Wyszedłem dzisiaj z młodym na rower. Młody ma 5,5 roku
Jedziemy wiec sobie po scieżce

Dziecko ponizej 10 roku zycia nie moze poruszac sie po drodze dla rowerow.

cztery pisze:

Wyszedłem dzisiaj z młodym na rower. Młody ma 5,5 roku
Jedziemy wiec sobie po scieżce

Dziecko ponizej 10 roku zycia nie moze poruszac sie po drodze dla rowerow.

jak nie moze, skoro moze


--
c l i c k ' n ' r i d e | MSPANC
Cigarettes and coffee, man, that's a combination
;-)

Użytkownik "cztery" <razdwa@dziesiec> napisał w wiadomości
news:49f8ca5dnews.home.net.pl...

Wyszedłem dzisiaj z młodym na rower. Młody ma 5,5 roku
Jedziemy wiec sobie po scieżce

Dziecko ponizej 10 roku zycia nie moze poruszac sie po drodze dla rowerow.

Dziecko do 10 lat, które jedzie na rowerku jest pieszym, więc może, ale jako pieszy, więc:
Art 11.4. Korzystanie przez pieszego z drogi (ścieżki) dla rowerów jest dozwolone
tylko w razie braku chodnika lub pobocza albo niemożności korzystania z nich.
Pieszy, z wyjątkiem osoby niepełnosprawnej, korzystając z tej drogi jest
obowiązany ustąpić pierwszeństwa rowerowi.

oczywiście pod "niemożność korzystania z chodnika/pobocza" można wiele
podciągnąć...

a to, że art33 zezwala (a nie każe) opiekunowi takiego dziecka jechać chodnikiem to insza inszość..
5. Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jednośladowym jest dozwolone wyjątkowo, gdy:
1) opiekuje się o­n osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem


pozdrawiam,
rrramos

rrramos pisze:

Użytkownik "cztery" <razdwa@dziesiec> napisał w wiadomości
news:49f8ca5dnews.home.net.pl...

Wyszedłem dzisiaj z młodym na rower. Młody ma 5,5 roku
Jedziemy wiec sobie po scieżce

Dziecko ponizej 10 roku zycia nie moze poruszac sie po drodze dla rowerow.

Dziecko do 10 lat, które jedzie na rowerku jest pieszym, więc może, ale jako pieszy, więc:
Art 11.4. Korzystanie przez pieszego z drogi (ścieżki) dla rowerów jest dozwolone
tylko w razie braku chodnika lub pobocza albo niemożności korzystania z nich.
Pieszy, z wyjątkiem osoby niepełnosprawnej, korzystając z tej drogi jest
obowiązany ustąpić pierwszeństwa rowerowi.

oczywiście pod "niemożność korzystania z chodnika/pobocza" można wiele
podciągnąć...

a to, że art33 zezwala (a nie każe) opiekunowi takiego dziecka jechać chodnikiem to insza inszość..
5. Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jednośladowym jest dozwolone wyjątkowo, gdy:
1) opiekuje się o­n osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem

troche absurdalnie to brzmi... kto to pisal... moja corka ma 6,5 roku. Na rowerze jezdzi bardzo dobrze, choc oczywiscie z racji rozmiaru kol nie jezdzi bardzo szybko. Ale nie rozumiem dlaczego nie miala by jezdzic ze mna po sciezkach, skoro jezdzi i nikomu nie wadzi...

Pzdr,
KuFeL
--
gg:71218 / http://kufel.bloog.pl
http://www.zachody.pl / skype:kufel78

KuFeL wrote:

troche absurdalnie to brzmi... kto to pisal... moja corka ma 6,5 roku.
Na rowerze jezdzi bardzo dobrze, choc oczywiscie z racji rozmiaru kol
nie jezdzi bardzo szybko. Ale nie rozumiem dlaczego nie miala by
jezdzic ze mna po sciezkach, skoro jezdzi i nikomu nie wadzi...

zależy jak jeździ i gdzie jedzie. jesli potrafi jechać prosto trzymając sie prawej strony, bez utrudniania ruchu innym - w tym szybszym, to nie widze problemu. moja córka od 7-go roku życia tak jeździ i daje sobie radę lepiej niż niejeden dorosły.

ale co by nie powiedzieć, wyprowadzanie kilkuletniego brzdąca na dziecinnym rowerku na ddr po to, żeby sobie pojeździł w kółko - to wyjątkowo chory pomysł. zwłaszcza, gdy obok jest całkiem niezły szeroki chodnik.
a już największym debilizmem jest asystujący dzieciakowi tatuś - nie na rowerze, a biegający za dzieciakiem w te i we wte. równie dobrze mogliby sobie na jezdnię wyjść, z takim samym skutkiem.

często takie sytuacje spotykam, ostatnio nawet przedwczoraj. już mi się nawet nie chce zwracać uwagi - dzwonię, zwalniam, ale jak się cokolwiek komukolwiek stanie, to cała odpowiedzialność i tak spada na nieodpowiedzialnego rodzica. to jego ryzyko. można mieć tylko nadzieję, że nie kosztem dziecka.

--
artek

On Thu, 30 Apr 2009, artek wrote:

KuFeL wrote:

troche absurdalnie to brzmi... kto to pisal... moja corka ma 6,5 roku.
Na rowerze jezdzi bardzo dobrze, choc oczywiscie z racji rozmiaru kol
nie jezdzi bardzo szybko. Ale nie rozumiem dlaczego nie miala by
jezdzic ze mna po sciezkach, skoro jezdzi i nikomu nie wadzi...

zależy jak jeździ i gdzie jedzie. jesli potrafi jechać prosto trzymając sie prawej strony, bez utrudniania ruchu innym - w tym szybszym, to nie widze problemu. moja córka od 7-go roku życia tak jeździ i daje sobie radę lepiej niż niejeden dorosły.

  Takoż w całej rozciągłości się zgadzam, żeby była jasność.
  Zdać trzeba sobie sprawę z ew. komplikacji w razie jakiegoś wypadku.
  Powiedzmy - dziecko jedzie jezdnią...
  I w przypadku DDR też tak jest.
  Podobnie jak w przypadku rowerzysty jadącego jezdnią przy której jest
"prawidłowa" DDR :> (co zresztą stanowi poważny problem).

IMVHO cała burza stąd, że QRT postanowił zaliczyć jazdę swojego dziecka
  do "zdroworozsądkowego łamania prawa".
  Na pytanie, czy liczy się z rowerem jadącym 40kmph po ścieżce musimy
poznać jego zdanie - IMVHO jakby się liczył, to widząc stosowny
pojazd na czas by odsunął dziecko w bok.

często takie sytuacje spotykam, ostatnio nawet przedwczoraj. już mi się nawet nie chce zwracać uwagi - dzwonię, zwalniam, ale jak się cokolwiek komukolwiek stanie, to cała odpowiedzialność i tak spada na nieodpowiedzialnego rodzica. to jego ryzyko. można mieć tylko nadzieję, że nie kosztem dziecka.

  Niestety to właśnie dziecko może zaaplikować stosowny manewr :(

pzdr, Gotfryd

artek pisze:

 moja córka od 7-go roku życia tak jeździ i daje sobie radę lepiej niż niejeden dorosły.

tak
zdecydowana wiekszosc upranionych do poruszania sie po ddr nie potrafi tego robic

dlatego jesli moge wybieram jezdnie
jest szybciej i mniej stresowo

--
c l i c k ' n ' r i d e | MSPANC
Cigarettes and coffee, man, that's a combination
;-)