Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   zostawienia auta u mechanika

zostawienia auta u mechanika

Data: 2009-08-16 23:46:14
Autor: Adax
zostawienia auta u mechanika
Witam! Czeka mnie naprawa zawieszenia, która potrwa ok 6h. Tylko raz zostawiłem samochód u mechanika i wtedy odebrałem go dopiero po 5 dniach -totalne rozczarowanie! Powiedziałem sobie, że już nigdy nie zostawię nawet na chwilę, ale tu się szykuje dłuższa robota...
Co Wy nato? Nawet nie chodzi mi i patrzenie na ręce, ale po prostu bycie ze swoim uatkiem w tych trudnych chwilach. Zostawiacie auta, czy zwykle jesteście razem z nimi? Pozdr.

Data: 2009-08-17 00:35:39
Autor: STranger
zostawienia auta u mechanika
Adax pisze:
Witam! Czeka mnie naprawa zawieszenia, która potrwa ok 6h. Tylko raz zostawiłem samochód u mechanika i wtedy odebrałem go dopiero po 5 dniach -totalne rozczarowanie! Powiedziałem sobie, że już nigdy nie zostawię nawet na chwilę, ale tu się szykuje dłuższa robota...
Co Wy nato? Nawet nie chodzi mi i patrzenie na ręce, ale po prostu bycie ze swoim uatkiem w tych trudnych chwilach. Zostawiacie auta, czy zwykle jesteście razem z nimi? Pozdr.


Jak byłem w ASO Seata poza granicami Polski to widziałem co polski mechanik zrobił z nowym autem na przeglądzie okresowym. Była to sobota, więc akurat naprawiał na innym stanowisku silnik od skody znajomemu, nie miał części (jakiś czujnik) żeby sprawdzić czy podmiana coś da, więc po prostu poszedł i wykręcił z silnika tego nowego pięknego seata, a starą część ze skody wkręcił do seata. Okazało się post factum, że nie to było akurat popsute, ale już nie chciało mu się z powrotem przekładać części. :/ Właściciel Seata wrócił po auto do ASO i dostał je z nowym olejem po przeglądzie, ale ze starą częścią od Skody, ot taki tajemniczy bonus. Niby drobna sprawa, ale zawsze niesmak, bo człowiek wie, że mógłby być na miejscu tego klienta. Wkurzyłem się wtedy na tego kolesia i mieliśmy starcie słowne. Stwierdził, że nie takie przewałki sie robi w każdym ASO. Byłem tam z kuzynem i to jego skode naprawiano więc nie chciałem robić zadymy, więc odpuściłem.

Inny przypadek. Mnie kiedyś w Punto 2 w trzy dni od wymiany oleju w ASO (ostatnia wymiana obowiązkowa) zepsuł się układ sterowania zapłonem. A nie jeździłem prawie wcale od wymiany oleju, bo weekend był. Koszt naprawy 1500 zł. Akurat wtedy skończyła mi się gwarancja na auto, więc już zapłaciłem z własnej kieszeni. Przekonany jestem, że w ASO nieuczciwi mechanicy podmienili tą część na jakąś wadliwą. Nie mam jednak żadnych dowodów, tylko czuję, że zbyt dziwny zbieg okoliczności.
Lepiej nie zostawiać auta bez nadzoru w czasie naprawy, no chyba że ufasz mechanikowi, albo sam się dobrze znasz i poznasz że coś było kombinowane.





--
pozdrawiam
STranger

Data: 2009-08-17 00:42:01
Autor: Adax
zostawienia auta u mechanika
(...)
Jak byłem w ASO Seata poza granicami Polski to widziałem co polski mechanik zrobił z nowym autem na przeglądzie okresowym. Była to sobota, więc akurat naprawiał na innym stanowisku silnik od skody znajomemu, nie miał części (jakiś czujnik) żeby sprawdzić czy podmiana coś da, więc po prostu poszedł i wykręcił z silnika tego nowego pięknego seata, a starą część ze skody wkręcił do seata. Okazało się post factum, że nie to było akurat popsute, ale już nie chciało mu się z powrotem przekładać części. :/ Właściciel Seata wrócił po auto do ASO i dostał je z nowym olejem po przeglądzie, ale ze starą częścią od Skody, ot taki tajemniczy bonus. Niby drobna sprawa, ale zawsze niesmak, bo człowiek wie, że mógłby być na miejscu tego klienta. Wkurzyłem się wtedy na tego kolesia i mieliśmy starcie słowne. Stwierdził, że nie takie przewałki sie robi w każdym ASO. Byłem tam z kuzynem i to jego skode naprawiano więc nie chciałem robić zadymy, więc odpuściłem.
Inny przypadek. Mnie kiedyś w Punto 2 w trzy dni od wymiany oleju w ASO (ostatnia wymiana obowiązkowa) zepsuł się układ sterowania zapłonem. A nie jeździłem prawie wcale od wymiany oleju, bo weekend był. Koszt naprawy 1500 zł. Akurat wtedy skończyła mi się gwarancja na auto, więc już zapłaciłem z własnej kieszeni. Przekonany jestem, że w ASO nieuczciwi mechanicy podmienili tą część na jakąś wadliwą. Nie mam jednak żadnych dowodów, tylko czuję, że zbyt dziwny zbieg okoliczności.
Lepiej nie zostawiać auta bez nadzoru w czasie naprawy, no chyba że ufasz mechanikowi, albo sam się dobrze znasz i poznasz że coś było kombinowane.

Wielkie dzięki za tę wypowiedź, bo zdaję sobie z tego sprawę. W oczach mechanika można wyjść na idiotę, czekając 6 godzin... ale niech sobie tak myśli :)   Dobranoc!

Data: 2009-08-17 01:22:36
Autor: kaszpir
zostawienia auta u mechanika
swoim uatkiem w tych trudnych chwilach. Zostawiacie auta, czy zwykle
jesteście razem z nimi? Pozdr.

Szczerze mówiąc zależy czy to fachowiec czy partacz a do tego
"kowal" ...

Ostatnio byłem ze swoim samochodem u mechanika bo tył samochodu (Xsara
Picasso) dość nisko już "siedział".
Pojechałem do "fachowca" który podobno jest "dobry i tani". Chciałem
aby mi lekko tył podniósł (wiem że można na tzw drążkach podnieść i
obniżyć) , wymienił świece i "obejrzał" czy coś jeszcze trzeba zrobić.
Za to wziął 200zł..
Stałem około 3 godzin i patrzyłem.
Podniósł ale okazało się że za wysoko :( Trochę tu mojej winy bo nie
widziałem wizualnie jak będzie to wyglądało ...
Pojechałem do reklamacji. Znów czekałem i tym razem mi tak obniżył że
o wszystko zahaczałem ...
Oczywiście stwierdził że trzeci raz już nie będzie robił bo drązki sa
do kitu (a jeden drążek to cena kilkuset złotych ..) ...


Pojechałem do innego fachowca. Tym razem zapłaciłem dużo drożej , ale
jak fachowiec zobaczył co poprzedni "fachowiec" zrobił to złapał sie
za głowę ...
Tak walił mocno młotem że całkowicie zdeformował wahacz tylniej
belki ...
Musiałem wymienić wahacz belki i tym razem fachowiec zrobił idealnie i
od razu nastąpiła regeneracja belki ...

Tak naprawdę wszytko zależy jaki fachowiec. Jeśli jest to prawdziwy
fachowiec i uczciwy człowiek to spokojnie można zostawić samochód ....
A jeśli jakiś kombinator , "kowal" i partacz to nawet jakbyś mi
patrzył na recę to dużo to nie pomoże ...

Data: 2009-08-17 04:10:31
Autor: rzymo
zostawienia auta u mechanika
On 16 Sie, 23:46, "Adax" <Adax_T...@op.pl> wrote:
Witam! Czeka mnie naprawa zawieszenia, która potrwa ok 6h. Tylko raz
zostawiłem samochód u mechanika i wtedy odebrałem go dopiero po 5
dniach -totalne rozczarowanie! Powiedziałem sobie, że już nigdy nie zostawię
nawet na chwilę, ale tu się szykuje dłuższa robota...
Co Wy nato? Nawet nie chodzi mi i patrzenie na ręce, ale po prostu bycie ze
swoim uatkiem w tych trudnych chwilach. Zostawiacie auta, czy zwykle
jesteście razem z nimi? Pozdr.

Ja zostawiam, ale mechanik z kategorii tych zaufanych: nie naciąga na
części, nie jest drogi, jak naprawa nie potrwa długo to zostaję przy
samochodzie, jak coś większego to nie ma problemu z odwiezieniem do
centrum miasta (warsztat ma na obrzeżach). Niestety ma jedną wadę -
komputerów nie lubi i ma coraz większe problemy z diagnozowaniem i
naprawą nowszych samochodów. W związku z tym ostanio musiałem
odwiedzić ASO Citroena - można sobie siedzieć/stać od rana do wieczora
w "poczekalni" i przez dużą szybę oglądać co mechanik wyrabia z
samochodem. Nie wiem jak w innych ASO, ale w tym nie wciskali na siłę
wymiany jakichś elementów (dzwonili czy wymieniać) - po naprawie
dostałem jeszcze druczek z wyszczególnionymi elementami samochodu,
które wypadałoby w najbliższym czasie wymienić/naprawić. Poza wysoką
ceną uwag nie mam ;)
Albo mam szczęście, albo trafiam na solidnych mechaników.

Data: 2009-08-17 13:29:41
Autor: Przemysław Bernat
zostawienia auta u mechanika
Dnia Mon, 17 Aug 2009 04:10:31 -0700 (PDT), rzymo napisał(a):

Ja zostawiam, ale mechanik z kategorii tych zaufanych: nie naciąga na
części, nie jest drogi, jak naprawa nie potrwa długo to zostaję przy
samochodzie, jak coś większego to nie ma problemu z odwiezieniem do
centrum miasta (warsztat ma na obrzeżach).

Piszesz o Zbyszku z Osowej? Już tydzień walczy z moją Xantią, ale widać
światełko w tunelu :-)


--
Pozdrawiam,

Przemek

Data: 2009-08-17 08:37:53
Autor: Przemysław Bernat
zostawienia auta u mechanika
Dnia Sun, 16 Aug 2009 23:46:14 +0200, Adax napisał(a):

Co Wy nato? Nawet nie chodzi mi i patrzenie na ręce, ale po prostu bycie ze swoim uatkiem w tych trudnych chwilach. Zostawiacie auta, czy zwykle jesteście razem z nimi? Pozdr.

A pomyślałeś co zrobisz jak będziesz musiał zostawić dziecko w przedszkolu?
No chyba, że tylko tą puszkę z blachy tak bardzo kochasz LOL --
Pozdrawiam,

Przemek

Data: 2009-08-17 08:57:06
Autor: pluton
zostawienia auta u mechanika

Co Wy nato? Nawet nie chodzi mi i patrzenie na ręce, ale po prostu bycie ze
swoim uatkiem w tych trudnych chwilach. Zostawiacie auta, czy zwykle jesteście razem z nimi? Pozdr.

ja zostaje, i trzymam je za dzwignie zmiany biegow.

pozdrawiam
pluton

Data: 2009-08-17 11:04:24
Autor: krzysiek82
zostawienia auta u mechanika
pluton pisze:
ja zostaje, i trzymam je za dzwignie zmiany biegow.

pozdrawiam
pluton

Odnośnie ironizowania, to nie jest tak, że ktoś jest przewrażliwiony za bardzo. Ja ostatnio pojechałem co prawda nie do mechanika ale na zmianę opon bo samemu mi się nie chciało. Facet podstawił podnośnik nie np pod wahacz czy belkę ale pod listwę progową przy łączeniu się jej z błotnikiem. Efekt. Nieznaczne ale jednak wygięcie błotnika. Co prawda gumowym młotkiem udało się usunąć usterkę ale niesmak pozostaje. A to przecież taka prosta czynność co dopiero np wymiana sprzęgła.

--
krzysiek82

Data: 2009-08-17 11:18:17
Autor: pluton
zostawienia auta u mechanika

Odnośnie ironizowania, to nie jest tak, że ktoś jest przewrażliwiony za

Ja nie ironizuje. Tez stoje mechankowi za plecami. Tylko ze on jest tak dobry,
ze wogole mu to nie przeszkadza.

pozdrawiam
pluton

Data: 2009-08-17 11:30:56
Autor: krzysiek82
zostawienia auta u mechanika
pluton pisze:
  > Ja nie ironizuje. Tez stoje mechankowi za plecami. Tylko ze on jest tak
dobry,
ze wogole mu to nie przeszkadza.

pozdrawiam
pluton

To tylko pozazdrościć w takim razie. Ja nie miałem tyle szczęścia :)

--
krzysiek82

Data: 2009-08-17 20:30:33
Autor: Piotrek
zostawienia auta u mechanika
To tylko pozazdrościć w takim razie. Ja nie miałem tyle szczęścia :)

ja w wiekszosci  przypadkow jestem przy mechaniku jak cos robi a bylem u kilku i jakos nikt nie robil zadnych problemow. wszystko zalezy jaki mechanik(czy ma cos do ukrycia czy nie) i jaki klient(jak jakis upierdliwiec co wie lepiej albo ciagle sie placze pod nogami to tez lepiej go splawic :)

--
pzdr
piotrek

Data: 2009-08-17 09:06:01
Autor: krzysiek82
zostawienia auta u mechanika
Ja nigdy nie zostawiałem auta, to strasznie irytowało mechaników więc pozostało mi tylko samemu się nauczyć obsługi auta i tak też czynie do dzisiaj.

--
krzysiek82

Data: 2009-08-17 08:54:10
Autor: Hants
zostawienia auta u mechanika
"krzysiek82" <krzysiek_82@02.pl> wrote in message news:h6b04f$mjr$1nemesis.news.neostrada.pl...
Ja nigdy nie zostawiałem auta, to strasznie irytowało mechaników więc pozostało mi tylko samemu się nauczyć obsługi auta i tak też czynie do dzisiaj.

Podązajac za tą filozofią, zmontowalem sobie na emigracji półprofesjonalny warsztat: podnosniki, wyciagarka do silnikow, narzedzia za pare tysięcy i teraz musze sie wozic z tym calym kramem :-). Juz nawet w pewnym momencie zaczalem zalowac, ale.. przeglady zdaje bezproblemowo: ostatnio jakis kutas chcial mnie naciagnac na wymiane wahaczy i czegos tam jeszcze - rozdarlem ryja, bo znam (dobry) stan auta i zapowiedzialem oficjalna reklamację w agencji i.. spuscili z tonu.

Fakt, wiedza w ten sposob pozyskana cieszy i opłaca sie (LPG sam sobie poprawnie zmontowalem i ustawilem), ale wniosek ogolny jest raczej smętny - wszedzie cie orzna, gdy tylko mogą. U mnie zaczelo sie niewinnie: dalem angielkim mechanikom 4 litry czerwonego valvoline do skrzyni biegów. Po dwu miesiacach ze zdumieniem odkrylem, ze oleju nie wymienili. Nie wierze juz "specjalistom"

Data: 2009-08-17 09:04:50
Autor: kamil
zostawienia auta u mechanika

"Hants" <hants@CUT_ITvp.pl> wrote in message news:h6b2ak$efv$1news.onet.pl...
"krzysiek82" <krzysiek_82@02.pl> wrote in message news:h6b04f$mjr$1nemesis.news.neostrada.pl...

Fakt, wiedza w ten sposob pozyskana cieszy i opłaca sie (LPG sam sobie poprawnie zmontowalem i ustawilem), ale wniosek ogolny jest raczej smętny - wszedzie cie orzna, gdy tylko mogą. U mnie zaczelo sie niewinnie: dalem angielkim mechanikom 4 litry czerwonego valvoline do skrzyni biegów. Po dwu miesiacach ze zdumieniem odkrylem, ze oleju nie wymienili. Nie wierze juz "specjalistom"

Mechanikow szuka sie zaufanych, a nie zajezdza do najblizszego KwikFita. Popytaj znajomych brytyjczykow z pracy gdzie jezdza od lat - w ten sposob dostalem namiary na warsztat, ktorego wlascicielem jest dobry znajomy rodziny kolegi. Nigdy mnie jeszcze przy MOT nie probowal naciagnac, wszystko zalatwione na czas i bez problemow, a za ewentualne poprawianie pierdolow nawet nie skasuje.

Drugi samochod serwisuje w konkretnym warsztacie zajmujacym sie wylacznie sportowymi i tam tez problemow nikt ze znajomych nie mial (a kilku od lat jezdzi). No ale taka przyjemnosc kosztuje od 40-50f za godzine w gore, wiec jesli chcesz miec dobrze i tanio, trzeba do Ery... Kiedy slysze, ze kogos w konia zrobili w szemranym warsztacie na koncu swiata, albo nie daj boze dzwonil po polskich "mechanikow" naprawiajacych samochody pod domem zestawem narzedzi z Tesco, to wcale mnie nie dziwi skad biora sie opinie o mechanikach..




Pozdawiam
Kamil

Data: 2009-08-17 11:11:08
Autor: Hants
zostawienia auta u mechanika
"kamil" <kamil@spamwon.com> wrote in message news:h6b2v6$imb$1inews.gazeta.pl...

Popytaj znajomych brytyjczykow z pracy gdzie jezdza od lat - w ten sposob dostalem namiary na warsztat, ktorego wlascicielem jest dobry znajomy rodziny kolegi. Nigdy mnie jeszcze przy MOT nie probowal naciagnac, wszystko zalatwione na czas i bez problemow, a za ewentualne poprawianie pierdolow nawet nie skasuje.

Taki "z polecenia" zalozyl kumplowi dwie opaski na oslone katalizatora za 60 funtow - nie uwazasz, ze to troche za drogo?

Inny frajer "z polecenia" 55 funtow za godzine i tylez samo lat "tradycji" skasowal 300 funtow za wymiane kompletu sprzegla, ale zapomnial o zawleczce na pólosi: olej sie wylal, skrzynia do wymiany. Ale oczywiscie jak sie wymigiwal od odpowiedzialnosci.. ohoho.. Filozof snaponowski..

Drugi samochod serwisuje w konkretnym warsztacie zajmujacym sie wylacznie sportowymi i tam tez problemow nikt ze znajomych nie mial (a kilku od lat jezdzi).

Brak problemow nie oznacza, ze tak naprawde dostajesz to za co placisz. Tu masz fotke swiecy - od auta 6 letniego - serwisowanego tylko w ASO:

http://tiny.pl/hh2qh
ktos przeciez placil za ich wymiane i sadzac po przebiegu - juz czterokrotnie.

dzwonil po polskich "mechanikow" naprawiajacych samochody pod domem zestawem narzedzi z Tesco, to wcale mnie nie dziwi skad biora sie opinie o mechanikach..

Nie mam nic przeciwko - niech dlubia- im przynajmniej mozesz patrzec na rece do woli.
Swoja droga gdzies pod Stonehenge widzialem duzego vana obklejonego informacjami o wyjazdowej pomocy drogowej w UK. :-) Ale mnie to juz nie dotyczy - RAC i wlasne rece rozwiaza kazdy problem :-D

Data: 2009-08-17 20:32:51
Autor: Piotrek
zostawienia auta u mechanika
Brak problemow nie oznacza, ze tak naprawde dostajesz to za co placisz. Tu masz fotke swiecy - od auta 6 letniego - serwisowanego tylko w ASO:


koledze w ASO przynajmniej wymienili swiece(pomijam juz ze nie na takie jak go tego modelu i na 3 razy tansze niz mial na fakturze ale chociaz zmienili :P
prawie uczciwi byli :)

--
pzdr
piotrek

Data: 2009-08-17 10:33:51
Autor: Hinek
zostawienia auta u mechanika
Użytkownik "krzysiek82" <krzysiek_82@02.pl> napisał

Ja nigdy nie zostawiałem auta, to strasznie irytowało mechaników więc pozostało mi tylko samemu się nauczyć obsługi auta i tak też czynie do dzisiaj.


A jak sobie radzisz z dentysta? Bo nie wierzę zebys pozwolil komus
obcemu grzebac bez kontroli we wlasnych zebach!  Albo taki wyrostek
robaczkowy...Pewnie sam sobie go wytniesz w razie potrzeby.
Mania przesladowcza potrafi bardzo utrudnic zycie.

--
Hinek

Data: 2009-08-17 10:57:15
Autor: krzysiek82
zostawienia auta u mechanika
Hinek pisze:
A jak sobie radzisz z dentysta? Bo nie wierzę zebys pozwolil komus
obcemu grzebac bez kontroli we wlasnych zebach!  Albo taki wyrostek
robaczkowy...Pewnie sam sobie go wytniesz w razie potrzeby.
Mania przesladowcza potrafi bardzo utrudnic zycie.


Mnie życia nie utrudnia, ale brak szacunku innych do cudzych rzeczy a w tym wypadku samochodów zmusza mnie do takiego postępowania. Poza tym u stomatologa nie zostawiam swojego uzębienia ale zostaje razem nim :)
Jedyne co jak miałem LPG to jeździłem do gazownika, ale i tak bylem przy aucie bo regulacja to kilka minut była a ja analizatora spalin jeszcze nie mam.

--
krzysiek82

Data: 2009-08-17 11:14:50
Autor: Hants
zostawienia auta u mechanika
"krzysiek82" <krzysiek_82@02.pl> wrote in message news:h6b6l1$r7j$1nemesis.news.neostrada.pl...


aucie bo regulacja to kilka minut była a ja analizatora spalin jeszcze nie mam.


Nie są szczególnie drogie..
:-/

Data: 2009-08-17 13:15:00
Autor: krzysiek82
zostawienia auta u mechanika
Hants pisze:
Nie są szczególnie drogie..
:-/

Może się źle wyraziłem, nie planuje posiadania takiego urządzenia :)

--
krzysiek82

Data: 2009-08-17 11:17:29
Autor: Adam Szewczak
zostawienia auta u mechanika

Użytkownik "Adax" <Adax_Tnij@op.pl> napisał w wiadomości news:h69un1$gl1$1news.onet.pl...
Witam! Czeka mnie naprawa zawieszenia, która potrwa ok 6h. Tylko raz zostawiłem samochód u mechanika i wtedy odebrałem go dopiero po 5 dniach -totalne rozczarowanie! Powiedziałem sobie, że już nigdy nie zostawię nawet na chwilę, ale tu się szykuje dłuższa robota...
Co Wy nato? Nawet nie chodzi mi i patrzenie na ręce, ale po prostu bycie ze swoim uatkiem w tych trudnych chwilach. Zostawiacie auta, czy zwykle jesteście razem z nimi? Pozdr.

    Ja mam warszatat brame obok mojej pracy. To prawde mowiac zostawiam samochod z DR jak potrzebuja.

PZDr
Adam

Data: 2009-08-18 16:13:24
Autor: Zbylut
zostawienia auta u mechanika
Adam Szewczak zapodal(a):

    Ja mam warszatat brame obok mojej pracy. To prawde mowiac zostawiam samochod z DR jak potrzebuja.

a po co im DR? Ode mnie raz mech chciał, ale nie dałem...

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

Data: 2009-08-20 11:40:45
Autor: Mariusz Chwalba
zostawienia auta u mechanika
On Tue, 18 Aug 2009 18:13:24 +0200, Zbylut <Zbylut@nowhere.zzz> wrote:

    Ja mam warszatat brame obok mojej pracy. To prawde mowiac zostawiam
samochod z DR jak potrzebuja.

a po co im DR? Ode mnie raz mech chciał, ale nie dałem...

Żeby mieli poświadczenie, że auto nie jest kradzione.

pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba

Data: 2009-08-20 18:52:19
Autor: Zbylut
zostawienia auta u mechanika
Mariusz Chwalba napisal(a):

a po co im DR? Ode mnie raz mech chciał, ale nie dałem...

Żeby mieli poświadczenie, że auto nie jest kradzione.

ale skoro właściciel jest blisko, może dojechać. Ja właśnie tak
oferowałem: przyjedzie policja - dzwońcie po mnie będę bardzo szybko
z DR:) Policja po warsztatach jeździ auta kontrolować? :)

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

Data: 2009-08-21 09:53:57
Autor: Mariusz Chwalba
zostawienia auta u mechanika
On Thu, 20 Aug 2009 20:52:19 +0200, Zbylut <Zbylut@nowhere.zzz> wrote:

a po co im DR? Ode mnie raz mech chciał, ale nie dałem...

Żeby mieli poświadczenie, że auto nie jest kradzione.

ale skoro właściciel jest blisko, może dojechać. Ja właśnie tak
oferowałem: przyjedzie policja - dzwońcie po mnie będę bardzo szybko
z DR:) Policja po warsztatach jeździ auta kontrolować? :)

Ja też raczej nie daję - chyba, że potrzebują przejechać się samochodem
(np. po regulacji ASB). Niemniej po to właśnie potrzebują DR.

pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba

Data: 2009-08-17 11:32:49
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
zostawienia auta u mechanika
Adax pisze:
Witam! Czeka mnie naprawa zawieszenia, która potrwa ok 6h. Tylko raz zostawiłem samochód u mechanika i wtedy odebrałem go dopiero po 5 dniach -totalne rozczarowanie! Powiedziałem sobie, że już nigdy nie zostawię nawet na chwilę, ale tu się szykuje dłuższa robota...
Co Wy nato? Nawet nie chodzi mi i patrzenie na ręce, ale po prostu bycie ze swoim uatkiem w tych trudnych chwilach. Zostawiacie auta, czy zwykle jesteście razem z nimi? Pozdr.

Ja zostawiam. Ale to dlatego, że mam całkowicie _zaufany_ serwis. Po prostu goście zdają sobie sprawę, że owa ufność klienta to ich chleb.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Czarna Laguna kombi - oklejona.
GG: 291246, skype: kenickie_PL
"W życiu liczą się tylko szybkie wozy, szybkie kobiety i bary szybkiej obsługi."

Data: 2009-08-22 22:55:00
Autor: red
zostawienia auta u mechanika
On 2009-08-16 23:46:14 +0200, "Adax" <Adax_Tnij@op.pl> said:

Co Wy nato? Nawet nie chodzi mi i patrzenie na rĂŞce, ale po prostu bycie ze
swoim uatkiem w tych trudnych chwilach. Zostawiacie auta, czy zwykle
jesteÂście razem z nimi? Pozdr.

Jak zostało wspomniane, to jest kwestia sprawdzenia i zaufania. Byle gdzie bym nie zostawił, ale (tu zrobię teraz reklamę) w większości naprawiam auto w Carosie we Wro i tam można zostawić praktycznie wszystko w aucie (nawet na cały dzień) i nic nie dotkną. Nie ma też mowy o jakimś jeżdżeniu i testowaniu samochodu pod nieobecność, nie chcą też DR, bo jest im to zbędne. Także to tylko i wyłącznie kwestia kultury warsztatu, niestety takie są nadal w mniejszości.

zostawienia auta u mechanika

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona