtedy zaatakuje dotkliwiej broniąc się. Może też szczujesz go na przyszłość, a wtedy nie znasz dnia ani godziny... ;) Rzucanie psu smakołyków na odwrócenie uwagi również jest chybionym pomysłem, gdyż pies może odebrać to jako nagrodę za wykonywaną czynność; w tym przypadku bieg za rowerem i agresywne zachowanie. Na koniec powiem, że psy to wspaniałe zwierzęta które naprawdę potrafią bez najmniejszych problemów żyć wśród ludzi i jednocześnie im pomagać jeżeli tylko właściciele są w stanie poświęcić im należytą ilość czasu i uwagi. Niestety w dzisiejszych czasach ludzie nie mają czasu wychowywać własnych dzieci, o psiaku już nie wspominając. Psy nie są właściwie socjalizowane i szkolone, a co za tym idzie nie znają swoich praw ani obowiązków. Patrząc na zawody psiego frisbee, tańca czy obiedience, ma się wrażenie, że różnica pomiędzy psem łapiącym frisbee stojąc jednocześnie tylnymi łapami na podeszwach butów swojego pana leżącego plecami na ziemi, a burkiem szczekającym i gryzącym rowerzystów polega na właścicielu. -- |
|
Data: 2009-09-29 10:48:06 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
znowu temat psy i psiarze | |
On 2009-09-29, Mati wrote:
Jako rowerzysta i wĹaĹciciel psa, z zainteresowaniem czytam wÄ tki o psach Nieprawda. CzĹowieka od goryla dzieli jakieĹ 6 mln lat ewolucji. Psa od wilka - 20-40 tysiÄcy lat. Z tÄ hierarchiÄ to masz moĹźe jakieĹ wsparcie? Z moich obserwacji psĂłw wynika, Ĺźe hierarchia dla nich jest jak najbardziej ĹcisĹa i jednoznaczna, zaĹ zdziczaĹe stada burkĂłw potrafiÄ byÄ niebezpieczne i dla ludzi. Poczytaj sobie np. o stadach dingo i problemach z nimi. OczywiĹcie, sztuczna selekcja psĂłw spowodowaĹa, Ĺźe niektĂłre rasy zupeĹnie zatraciĹy swĂłj pierwotny charakter - i zapewne nawet zdziczaĹe stado labradorĂłw najwyĹźej zamamla na ĹmierÄ. Ale z drugiej strony masz i rasy pierwotne (szpice, dingo) oraz rasy "niebezpieczne", szczegĂłlnie z lewych hodowli. 2. WĹaĹciciel psa jest w 100% odpowiedzialny za swojego pupila przez 24 Zaraz zaraz. Nie mogÄ potraktowaÄ gazem/kijem/kopniakiem psa, ktĂłry mnie atakuje? 3. Nie ma psĂłw dzikich. SÄ psy mniej lub bardziej agresywne oraz mniej lub Zapominasz o psach, ktĂłre majÄ najzwyczajniejszego pierdolca na rowery (tak samo, jak niektĂłre psy majÄ pierdolca na samochody, ptaki czy co tam innego). MiaĹem swego czasu takie coĹ na osiedlu - maĹe, sympatyczne, ale jak tylko widziaĹo rower, to rura i do nĂłg z zÄbami. Zatrzymanie oczywiĹcie pomagaĹo, ale nie daĹo siÄ spokojnie jechaÄ przy tym psie, a nie byĹo to ĹciĹle jego terytorium, tylko normalne osiedlowe podwĂłrko. Za to celny, mocny kopniak w pysk na dobre oduczyĹ go zbliĹźania siÄ do roweru - przynajmniej do mojego. 4. Kary i nagrody. Karanie psa za pomocÄ gazĂłw, wiatrĂłwek itd. moĹźe siÄ Przed nieznaniem dnia ani godziny to juĹź ApostoĹowie ostrzegali... Na koniec powiem, Ĺźe psy to wspaniaĹe zwierzÄta ktĂłre naprawdÄ potrafiÄ bez Chyba nikt nie twierdziĹ, Ĺźe jest inaczej. Ale wychowywaÄ moĹźna swojego psa (aĹź siÄ zdziwiĹem, jak moje stukniÄte bydlÄ grzecznie biega przy rowerze samo z siebie), a nie róşne burki wylatujÄ ce z podwĂłrek. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-09-29 14:03:51 | |
Autor: BoDro | |
znowu temat psy i psiarze | |
"Jan Srzednicki" napisaĹ:
Z tÄ hierarchiÄ to masz moĹźe jakieĹ wsparcie? Z moich obserwacji psĂłw .... np. w Moskwie :-) http://wyborcza.pl/1,75477,6127316,Bezdomne_psy_terroryzuja_Moskwe.html -- Bogdan 53.659956 N, 17.347842 E bodro_malpa_wp.pl |
|
Data: 2009-09-29 14:48:34 | |
Autor: cztery | |
znowu temat psy i psiarze | |
Nieprawda. Czlowiek NIE POCHODZI od goryla. Czlowiek z gorylem ma wspolnych przodkow. Zarowno czlowiek jak i goryl ewoluuja. |
|
Data: 2009-09-29 12:52:07 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
znowu temat psy i psiarze | |
On 2009-09-29, cztery wrote:
Nieprawda. Seeeeeeriooooo? NieeeeemoĹźliweeeee. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-09-29 15:50:19 | |
Autor: MichaĹG | |
znowu temat psy i psiarze | |
cztery pisze:
Nieprawda. Niektorzy tak.... Czlowiek z gorylem ma wspolnych przodkow. Zarowno czlowiek jak i goryl ewoluuja.ale wciÄ z nie wszyscy.... ;) Pozdrawiam MichaĹ |
|
Data: 2009-09-29 12:11:53 | |
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki | |
znowu temat psy i psiarze | |
Dnia Tue, 29 Sep 2009 09:44:32 +0000 (UTC), Mati napisał(a):
1. Psy to nie wilki. Psy z wilkami mają tyle wspólnego co ludzie z gorylami. Zapewne równie zabawne, jak w jakiejś wsi wylatuje na Ciebie z ujadaniem cundelburry i goni. po chwili z okolicznych gospodarstw dołączają do niego kolejne. O tyle dobrze, że to są zazwyczaj tzw psy zaczepno-obronne (zaczepiam, a potem mnie broń), ale pościg często gęsto jest zmasowany. 2. Właściciel psa jest w 100% odpowiedzialny za swojego pupila przez 24 Zgodnie z przepisami to możesz zginąć na skrzyżowaniu, tylko po co? Dla idei? Przepisy mówią, że pies powinien być w kagańcu/ na smyczy, a właściciel ma po nim sprzątać. I co w praktyce? Ano nic. Z drugiej strony jeżeli stosujesz gazy Zgoda, pod warunkiem, że nie w obronie własnej (i nie wszystko z ego arsenału). Jak ktoś prewencyjnie psa chce tak uczyć, to udupić. 3. Nie ma psów dzikich. Są psy mniej lub bardziej agresywne oraz mniej lub A ktoś tak twierdzi? Ich gryzienie związane jest z ....i to jest terytorializm, obrona własna, czy zabawa? Ale uwaga jak najbardziej słuszna. Jakbyś wyszedł ze sklepu i zobaczył radiowóz i zaczął przed nim Zaraz, jak to się inaczej na policjantów mówi... ;) Stawanie i A skąd wiesz, że nie potraktuje tego jako ucieczki? Można nawet troszkę zwolnić, aby podkreślić fakt, że nie masz Jest jeszcze jeden aspekt. Takie burki czasem lubią się pod koła pchać. Tylko raz zostałem złapany za łydkę i choć na szczęście nie pogryziony, to Podobnie. Na szczęście tylko mi spodnie podarł. Z resztą ciekaw jestem, czy byś zwolnił, gdybyś późnym wieczorem, w środku pola zobaczył na wysokości kolan warczące zęby... 4. Kary i nagrody. Karanie psa za pomocą gazów, wiatrówek itd. może się Więc co proponujesz? Nie nagradzać i nie karać, czyli ignorować i liczyć na to, że ktoś przed Tobą nie potraktował psa gazem, a ten nie próbuje się tobie odwdzięczyć?. Na koniec powiem, że psy to wspaniałe zwierzęta które naprawdę potrafią bez I we właścicielu jest problem. Jak spa nauczy, że ma rzucać się na wszystko co się rusza, to nic nie pomoże. Jest z tym spory problem również przy turystyce pieszej. Idzie panopek przez las i nagle wchodzi na terytorium takiego wilczura, który oprócz swojego pana innych ludzi nie widuje, a nauczony, że intruzów się przegania. I masz problem. -- Pozdrawiam z Wrocławia Marek Potocki Przewodnik sudecki klasy 0 |
|
Data: 2009-09-29 12:15:53 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
znowu temat psy i psiarze | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Marek 'Qrczak' Potocki"
Przepisy mówią, że pies powinien być w kagańcu/ na smyczy, Ale przytoczysz ten przepis, prawda? (nie, regionalne rozwiązania mnie nie interesują). -- d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb `b Kruk@epsilon.eu.org d' d' http://epsilon.eu.org/ Yb `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d' |
|
Data: 2009-09-29 12:22:03 | |
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki | |
znowu temat psy i psiarze | |
Dnia Tue, 29 Sep 2009 12:15:53 +0200, Mariusz Kruk napisał(a):
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Marek 'Qrczak' Potocki" Ale przytoczysz ten przepis, prawda? (nie, regionalne rozwiązania mnie Lokalne miałem na myśli i nie tylko chodzi o te nieszczęsne psy, ale ogólnie o przepisy powszechnie ignorowane (jak ograniczenie w mieście do 50 km/h), na które stróże prawa nie reagują. -- Pozdrawiam z Wrocławia Marek Potocki Przewodnik sudecki klasy 0 |
|
Data: 2009-09-29 12:26:09 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
znowu temat psy i psiarze | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Marek 'Qrczak' Potocki"
Lokalne miałem na myśli i nie tylko chodzi o te nieszczęsne psy, alePrzepisy mówią, że pies powinien być w kagańcu/ na smyczy,Ale przytoczysz ten przepis, prawda? (nie, regionalne rozwiązania mnie Mieszasz. Ograniczenie prędkości w terenie zabudowanym nie jest regulacją lokalną, tylko zapisem ustawowym. -- Kruk@ -\ | }-> epsilon.eu.org | http:// -/ | | |
|
Data: 2009-09-29 12:30:10 | |
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki | |
znowu temat psy i psiarze | |
Dnia Tue, 29 Sep 2009 12:26:09 +0200, Mariusz Kruk napisał(a):
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Marek 'Qrczak' Potocki" Może zamieszałem, spróbuję naprostować. O ile ograniczenie prędkości jest zapisem "ogólnopolskim", a ograniczenia poruszania się z psami są lokalne, o tyle jedno i drugie jest masowo ignorowane, zarówno przez tych którzy pod nie podlegają, jak i tych którzy ich przestrzegania teoretycznie pilnują. Teraz może być? -- Pozdrawiam z Wrocławia Marek Potocki Przewodnik sudecki klasy 0 |
|
Data: 2009-09-29 12:53:24 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
znowu temat psy i psiarze | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Marek 'Qrczak' Potocki"
Może zamieszałem, spróbuję naprostować.Mieszasz. Ograniczenie prędkości w terenie zabudowanym nie jestLokalne miałem na myśli i nie tylko chodzi o te nieszczęsne psy, alePrzepisy mówią, że pies powinien być w kagańcu/ na smyczy,Ale przytoczysz ten przepis, prawda? (nie, regionalne rozwiązania mnie Bywają lokalne. Jesteś w stanie wskazać gdzie obowiązują nakazy smyczy _i_ kagańca? o tyle jedno i drugie jest masowo A to insza inszość, niestety. -- /\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ \ Kruk@epsilon.eu.org / / http://epsilon.eu.org/ \ \/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/ |
|
Data: 2009-09-29 13:48:06 | |
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki | |
znowu temat psy i psiarze | |
Dnia Tue, 29 Sep 2009 12:53:24 +0200, Mariusz Kruk napisał(a):
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Marek 'Qrczak' Potocki" Na przykład uchwała rady miejskiej Wrocławia XXXII/1089/09 z dnia 19.03.09 http://wrosystem.um.wroc.pl/beta_4/webdisk/112500%5C1089ru05.pdf W miejscach publicznych zwierzęta domowe, w szczególności psy, mogą przebywać wyłącznie pod nadzorem osoby, która jest zdolna do sprawowania kontroli nad zachowaniem się zwierzęcia, z uwzględnieniem następujących zasad: 1) psa należy prowadzić na smyczy z zastrzeżeniem pkt 3; 2) psy należące do ras uznawanych za agresywne oraz psy, które zachowują się agresywnie w stosunku do ludzi i innych zwierząt, należy prowadzić w kagańcu; 3) zwolnienie psa ze smyczy jest dozwolone w miejscach mało uczęszczanych przez ludzi tylko wówczas, gdy pies ma założony kaganiec, a osoba, z którą przebywa w tym miejscu ma możliwość sprawowania nad nim bezpośredniej kontroli, oznaczającej właściwą reakcję psa na komendę opiekuna w każdej sytuacji. Ale zwróć uwagę, że nie użyłem "i", tylko "/". Celowo. -- Pozdrawiam z Wrocławia Marek Potocki Przewodnik sudecki klasy 0 |
|
Data: 2009-09-29 14:00:42 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
znowu temat psy i psiarze | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Marek 'Qrczak' Potocki"
Na przykład uchwała rady miejskiej Wrocławia XXXII/1089/09 z dnia 19.03.09Bywają lokalne. Jesteś w stanie wskazać gdzie obowiązują nakazy smyczyMoże zamieszałem, spróbuję naprostować.Mieszasz. Ograniczenie prędkości w terenie zabudowanym nie jestLokalne miałem na myśli i nie tylko chodzi o te nieszczęsne psy, alePrzepisy mówią, że pies powinien być w kagańcu/ na smyczy,Ale przytoczysz ten przepis, prawda? (nie, regionalne rozwiązania mnie I ta uchwała obowiązuje w Warszawie? A w Przasnyszu? A w Wyśmierzycach? Ale zwróć uwagę, że nie użyłem "i", tylko "/". Celowo. OK. Ale, swoją drogą, jesteś w stanie znaleźć umocowanie prawne ogólnopolskie? -- \-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / | Kruk@epsilon.eu.org | | http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \ |
|
Data: 2009-09-29 14:14:39 | |
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki | |
znowu temat psy i psiarze | |
Dnia Tue, 29 Sep 2009 14:00:42 +0200, Mariusz Kruk napisał(a):
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Marek 'Qrczak' Potocki" Hmmm... Raz już napisałem, że lokalne przepisy miałem na myśli. Nawet w cytacie to zostawiłeś. Mimo to powtórzę: Miałem na myśli przepisy lokalne. To że są lokalnymi oznacza, że obowiązują na ograniczonym obszarze, a nie że są fakultatywne. Ogólnopolskie umocowanie ma wcześniej przywołane ograniczenie prędkości, a olewane jest w jeszcze większej skali niż te lokalne o psach. -- Pozdrawiam z Wrocławia Marek Potocki Przewodnik sudecki klasy 0 |
|
Data: 2009-09-29 14:21:44 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
znowu temat psy i psiarze | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Marek 'Qrczak' Potocki"
[...]Przepisy mówią, że pies powinien być w kagańcu/ na smyczy, Hmmm... Raz już napisałem, że lokalne przepisy miałem na myśli. Nawet w To również oznacza, że dalece nie wszędzie przepisy mówią, że pies powinien być w kagańcu lub na smyczy. -- d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb `b Kruk@epsilon.eu.org d' d' http://epsilon.eu.org/ Yb `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d' |
|
Data: 2009-09-29 15:10:44 | |
Autor: BoDro | |
znowu temat psy i psiarze | |
"Mariusz Kruk" napisał:
OK. Ale, swoją drogą, jesteś w stanie znaleźć umocowanie prawne może Konstytucja RP? "Art. 38. Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia. Art. 68. 1. Każdy ma prawo do ochrony zdrowia." Pies bez odpowiedniego nadzoru właściciela może zagrażać życiu obywatela lub jego zdrowiu, więc organy władzy publicznej (np. samorządowej ) mają prawo i obowiązek ustalania takich przepisów porządkowych, które będą to zagrożenie minimalizować. -- Bogdan 53.659956 N, 17.347842 E bodro_malpa_wp.pl |
|
Data: 2009-09-29 15:12:27 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
znowu temat psy i psiarze | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "BoDro"
OK. Ale, swoją drogą, jesteś w stanie znaleźć umocowanie prawne Życzę szczęścia. Zwłaszcza w świetle Art.31 ust.3 -- \.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ ..\.Kruk@epsilon.eu.org.\.\. \.http://epsilon.eu.org/\.\ ..\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\. |
|
Data: 2009-09-29 15:41:35 | |
Autor: BoDro | |
znowu temat psy i psiarze | |
"Mariusz Kruk" napisał:
Życzę szczęścia. ale nikomu - na szczęście - nie przyszło do głowy wprowadzenie ustawowego zakazu posiadania psa przez obywatela ( pomijam tzw. rasy niebezpieczne, ale w tych regulacjach jest chyba bajzel i wiele niekonsekwencji co do konkretnych ras) tylko dlatego, że może kogoś użreć czy nawet zagryźć?. Przepisy lokalne normują wyłącznie sposób, w jaki opiekę i nadzór nad psem należy sprawować. Swoją drogą czy istnieje w Polsce jakakolwiek gmina, w której "psich" przepisów porządkowych by nie było? -- Bogdan 53.659956 N, 17.347842 E bodro_malpa_wp.pl |
|
Data: 2009-09-30 16:21:08 | |
Autor: Mati | |
znowu temat psy i psiarze | |
BoDro <bolek@lolek.pl> napisał(a):
Swoją drogą czy istnieje w Polsce jakakolwiek gmina, w Polskie prawo narzuca ogólne prawa dotyczące zwierząt oraz wymaga od poszczególnych gmin ustalenia szczegółowych przepisów dotyczących sposobu prowadzenia psa, sprzątania po nim, wysokość podatku itd. Na przykładzie podatku od psa, prawo polskie wymaga, aby podatek był nie mniejszy niż 1 zł i nie większy niż (chyba) 50 zł na rok. Dokładną kwotę podatku od psa wyznaczają przepisy poszczególnych gmin. Dla przykładu w Warszawie podatek wynosi 1 zł, a w Poznaniu podobno około 50 zł. Podsumowując; jeżeli w Polsce istnieje gmina nie posiadająca przepisów porządkowych, to łamie ona prawo. ( pomijam tzw. rasy niebezpieczne, ale w tych Rasy niebezpieczne (agresywne) są dokładnie opisane w Rozporządzeniu Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 28 kwietnia 2003 roku w sprawie wykazu ras psów uznawanych za agresywne z podstawą prawną do wydania rozporządzenia art. 10 ust. 2 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt. Rasy uznawane za agresywne to: - amerykański pit bull terrier - pies z Majorki (Perro de Presa Mallorquin) - buldog amerykański - dog argentyński - pies kanaryjski (Perro de Presa Canario) - tosa inu - rottweiler - akbash dog - anatolian karabash - moskiewski stróżujący - owczarek kaukaski -- |
|
Data: 2009-09-30 18:39:25 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
znowu temat psy i psiarze | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Mati"
Podsumowując; jeżeli w Polsce istnieje gmina nie posiadająca przepisów Ale możesz podać podstawę prawną? I nie, nie jest to przypieprzanie się, tylko faktycznie jestem ciekaw. Bo taką regulację znalazłem w projekcie ustawy o ochronie zwierząt, ale już nie w obowiązującej wersji ustawy. -- \.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ ..\.Kruk@epsilon.eu.org.\.\. \.http://epsilon.eu.org/\.\ ..\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\. |
|
Data: 2009-10-01 14:03:53 | |
Autor: nuroslaw | |
znowu temat psy i psiarze | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Mati"art. 3 ust. 1 pkt. 4 ustawy o utrzymaniu czystości w gminach: określają wymagania wobec osób utrzymujących zwierzęta domowe w zakresie bezpieczeństwa i czystości w miejscach publicznych. W związku z powyższym wystarczy że bedzie wpisane, że na terenie publicznym wystarczy że pies bedzie na smyczy akustycznej i staje zadość wymogom ustawy. Chociaż tak naprawdę- czasami sa absurdy typu - wszystkie psy w kagańcu i na smyczy niezależnie od miejsca - a przecież lepiej jest kiedy przepisy są realne do wyegzekwowania, Więc można by pozwolić na wiele i karać za każde delikatne naruszenie prawa. A u nas odwrotnie, góra zakazów, a nie realizowanych, więc olewanych, Ale jak zdarzy się W, to mają bata na ofiarę też. pozdr. -- |
|
Data: 2009-10-01 14:15:30 | |
Autor: johnkelly | |
znowu temat psy i psiarze | |
nuroslaw@poczta.fm pisze:
[...] A u nas odwrotnie, góra zakazów, a nie realizowanych, więc Mylisz się. Jest jeszcze gorzej. Wprowadza się zakaz, ten jest nagminnie ignorowany i nie egzekwowany, w związku z czym wprowadza się bardziej drakoński zakaz, który jest równie konsekwentnie ignorowany i nie egzekwowany. -- Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl blog: www.maciejrozalski.eu ......................................... |
|
Data: 2009-10-01 14:44:15 | |
Autor: nuroslaw | |
znowu temat psy i psiarze | |
nuroslaw@poczta.fm pisze: gdzie się tu mylę? napisałeś dokładnie to samo co Ja. Ponadto napisałem, że w razie jakiegolwiek postępowania zawsze można wytoczyć ta cała górę przepisów - które na codzień są jak piszesz ignorowane ( moje wyrażenie "olewane" wydaje się że oznacza dokładnie to samo). -- |
|
Data: 2009-10-01 15:00:07 | |
Autor: johnkelly | |
znowu temat psy i psiarze | |
nuroslaw@poczta.fm pisze:
[...] A u nas odwrotnie, góra zakazów, a nie realizowanych, więcMylisz się. Jest jeszcze gorzej. Wprowadza się zakaz, ten jest nagminnie ignorowany i nie egzekwowany, w związku z czym wprowadza się bardziej drakoński zakaz, który jest równie konsekwentnie ignorowany i nie egzekwowany. Dobra, nie mylisz się. Wieloszczeblowość takich ignozakazów jest tutaj wielce istotna, ponieważ świadczy o stylu urzędniczego myślenia. -- Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl blog: www.maciejrozalski.eu ......................................... |
|
Data: 2009-10-01 14:20:43 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
znowu temat psy i psiarze | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "nuroslaw@poczta.fm"
>Podsumowując; jeżeli w Polsce istnieje gmina nie posiadająca przepisówart. 3 ust. 1 pkt. 4 ustawy o utrzymaniu czystości w gminach: Dzięki. -- [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] [ Kruk@epsilon.eu.org ] [ http://epsilon.eu.org/ ] [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] |
|
Data: 2009-10-01 15:25:06 | |
Autor: BoDro | |
znowu temat psy i psiarze | |
<nuroslaw@poczta.fm> napisał: Chociaż tak naprawdę- czasami sa absurdy typu - wszystkie psy w kagańcu ina smyczy niezależnie od miejsca - a przecież lepiej jest kiedy przepisy są ale ja sedecznie dziękuję za satysfakcję ( czy to moralną, czy finansową ) uzyskaną od właściciela niesfornego psa, jeśli przez miesiąc nie bedę mógł na poszarpanej d...e usiąść, bądź być zmuszonym do poddania się kuracji specyfikami przeciw wściekliźnie... Ja chcę mieć pewność, że pitbull za mną nie pogoni ( smycz, szczelnie ogrodzona posesja ), lub nie będzie miał możliwości użycia zębów ( kaganiec ). Oczywiście zgadzam się, że nie ma sensu przesadzać i pakować ratlerka w kaganiec czy zmuszać do prowadzenia jamniczka na smyczy... -- Bogdan 53.659956 N, 17.347842 E bodro_malpa_wp.pl |
|
Data: 2009-10-01 18:12:51 | |
Autor: nuroslaw | |
znowu temat psy i psiarze | |
i głupi przepis myślisz że Cie uratuje? Przeciez masz teraz całą mase przepisów a ten watek istniej tylko dlatego ze tak czy siak boisz się wolno biegającego psa. Jak dla mnie przepis powinien byc jeden - własciciel jest odpowiedzialny za szkody jakei wyrzadzi jego pies. - a kary nadawane natychamiast i w taki sposób że to WŁAŚCICIEL będzie chciał aby pies chodził na smyczy i w kagancu jeśli tylko ma podejrzenie że jego pupik ma jakąkolwiek szanse zrobic komuś krzywde. z drugiej storny jestem za mozliwościa usmiercania wszystkich biegających bezpańskich psów i złapanyhc na ulicy np. w ciągu 3 miesięcy od momentu złapania i umieszczenia w schronisku - jesli nie zjawił się jego prawowity własciciel. Oraz czipowanie psów i usypianie tyhc któryhc nie można zidentyfikowac. A jesli bedzie rozpoznany to moze wracać do właściciela- jesli to tylko ucieczka psa, a nie nieroztropne zachowanie własciciela Dlaczego tak - bo chociaż pies nie ma prawa opuszczać posesji to jednak zdarzaja sie takie przypadki - chociażby silny instynkt rozrodczy każe mu biec za suka. Po drugie - fakt ze pies zostanie złapany i uspiony spowoduje: - że kazdy będzie pilnował swego psa (bo szkoda stracić tyle kasy/przyjaciela - skreslic wg uznania). - nie bedzie biegajacych burków, bo będą wyłapane - bedzie mniej psów, stana sie bardziej cenne dla włascicieli - kary nakładane za zlamanie przepisów dotkliwe. Wiem, że obroncy zwierzat oburza się na hasło usypiania ale to własnie z ich winy ten problem tez istnieje- schroniska sa przepełnione, ludzie lekka ręka oddają psy do schroniska lub wyrzucają na mieście - bo ktoś sie nimi zaopiekuje. Schroniska nie maja pieniedzy na utrzymanie, liczba psów znacznie przekracza dopuszczalną prawem liczebnośc, pracujacy tam ludzie to czesto z koniecznosci bo taka robota i traktowanie zwierzat. Mając świadomość że pies zostanie uśpiony -vostrozniej biorą psa i inaczej decydują o jego losie. I nie byłoby takiech dzikich podchodów - był agresywny czy nie. złapany/wywieziony. I Ci wszyscy którzy się nie interesowali swoimi psami po pewnym czasie odpuściliby. Wiem, że nie taka była idea, ale takie są realia. A cała kupa zakazów dotyka nie tych co olewają przepisy ale tyhc którzy próbują się do nich stosować. Wiec po co ONE ? -- |
|
Data: 2009-10-01 19:03:14 | |
Autor: QRT | |
znowu temat psy i psiarze | |
nuroslaw@poczta.fm wrote:
Podoba mi się Twój tok myślenia, jak dla mnie logiczne. -- Z pozdrowieniami, QRT |
|
Data: 2009-10-02 08:04:49 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
znowu temat psy i psiarze | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "QRT"
Podoba mi się Twój tok myślenia, jak dla mnie logiczne. I musiałeś zacytować całość żeby dopisać jedną linijkę? -- d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb `b Kruk@epsilon.eu.org d' d' http://epsilon.eu.org/ Yb `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d' |
|
Data: 2009-10-02 21:14:08 | |
Autor: QRT | |
znowu temat psy i psiarze | |
Mariusz Kruk wrote:
I musiałeś zacytować całość żeby dopisać jedną linijkę?Tak jakoś wyszło na szybkiego :) -- Z pozdrowieniami, QRT |
|
Data: 2009-10-02 08:03:18 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
znowu temat psy i psiarze | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "nuroslaw@poczta.fm"
Po drugie - fakt ze pies zostanie złapany i uspiony spowoduje: Raczysz żartować? Wiem, że obroncy zwierzat oburza się na hasło usypiania ale to własnie z ich winy ten problem tez istnieje- schroniska sa przepełnione, ludzie lekka ręka oddają psy do schroniska lub wyrzucają na mieście - bo ktoś sie nimi zaopiekuje. Nie. Ludzie wyrzucają psy bez zastanowienia czy ktokolwiek się nimi zaopiekuje. Mając świadomość że pies zostanie uśpiony -vostrozniej biorą psa i inaczej decydują o jego losie. Buahahaha. -- [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] [ Kruk@epsilon.eu.org ] [ http://epsilon.eu.org/ ] [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] |
|
Data: 2009-10-02 08:37:33 | |
Autor: nuroslaw | |
znowu temat psy i psiarze | |
Nie. Ludzie wyrzucają psy bez zastanowienia czy ktokolwiek się nimizajmuje się łapaniem psów m.in., szukaniem dla nich adopcji. Wiem, że wiele osób podrzuca psy do schroniska- bo tam ktoś się nimi "zaopiekuje". Podobnie gdzieś wyrzucając je z samochodu na wioskach. Oczywiście istnieje równie duża grupa ludzi która ma to totalnie gdzieś - niestety spotykam również resztki psa który stał przywiązany do drzewa. Znów są grzyby, to grzebiarze jak co roku coś znajdą :( A jak myślisz, że jak ktoś zapłaci za psa 2000 zł, to będzie go wyrzucał na ulicę ? szybciej wystawi go na allegro. pozdr. -- |
|
Data: 2009-10-02 08:49:47 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
znowu temat psy i psiarze | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "nuroslaw@poczta.fm"
Nie. Ludzie wyrzucają psy bez zastanowienia czy ktokolwiek się nimizajmuje się łapaniem psów m.in., szukaniem dla nich adopcji. Wiem, że wiele osób podrzuca psy do schroniska- bo tam ktoś się nimi "zaopiekuje". Wiele - owszem. Ale dalece nie wszyscy. Podobnie gdzieś wyrzucając je z samochodu na wioskach. Oczywiście istnieje równie duża grupa ludzi która ma to totalnie gdzieś - niestety spotykam również resztki psa który stał przywiązany do drzewa. Ano właśnie. A jak myślisz, że jak ktoś zapłaci za psa 2000 zł, to będzie go wyrzucał na ulicę ? szybciej wystawi go na allegro. Myślę, że jeśli ktoś płaci za psa 2000zł, to: a) jest to pies rasowy i jest to przemyślany zakup i pies nie zostanie wyrzucony lub b) 2kzł to dla kogoś fistaszki. -- [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] [ Kruk@epsilon.eu.org ] [ http://epsilon.eu.org/ ] [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] |
|
Data: 2009-10-02 08:30:07 | |
Autor: MichałG | |
znowu temat psy i psiarze | |
nuroslaw@poczta.fm pisze:
<nuroslaw@poczta.fm> napisał: Niestety to całkowicie nieprawomyślne rozwiazanie. Całkowicie rozwala przyjętą ostatnio powszechnie zasadę, że to ofiara jest winna i tylko sprawca ma ma prawa...... ;( Pozdrawiam Michał |
|
Data: 2009-10-01 13:57:36 | |
Autor: nuroslaw | |
znowu temat psy i psiarze | |
BoDro <bolek@lolek.pl> napisał(a): Rasy niebezpieczne (agresywne) są dokładnie opisane w Rozporządzeniu MinistraNo i co z tego? Mowa tylko o rasach psów, a nie o psach wyglądających jak rasowy. Po czym poznasz że to pies rasy X? przecież to wszystko kundle, jak mu udowodnisz, jak pies nie ma żadnego numeru, linii rodowodowej, ojciec nie znany... To jest cały błąd tego rozporządzenia. Wiele takich spraw przegrano w sądzie. a 90% tzw. pitbulli, rotwailerów, dobermanów, jamników to wszystko kundle, bez rodowodu, hodowane w warunkach odbiegających czesto od wymogów kynologicznych, u ludzi nasawionych głównie na sprzedaż jak największej liczby psów. pozdr. Nuroslaw -- |
|
Data: 2009-10-03 17:52:34 | |
Autor: Mati | |
znowu temat psy i psiarze | |
Przykre to, ale niestety masz w zupełności rację. :(
-- |
|
Data: 2009-09-29 12:36:11 | |
Autor: MichałG | |
znowu temat psy i psiarze | |
Mariusz Kruk pisze:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Marek 'Qrczak' Potocki"a te lokalne to jakies gorsze? Pozdrawiam Michał |
|
Data: 2009-09-29 12:53:41 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
znowu temat psy i psiarze | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "MichałG"
a te lokalne to jakies gorsze?Przepisy mówią, że pies powinien być w kagańcu/ na smyczy,Ale przytoczysz ten przepis, prawda? (nie, regionalne rozwiązania mnie Dla tych, którzy są gdzie indziej? Tak. -- /\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ \ Kruk@epsilon.eu.org / / http://epsilon.eu.org/ \ \/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/ |
|
Data: 2009-09-29 22:00:04 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
znowu temat psy i psiarze | |
Marek 'Qrczak' Potocki <marek@wytnij.kurczak.one.pl> napisał(a):
Dnia Tue, 29 Sep 2009 09:44:32 +0000 (UTC), Mati napisał(a): [...] > Stawanie i Z doświadczenia. Spróbuj kiedyś... rmikke -- |
|
Data: 2009-09-30 08:05:10 | |
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki | |
znowu temat psy i psiarze | |
Dnia Tue, 29 Sep 2009 22:00:04 +0000 (UTC), Ryszard Mikke napisał(a):
A skąd wiesz, że nie potraktuje tego jako ucieczki? Też z doświadczenia wiem, że różnie z tym bywa. -- Pozdrawiam z Wrocławia Marek Potocki Przewodnik sudecki klasy 0 |
|
Data: 2009-10-02 11:38:27 | |
Autor: #:-) gps | |
znowu temat psy i psiarze | |
cztery pisze:
przepraszam, bydlę bez kagańca mnie goni, to użyję wszelkich dostępnych środków, aby się go pozbyć i tyle ;) Cztery to przebrany za człowieka psiur, który w internecie próbuje namówić paru, żeby stanowili pokarm dla jego kumpli ze sfory. Stawiam wniosek - przerobić cztery na whiskas! A. koty się ucieszą B. nie znam przypadku ataku kota na rowerzystę, trzeba to docenić skarmiając koty whiskas pozyskaną z burka #:-) gps |
|
Data: 2009-10-02 12:40:37 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
znowu temat psy i psiarze | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "#:-) gps"
Cztery to przebrany za człowieka psiur, który w internecie próbuje namówić paru, żeby stanowili pokarm dla jego kumpli ze sfory. 1. Nie pal już tego świńśtwa. Szkodzi ci. 2. Whiskas to straszne badziewie. -- Kruk@ -\ | }-> epsilon.eu.org | http:// -/ | | |
|
Data: 2009-10-02 12:50:59 | |
Autor: click | |
znowu temat psy i psiarze | |
Mariusz Kruk pisze:
2. Whiskas to straszne badziewie. koty raczej badziewia nie jadaja -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze] |
|
Data: 2009-10-02 10:55:09 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
znowu temat psy i psiarze | |
On 2009-10-02, click wrote:
Mariusz Kruk pisze: Jasne, a dachowce Ĺmietnikowe to jedynie wygrzebanymi kawaĹkami Ĺososia siÄ ĹźywiÄ ... -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-10-02 12:56:30 | |
Autor: click | |
znowu temat psy i psiarze | |
Jan Srzednicki pisze:
On 2009-10-02, click wrote: scierwa, ktorego nie strawi nie ruszy -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze] |
|
Data: 2009-10-02 12:54:07 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
znowu temat psy i psiarze | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "click"
2. Whiskas to straszne badziewie.koty raczej badziewia nie jadaja Naturalnego - nie. -- d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb `b Kruk@epsilon.eu.org d' d' http://epsilon.eu.org/ Yb `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d' |
|
Data: 2009-10-02 12:56:55 | |
Autor: click | |
znowu temat psy i psiarze | |
Mariusz Kruk pisze:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "click" a przy nienaturalnym niby traca instynkt samozachowawczy? -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze] |
|
Data: 2009-10-02 13:50:11 | |
Autor: galex | |
znowu temat psy i psiarze | |
#:-) gps pisze:
B. nie znam przypadku ataku kota na rowerzystę, Życia nie znasz: http://tinyurl.com/detuuy -- galex |
|
Data: 2009-09-28 10:56:15 | |
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki | |
znowu temat psy i psiarze | |
Dnia Sat, 26 Sep 2009 23:01:37 +0200, mariuszmo napisał(a):
Oczywiscie wg psiarzy którzy mieszkają obok drogi, którą jechała pies właśnie w tym momencie urwal się z łańcucha co jest bzdurą bo od dawna biegał luzem. Czyli klasyczny pies na smyczy akustycznej (Azor, wracaj, Azor zostaw, on nigdy nikogo nie ugryzł). -- Pozdrawiam z Wrocławia Marek Potocki Przewodnik sudecki klasy 0 |
|
Data: 2009-09-28 21:43:09 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
znowu temat psy i psiarze | |
Marek 'Qrczak' Potocki <marek@wytnij.kurczak.one.pl> napisał(a):
Dnia Sat, 26 Sep 2009 23:01:37 +0200, mariuszmo napisał(a): No kochaaaany, jak Ty się boisz, co nigdy nikogo nie ugryzł... rmikke -- |
|
Data: 2009-09-29 07:53:27 | |
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki | |
znowu temat psy i psiarze | |
Dnia Mon, 28 Sep 2009 21:43:09 +0000 (UTC), Ryszard Mikke napisał(a):
Czyli klasyczny pies na smyczy akustycznej (Azor, wracaj, Azor zostaw, on Mam na myśli przypadki "mój pierwszy raz", tudzież "mój pierwszy raz jak właściciel widzi" ;D -- Pozdrawiam z Wrocławia Marek Potocki Przewodnik sudecki klasy 0 |
|