|
Data: 2010-08-20 11:52:36 |
Autor: Zahir |
żydowski punkt widzenia |
Ty durniu, przestaniesz spamować psp swoimi antyżydowskimi fobiami?!!
--
Zahir
Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomo¶ci news:i4lbse$qek$1news.onet.pl...
(...)Każdy, kto ma inne, zwłaszcza jakie¶ takie niewygodne zdanie, nie tylko nie
ma racji, ale w dodatku jest pogrobowcem, zbankrutowanym politykierem,
chuliganem, czy po prostu wariatem.
Za czasów Leonida Breżniewa pojawiła się w Sowietach "schizofrenia
bezobjawowa", na któr± zapadali przeciwnicy ustroju socjalistycznego.
(...)Przypomniało mi się to wszystko przy lekturze artykułu pana Artura
Domosławskiego w "Gazecie Wyborczej"(...)
Pan Domosławski napisał tam, że dopu¶ciłem się "chamskiego i antysemickiego wybryku".
Chodziło o felieton "Genius loci" w "Naszej Polsce", w którym napisałem, że "na przykład "Gazeta Wyborcza" ze względu na specyficzny charakter swojej
publicystyki uchodzi za żydowsk± gazetę dla Polaków.
Nie krytykuję, tylko opowiadam.
A przecież pan Domosławski nie widzi nic złego w publikowaniu tam swoich artykułów.
Czy uważa, że jak niemiecka - to Ľle, a jak żydowska - to dobrze?"
(...)Pan Domosławski, rzecz prosta, jak zwykle nie ma racji.
Jak wiadomo, w czasie okupacji Niemcy zaczęli wydawać gazety w języku polskim przeznaczone dla czytelnika polskiego.
Władysław Studnicki nazywał te pisma "niemieckimi gazetami dla Polaków".
Twierdził, że mógłby pisać do niemieckich gazet dla Niemców, natomiast nie mógłby do niemieckich gazet dla Polaków.
Jak była różnica miedzy jednymi i drugimi?
I jedne, i drugie wydawane były przez Niemców.
Tutaj zatem żadnej różnicy nie było.
Różnica polegała na tym, że celem niemieckich gazet dla Polaków było narzucenie Polakom niemieckiego punktu widzenia, jako obiektywnego.
Skoro tak się sprawy maj±, to "Gazeta Wyborcza" uchodzi za żydowsk± gazetę dla Polaków jak najbardziej słusznie.
Widać to zwłaszcza w sytuacjach konfliktu interesów między, że tak powiem, stron± polsk± a żydowsk±.
O ile pamiętam, "Gazeta Wyborcza" w takich przypadkach ZAWSZE przyjmowała żydowski punkt widzenia.
Nie tylko przyjmowała, ale zawsze też próbowała narzucić go Polakom, jako jedynie słuszny, a przynajmniej obiektywny.
(...)Jeżeli pana Domosławskiego denerwuje okre¶lenie "żydowska gazeta dla Polaków", to niech nie bierze udziału w tego rodzaju operacjach.
Zreszt± w takim okre¶leniu nie ma nic złego, podobnie jak i w tym, że gazeta kierowana przez pana red. Michnika, "Żyda Roku" którego¶ tam, przyjmuje żydowski punkt widzenia.
Żydzi przecież s± i na ¶wiecie, i w Polsce, a skoro s±, to trudno, żeby nie mieli własnego punktu widzenia.
Jeżeli jednak tak jest, to dlaczego niby nie można powiedzieć o tym gło¶no?
Być może kierownictwo "Gazety Wyborczej" wolałoby, żeby nikt nie odważył się powiedzieć o tym gło¶no, bo wtedy jest większa szansa, że Polacy będ± my¶leli, że naprawdę maj± do czynienia z obiektywnym, a nie żydowskim punktem widzenia?
Ale ja, w odróżnieniu od pana Artura Domosławskiego, żadnych zobowi±zań wobec kierownictwa "GW" nie zaci±gn±łem i wcale nie zamierzam jej ułatwiać
wykonywania jej propagandowych zadań.
Przeciwnie - zamierzam mówić o nich gło¶no, by opinia polska zdawała sobie sprawę, z czym tak naprawdę ma do czynienia.
Żadne pohukiwania o "antysemityzmie" nie s± w stanie mnie skonfundować i mam nadzieję, że wkrótce znacznie więcej ludzi się na nie uodporni.
Stanisław Michalkiewicz
Ľródło http://www.asme.pl/101102947240511.shtml
|
|
|
Data: 2010-08-21 00:37:53 |
Autor: Jaksa |
ĹĽydowski punkt widzenia |
On Fri, 20 Aug 2010 11:52:36 +0200, Zahir <sahibzahir@gmail.com> wrote:
Ty durniu, przestaniesz spamować psp swoimi antyżydowskimi fobiami?!!
--
Wypad na pl.erotyka albo pl.klocki-lego czy skad sie tam wsiunie wziales..
To jest grupa polityczna.
A Pan Stanislaw Michalkiewicz znowu wysmienity, jak zawsze.
Do tej pory nie uzywalem zbyt czesto okreslenia 'zydowska gazeta dla Polakow'
a po tym pysznym wyjasnieniu Pana Stanislawa, bede uzywal go juz zawsze.
Brawo Panie Mkarwan za interesujace artykuly!
Jaksa
Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i4lbse$qek$1news.onet.pl...
(...)Każdy, kto ma inne, zwłaszcza jakieś takie niewygodne zdanie, nie > tylko nie
ma racji, ale w dodatku jest pogrobowcem, zbankrutowanym politykierem,
chuliganem, czy po prostu wariatem.
Za czasów Leonida Breżniewa pojawiła się w Sowietach "schizofrenia
bezobjawowa", na ktĂłrÄ… zapadali przeciwnicy ustroju socjalistycznego.
(...)Przypomniało mi się to wszystko przy lekturze artykułu pana Artura
Domosławskiego w "Gazecie Wyborczej"(...)
Pan Domosławski napisał tam, że dopuściłem się "chamskiego i > antysemickiego wybryku".
Chodziło o felieton "Genius loci" w "Naszej Polsce", w którym napisałem, > że "na przykład "Gazeta Wyborcza" ze względu na specyficzny charakter > swojej
publicystyki uchodzi za ĹĽydowskÄ… gazetÄ™ dla PolakĂłw.
Nie krytykujÄ™, tylko opowiadam.
A przecież pan Domosławski nie widzi nic złego w publikowaniu tam swoich > artykułów.
Czy uwaĹĽa, ĹĽe jak niemiecka - to Ĺşle, a jak ĹĽydowska - to dobrze?"
(...)Pan Domosławski, rzecz prosta, jak zwykle nie ma racji.
Jak wiadomo, w czasie okupacji Niemcy zaczęli wydawać gazety w języku > polskim przeznaczone dla czytelnika polskiego.
Władysław Studnicki nazywał te pisma "niemieckimi gazetami dla Polaków".
Twierdził, że mógłby pisać do niemieckich gazet dla Niemców, natomiast nie > mógłby do niemieckich gazet dla Polaków.
Jak była różnica miedzy jednymi i drugimi?
I jedne, i drugie wydawane były przez Niemców.
Tutaj zatem żadnej różnicy nie było.
Różnica polegała na tym, że celem niemieckich gazet dla Polaków było > narzucenie Polakom niemieckiego punktu widzenia, jako obiektywnego.
Skoro tak się sprawy mają, to "Gazeta Wyborcza" uchodzi za żydowską gazetę > dla Polaków jak najbardziej słusznie.
Widać to zwłaszcza w sytuacjach konfliktu interesów między, że tak powiem, > stroną polską a żydowską.
O ile pamiętam, "Gazeta Wyborcza" w takich przypadkach ZAWSZE przyjmowała > żydowski punkt widzenia.
Nie tylko przyjmowała, ale zawsze też próbowała narzucić go Polakom, jako > jedynie słuszny, a przynajmniej obiektywny.
(...)Jeżeli pana Domosławskiego denerwuje określenie "żydowska gazeta dla > Polaków", to niech nie bierze udziału w tego rodzaju operacjach.
Zresztą w takim określeniu nie ma nic złego, podobnie jak i w tym, że > gazeta kierowana przez pana red. Michnika, "Żyda Roku" któregoś tam, > przyjmuje żydowski punkt widzenia.
Żydzi przecież są i na świecie, i w Polsce, a skoro są, to trudno, żeby > nie mieli własnego punktu widzenia.
Jeżeli jednak tak jest, to dlaczego niby nie można powiedzieć o tym > głośno?
Być może kierownictwo "Gazety Wyborczej" wolałoby, żeby nikt nie odważył > się powiedzieć o tym głośno, bo wtedy jest większa szansa, że Polacy będą > myśleli, że naprawdę mają do czynienia z obiektywnym, a nie żydowskim > punktem widzenia?
Ale ja, w odróżnieniu od pana Artura Domosławskiego, żadnych zobowiązań > wobec kierownictwa "GW" nie zaciągnąłem i wcale nie zamierzam jej ułatwiać
wykonywania jej propagandowych zadań.
Przeciwnie - zamierzam mówić o nich głośno, by opinia polska zdawała sobie > sprawę, z czym tak naprawdę ma do czynienia.
Żadne pohukiwania o "antysemityzmie" nie są w stanie mnie skonfundować i > mam nadzieję, że wkrótce znacznie więcej ludzi się na nie uodporni.
Stanisław Michalkiewicz
źródło http://www.asme.pl/101102947240511.shtml
|
|