Data: 2009-08-17 00:35:39 | |
Autor: STranger | |
zostawienia auta u mechanika | |
Adax pisze:
Witam! Czeka mnie naprawa zawieszenia, która potrwa ok 6h. Tylko raz zostawiłem samochód u mechanika i wtedy odebrałem go dopiero po 5 dniach -totalne rozczarowanie! Powiedziałem sobie, że już nigdy nie zostawię nawet na chwilę, ale tu się szykuje dłuższa robota... Jak byłem w ASO Seata poza granicami Polski to widziałem co polski mechanik zrobił z nowym autem na przeglądzie okresowym. Była to sobota, więc akurat naprawiał na innym stanowisku silnik od skody znajomemu, nie miał części (jakiś czujnik) żeby sprawdzić czy podmiana coś da, więc po prostu poszedł i wykręcił z silnika tego nowego pięknego seata, a starą część ze skody wkręcił do seata. Okazało się post factum, że nie to było akurat popsute, ale już nie chciało mu się z powrotem przekładać części. :/ Właściciel Seata wrócił po auto do ASO i dostał je z nowym olejem po przeglądzie, ale ze starą częścią od Skody, ot taki tajemniczy bonus. Niby drobna sprawa, ale zawsze niesmak, bo człowiek wie, że mógłby być na miejscu tego klienta. Wkurzyłem się wtedy na tego kolesia i mieliśmy starcie słowne. Stwierdził, że nie takie przewałki sie robi w każdym ASO. Byłem tam z kuzynem i to jego skode naprawiano więc nie chciałem robić zadymy, więc odpuściłem. Inny przypadek. Mnie kiedyś w Punto 2 w trzy dni od wymiany oleju w ASO (ostatnia wymiana obowiązkowa) zepsuł się układ sterowania zapłonem. A nie jeździłem prawie wcale od wymiany oleju, bo weekend był. Koszt naprawy 1500 zł. Akurat wtedy skończyła mi się gwarancja na auto, więc już zapłaciłem z własnej kieszeni. Przekonany jestem, że w ASO nieuczciwi mechanicy podmienili tą część na jakąś wadliwą. Nie mam jednak żadnych dowodów, tylko czuję, że zbyt dziwny zbieg okoliczności. Lepiej nie zostawiać auta bez nadzoru w czasie naprawy, no chyba że ufasz mechanikowi, albo sam się dobrze znasz i poznasz że coś było kombinowane. -- pozdrawiam STranger |
|
Data: 2009-08-17 00:42:01 | |
Autor: Adax | |
zostawienia auta u mechanika | |
(...)
Jak byłem w ASO Seata poza granicami Polski to widziałem co polski mechanik zrobił z nowym autem na przeglądzie okresowym. Była to sobota, więc akurat naprawiał na innym stanowisku silnik od skody znajomemu, nie miał części (jakiś czujnik) żeby sprawdzić czy podmiana coś da, więc po prostu poszedł i wykręcił z silnika tego nowego pięknego seata, a starą część ze skody wkręcił do seata. Okazało się post factum, że nie to było akurat popsute, ale już nie chciało mu się z powrotem przekładać części. :/ Właściciel Seata wrócił po auto do ASO i dostał je z nowym olejem po przeglądzie, ale ze starą częścią od Skody, ot taki tajemniczy bonus. Niby drobna sprawa, ale zawsze niesmak, bo człowiek wie, że mógłby być na miejscu tego klienta. Wkurzyłem się wtedy na tego kolesia i mieliśmy starcie słowne. Stwierdził, że nie takie przewałki sie robi w każdym ASO. Byłem tam z kuzynem i to jego skode naprawiano więc nie chciałem robić zadymy, więc odpuściłem. Wielkie dzięki za tę wypowiedź, bo zdaję sobie z tego sprawę. W oczach mechanika można wyjść na idiotę, czekając 6 godzin... ale niech sobie tak myśli :) Dobranoc! |
|