Data: 2010-06-19 08:24:45 | |
Autor: Grzegorz Z. | |
"zrobiłem to do czego mam prawo" | |
Na kościele w Lasie wisi antena satelitarna i skrzynka na listy. Teraz
proboszcz wystąpił formalnie o zmianę sposobu użytkowania kościoła na cele mieszkalne. - I co mamy z tym zrobić? - pytają urzędnicy. Parafia pw. Matki Boskiej Ostrobramskiej w miejscowości Las w gminie Ślemień jest jedną z najmniejszych w Polsce: ma niewiele ponad 700 mieszkańców. Decyzją archidiecezji krakowskiej powstała w 2008 roku. Proboszczem jest tutaj ks. Adam Banasik. Kościół to niewielki budynek, wcześniej służył jako kaplica. Na bocznych drzwiach wisi skrzynka na listy, wyżej na murze - antena satelitarna, w oknach firanki. Dlaczego? Proboszcz ku zdumieniu parafian, zamiast budować plebanię, urządził w suterenie kościoła mieszkanie i zamieszkał tam wraz ze swoją mamą, bardzo już zaawansowaną wiekiem panią. Mama proboszcza cierpi na różne schorzenia związane z wiekiem, ma np. kłopoty z pamięcią. Mieszkańcy opowiadają, że zdarzyło się, że pod nieobecność syna próbowała uciec z sutereny przez okno. Boją się, że zapomni np. wyłączyć kuchenkę i kościół spłonie. - Mieliśmy kilka interwencji od mieszkańców - przyznaje Teresa Migdał, szefowa Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Ślemieniu. - Ksiądz podpisał oświadczenie o zapewnianiu mamie opieki pod swoją nieobecność - dodaje. Ale pojawił się kolejny problem: ksiądz wystąpił do żywieckiego starostwa powiatowego z prośbą o formalną zmianę użytkowania terenu kościoła na cele mieszkaniowe. Zgodnie z procedurą starostwo zwróciło się o opinię w tej sprawie do Urzędu Gminy w Ślemieniu. Mirosław Mierczak, który w urzędzie zajmuje się sprawami budowlanymi, mówi, że nie przypomina sobie, by kiedykolwiek słyszał o podobnym przypadku w Polsce. - Moim zdaniem w kościele odprawia się msze, a mieszka na plebanii - kwituje Mierczak. - To taki sam pomysł jak zamieszkanie np. w sklepie. Przecież nikt by się na to nie zgodził - dodaje. Urzędnicy mówią, że zgodnie z prawem nie mogą odpowiedzieć inaczej niż odmownie. Ten teren w planie zagospodarowania przestrzennego po prostu nie jest przeznaczony na cele mieszkalne. To teren kościoła. Stojący tutaj budynek można co prawda zgodnie z planem rozbudować, ale nie wolno zmieniać jego funkcji. Dlatego nie jest możliwe, by ksiądz mógł zalegalizować swoje mieszkanie w kościele. Odwiedziliśmy w czwartek księdza Banasika. Akurat wyjeżdżał załatwić jakieś sprawy. - Zrobiłem to, do czego mam prawo - powiedział, pytany o pomysł ze zmianą sposobu użytkowania terenu kościoła. Zanim ks. Banasik został proboszczem w Lasie, pracował w parafii w Ślemieniu. Mieszkańcy opowiadają, że pokłócił się z tamtejszym proboszczem i wyprowadził do piwnicy kościoła w Lasie. - Szkoda tylko, że archidiecezja krakowska zgodziła się na stworzenie dla niego nowej parafii. Bo teraz tylko są z tego powodu coraz to nowe kłopoty - mówi nam jedna z mieszkanek. http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8033428,Co_zrobic__Proboszcz_z_matka_zamieszkal_w_kosciele.html -- Nasz bog to my i nasze idee. |
|
Data: 2010-06-19 13:57:24 | |
Autor: precz z gnomem | |
"zrobiłem to do czego mam prawo" | |
Użytkownik "Grzegorz Z." <blogfiles@gazeta.pl> napisał
Na kościele w Lasie wisi antena satelitarna i skrzynka na listy. Teraz Na zachodzie robią z kościołów magazyny. czyżby katabas wyczuwał koniec? Przemysław Warzywny -- "Wygrana w wyborach Jarosława Kaczyńskiego może spowodować, że Polska spadnie do rangi Ruandy i Burundi, a rządziłby nią "człowiek, który ma doświadczenie w hodowli zwierząt futerkowych. Wyrok w procesie apelacyjnym w aferze gruntowej uchylony. Argumenty Mariusza Kamińskiego, b. szefa CBA, i jego zwolenników, że wszystko zgodne z prawem, upadły". |
|
Data: 2010-06-20 09:22:42 | |
Autor: Grzegorz Z. | |
"zrobiłem to do czego mam prawo" | |
Dnia Sat, 19 Jun 2010 13:57:24 +0200, precz z gnomem napisał(a):
Użytkownik "Grzegorz Z." <blogfiles@gazeta.pl> napisał Taa... i już się wziął za "uwłaszczanie nomenklatury" hehehehe -- Nasz bog to my i nasze idee. |
|