Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   żydowski punkt widzenia

żydowski punkt widzenia

Data: 2010-08-20 09:46:21
Autor: mkarwan
żydowski punkt widzenia
(...)Każdy, kto ma inne, zwłaszcza jakie¶ takie niewygodne zdanie, nie tylko nie
ma racji, ale w dodatku jest pogrobowcem, zbankrutowanym politykierem,
chuliganem, czy po prostu wariatem.
Za czasów Leonida Breżniewa pojawiła się w Sowietach "schizofrenia
bezobjawowa", na któr± zapadali przeciwnicy ustroju socjalistycznego.

(...)Przypomniało mi się to wszystko przy lekturze artykułu pana Artura
Domosławskiego w "Gazecie Wyborczej"(...)
Pan Domosławski napisał tam, że dopu¶ciłem się "chamskiego i antysemickiego wybryku".
Chodziło o felieton "Genius loci" w "Naszej Polsce", w którym napisałem, że "na przykład "Gazeta Wyborcza" ze względu na specyficzny charakter swojej
publicystyki uchodzi za żydowsk± gazetę dla Polaków.
Nie krytykuję, tylko opowiadam.
A przecież pan Domosławski nie widzi nic złego w publikowaniu tam swoich artykułów.
Czy uważa, że jak niemiecka - to Ľle, a jak żydowska - to dobrze?"

(...)Pan Domosławski, rzecz prosta, jak zwykle nie ma racji.
Jak wiadomo, w czasie okupacji Niemcy zaczęli wydawać gazety w języku polskim przeznaczone dla czytelnika polskiego.
Władysław Studnicki nazywał te pisma "niemieckimi gazetami dla Polaków".
Twierdził, że mógłby pisać do niemieckich gazet dla Niemców, natomiast nie mógłby do niemieckich gazet dla Polaków.
Jak była różnica miedzy jednymi i drugimi?
I jedne, i drugie wydawane były przez Niemców.
Tutaj zatem żadnej różnicy nie było.
Różnica polegała na tym, że celem niemieckich gazet dla Polaków było narzucenie Polakom niemieckiego punktu widzenia, jako obiektywnego.
Skoro tak się sprawy maj±, to "Gazeta Wyborcza" uchodzi za żydowsk± gazetę dla Polaków jak najbardziej słusznie.
Widać to zwłaszcza w sytuacjach konfliktu interesów między, że tak powiem, stron± polsk± a żydowsk±.

O ile pamiętam, "Gazeta Wyborcza" w takich przypadkach ZAWSZE przyjmowała żydowski punkt widzenia.
Nie tylko przyjmowała, ale zawsze też próbowała narzucić go Polakom, jako jedynie słuszny, a przynajmniej obiektywny.
(...)Jeżeli pana Domosławskiego denerwuje okre¶lenie "żydowska gazeta dla Polaków", to niech nie bierze udziału w tego rodzaju operacjach.
Zreszt± w takim okre¶leniu nie ma nic złego, podobnie jak i w tym, że gazeta kierowana przez pana red. Michnika, "Żyda Roku" którego¶ tam, przyjmuje żydowski punkt widzenia.
Żydzi przecież s± i na ¶wiecie, i w Polsce, a skoro s±, to trudno, żeby nie mieli własnego punktu widzenia.
Jeżeli jednak tak jest, to dlaczego niby nie można powiedzieć o tym gło¶no?
Być może kierownictwo "Gazety Wyborczej" wolałoby, żeby nikt nie odważył się powiedzieć o tym gło¶no, bo wtedy jest większa szansa, że Polacy będ± my¶leli, że naprawdę maj± do czynienia z obiektywnym, a nie żydowskim punktem widzenia?
Ale ja, w odróżnieniu od pana Artura Domosławskiego, żadnych zobowi±zań wobec kierownictwa "GW" nie zaci±gn±łem i wcale nie zamierzam jej ułatwiać
wykonywania jej propagandowych zadań.
Przeciwnie - zamierzam mówić o nich gło¶no, by opinia polska zdawała sobie sprawę, z czym tak naprawdę ma do czynienia.
Żadne pohukiwania o "antysemityzmie" nie s± w stanie mnie skonfundować i mam nadzieję, że wkrótce znacznie więcej ludzi się na nie uodporni.
Stanisław Michalkiewicz
Ľródło http://www.asme.pl/101102947240511.shtml

Data: 2010-08-20 11:52:36
Autor: Zahir
żydowski punkt widzenia
Ty durniu, przestaniesz spamować psp swoimi antyżydowskimi fobiami?!!


--

Zahir


Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomo¶ci news:i4lbse$qek$1news.onet.pl...
(...)Każdy, kto ma inne, zwłaszcza jakie¶ takie niewygodne zdanie, nie tylko nie
ma racji, ale w dodatku jest pogrobowcem, zbankrutowanym politykierem,
chuliganem, czy po prostu wariatem.
Za czasów Leonida Breżniewa pojawiła się w Sowietach "schizofrenia
bezobjawowa", na któr± zapadali przeciwnicy ustroju socjalistycznego.

(...)Przypomniało mi się to wszystko przy lekturze artykułu pana Artura
Domosławskiego w "Gazecie Wyborczej"(...)
Pan Domosławski napisał tam, że dopu¶ciłem się "chamskiego i antysemickiego wybryku".
Chodziło o felieton "Genius loci" w "Naszej Polsce", w którym napisałem, że "na przykład "Gazeta Wyborcza" ze względu na specyficzny charakter swojej
publicystyki uchodzi za żydowsk± gazetę dla Polaków.
Nie krytykuję, tylko opowiadam.
A przecież pan Domosławski nie widzi nic złego w publikowaniu tam swoich artykułów.
Czy uważa, że jak niemiecka - to Ľle, a jak żydowska - to dobrze?"

(...)Pan Domosławski, rzecz prosta, jak zwykle nie ma racji.
Jak wiadomo, w czasie okupacji Niemcy zaczęli wydawać gazety w języku polskim przeznaczone dla czytelnika polskiego.
Władysław Studnicki nazywał te pisma "niemieckimi gazetami dla Polaków".
Twierdził, że mógłby pisać do niemieckich gazet dla Niemców, natomiast nie mógłby do niemieckich gazet dla Polaków.
Jak była różnica miedzy jednymi i drugimi?
I jedne, i drugie wydawane były przez Niemców.
Tutaj zatem żadnej różnicy nie było.
Różnica polegała na tym, że celem niemieckich gazet dla Polaków było narzucenie Polakom niemieckiego punktu widzenia, jako obiektywnego.
Skoro tak się sprawy maj±, to "Gazeta Wyborcza" uchodzi za żydowsk± gazetę dla Polaków jak najbardziej słusznie.
Widać to zwłaszcza w sytuacjach konfliktu interesów między, że tak powiem, stron± polsk± a żydowsk±.

O ile pamiętam, "Gazeta Wyborcza" w takich przypadkach ZAWSZE przyjmowała żydowski punkt widzenia.
Nie tylko przyjmowała, ale zawsze też próbowała narzucić go Polakom, jako jedynie słuszny, a przynajmniej obiektywny.
(...)Jeżeli pana Domosławskiego denerwuje okre¶lenie "żydowska gazeta dla Polaków", to niech nie bierze udziału w tego rodzaju operacjach.
Zreszt± w takim okre¶leniu nie ma nic złego, podobnie jak i w tym, że gazeta kierowana przez pana red. Michnika, "Żyda Roku" którego¶ tam, przyjmuje żydowski punkt widzenia.
Żydzi przecież s± i na ¶wiecie, i w Polsce, a skoro s±, to trudno, żeby nie mieli własnego punktu widzenia.
Jeżeli jednak tak jest, to dlaczego niby nie można powiedzieć o tym gło¶no?
Być może kierownictwo "Gazety Wyborczej" wolałoby, żeby nikt nie odważył się powiedzieć o tym gło¶no, bo wtedy jest większa szansa, że Polacy będ± my¶leli, że naprawdę maj± do czynienia z obiektywnym, a nie żydowskim punktem widzenia?
Ale ja, w odróżnieniu od pana Artura Domosławskiego, żadnych zobowi±zań wobec kierownictwa "GW" nie zaci±gn±łem i wcale nie zamierzam jej ułatwiać
wykonywania jej propagandowych zadań.
Przeciwnie - zamierzam mówić o nich gło¶no, by opinia polska zdawała sobie sprawę, z czym tak naprawdę ma do czynienia.
Żadne pohukiwania o "antysemityzmie" nie s± w stanie mnie skonfundować i mam nadzieję, że wkrótce znacznie więcej ludzi się na nie uodporni.
Stanisław Michalkiewicz
Ľródło http://www.asme.pl/101102947240511.shtml

Data: 2010-08-21 00:37:53
Autor: Jaksa
ĹĽydowski punkt widzenia
On Fri, 20 Aug 2010 11:52:36 +0200, Zahir <sahibzahir@gmail.com> wrote:

Ty durniu, przestaniesz spamować psp swoimi antyżydowskimi fobiami?!!

--

Wypad na pl.erotyka albo pl.klocki-lego czy skad sie tam wsiunie wziales..
To jest grupa polityczna.

A Pan Stanislaw Michalkiewicz znowu wysmienity, jak zawsze.

Do tej pory nie uzywalem zbyt czesto okreslenia 'zydowska gazeta dla  Polakow'
a po tym pysznym wyjasnieniu Pana Stanislawa, bede uzywal go juz zawsze.

Brawo Panie Mkarwan za interesujace artykuly!

Jaksa


UĹĽytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisaĹ‚ w wiadomoĹ›ci  news:i4lbse$qek$1news.onet.pl...
(...)KaĹĽdy, kto ma inne, zwĹ‚aszcza jakieĹ› takie niewygodne zdanie, nie >  tylko nie
ma racji, ale w dodatku jest pogrobowcem, zbankrutowanym politykierem,
chuliganem, czy po prostu wariatem.
Za czasów Leonida Breżniewa pojawiła się w Sowietach "schizofrenia
bezobjawowa", na ktĂłrÄ… zapadali przeciwnicy ustroju socjalistycznego.

(...)Przypomniało mi się to wszystko przy lekturze artykułu pana Artura
Domosławskiego w "Gazecie Wyborczej"(...)
Pan DomosĹ‚awski napisaĹ‚ tam, ĹĽe dopuĹ›ciĹ‚em siÄ™ "chamskiego i >  antysemickiego wybryku".
ChodziĹ‚o o felieton "Genius loci" w "Naszej Polsce", w ktĂłrym napisaĹ‚em,  > ĹĽe "na przykĹ‚ad "Gazeta Wyborcza" ze wzglÄ™du na specyficzny charakter  > swojej
publicystyki uchodzi za ĹĽydowskÄ… gazetÄ™ dla PolakĂłw.
Nie krytykujÄ™, tylko opowiadam.
A przecieĹĽ pan DomosĹ‚awski nie widzi nic zĹ‚ego w publikowaniu tam swoich  > artykuĹ‚Ăłw.
Czy uwaĹĽa, ĹĽe jak niemiecka - to Ĺşle, a jak ĹĽydowska - to dobrze?"

(...)Pan Domosławski, rzecz prosta, jak zwykle nie ma racji.
Jak wiadomo, w czasie okupacji Niemcy zaczÄ™li wydawać gazety w jÄ™zyku >  polskim przeznaczone dla czytelnika polskiego.
Władysław Studnicki nazywał te pisma "niemieckimi gazetami dla Polaków".
TwierdziĹ‚, ĹĽe mĂłgĹ‚by pisać do niemieckich gazet dla NiemcĂłw, natomiast  nie > mĂłgĹ‚by do niemieckich gazet dla PolakĂłw.
Jak była różnica miedzy jednymi i drugimi?
I jedne, i drugie wydawane były przez Niemców.
Tutaj zatem żadnej różnicy nie było.
Różnica polegaĹ‚a na tym, ĹĽe celem niemieckich gazet dla PolakĂłw byĹ‚o >  narzucenie Polakom niemieckiego punktu widzenia, jako obiektywnego.
Skoro tak siÄ™ sprawy majÄ…, to "Gazeta Wyborcza" uchodzi za ĹĽydowskÄ…  gazetÄ™ > dla PolakĂłw jak najbardziej sĹ‚usznie.
Widać to zwĹ‚aszcza w sytuacjach konfliktu interesĂłw miÄ™dzy, ĹĽe tak  powiem, > stronÄ… polskÄ… a ĹĽydowskÄ….

O ile pamiÄ™tam, "Gazeta Wyborcza" w takich przypadkach ZAWSZE  przyjmowaĹ‚a > ĹĽydowski punkt widzenia.
Nie tylko przyjmowaĹ‚a, ale zawsze teĹĽ prĂłbowaĹ‚a narzucić go Polakom,  jako > jedynie sĹ‚uszny, a przynajmniej obiektywny.
(...)JeĹĽeli pana DomosĹ‚awskiego denerwuje okreĹ›lenie "ĹĽydowska gazeta  dla > PolakĂłw", to niech nie bierze udziaĹ‚u w tego rodzaju operacjach.
ZresztÄ… w takim okreĹ›leniu nie ma nic zĹ‚ego, podobnie jak i w tym, ĹĽe >  gazeta kierowana przez pana red. Michnika, "Ĺ»yda Roku" ktĂłregoĹ› tam, >  przyjmuje ĹĽydowski punkt widzenia.
Ĺ»ydzi przecieĹĽ sÄ… i na Ĺ›wiecie, i w Polsce, a skoro sÄ…, to trudno, ĹĽeby  > nie mieli wĹ‚asnego punktu widzenia.
JeĹĽeli jednak tak jest, to dlaczego niby nie moĹĽna powiedzieć o tym >  gĹ‚oĹ›no?
Być moĹĽe kierownictwo "Gazety Wyborczej" wolaĹ‚oby, ĹĽeby nikt nie odwaĹĽyĹ‚  > siÄ™ powiedzieć o tym gĹ‚oĹ›no, bo wtedy jest wiÄ™ksza szansa, ĹĽe Polacy  bÄ™dÄ… > myĹ›leli, ĹĽe naprawdÄ™ majÄ… do czynienia z obiektywnym, a nie  ĹĽydowskim > punktem widzenia?
Ale ja, w odróżnieniu od pana Artura DomosĹ‚awskiego, ĹĽadnych zobowiÄ…zaĹ„  > wobec kierownictwa "GW" nie zaciÄ…gnÄ…Ĺ‚em i wcale nie zamierzam jej  uĹ‚atwiać
wykonywania jej propagandowych zadań.
Przeciwnie - zamierzam mĂłwić o nich gĹ‚oĹ›no, by opinia polska zdawaĹ‚a  sobie > sprawÄ™, z czym tak naprawdÄ™ ma do czynienia.
Ĺ»adne pohukiwania o "antysemityzmie" nie sÄ… w stanie mnie skonfundować i  > mam nadziejÄ™, ĹĽe wkrĂłtce znacznie wiÄ™cej ludzi siÄ™ na nie uodporni.
Stanisław Michalkiewicz
źródło http://www.asme.pl/101102947240511.shtml

żydowski punkt widzenia

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona