Data: 2009-08-17 08:57:06 | |
Autor: pluton | |
zostawienia auta u mechanika | |
Co Wy nato? Nawet nie chodzi mi i patrzenie na ręce, ale po prostu bycie ze ja zostaje, i trzymam je za dzwignie zmiany biegow. pozdrawiam pluton |
|
Data: 2009-08-17 11:04:24 | |
Autor: krzysiek82 | |
zostawienia auta u mechanika | |
pluton pisze:
ja zostaje, i trzymam je za dzwignie zmiany biegow. Odnośnie ironizowania, to nie jest tak, że ktoś jest przewrażliwiony za bardzo. Ja ostatnio pojechałem co prawda nie do mechanika ale na zmianę opon bo samemu mi się nie chciało. Facet podstawił podnośnik nie np pod wahacz czy belkę ale pod listwę progową przy łączeniu się jej z błotnikiem. Efekt. Nieznaczne ale jednak wygięcie błotnika. Co prawda gumowym młotkiem udało się usunąć usterkę ale niesmak pozostaje. A to przecież taka prosta czynność co dopiero np wymiana sprzęgła. -- krzysiek82 |
|
Data: 2009-08-17 11:18:17 | |
Autor: pluton | |
zostawienia auta u mechanika | |
Odnośnie ironizowania, to nie jest tak, że ktoś jest przewrażliwiony za Ja nie ironizuje. Tez stoje mechankowi za plecami. Tylko ze on jest tak dobry, ze wogole mu to nie przeszkadza. pozdrawiam pluton |
|
Data: 2009-08-17 11:30:56 | |
Autor: krzysiek82 | |
zostawienia auta u mechanika | |
pluton pisze:
> Ja nie ironizuje. Tez stoje mechankowi za plecami. Tylko ze on jest tak dobry, To tylko pozazdrościć w takim razie. Ja nie miałem tyle szczęścia :) -- krzysiek82 |
|
Data: 2009-08-17 20:30:33 | |
Autor: Piotrek | |
zostawienia auta u mechanika | |
To tylko pozazdrościć w takim razie. Ja nie miałem tyle szczęścia :) ja w wiekszosci przypadkow jestem przy mechaniku jak cos robi a bylem u kilku i jakos nikt nie robil zadnych problemow. wszystko zalezy jaki mechanik(czy ma cos do ukrycia czy nie) i jaki klient(jak jakis upierdliwiec co wie lepiej albo ciagle sie placze pod nogami to tez lepiej go splawic :) -- pzdr piotrek |
|