Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.gory   »   Zimowa wędrówka.

Zimowa wędrówka.

Data: 2012-01-03 18:20:22
Autor: Robert Ostrowski
Zimowa wędrówka.
Witam,
Przedstawiam zdjęcia z mojej wyprawy w Gorce i Beskid Sądecki. Jest to moja
pierwsza wyprawa schroniskowa a tym bardziej pierwsza wyprawa mojego syna.
Trasa moim zdaniem niezbyt wymagająca.

Oto kilka szczegółów.

Dzień 1.
Start  z Nowego Targu. Wejście zółtym szlakiem papieskim. Pogoda to mgła z
padającym zamarzającym deszczem. Nocleg w schronisku na Turbaczu. Schronisko
zgodne z rankingiem NPM. Moje uwagi to wspaniała kuchnia.

Dzień 2.
Poranek z bardzo dobrą widocznością. Temperatura oscylowała w okolicach zera a
po południu znacznie powyżej zera. Szlak zamienił się w mokre błoto
pośniegowe. Przymusowy nocleg w bacówce na Gorcu Kamienieckim. W chatce
zimno... brak drzewa. Topię śnieg na kolacje i śniadanie. Dzień 3. Nic nie wyschło. Szlak nadal mokry. Schodzimy jak najszybciej do cywilizacji
czyli do Lubomierza z zamiarem powrotu... jednak podjeżdżamy do Szczawnicy.
Ciepły obfity obiad dodaje nastroju. Uzupełniamy zapasy i idziemy do
schroniska pod Bereśnikiem. W schronisku zimno a jedzenie fatalne.

Dzień 3.
Rzeczy nadal mokre. Idziemy czerwonym szlakiem na Prehybę. Szlak zmrożony
temperatura lekko poniżej zera. Są widoki. Nocleg w schronisku na Prehybie.
Wreszcie jest ciepło. Wszystkie rzeczy są suche po kilku godzinach. Jedynie
buty wysychają dopiero w środku nocy. Jedzenie skromne.

Dzień 4. Poranek z fantastycznymi widokami. Jest minus 6 st C i silny wiatr. Idziemy
przez Radziejową. Miejscami szlak jest lekko oblodzony. Odpoczynek w
schronisku na Niemcowej. Schodzimy do Piwnicznej. Szlak miejscami mocno
oblodzony a śnieg znika kompletnie. Do miasteczka wchodzimy po zmroku.

https://picasaweb.google.com/104321146266412146583/BeskidSadecki2011


--


Data: 2012-01-03 21:23:47
Autor: Krzysztof Warchulinski
Zimowa wędrówka.
W dniu 2012-01-03 19:20, Robert Ostrowski pisze:
Witam,
Przedstawiam zdjęcia z mojej wyprawy w Gorce i Beskid Sądecki. Jest to moja
pierwsza wyprawa schroniskowa a tym bardziej pierwsza wyprawa mojego syna.
Trasa moim zdaniem niezbyt wymagająca.
Witam
Nie żebym się czepiał i wywoływał następną dyskusję na temat prezentowanych zdjęć. Rozumie że nie mają to być zdjęcia artystyczne, ale pamiątka z wyjazdu. Więc tylko jedna uwaga. Dokonuj selekcji zdjęć przed wrzuceniem na Picase. Za dużo zdjęć tego samego ujęcia np: 4 zdjęcia ławeczek na Prehybie, świt na Prehybie 3 zdjęcia.
Pozdrawiam Krzysztof
Ps. Album powinien mieć tytuł Gorce i Beskid Sądecki bo te dwa pasma górskie zawiera:-)

Data: 2012-01-03 21:11:18
Autor: Robert Ostrowski
Zimowa wędrówka.
Krzysztof Warchulinski <akm-w@wp.pl> napisał(a):
moim zdaniem niezbyt wymagająca.
Witam
Nie żebym się czepiał i wywoływał następną dyskusję na temat prezentowanych zdjęć. Rozumie że nie mają to być zdjęcia artystyczne, ale pamiątka z wyjazdu. Więc tylko jedna uwaga. Dokonuj selekcji zdjęć przed wrzuceniem na Picase. Za dużo zdjęć tego samego ujęcia np: 4 zdjęcia ławeczek na Prehybie, świt na Prehybie 3 zdjęcia.
Pozdrawiam Krzysztof
Ps. Album powinien mieć tytuł Gorce i Beskid Sądecki bo te dwa pasma górskie zawiera:-)

Nie czepiasz się. A zdjęcia raczej są czysto dokumentacyjne a jesli ktoś widzi
jakąś nutkę artyzmu ... to miłe...



--


Data: 2012-01-03 21:35:57
Autor: Slawek Wozniak
Zimowa wędrówka.
Robert Ostrowski <robertrobert1@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
https://picasaweb.google.com/104321146266412146583/BeskidSadecki2011
 "Niestety, nie znaleziono strony."

Jakaś przerwa technologiczna, czy błąd u mnie?

--
pozdrav.
Beneq


--


Data: 2012-01-04 09:18:50
Autor: Olin
Zimowa wędrówka.
Dnia Tue, 3 Jan 2012 21:35:57 +0000 (UTC), Slawek Wozniak napisał(a):

https://picasaweb.google.com/104321146266412146583/BeskidSadecki2011
 "Niestety, nie znaleziono strony."
Jakaś przerwa technologiczna, czy błąd u mnie?

Zmiana nazwy albumu:
https://picasaweb.google.com/104321146266412146583/GorceIBeskidSadeckiGrudzien2011

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: Grzegorz.Tracz[NA]ifj.edu.pl

Zasada Larsona:
Dokonaj czegoś niemożliwego, a szef zaliczy to do twoich obowiązków.

http://picasaweb.google.com/gtracz64

Data: 2012-01-04 11:36:25
Autor: Slawek Wozniak
Zimowa wędrówka.
Olin <kuku@adres.w.stopce> napisał(a):
Zmiana nazwy albumu:

https://picasaweb.google.com/104321146266412146583/GorceIBeskidSadeckiGrudzie
n2
011

Dziękuję :-)

--
pozdrav.
Beneq --


Data: 2012-01-03 23:04:06
Autor: Tomasz Sójka
Zimowa wędrówka.
Dnia Tue, 3 Jan 2012 18:20:22 +0000 (UTC), Robert Ostrowski napisał(a):

Witam,
Przedstawiam zdjęcia z mojej wyprawy w Gorce i Beskid Sądecki. Jest to moja
pierwsza wyprawa schroniskowa a tym bardziej pierwsza wyprawa mojego syna.
Trasa moim zdaniem niezbyt wymagająca.

Oto kilka szczegółów.


https://picasaweb.google.com/104321146266412146583/BeskidSadecki2011

Noo, widzę że się rozpędzasz, i jeszcze wciągnąłeś syna; gratulować,
gratulować! Ale z tego co widzę to nie miał ochraniaczy? Na zimę to raczej
konieczność. I w jakieś nieprzemakające buty też warto zainwestować, przy
pewnej dozie pecha nie trzeba jechać w wysokie góry żeby sobie coś
odmrozić... Ale skoro nie wycofaliście się w połowie to znaczy że chyba mu
się spodobało. Co będzie następne?
Co do fotek - tym razem moduł selekcji chyba nawalił :) Twoje poprzednie
galerie - z B. Małego i Żywieckiego są pod tym względem o niebo lepsze.
Tutaj zbyt wiele zdjęć powtarza w nieskończoność te same motywy. No i zima
generalnie jest trudniejsza w pstrykaniu. Pozdrawiam Tomek

Data: 2012-01-04 15:10:40
Autor: Robert Ostrowski
Zimowa wędrówka.
Tomasz Sójka <nobody@gmail.com> napisał(a):
 Ale z tego co widzę to nie miał ochraniaczy? Na zimę to raczej
konieczność.

Ochraniacze jak najbardziej były i były zakładane w zależności od warunków
śniegowych i ... spodni.

I w jakieś nieprzemakające buty też warto zainwestować,

Miał buty śniegowce a że stopa mu rośnie co roku to nie sposób inwestować co
roku w nowe super drogie buty turystyczne.

> Ale skoro nie wycofaliście się w połowie to znaczy że chyba mu
się spodobało. Co będzie następne?

Chciałem tę trasę odbyć samotnie na rakietach ale skoro nie było do tego
warunków...
Dalsze plany to oczywiście Bieszczady, Wielka/mała Fatra a także wędrówka od
Krynicy po Wiedeń.
Planuję także Karpaty Ukraińskie i Rumuńskie. Może jeszcze jakieś Alpy.

Co do fotek - tym razem moduł selekcji chyba nawalił :) Twoje poprzednie
galerie - z B. Małego i Żywieckiego są pod tym względem o niebo lepsze.
Tutaj zbyt wiele zdjęć powtarza w nieskończoność te same motywy. No i zima
generalnie jest trudniejsza w pstrykaniu.


To prawda. Ale wina jest nie tylko po mojej stronie... fotografowanie we
mgle/chmurach  nie ma sensu.


--


Data: 2012-01-04 16:14:40
Autor: Henek Dąbrowski
Zimowa wędrówka.
W dniu 2012-01-04 16:10, Robert Ostrowski pisze:

Dalsze plany to oczywiście Bieszczady, Wielka/mała Fatra a także wędrówka od
Krynicy po Wiedeń.

Przez Małe Karpaty i polami wśród wiatraków ;-) do Wiednia ?

Pzdr Henek

Data: 2012-01-04 19:12:54
Autor: Robert Ostrowski
Zimowa wędrówka.
Henek Dąbrowski <henek@euroknowledge.eu> napisał(a):
W dniu 2012-01-04 16:10, Robert Ostrowski pisze:
 a także wędrówka od
> Krynicy po Wiedeń.

Przez Małe Karpaty i polami wśród wiatraków ;-) do Wiednia ?

O takiej możliwości  przejścia dowiedziałem się od schroniskowego pod
Bereśnikiem. Prowadzi różnymi szlakami ze Szczawnicy przez Pieniny do
Bratysławy i kończy się 10 km przed Wiedniem. Ja chciałbym go przedłużyć o
Krynicę. Patrząc orientacyjnie na mapę widzę, że jest do przejścia. Jest kilka
wypłaszczeń ale ... przecież można i chodzić po płaskim.

--


Data: 2012-01-03 23:20:48
Autor: Jacek G.
Zimowa wędrówka.
W dniu 2012-01-03 19:20, Robert Ostrowski napisał(a)::
Dzień 2.
Poranek z bardzo dobrą widocznością. Temperatura oscylowała w okolicach zera a
po południu znacznie powyżej zera. Szlak zamienił się w mokre błoto
pośniegowe. Przymusowy nocleg w bacówce na Gorcu Kamienieckim. W chatce
zimno... brak drzewa. Topię śnieg na kolacje i śniadanie.
Możesz napisać coś więcej o tym obiekcie ? Jest otwarty i ogólnodostępny ? Na fotce wygląda - jak na bacówkę (szałas) - raczej full wypas, a nie ekstrema ;) Nie byłem tam całe lata, więc nie wiem jak to teraz wygląda.
--
Jacek G.

Data: 2012-01-04 19:08:18
Autor: Robert Ostrowski
Zimowa wędrówka.
Jacek G. <jginter[wytnij]@wp.pl> napisał(a):
Możesz napisać coś więcej o tym obiekcie ? Jest otwarty i ogólnodostępny ? Na fotce wygląda - jak na bacówkę (szałas) - raczej full wypas, a nie ekstrema ;)

Bacówka jest na szlaku niebieskim 5 min poniżej szczytu GORC KAMIENIECKI.
 Owszem chatka jest full wypas... jest z grubych bali, wyizolowana, posiada
piec, koło pieca ławy i stół, w drugiej izbie są 2 łóżka a jest jeszcze
poddasze, które podzielone jest na 2 izby. Swobodnie noc może tam spędzić
nawet kilkanaście osób. Problem jednak polega na tym, że bez drzewa w chatce
jest zimno. W chatce jest kilka garnkow i patelnia oraz mnóstwo kubków ale nie
ma siekiery. Miałem ze sobą maczetę ale nią nie dam rady nic porąbać. Naścinałem tylko
sporo gałęzi. Miałem dość dużo podpałki kominkowej ale ona na niewiele się
zdała. Gałęzie były świeże i mokre. Po kilku godzinach uzyskałem troche żaru
ale temperatury w chatce nie udało się podnieść.

Nie byłem tam całe lata, więc nie wiem jak to teraz wygląda.

Szkoda, że na stronie informacyjnej o chatce nie ma informacji, że siekierę
trzeba mieć własną.


--


Data: 2012-01-04 21:00:47
Autor: ppontek
Zimowa wędrówka.
W dniu 2012-01-04 20:08, Robert Ostrowski pisze:

Problem jednak polega na tym, że bez drzewa w chatce
jest zimno.

idealnie pasuje tu cytat z kultowej polskiej komedii:

"jak jest zima, to musi być zimno"


Szkoda, że na stronie informacyjnej o chatce nie ma informacji, że siekierę
trzeba mieć własną.

ROTFL
.... co Internet robi z ludzi.

A tak już bardziej na poważnie to myślę, że nie ma co upowszechniać na ogólnodostępnych grupach dyskusyjnych informacji nt. tego typu obiektów. Bydła nie brakuje, a szkoda by było, aby taka chata podzieliła los innych, zdewastowanych, spalonych, zasyfionych bacówek.

Graba!
PABLO

Data: 2012-01-04 20:11:11
Autor: Robert Ostrowski
Zimowa wędrówka.
ppontek <ppontek@interia.pl> napisał(a):

A tak już bardziej na poważnie to myślę, że nie ma co upowszechniać na ogólnodostępnych grupach dyskusyjnych informacji nt. tego typu obiektów. Bydła nie brakuje, a szkoda by było, aby taka chata podzieliła los innych, zdewastowanych, spalonych, zasyfionych bacówek.

Z jednej  strony masz rację, takie chatki są łatwym łupem na niszczenie ale
najczęsciej je niszczą miejscowi. Cała tajemnica przetrwania chatki wypływa z
jej dostępności. Jeśli można do niej szybko dojechać to dewastacja jest pewna.
Z drugiej strony jaki jest sens istnienia takich chatek skoro o nich będzie
wiedziała bardzo niewielka grupka znajomków.

Moim zdaniem takie chatki powinny być nagłośnione. Dzięki temu jak kilka
obcych sobie ludzi spotka się to prawdopodobieństwo zniszczenia będzie
niewielkie. --


Data: 2012-01-04 21:19:41
Autor: Jacek G.
Zimowa wędrówka.
W dniu 2012-01-04 21:00, ppontek napisał(a)::
A tak już bardziej na poważnie to myślę, że nie ma co upowszechniać na
ogólnodostępnych grupach dyskusyjnych informacji nt. tego typu obiektów.
Bydła nie brakuje, a szkoda by było, aby taka chata podzieliła los
innych, zdewastowanych, spalonych, zasyfionych bacówek.
I tak i nie. Akurat taką grupę jak pl.rec.gory odwiedza dość wąskie grono ludzi i to ludzi chodzących po górach i - mam nadzieję mimo różnych poglądów i podejścia do turystyki - szanujących góry i to co w tych górach jest. Nie byłoby na pewno dobre, gdyby tego typu informacje rozpowszechniano w mediach na prawdę popularnych.
Natomiast bacówka ma stronę, jest też wzmianka w Wikipedii, więc jeśli tu wymienimy jakieś informacje na jej temat, to nic złego się nie stanie, a może nawet ktoś z nas wspomoże właścicieli w utrzymaniu obiektu.
--
Jacek G.

Data: 2012-01-04 21:51:27
Autor: Tomasz Sójka
Zimowa wędrówka.
Dnia Wed, 4 Jan 2012 19:08:18 +0000 (UTC), Robert Ostrowski napisał(a):

Jacek G. <jginter[wytnij]@wp.pl> napisał(a):
Możesz napisać coś więcej o tym obiekcie ? Jest otwarty i ogólnodostępny ? Na fotce wygląda - jak na bacówkę (szałas) - raczej full wypas, a nie ekstrema ;)

Bacówka jest na szlaku niebieskim 5 min poniżej szczytu GORC KAMIENIECKI.

ZTCP GORC KAMIENICKI to POLANA :) Gdzieś tam piszą że to dla odróżnienia od
Gorca Troszackiego, ale tyle w tym sensu co w Krynicy Górskiej...


Miałem ze sobą maczetę ale nią nie dam rady nic porąbać. Naścinałem tylko
sporo gałęzi. Miałem dość dużo podpałki kominkowej ale ona na niewiele się
zdała. Gałęzie były świeże i mokre. Po kilku godzinach uzyskałem troche żaru
ale temperatury w chatce nie udało się podnieść.

Nie byłem tam całe lata, więc nie wiem jak to teraz wygląda.

Szkoda, że na stronie informacyjnej o chatce nie ma informacji, że siekierę
trzeba mieć własną.

Warto pamiętać że lasy w okolicy wszelkiego rodzaju chatek, bacówek i
schronisk zazwyczaj są dość dobrze wyczyszczone z drewna opałowego. W
miejscach mało znanych lub nieznanych można sobie pozwolić na zostawianie
zapasu licząc na to że następni goście zrobią to samo. W takiej jak ta
raczej nie. Ale patrząc na fotki Pabla - ten sam czas, prawie to samo
miejsce, porządny ogień da się zrobć :)
Pozdrawiam Tomek

Data: 2012-01-04 22:04:03
Autor: Henek Dąbrowski
Zimowa wędrówka.
W dniu 2012-01-04 21:51, Tomasz Sójka pisze:

raczej nie. Ale patrząc na fotki Pabla - ten sam czas, prawie to samo
miejsce, porządny ogień da się zrobć :)

Ręka Miszcza !
Bo dla wielu lajkoników drewno to materiał trudnopalny :-D

Pzdr Henek

Data: 2012-01-05 01:44:05
Autor: Basia Zygmańska
Zimowa wędrówka.
Bacówka na Gorcu Kamienieckim jest dobrze znana na pl.rec.gory.
Swego czasu - wczesną wiosną 2006 odbywał się tam legendarny już III
zimowy biwak Precla, w którym uczestniczyło wiele pisujących tutaj
osób.

A jeden ze współwłaścicieli bacówki - Mariusz - jest przecież
grupowiczem.

Na Gorcu Kamienieckim są zresztą dwie bacówki, jedna - ta ze zdjęcia -
tuż obok szlaku  - i druga bardziej schowana i bardziej przyjazna.

Data: 2012-01-05 17:34:49
Autor: Robert Ostrowski
Zimowa wędrówka.
Tomasz Sójka <nobody@gmail.com> napisał(a): / Ale patrząc na fotki Pabla - ten sam czas, prawie to samo
miejsce, porządny ogień da się zrobć :)

PRAWIE robi wielką różnicę. Owa nocka była jedyną z pośród 4 nocy, kiedy to
nie spadła poniżej zera. Po drugie, wystarczy mieć odpowiedni sprżet czyli
siekierę a już wszystko można. Cóż jak wspomniałem jest to moja pierwsza
zimowa wyprawa więc naukę już mam. A teraz zagadka... co zabiorę na następną
plecakową wyprawę...


--


Data: 2012-01-05 18:30:36
Autor: Slawek Wozniak
Zimowa wędrówka.
Robert Ostrowski <robertrobert1@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): 
PRAWIE robi wielką różnicę. Owa nocka była jedyną z pośród 4 nocy, kiedy to
nie spadła poniżej zera. Po drugie, wystarczy mieć odpowiedni sprżet czyli
siekierę a już wszystko można. Cóż jak wspomniałem jest to moja pierwsza
zimowa wyprawa więc naukę już mam. A teraz zagadka... co zabiorę na następną plecakową wyprawę...

To oczywiste... rozpałkę do grilla ;-)

A w innym wątkach przeczytasz o wszechstronnych zaletach siekierki 600 g ;-)

--
pozdrav.
Beneq --


Data: 2012-01-05 19:37:25
Autor: JKmok
Zimowa wędrówka.

Użytkownik "Slawek Wozniak" <wozniaks@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:je4q8c$l23$1inews.gazeta.pl...
A w innym wątkach przeczytasz o wszechstronnych zaletach siekierki 600 g ;-)
Taka siekierka chujnia totalna. 3x cięższe, 5x wolniejsze i 10x głośniejsze rozwiązanie od składanej piły i noża.

Data: 2012-01-05 18:44:30
Autor: Slawek Wozniak
Zimowa wędrówka.
JKmok <JK@hotgmail.com> napisał(a):
> A w innym wątkach przeczytasz o wszechstronnych zaletach siekierki 600 g > ;-)
Taka siekierka chujnia totalna. 3x cięższe, 5x wolniejsze i 10x głośniejsze rozwiązanie od składanej piły i noża.
 Najważniejszym elementem mej wypowiedzi o siekierce był emotek ";-)"

--
pozdrav.
Beneq


--


Data: 2012-01-05 21:00:49
Autor: Henek Dąbrowski
Zimowa w�dr�wka.
W dniu 2012-01-05 19:37, JKmok pisze:

Taka siekierka chujnia totalna. 3x ci�sze, 5x wolniejsze i 10x g�o�niejsze
rozwi�zanie od sk�adanej pi�y i no�a.


eeeee nie znasz się .....
przecież w piłce nie ma obucha :-(

Pzdr Henek

Data: 2012-01-08 19:03:06
Autor: ppontek
Zimowa w�dr�wka.
W dniu 2012-01-05 19:37, JKmok pisze:

Taka siekierka chujnia totalna. 3x ci�sze, 5x wolniejsze i 10x g�o�niejsze
rozwi�zanie od sk�adanej pi�y i no�a.

Moim zdaniem nie bardzo wiesz o czym piszesz.

.... czasem widywałem w terenie podobnych teoretyków, wyposażonych i wyglądających jak Rambo (duży nóż jako podstawa wyposażenia). Jak przyszło co do czego i zmęczenie oraz pogoda dały po dupsku, nie byli już tak "hop do przodu".

PABLO

Data: 2012-01-08 19:58:10
Autor: JKmok
Zimowa w?dr?wka.

Użytkownik "ppontek" <ppontek@interia.pl> napisał w wiadomości news:jeclpd$ict$1usenet.news.interia.pl...
Taka siekierka chujnia totalna. 3x ci?sze, 5x wolniejsze i 10x g?o?niejsze
rozwi?zanie od sk?adanej pi?y i no?a.
Moim zdaniem nie bardzo wiesz o czym piszesz.
Masa panie, masa. Duży nóż + piłka to max 400g a do bacówki i tak pewnie bedziesz niósł oprócz siekiery, nożyk.
Zimą biorę większą piłę EKA Viking. Z samą siekierką szczególnie 600g, zanim rozpalisz ognisko ja już będę objedzony-częściowo-wyspany i z zapasem drewna na całą noc. A batonowanie to żadna sztuka, wystarczy raz spróbować, od biedy da się i Morą. Moim zdaniem nie bardzo wiesz o czym piszesz.

Data: 2012-01-08 21:17:44
Autor: ppontek
Zimowa w?dr?wka.
W dniu 2012-01-08 19:58, JKmok pisze:
Uďż˝ytkownik "ppontek"<ppontek@interia.pl>  napisaďż˝ w wiadomoďż˝ci
news:jeclpd$ict$1usenet.news.interia.pl...
Taka siekierka chujnia totalna. 3x ci?sze, 5x wolniejsze i 10x
g?o?niejsze
rozwi?zanie od sk?adanej pi?y i no?a.
Moim zdaniem nie bardzo wiesz o czym piszesz.
Masa panie, masa. Du�y n� + pi�ka to max 400g a do bac�wki i tak pewnie
bedziesz ni�s� opr�cz siekiery, no�yk.
Zim� bior� wi�ksz� pi�� EKA Viking. Z sam� siekierk� szczeg�lnie 600g, zanim
rozpalisz ognisko ja ju� b�d� objedzony-cz�ciowo-wyspany i z zapasem drewna
na ca�� noc. A batonowanie to �adna sztuka, wystarczy raz spr�bowa�, od
biedy da siďż˝ i Morďż˝. Moim zdaniem nie bardzo wiesz o czym piszesz.


1. Jeżeli zależy Ci na masie to w takich górach jak Beskidy, bez żadnej siekiery, piły, czy innego wynalazku masz w kilka minut ogień jak-ta-la-la.

2. Jeżeli porównujesz siekierę do piły + noża to nie ma żadnego porównania. Zanim cokolwiek przetniesz piłą, to przy pomocy siekiery masz już full drewna. Wprawna ręka, potrafi siekierą narąbać tego co potrzeba dosłownie w kilka ruchów.

Poza tym, przy pomocy siekiery można załatwić wiele innych spraw - np. przyciąć i naostrzyć rosochy, łatwo i szybko zrobić szczapki w sytuacji, kiedy jest naprawdę mokro, oczyścić pień z gałęzi, "otworzyć szałas", itp.

Piła przydaje się w miejscu gdzie jest dostępne tylko b.grube drewno - np. metrówki, itp. Nie w lesie takim jak w Beskidach.

3. Rzeczywiście zabieram ze sobą nóż, ale jest to leciutki, malutki i ostry nóż do krojenia chleba ... inne się po prostu do niczego nie przydają. Nawet chleba się nie da nimi sensownie pokroić.

PABLO

Data: 2012-01-09 00:54:54
Autor: J.F.
Zimowa w?dr?wka.
Dnia Sun, 08 Jan 2012 21:17:44 +0100, ppontek napisał(a):
2. Jeżeli porównujesz siekierę do piły + noża to nie ma żadnego porównania. Zanim cokolwiek przetniesz piłą, to przy pomocy siekiery masz już full drewna. Wprawna ręka, potrafi siekierą narąbać tego co potrzeba dosłownie w kilka ruchów.

Zalezy troche od grubosci. Mala siekierka nad 30cm pniem trzeba sie troche
nameczyc :-)

3. Rzeczywiście zabieram ze sobą nóż, ale jest to leciutki, malutki i ostry nóż do krojenia chleba ... inne się po prostu do niczego nie przydają. Nawet chleba się nie da nimi sensownie pokroić.

Ustawe by trzeba przeczytac - czy noze nie sa juz zakazane ? J.

Data: 2012-01-09 08:01:32
Autor: Slawek Wozniak
Zimowa w?dr?wka.
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(a):
> 3. Rzeczywiście zabieram ze sobą nóż, ale jest to leciutki, malutki i > ostry nóż do krojenia chleba ... inne się po prostu do niczego nie > przydają. Nawet chleba się nie da nimi sensownie pokroić.

Ustawe by trzeba przeczytac - czy noze nie sa juz zakazane ?

Nie są - był już wątek na preclu:
http://tinyurl.com/73ptl78

--
pozdrav.
Beneq


--


Data: 2012-01-09 20:45:45
Autor: Robert Ostrowski
Zimowa w?dr?wka.
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(a):

Ustawe by trzeba przeczytac - czy noze nie sa juz zakazane ?


Nie sa gdyż wówczas żaden drwal nie poszedłby w las z siekierą a chłop na pole
z kosą. Równiez posiadanie maczety nie jest zakazane. Jedynie nie można
chodzić z mieczem a także z kuszą.

--


Data: 2012-01-12 00:14:25
Autor: Sławomir Szyszło
Zimowa w?dr?wka.
Dnia Mon, 9 Jan 2012 20:45:45 +0000 (UTC), "Robert Ostrowski"
<robertrobert1@WYTNIJ.gazeta.pl> wklepał(-a):

J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(a):

Ustawe by trzeba przeczytac - czy noze nie sa juz zakazane ?


Nie sa gdyż wówczas żaden drwal nie poszedłby w las z siekierą a chłop na pole
z kosą. Równiez posiadanie maczety nie jest zakazane. Jedynie nie można
chodzić z mieczem a także z kuszą.

Dla uściślenia - na posiadanie miecza nie trzeba zezwolenia, a na kuszę owszem.
Natomiast miecz można nosić, byle nie zagrażać nim innym osobom (np. przepychać
się do kasownika w autobusie torując jego ostrzem drogę :)).
--
Sławomir Szyszło
Nadprzewodnik sudecki klasy 20 kV
FAQ pl.rec.gory http://www.faq.e-gory.pl/

Data: 2012-01-10 10:43:04
Autor: Tomasz Sójka
Zimowa wędrówka.
Dnia Thu, 5 Jan 2012 19:37:25 +0100, JKmok napisał(a):

Użytkownik "Slawek Wozniak" <wozniaks@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:je4q8c$l23$1inews.gazeta.pl...
A w innym wątkach przeczytasz o wszechstronnych zaletach siekierki 600 g ;-)
Taka siekierka chujnia totalna. 3x cięższe, 5x wolniejsze i 10x głośniejsze rozwiązanie od składanej piły i noża.

Witam!
IMHO - bardzo gruba przesada. Piłka Fiskarsa - 20 deko. Solidny nóż zapewne
więcej - nie mówimy o czymś w rozmiarze finki harcerskiej chyba? Więc już
to 3x to bzdura - siekierą 1,5kg to można ho, ho. Piłką i nożem W ŻYCIU.
Widziałem kiedyś na Lubaniu jak tambylec ścinał świerka na smyka. Drzewo
miało tak z piętnaście cm, siekierka poniżej 1kg i zajęło mu to kilkanaście
sekund. Rozumiem że zrobiłbyś to poniżej pięciu sekund?...
BTW - sprawdziłem co to jest batonowanie (nie wiedziałem, podejrzewałem
tylko). Jak powiem sąsiadowi w górach jak się nazywa to co jego żona robi
codziennie rozpalając w piecu - ani chybi postawi mi flaszkę :))
Pozdrawiam Tomek

Data: 2012-01-10 11:43:01
Autor: Wojciech Wierba
Zimowa wędrówka.
W dniu 2012-01-10 10:43, Tomasz Sójka pisze:

BTW - sprawdziłem co to jest batonowanie (nie wiedziałem, podejrzewałem
tylko). Jak powiem sąsiadowi w górach jak się nazywa to co jego żona robi
codziennie rozpalając w piecu - ani chybi postawi mi flaszkę :))

A zna ktoś etymologię wyrażenia: "batonowanie" ?

Pozdrawiam
Wojtek

Data: 2012-01-10 11:29:08
Autor: Slawek Wozniak
Zimowa wędrówka.
Wojciech Wierba <wierba@mail.desy.de> napisał(a):
A zna ktoś etymologię wyrażenia: "batonowanie" ?

Spolszczenie z 'batoning'
http://en.wikipedia.org/wiki/Batoning
Niby, że potrzebny jest baton (pałka)...

--
pozdrav.
Beneq

--


Data: 2012-01-10 13:07:28
Autor: JKmok
Zimowa wędrówka.

Użytkownik "Tomasz Sójka" <nobody@gmail.com> napisał w wiadomości news:c3o0xtazhz5m.10ch5p6vka70n$.dlg40tude.net...
IMHO - bardzo gruba przesada. Piłka Fiskarsa - 20 deko.
Solidny nóż zapewne więcej
Kawał nożydła Fiskars M95 & piłka poniżej 300g, na wędkarskiej niezbytdokładnej wadze.
Mora i piłka to na oko takbędzie około 200g.
Więc już  to 3x to bzdura
Noniewiem, do siekiery i tak każy nosi nożyk i waga zestawu to napewnookoło 3x.
Widziałem kiedyś na Lubaniu jak tambylec ścinał świerka na smyka. Drzewo
miało tak z piętnaście cm, siekierka poniżej 1kg i zajęło mu to kilkanaście
sekund. Rozumiem że zrobiłbyś to poniżej pięciu sekund?...
A mnie z dwoma współturystami na wyrypie w połowie lipca tego roku w podbiegunowej lapońskiej tajgo/tundrze,
zasypał śnieg (a śpiwory letnie bo w ubiegłym roku mieliśmy tam straszne upały)  i w tym samym czasie naciupałem 5x tyle brzózek co uparty posiadacz siekierki ok 700g.Jedno drzewko ok 15cm może i da się sciąć taką małą zabawką.Hurtowe cięcie na klocki i łupanie nożem na szczapki jest dużodużodużodużodużoszybsze, sprawdź kiedyś a nie rozważaj teoretycznie.

Data: 2012-01-10 16:02:08
Autor: Tomasz Sójka
Zimowa wędrówka.
Dnia Tue, 10 Jan 2012 13:07:28 +0100, JKmok napisał(a):

A mnie z dwoma współturystami na wyrypie w połowie lipca tego roku w podbiegunowej lapońskiej tajgo/tundrze,
zasypał śnieg (a śpiwory letnie bo w ubiegłym roku mieliśmy tam straszne upały)  i w tym samym czasie naciupałem 5x tyle brzózek co uparty posiadacz siekierki ok 700g.Jedno drzewko ok 15cm może i da się sciąć taką małą zabawką.Hurtowe cięcie na klocki i łupanie nożem na szczapki jest dużodużodużodużodużoszybsze, sprawdź kiedyś a nie rozważaj teoretycznie.

No to raczej świadczy o upartym posiadaczu siekierki jeśli już miałbym
wyciągać z tej historii jakieś wnioski. Ciekaw jestem natomiast dlaczego
uważasz że moje rozważania są tylko teoretyczne? To taki brzydki
internetowy zwyczaj - mierzyć wszystkich swoją miarą...
Widziałeś jakichś cieniasów :) z kiepskim sprzętem i już wiesz na pewno że
siekiera jest be. OK, fajnie że napisałeś że z półkilowym zestawem żelastwa
da się całkiem sporo i sprawnie opału przygotować. To napisz jeszcze może
jak batonujesz 15cm nożem sękate klocki powyżej 20cm srednicy?...
Pozdrawiam Tomek

Data: 2012-01-10 16:48:44
Autor: JKmok
Zimowa wędrówka.

Użytkownik "Tomasz Sójka" <nobody@gmail.com> napisał w wiadomości news:rm9a996qcvxi.jilobsgjravu.dlg40tude.net...
Ciekaw jestem natomiast dlaczego
uważasz że moje rozważania są tylko teoretyczne?
Ponieważ napisałeś że gdzieś tam kogoś kiedyś widziałeś jak kradł z siekierą choinkę z lasu
 & nic o własnych praktycznych doświadczeniach.

OK, fajnie że napisałeś że z półkilowym zestawem żelastwa
da się całkiem sporo i sprawnie opału przygotować.
300 gramowym, zapomniałem dodać że pomidorka i bułkę też bez problem pokroję.

To napisz jeszcze może
jak batonujesz 15cm nożem sękate klocki powyżej 20cm srednicy?...
A po co? A co ja drwal jestem? Tak samo jak półmetrowe i metrowe, czyli wcale.

Data: 2012-01-10 17:15:22
Autor: Tomasz Sójka
Zimowa wędrówka.
Dnia Tue, 10 Jan 2012 16:48:44 +0100, JKmok napisał(a):

Użytkownik "Tomasz Sójka" <nobody@gmail.com> napisał w wiadomości news:rm9a996qcvxi.jilobsgjravu.dlg40tude.net...
Ciekaw jestem natomiast dlaczego
uważasz że moje rozważania są tylko teoretyczne?
Ponieważ napisałeś że gdzieś tam kogoś kiedyś widziałeś jak kradł z siekierą choinkę z lasu
 & nic o własnych praktycznych doświadczeniach.

Słuchaj taki synu - jakim prawem zarzucasz komuś złodziejstwo? Właśnie
wyzerowałeś wartość dyskusji z tobą. EOT.
Tomek

Data: 2012-01-10 18:31:51
Autor: Wojciech Wierba
Zimowa wędrówka.
W dniu 2012-01-10 17:15, Tomasz Sójka pisze:
Dnia Tue, 10 Jan 2012 16:48:44 +0100, JKmok napisał(a):

Użytkownik "Tomasz Sójka"<nobody@gmail.com>  napisał w wiadomości
news:rm9a996qcvxi.jilobsgjravu.dlg40tude.net...
Ciekaw jestem natomiast dlaczego
uważasz że moje rozważania są tylko teoretyczne?
Ponieważ napisałeś że gdzieś tam kogoś kiedyś widziałeś jak kradł z siekierą
choinkę z lasu
  &  nic o własnych praktycznych doświadczeniach.

Słuchaj taki synu - jakim prawem zarzucasz komuś złodziejstwo? Właśnie
wyzerowałeś wartość dyskusji z tobą. EOT.

Ciekaw jestem, czy jest na tyle odważny, żeby napisać chociaż słowo 'przepraszam'?

Pozdrawiam
Wojtek
PS. czego się spodziewasz po człowieku, który jedzie do Laponii z letnim śpiworem (bo ostatnio było upalnie). A przecież Czukcze od kilku lat zbierają drewno :-)

Data: 2012-01-10 19:17:44
Autor: JKmok
Zimowa wędrówka.

Użytkownik "Wojciech Wierba" <wierba@mail.desy.de> napisał w wiadomości news:jehsma$n1f$1it-news01.desy.de...
Ciekaw jestem, czy jest na tyle odważny, żeby napisać chociaż słowo 'przepraszam'?
Azaco ?
Widział w lesie z daleka gościa bardzo szybko ścinającego świerczka siekierą,
 na niewiadomoco( smyk mi nic nie mówi, wydumałem że to choinka).

Data: 2012-01-10 19:59:18
Autor: Wojciech Wierba
Zimowa w�dr�wka.
W dniu 2012-01-10 19:17, JKmok pisze:
Uďż˝ytkownik "Wojciech Wierba"<wierba@mail.desy.de>  napisaďż˝ w wiadomoďż˝ci
news:jehsma$n1f$1it-news01.desy.de...
Ciekaw jestem, czy jest na tyle odwa�ny, �eby napisa� chocia� s�owo
'przepraszam'?
Azaco ?

A za to, że posądzasz nieznanego Ci człowieka o kradzież bez żadnych dowodów a nawet poszlak.
Łatwo się rzuca oskarżenia, trudniej za to przeprosić.

Pozdrawiam
Wojtek

Data: 2012-01-10 20:14:10
Autor: JKmok
Zimowa w?dr?wka.

Użytkownik "Wojciech Wierba" <wierba@mail.desy.de> napisał w wiadomości news:jei1q9$u0b$1it-news01.desy.de...
A za to, że posądzasz nieznanego Ci człowieka o kradzież bez żadnych dowodów a nawet poszlak.
Łatwo się rzuca oskarżenia, trudniej za to przeprosić.
Poszlaki są dowodów nie ma.
A pszeproszę, aco, jak mnie przeprosi pierwszy teoretyk jeden, za te jego zdaniem "bzdury" które niby pisałem.

Data: 2012-01-10 20:01:45
Autor: Stefan
Zimowa wędrówka.

Użytkownik "JKmok" <JK@hotgmail.com> napisał w wiadomości news:jehvcd$7fk$1mx1.internetia.pl...

Użytkownik "Wojciech Wierba" <wierba@mail.desy.de> napisał w wiadomości news:jehsma$n1f$1it-news01.desy.de...
Ciekaw jestem, czy jest na tyle odważny, żeby napisać chociaż słowo 'przepraszam'?
Azaco ?
Widział w lesie z daleka gościa bardzo szybko ścinającego świerczka siekierą,
na niewiadomoco( smyk mi nic nie mówi, wydumałem że to choinka).
Ciągnąć na smyka: nie niesie się ciężaru na np ramionach, o, widziałeś jak drwale a właściwiewazacy ściągają ścięte pnie a wyrębu? właśnie na smyka.
pozdr
Stefan

Data: 2012-01-10 14:11:37
Autor: JKmok
Zimowa wędrówka.

Użytkownik "Tomasz Sójka" <nobody@gmail.com> napisał w wiadomości news:c3o0xtazhz5m.10ch5p6vka70n$.dlg40tude.net...
IMHO - bardzo gruba przesada. Piłka Fiskarsa - 20 deko
P.S.
znalazłem:
200g waży ta duża z ostrzem 255mm, ta mniejsza waży wg fiskarsa 95g i tak mniejwięcej działa:
http://www.youtube.com/watch?v=sf9YbrvozHU

Data: 2012-01-10 14:32:37
Autor: JKmok
Zimowa wędrówka.

Użytkownik "Tomasz Sójka" <nobody@gmail.com> napisał w wiadomości news:c3o0xtazhz5m.10ch5p6vka70n$.dlg40tude.net...
Widziałem kiedyś na Lubaniu jak tambylec ścinał świerka na smyka. Drzewo
miało tak z piętnaście cm, siekierka poniżej 1kg i zajęło mu to kilkanaście
sekund. Rozumiem że zrobiłbyś to poniżej pięciu sekund?...
Jeszcze jedno P.S.
A tak się ciupie podobną brzózkę fiskarsem 650g:
http://www.youtube.com/watch?v=ZkCnx3Yc2Ls

Data: 2012-01-10 15:42:28
Autor: Tomasz Sójka
Zimowa wędrówka.
Dnia Tue, 10 Jan 2012 14:32:37 +0100, JKmok napisał(a):

Użytkownik "Tomasz Sójka" <nobody@gmail.com> napisał w wiadomości news:c3o0xtazhz5m.10ch5p6vka70n$.dlg40tude.net...
Widziałem kiedyś na Lubaniu jak tambylec ścinał świerka na smyka. Drzewo
miało tak z piętnaście cm, siekierka poniżej 1kg i zajęło mu to kilkanaście
sekund. Rozumiem że zrobiłbyś to poniżej pięciu sekund?...
Jeszcze jedno P.S.
A tak się ciupie podobną brzózkę fiskarsem 650g:
http://www.youtube.com/watch?v=ZkCnx3Yc2Ls

No więc tak. Tak jak sprzęty Fiskarsa lubię i kolekcjonuję, tak ta
siekierka z filmiku (moja ma 530g nawiasem mówiąc, ponad 600 to ma z tym
plastikiem) nadaje się w zasadzie tylko do naciupania szczapek na rozpałkę
koło domu. To jest - pomimo mikrego zozmiaru - wciąż tylko siekiera
"rozłupująca" i do przerąbywania drzewa się nie nadaje... Za duży kąt
ostrza. Jako taka do zabierania "w teren" nie nadaje się IMO zupełnie.
Widzę żę się trochę znasz - to powinno być dla Ciebie oczywiste?
Co do piłki to jednak zdecydowanie ta największa, jeśli ma to oczywiście
zarobić na siebie pracą, a nie szpanować na jutubie :) Nawiasem mówiąc ten
kolo bardzo się zmachał przy tym przecinaniu. A i tak zajęło mu to kilka
razy więcej czasu niż wspomnianemu przeze mnie tambylcowi. Który się nie
zmachał wcale.
Pozdrawiam Tomek

Data: 2012-01-10 16:52:54
Autor: J.F
Zimowa wędrówka.
Użytkownik "JKmok"  napisał w wiadomoœci grup
Użytkownik "Tomasz Sójka" <nobody@gmail.com> napisał w wiadomości
Widziałem kiedyś na Lubaniu jak tambylec ścinał świerka na smyka. Drzewo
miało tak z piętnaście cm, siekierka poniżej 1kg i zajęło mu to kilkanaście
sekund. Rozumiem że zrobiłbyś to poniżej pięciu sekund?...
Jeszcze jedno P.S.
A tak się ciupie podobną brzózkę fiskarsem 650g:
http://www.youtube.com/watch?v=ZkCnx3Yc2Ls

Bo to jest ciupacz :-)

Lepiej patrz na tego - troche  lepiej machac potrafi
http://www.youtube.com/watch?v=2Q1RbN2zxws
Przyznaje ... dobra pila. Ciekawe jak czesto trzeba ostrzyc.

Tu tez ciekawe porownanie ...
http://www.youtube.com/watch?v=GLqiAefRw30
nie powiem - zaskoczyly mnie pozytywnie te noze.

A najwieksza siekiera to juz nie jest 600g.

No i jeszcze ten
http://www.youtube.com/watch?v=2tUUctg6dfk

nozem tak drewna nie rozlupiesz :-)

J.

Data: 2012-01-10 17:45:54
Autor: JKmok
Zimowa wędrówka.

Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomoœci news:jehmsq$kl1$1inews.gazeta.pl...
Lepiej patrz na tego - troche  lepiej machac potrafi
http://www.youtube.com/watch?v=2Q1RbN2zxws
Przyznaje ... dobra pila. Ciekawe jak czesto trzeba ostrzyc.
Gałšzki gruboœci ołówka podzielisz w dokładnie tym samym czasie piłš,siekierš i nożem.
Tu przy ok 5cm ršbanie i tak zajmuje już 2x tyle czasu i jest dużo bardziej męczšce.
15-20cm to naprawdę kawał drzewska i strata czasu na siekierce jest potężna.

Tu tez ciekawe porownanie ...
http://www.youtube.com/watch?v=GLqiAefRw30
nie powiem - zaskoczyly mnie pozytywnie te noze.
Moim tak nie poršbię, ten nóż waży pewnie z 500g

No i jeszcze ten
http://www.youtube.com/watch?v=2tUUctg6dfk
nozem tak drewna nie rozlupiesz :-)
Rozłupywamie klocków to najmniejszy problem. Zobacz ten równo ucięty pniak za Rayem,
,awet wiem że używa do tego BAHCO Lapplandera.Fajna piłka dużo lepsza i trwalsza od fiskarsa ale też dużo cięższa.
a zimš i tak biorę Ekę Viking która waży tyle samo a jest jeszcze lepsza. Drewno jak jest już w klockach to 99% procent sukcesu no chyba że ktoœ lubi przepalać pniaki na połówki.

Data: 2012-01-10 18:14:33
Autor: J.F
Zimowa wędrówka.
Użytkownik "JKmok"  napisał w wiadomoœci grup
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomoœci
Lepiej patrz na tego - troche  lepiej machac potrafi
http://www.youtube.com/watch?v=2Q1RbN2zxws
Przyznaje ... dobra pila. Ciekawe jak czesto trzeba ostrzyc.
Gałšzki gruboœci ołówka podzielisz w dokładnie tym samym czasie piłš,siekierš i nożem.

Rozlupiesz czy potniesz na krotsze kawalki ?

Siekierka lupie sie szybko :-)

Tu przy ok 5cm ršbanie i tak zajmuje już 2x tyle czasu i jest dużo bardziej

bo chlop wiecej mysli niz rabie :-)

No i nie wiem - nie umial, czy siekiere mial za lekka, ale takie 5 cm dobra siekiera to na raz sie przecina. No ale ona juz jest troche ciezkawa do niesienia.

męczšce.
15-20cm to naprawdę kawał drzewska i strata czasu na siekierce jest potężna.

15-20cm miales na innym filmie. I tam widac ze w polowie zaczyna czlowiekowi pary brakowac. Mieszczuch :-)
Siekiera pracuje sie troche inaczej i nawet mieszczuch moze wiecej kawalkow uciac.

A ta pila to jaka ma dlugosc ? Bo tez juz sie chyba konczy ... no ale w koncu nie bawimy sie w drwali, 20cm pnia w zupelnosci wystarczy.

Tu tez ciekawe porownanie ...
http://www.youtube.com/watch?v=GLqiAefRw30
nie powiem - zaskoczyly mnie pozytywnie te noze.
Moim tak nie poršbię, ten nóż waży pewnie z 500g

16 uncji - 480g.

No i jeszcze ten
http://www.youtube.com/watch?v=2tUUctg6dfk
nozem tak drewna nie rozlupiesz :-)
Rozłupywamie klocków to najmniejszy problem.

Ale jak mu sprawnie idzie. A noz chyba tez trzeba miec odpowiednio solidny do tego batonowania.

Drewno jak jest już w klockach to 99% procent sukcesu no chyba że ktoœ lubi przepalać pniaki na połówki.

trudne do zrealizowania zima w bacowce.

J.

Data: 2012-01-10 19:13:32
Autor: JKmok
Zimowa wędrówka.

Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomoœci news:jehrlu$4h9$1inews.gazeta.pl...
Lepiej patrz na tego - troche  lepiej machac potrafi
http://www.youtube.com/watch?v=2Q1RbN2zxws
No i nie wiem - nie umial, czy siekiere mial za lekka, ale takie 5 cm dobra siekiera to na raz sie przecina. No ale ona juz jest troche ciezkawa do niesienia.
Na końcu tego filmiku podana jest waga siekierki X7-640g i to chyba bez ochraniacza głowicy.
A ten nożyk to właœnie mój fiskars, nazywany jest różnie Sissipukko, Peltonen i Ranger.
Mam jeszcze trochę produktów fiskarsa tj, kuchenniaka, szpadel, małš łopatę do œniegu,
ale siekierę mam z trzonkiem drewnianym i jakoœ bardziej ufam w jej wytrzymałoœć.
Głowica to kuty Hultaforsa ma 900g i w przeciwieństwie do Gransforsa czy wetterlingsa jest tania jak barszcz.
Jej profil to convex i można jš szlifować na zero. A łupię i tak klinami.

Data: 2012-01-05 19:30:30
Autor: JKmok
Zimowa wędrówka.

Użytkownik "Robert Ostrowski" <robertrobert1@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:je4mvp$bl1$1inews.gazeta.pl...
A teraz zagadka... co zabiorę na następną
Składaną piłkę fiskarsa i fulltangowy nóż do batonowania?

Data: 2012-01-05 20:20:17
Autor: ppontek
Zimowa wędrówka.
W dniu 2012-01-05 18:34, Robert Ostrowski pisze:
wystarczy mieć odpowiedni sprżet czyli siekierę a już wszystko można.

W takim miejscu jak Gorce - źródle bez dna dobrego do palenia w każdych warunkach drewna - w zasadzie siekiera do palenia ogniska dla małej ekipy jest zbędna (choć w sposób znaczący poprawia wygodę). Pod butem łatwo pękają nawet całkiem grube gałęzie. Wystarczy ... sięgnąć po odpowiednie drewno i wiedzieć co z nim zrobić.

PABLO

Data: 2012-01-05 21:19:18
Autor: Robert Ostrowski
Zimowa wędrówka.
ppontek <ppontek@interia.pl> napisał(a):
Wystarczy ... sięgnąć po odpowiednie drewno i wiedzieć co z nim zrobić.

Niewątpliwie brakuje mi twojego doświadczenia ale
/ w czasie odwilży każde drewno jest mokre
/ drewno zgromadzone pod mokrym śniegiem także jest mokre
/ w pobliżu chatki były albo niewielkie krzaczki albo rosłe jodły.
/ penetrowanie terenu utrudniała mgła czyli chmury. widocznośc wynosiła nie
więcej niż 30 m.
/ być może niedobór odpowiedniego asortymentu drewna wypływał z faktu,
położenia chatki czyli intensywnego eksplorowania okolicy przez jej
użytkowników. Nazajutrz schodząc z gór widziałem wiele drewna łatwo dostępnego
do spalenia.

--


Data: 2012-01-05 22:30:34
Autor: Basia Z.
Zimowa wędrówka.

Użytkownik "Robert Ostrowski" <robertrobert1@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:je544m$mfd$1inews.gazeta.pl...
ppontek <ppontek@interia.pl> napisał(a):

Wystarczy ... sięgnąć po
odpowiednie drewno i wiedzieć co z nim zrobić.

Niewątpliwie brakuje mi twojego doświadczenia ale
/ w czasie odwilży każde drewno jest mokre
/ drewno zgromadzone pod mokrym śniegiem także jest mokre
/ w pobliżu chatki były albo niewielkie krzaczki albo rosłe jodły.
/ penetrowanie terenu utrudniała mgła czyli chmury. widocznośc wynosiła nie
więcej niż 30 m.
/ być może niedobór odpowiedniego asortymentu drewna wypływał z faktu,
położenia chatki czyli intensywnego eksplorowania okolicy przez jej
użytkowników. Nazajutrz schodząc z gór widziałem wiele drewna łatwo dostępnego
do spalenia.

Nie ma co się tłumaczyć, takie zimowe wędrówki są po to aby się nauczyć.
Nasze dzieci będą miały łatwiej - przegonione parę razy zimą po górach już będą wiedziały (lub już wiedzą) co i jak robić i jak rozpalić ognisko w zimie z mokrych gałęzi.

Basia

Data: 2012-01-06 10:10:43
Autor: Robert Ostrowski
Zimowa wędrówka.
Basia Z. <bjz-usun-to-@poczta-i-to.onet.pl> napisał(a):
Nie ma co się tłumaczyć, takie zimowe wędrówki są po to aby się nauczyć.

Czyli na razie jestem cienki w te klocki... nie zaprzeczam ale obiecuję, że z
czasem się poprawię.

--


Data: 2012-01-06 11:40:21
Autor: ppontek
Zimowa wędrówka.
W dniu 2012-01-06 11:10, Robert Ostrowski pisze:
Basia Z.<bjz-usun-to-@poczta-i-to.onet.pl>  napisał(a):


Nie ma co się tłumaczyć, takie zimowe wędrówki są po to aby się nauczyć.

Czyli na razie jestem cienki w te klocki... nie zaprzeczam ale obiecuję, że z
czasem się poprawię.

Tak trzymać! Lepiej być choćby najcieńszym praktykiem, niż full-wypasionym teoretykiem.

PABLO

Data: 2012-01-05 23:47:02
Autor: ppontek
Zimowa wędrówka.
W dniu 2012-01-05 22:19, Robert Ostrowski pisze:

/ w czasie odwilży każde drewno jest mokre
/ drewno zgromadzone pod mokrym śniegiem także jest mokre

To tak wygląda tylko na pierwszy rzut oka. W rzeczywistości jest inaczej. Nawet podczas ulewy, wielodniowych opadów deszczu, odwilży, silnego wiatru, 2-3 metrowej pokrywy śnieżnej, itp., da się skutecznie i w miarę łatwo rozpalić ogień. Jak sam zauważyłeś to kwestia praktyki - ale każde kolejne doświadczenie zbliża człowieka do perfekcji.

Fajnie się szuka drewna pod takim śniegiem:

http://www.flickr.com/photos/84246133@N00/421081217/in/set-72157594588146657
http://www.flickr.com/photos/84246133@N00/421081342/in/set-72157594588146657/

/ w pobliżu chatki były albo niewielkie krzaczki albo rosłe jodły.

Jak już ktoś tu wspomniał, w pobliżu chatek zwykle dobre drewno jest wyzbierane. W takiej sytuacji trzeba je sobie przynieść (wbrew pozorom nie jest to taki wielki wysiłek), albo przerzucić się kawałek dalej. Można też poszukać w nietypowych miejscach.

/ penetrowanie terenu utrudniała mgła czyli chmury. widocznośc wynosiła nie
więcej niż 30 m.

To chyba nie jest wielka przeszkoda - ja np. drewno zwykle zbieram po zmroku, widoczność wtedy ogranicza się do zasięgu niewielkiej czołówki, albo wręcz tego co widać przy podświetleniu w postaci poświaty nieba.

PABLO

Data: 2012-01-06 01:20:00
Autor: Tomasz Sójka
Zimowa wędrówka.
Dnia Thu, 5 Jan 2012 21:19:18 +0000 (UTC), Robert Ostrowski napisał(a):

ppontek <ppontek@interia.pl> napisał(a):
Wystarczy ... sięgnąć po odpowiednie drewno i wiedzieć co z nim zrobić.

Niewątpliwie brakuje mi twojego doświadczenia ale
/ w czasie odwilży każde drewno jest mokre

W najprostszym przypadku - stojące nie jest. Penetracja :) wody w głąb jest
minimalna. B. dobre do palenia, choć mniej do rozpałki, są takie uschnięte
buczki, tak do dziesięciu, piętnastu cm średnicy. Że suche poznajemy po
różowej korze... No ale nie zawsze mamy buczynę karpacką "pod ręką" :)

/ drewno zgromadzone pod mokrym śniegiem także jest mokre
/ w pobliżu chatki były albo niewielkie krzaczki albo rosłe jodły.
/ penetrowanie terenu utrudniała mgła czyli chmury. widocznośc wynosiła nie
więcej niż 30 m.
/ być może niedobór odpowiedniego asortymentu drewna wypływał z faktu,
położenia chatki czyli intensywnego eksplorowania okolicy przez jej
użytkowników. Nazajutrz schodząc z gór widziałem wiele drewna łatwo dostępnego
do spalenia.

Warto połazić nawet trochę dalej za tym drzewem, na jedną noc nie trzeba
robić dziesięciu kursów. Czasu zimą od zmroku do pory spania jest dosyć i
warto go zainwestować w znalezienie i przyniesienie dobrego drzewa, zamiast
męczyć się z mokrymi gałęziami.
Pozdrawiam Tomek

Data: 2012-01-05 21:48:50
Autor: Tomasz Sójka
Zimowa wędrówka.
Dnia Thu, 5 Jan 2012 17:34:49 +0000 (UTC), Robert Ostrowski napisał(a):

Tomasz Sójka <nobody@gmail.com> napisał(a): / Ale patrząc na fotki Pabla - ten sam czas, prawie to samo
miejsce, porządny ogień da się zrobć :)

PRAWIE robi wielką różnicę. Owa nocka była jedyną z pośród 4 nocy, kiedy to
nie spadła poniżej zera. Po drugie, wystarczy mieć odpowiedni sprżet czyli
siekierę a już wszystko można. Cóż jak wspomniałem jest to moja pierwsza
zimowa wyprawa więc naukę już mam. A teraz zagadka... co zabiorę na następną
plecakową wyprawę...

W sumie nie wiem jaką maczetę miałeś, ale tą od Fiskarsa można całkiem
grube rzeczy ciachać. Kultowa siekierka 600g wcale lepsza nie jest...
BTW - mój pierwszy sylwek w górach odbył się właśnie w Gorcach pod
Obidowcem i trafiła nam się taka zima że było około minus trzydziestu, a
nie mieliśmy jeszcze śpiworów puchowych. Musieliśmy palić ognisko
praktycznie non-stop :)
Pozdrawiam Tomek

Data: 2012-01-05 22:21:52
Autor: gl
Zimowa wędrówka.


trafiła nam się taka zima że było około minus trzydziestu, a
nie mieliśmy jeszcze śpiworów puchowych.

eee tam: "-40 stopni, śnieg po pas, a my w żyto";

g.

Data: 2012-01-06 14:32:55
Autor: MarcinS
Zimowa wędrówka.
Użytkownik "Robert Ostrowski" <robertrobert1@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:je2832$2rc$1inews.gazeta.pl...
Jacek G. <jginter[wytnij]@wp.pl> napisał(a):
Szkoda, że na stronie informacyjnej o chatce nie ma informacji, że siekierę
trzeba mieć własną.

1. Pokaz mi prosze strone _tej_ bacowki, bo mam wrazenie, ze pomyliles obiekty.
2. Mam tez wrazenie, ze nie zadzwoniles z pytaniem o zgode na nocleg tam - co jest obowiazkowe, jesli chatka ma dalej pozostac otwarta, info o tym jest/bylo na drzwiach (niemniej moze sie myle i dzwoniles do wlascieciela, wtedy zwracam honor).
3. Siekiera jest dostepna w drugiej bacowce.

--
Pozdrawiam,
Marcin

Data: 2012-01-08 09:52:21
Autor: Robert Ostrowski
Zimowa wędrówka.
MarcinS <as@wp.pl> napisał(a):
1. Pokaz mi prosze strone _tej_ bacowki, bo mam wrazenie, ze pomyliles obiekty.

http://www.gorc.pl/

2. Mam tez wrazenie, ze nie zadzwoniles z pytaniem o zgode na nocleg tam - co j
est obowiazkowe, jesli chatka ma dalej pozostac otwarta, info o tym jest/bylo na drzwiach (niemniej moze sie myle i dzwoniles d
o wlascieciela, wtedy zwracam honor).

Dzwoniłem, pisałem i jeszcze raz dzwoniłem.

Witaj,
Za tydzień, czyli chodzi o nocleg z środy na czwartek, 28/29 grudnia?
Jeśli tak, i są to tylko dwie osoby, to nie powinno być problemu, w tym
okresie gospodarzył tam będzie kolega Grzegorz Szwabowski
3. Siekiera jest dostepna w drugiej bacowce.


O drugiej bacówce słyszałem ale we mgle była ona niewidoczna. Niewidoczna
także była droga prowadząca do niej.


--


Data: 2012-01-08 12:40:43
Autor: MarcinS
Zimowa wędrówka.
Użytkownik "Robert Ostrowski" <robertrobert1@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jebp0l$ccc$1inews.gazeta.pl...

1. Pokaz mi prosze strone _tej_ bacowki, bo mam wrazenie, ze pomyliles obiekty.

http://www.gorc.pl/

Tak jak sadzilem - to nie ta bacowka w ktorej byles. Ta z powyzszej strony jest czesto z gospodarzami na miejscu (nie zdziwilo Cie to, ze w mailu napisali, ze bedzie gospodarz, a nikogo nie bylo?) i wlasnie z siekiera.

Dzwoniłem, pisałem i jeszcze raz dzwoniłem.

Heh, no tak, tylko, ze do calkiem innego miejsca:)


Na przyszlosc polecam gps, lub w przypadku jego braku przejrzenie przed wyjazdem Google Eartha i fot zamieszczonych na nim przez uzytkownikow w panoramio (zwlaszcza po katem noclegow).
Byles tu (jest nowa, wiec jeszcze jej nie widac w GE): szer 49.567917° dl 20.251761° czyli 450m na polnoc od wlasciwej bacowki (na GE ją dobrze widac szer 49.572066° dl 20.250318°)
Chocby jedno spojrzenie na mape daje pojecie o tym, ze wlasciwa (i co istotne ogrzana!) bacowka musi byc na przeciwleglym skraju polany (polana nie do przeoczenia po wyjsciu z lasu).
Na mgle nie zwalaj - nie byla wcale gesta, jesli ze szlaku dotarles do tej bacowki w ktorej spales.

pozdr,
Marcin

Data: 2012-01-08 16:37:59
Autor: Robert Ostrowski
Zimowa wędrówka.
MarcinS <as@wp.pl> napisał(a):
Na przyszlosc polecam gps,

Posiadam. Używałem go w pracy ale ani razu na wypra3wach górskich czy
rowerowych. Zdecydowanie wolę mapę.

 czyli 450m na polnoc od wlasciwej bacowki (na
GE ją dobrze widac szer 49.572066° dl 20.250318°)
Chocby jedno spojrzenie na mape daje pojecie o tym, ze wlasciwa (i co istotne o
grzana!) bacowka musi byc na przeciwleglym skraju polany (polana nie do przeoczenia po wyjsciu z lasu).
Na mgle nie zwalaj - nie byla wcale gesta, jesli ze szlaku dotarles do tej baco
wki w ktorej spales.

Skąd wiesz, że mgła nie była gęsta?  Ja spod chatki nie widziałem kibelka
oddalonego zaledwie o 30 m więc w jaki sposób miałem zobaczyć chatkę oddaloną
o 500 m. Owszem nazajutrz, gdy nie było mgły, gdy schodziliśmy z Gorca widziałem
zarówno małą chatkę w dolinie jak i prawdopodobnie właściwą chatkę. Była ona
faktycznie położona obok szlaku ale nie po lewej stronie tylko po prawej i nie
na polance tylko lekko na górce.

No cóż... na przyszłość będę mieć rezerwowe 2 noclegi zimowe bo w pozostałem
okresy zawsze spędzam pod namiotem. Zresztą i wówczas miałem namiot ale owa
odwilż skutecznie mnie zniechęciła do jego rozkładania.


--


Data: 2012-01-08 17:50:35
Autor: ppontek
Zimowa wędrówka.
W dniu 2012-01-08 17:37, Robert Ostrowski pisze:

Posiadam. Używałem go w pracy ale ani razu na wypra3wach górskich czy
rowerowych. Zdecydowanie wolę mapę.

Słusznie. Tak trzymać!!!


No cóż... na przyszłość będę mieć rezerwowe 2 noclegi zimowe bo w pozostałem
okresy zawsze spędzam pod namiotem.

Zima to jest jak jest full śniegu i mróz. Teraz to jest raczej jesień.


Zresztą i wówczas miałem namiot ale owa
odwilż skutecznie mnie zniechęciła do jego rozkładania.

Trzeba było spać w namiocie. Rozbić blisko drewna - bylibyście wygrzani, susi, z zapasem wody i gorącego żarcia i picia do woli.

W szałasie to się fajnie śpi jak można w środku rozpalić ogień. Piec to się (może i) sprawdza jak ktoś siedzi całe dnie i systematycznie pali.

Graba!
PABLO

Data: 2012-01-08 18:28:47
Autor: JKmok
Zimowa wędrówka.

Użytkownik "ppontek" <ppontek@interia.pl> napisał w wiadomości news:jechhn$bhf$1usenet.news.interia.pl...
W dniu 2012-01-08 17:37, Robert Ostrowski pisze:
Posiadam. Używałem go w pracy ale ani razu na wypra3wach górskich czy
rowerowych. Zdecydowanie wolę mapę.

Słusznie. Tak trzymać!!!

Macie rację chłopaki GPS tylko w samochodzie z automapą.
Po co tracić czas na naukę obsługi tego arcytrudnego w obsłudze urządzenia.
Hardkory chodzą w każdych warunkach na mapę,
 wystarczy tylko wykuć na pamięć numer GOPRu bo na 112 w RP trudno się dodzwonić.

Data: 2012-01-08 18:56:29
Autor: ppontek
Zimowa w�dr�wka.
W dniu 2012-01-08 18:28, JKmok pisze:

Po co traci� czas na nauk� obs�ugi tego arcytrudnego w obs�udze urz�dzenia.

No właśnie po co - skoro jest niepotrzebny?

Hardkory chodz� w ka�dych warunkach na map�,

Parafrazując to co napisałeś:

Po co tracić czas na naukę obsługi mapy.
Niemający pojęcia o mapie myślą, że GPS doprowadzi zawsze i wszędzie, w każdych warunkach, a telefon z numerem GOPRu zapewni 100% bezpieczeństwo.

Kto co lubi i po co rusza w teren - jak dla mnie to po prostu "zero przyjemności" z wędrówki. Każde pokolenie ma swoje ulubione zabawki.

PABLO

Data: 2012-01-08 19:45:22
Autor: JKmok
Zimowa w?dr?wka.

Użytkownik "ppontek" <ppontek@interia.pl> napisał w wiadomości news:jecld1$hni$1usenet.news.interia.pl...
Niemający pojęcia o mapie myślą, że GPS doprowadzi zawsze i wszędzie, w każdych warunkach, a telefon z numerem GOPRu zapewni 100% bezpieczeństwo.
Średniobystry turysta z GPSem nigdy nie pobłądzi tak jak to bywało setki razy w czasach przed GPSowych.
& nigdy nie zadzwoni do GOPRu że się zgubił mając mapę i kompas w mglista noc i jest w głębokiej czarnej dupie (czyli po drugiej stronie polany w poszukiwaniu siekiery).

Data: 2012-01-09 11:49:34
Autor: J.F
Zimowa w?dr?wka.
Użytkownik "JKmok"  napisał w wiadomoœci grup
Użytkownik "ppontek" <ppontek@interia.pl> napisał w wiadomości
Niemający pojęcia o mapie myślą, że GPS doprowadzi zawsze i wszędzie, w każdych warunkach, a telefon z numerem GOPRu zapewni 100% bezpieczeństwo.
Średniobystry turysta z GPSem nigdy nie pobłądzi tak jak to bywało setki razy w czasach przed GPSowych.

Ale w przepasc moze spasc :-)
Jeszcze jest kwestia map - o dokladne to chyba trudno i drogo.

Aczkolwiek niewatpliwie duzo ulatwia.

Chociaz ... ostanio mnie zawiodl. Chodze sobie tam i z powrotem, szukam szlaku ktory gdzies tu ma skrecac  i nie wiem - zla mapa, czy skret przeniesli 2 km dalej.


J.

Data: 2012-01-09 12:45:30
Autor: Olin
Zimowa w?dr?wka.
Dnia Sun, 8 Jan 2012 19:45:22 +0100, JKmok napisał(a):

Średniobystry turysta z GPSem nigdy nie pobłądzi tak jak to bywało setki razy w czasach przed GPSowych.

Sądzę, że nie uda Ci się podważyć dogmatu o niepokalanym poczęciu.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: Grzegorz.Tracz[NA]ifj.edu.pl

prawo Sattingera:
Każde urządzenie elektryczne będzie działać lepiej, jeżeli włożysz wtyczkę
do gniazdka.

http://picasaweb.google.com/gtracz64

Data: 2012-01-09 13:43:17
Autor: Paweł Pontek
Zimowa w?dr?wka.
W dniu 2012-01-09 12:45, Olin pisze:
Dnia Sun, 8 Jan 2012 19:45:22 +0100, JKmok napisał(a):

Średniobystry turysta z GPSem nigdy nie pobłądzi tak jak to bywało setki
razy w czasach przed GPSowych.

Sądzę, że nie uda Ci się podważyć dogmatu o niepokalanym poczęciu.


Amen!

PABLO

Data: 2012-01-09 01:45:45
Autor: Jacek G.
Zimowa wędrówka.
On 8 Sty, 18:28, "JKmok" <J...@hotgmail.com> wrote:
Hardkory chodzą w każdych warunkach na mapę,
 wystarczy tylko wykuć na pamięć numer GOPRu bo na 112 w RP trudno się
dodzwonić.
Taa, te hardkory, to w ogóle na piechotę chodzą, nie wiedzieć czemu,
skoro wynaleziono
taką fajną rzecz jak quad. Po co się tak męczyć, skoro wszędzie można
dojechać.
--
Jacek G.

Data: 2012-01-08 18:44:56
Autor: Basia Z.
Zimowa wędrówka.

Użytkownik "ppontek"

> W szałasie to się fajnie śpi jak można w środku rozpalić ogień. Piec to
się (może i) sprawdza jak ktoś siedzi całe dnie i systematycznie pali.



Nieco ponad dwa lata temu, w grudniu byliśmy w kilkunastoosobowej grupie na naszym tradycyjnym "bacowaniu" na Bryzgałkach.
Fajnie, tylko temperatura wieczorem na zewnątrz wynosiła około -20.
Jednak paląc w kuchennym piecu od godziny około 18 udało się nam koło północy osiągnąć w kuchni temperaturę około +5 stopni, więc całkiem ciepło. W każdym razie kiedy kładliśmy się spać było nam ciepło, być może jakiś wpływ miała na to również wiśniówka, którą dowiozła koleżanka  ;)
Rano woda w kuchni zamarzła, ale było co najwyżej kilka stopni poniżej zera.

Tak więc jeżeli piec jest dobry to odpowiednią temperaturę da się osiagnąć nawet po kilku godzinach.

Co do bacówek - nie bardzo rozumiem jak można je pomylić - są przecież po dwóch różnych stronach grzbietu, którym prowadzi szlak - jedna od wschodu, druga - od zachodu.

Obie są zaznaczone na mapie Compassu, tylko ta "właściwa" w trochę złym miejscu. Na prawdę jest mniej więcej w miejcu gdzie jest napis "1160".

Pozdrowienia

basia

Data: 2012-01-09 20:58:08
Autor: Robert Ostrowski
Zimowa wędrówka.
Basia Z. <bjz-usun-to-@poczta-i-to.onet.pl> napisał(a):

Co do bacówek - nie bardzo rozumiem jak można je pomylić - są przecież po dwóch różnych stronach grzbietu, którym prowadzi szlak - jedna od wschodu, druga - od zachodu.

Obie są zaznaczone na mapie Compassu, tylko ta "właściwa" w trochę złym miejscu. Na prawdę jest mniej więcej w miejcu gdzie jest napis "1160".

Pozdrowienia

basia


Gdy jest się po raz pierwszy w nieznanym w terenie i gdy nie ma się
wystarczających informacji i pole widzenia jest mocno ograniczone to taka
sytuacja jest jak najbardziej normalna.

--


Data: 2012-01-09 22:47:05
Autor: Basia Z.
Zimowa wędrówka.

Użytkownik "Robert Ostrowski" :

Gdy jest się po raz pierwszy w nieznanym w terenie i gdy nie ma się
wystarczających informacji i pole widzenia jest mocno ograniczone to taka
sytuacja jest jak najbardziej normalna.



Przyznaj się, że po prostu zobaczyłeś po trudnej i mokrej trasie pierwszą bacówkę na polanie, ucieszyłeś się i pomyślałeś że to ta  :)

Data: 2012-01-10 20:03:21
Autor: Robert Ostrowski
Zimowa wędrówka.
Basia Z. <bjz-usun-to-@poczta-i-to.onet.pl> napisał(a):

Użytkownik "Robert Ostrowski" :

> Gdy jest się po raz pierwszy w nieznanym w terenie i gdy nie ma się
> wystarczających informacji i pole widzenia jest mocno ograniczone to taka
> sytuacja jest jak najbardziej normalna.
>


Przyznaj się, że po prostu zobaczyłeś po trudnej i mokrej trasie pierwszą bacówkę na polanie, ucieszyłeś się i pomyślałeś że to ta  :)
Oczywiście, że tak. Każdy by na moim miejscu tak postąpił gdy po 7/8 godzinach
spotyka samotną chatkę w lesie. Jakie jest prawdopodobieństwo, że koło
samotnej chatki jest druga samotna chatka...

--


Data: 2012-01-10 21:14:44
Autor: Wojciech Wierba
Zimowa wędrówka.
W dniu 2012-01-10 21:03, Robert Ostrowski pisze:

Przyznaj się, że po prostu zobaczyłeś po trudnej i mokrej trasie pierwszą
bacówkę na polanie, ucieszyłeś się i pomyślałeś że to ta  :)


Oczywiście, że tak. Każdy by na moim miejscu tak postąpił gdy po 7/8 godzinach
spotyka samotną chatkę w lesie. Jakie jest prawdopodobieństwo, że koło
samotnej chatki jest druga samotna chatka...


Stara zasada (jedna z wielu) biwakowania w górach:
Gdy decydujesz się na biwak w danym miejscu - zostaw plecak i pójdź jeszcze 15 minut w kierunku jutrzejszej wędrówki - a nóż za 500 m znajdziesz przepiękne miejsce z widokiem, wodą i drewnem.

Nic nie wk...a tak, jak znalezienie tego super miejsca nazajutrz :-)

Pozdrawiam
Wojtek

Data: 2012-01-10 22:17:15
Autor: JKmok
Zimowa wędrówka.

Użytkownik "Wojciech Wierba" <wierba@mail.desy.de> napisał w wiadomości news:jei67o$uk9$1it-news01.desy.de...
Stara zasada (jedna z wielu) biwakowania w górach:
Gdy decydujesz się na biwak w danym miejscu - zostaw plecak i pójdź jeszcze 15 minut w kierunku jutrzejszej wędrówki - a nóż za 500 m znajdziesz przepiękne miejsce z widokiem, wodą i drewnem.
Nic nie wk...a tak, jak znalezienie tego super miejsca nazajutrz :-)
E tam, mamy XXI wiek wystarczy wgrać sobie takie widoczki do GPSa i pooglądać w ciepełku.
http://maps.geoportal.gov.pl/webclient/default.aspx?crs=EPSG%3A2180&bbox=590052.4618172433,189518.93259447656,590825.8993172433,190361.90134447656&variant=ORTO
Jakby kto chciał mieć to i topo w GPSie to hasło brzmi chyba "Mapotero" z jakiegoś forum poszukiwaczy skarbów.
Widzę że tu na tym forum prawie same jakieś konserwasysty.

Data: 2012-01-11 09:52:55
Autor: wobo 1704
Zimowa wędrówka.
Wojciech Wierba <wierba@mail.desy.de> napisał(a):
Stara zasada (jedna z wielu) biwakowania w górach:
Gdy decydujesz się na biwak w danym miejscu - zostaw plecak i pójdź jeszcze 15 minut w kierunku jutrzejszej wędrówki - a nóż za 500 m znajdziesz przepiękne miejsce z widokiem, wodą i drewnem.

Nic nie wk...a tak, jak znalezienie tego super miejsca nazajutrz :-)

Pozdrawiam
Wojtek

Jeszcze starsza (i lepsza) zasada: nigdy nie zostawiaj plecaka (nawet na bardzo widocznym miejscu). Możesz go później bardzo długo szukać :) --


Data: 2012-01-11 11:07:37
Autor: gl
Zimowa wędrówka.



Jeszcze starsza (i lepsza) zasada: nigdy nie zostawiaj plecaka


a w dzisiejszych czasach dotyczy to szczególnie lotnisk;

g.

Data: 2012-01-11 17:02:10
Autor: Robert Ostrowski
Zimowa wędrówka.
wobo 1704 <wobo1704@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
Jeszcze starsza (i lepsza) zasada: nigdy nie zostawiaj plecaka (nawet na bardzo widocznym miejscu). Możesz go później bardzo długo szukać :)

Ta zasada jest dobra na pustynie, arktykę tundrę czy step ale nie w nasze
polskie góry gdzie praktycznie nie ma 2 identycznych miejsc w obrębie nawet 10 km.

--


Data: 2012-01-11 21:13:42
Autor: ppontek
Zimowa wędrówka.
W dniu 2012-01-11 18:02, Robert Ostrowski pisze:
wobo 1704<wobo1704@WYTNIJ.gazeta.pl>  napisał(a):



Jeszcze starsza (i lepsza) zasada: nigdy nie zostawiaj plecaka (nawet na
bardzo widocznym miejscu). Możesz go później bardzo długo szukać :)

Ta zasada jest dobra na pustynie, arktykę tundrę czy step ale nie w nasze
polskie góry gdzie praktycznie nie ma 2 identycznych miejsc w obrębie nawet 10 km.

Nie zrozumiałeś. Może naprowadzą Cię g=fragmenty Twoich wypowiedzi:

W dniu 2012-01-08 17:37, Robert Ostrowski pisze:
> Ja spod chatki nie widziałem kibelka
> oddalonego zaledwie o 30 m

W dniu 2012-01-05 22:19, Robert Ostrowski pisze:
> / penetrowanie terenu utrudniała mgła czyli chmury. widocznośc wynosiła nie
> więcej niż 30 m.

PABLO

Data: 2012-01-12 20:44:34
Autor: Robert Ostrowski
Zimowa wędrówka.
ppontek <ppontek@interia.pl> napisał(a):
W dniu 2012-01-11 18:02, Robert Ostrowski pisze:
> wobo 1704<wobo1704@WYTNIJ.gazeta.pl>  napisał(a):
>
>
>
>> Jeszcze starsza (i lepsza) zasada: nigdy nie zostawiaj plecaka (nawet na
>> bardzo widocznym miejscu). Możesz go później bardzo długo szukać :)
>
> Ta zasada jest dobra na pustynie, arktykę tundrę czy step ale nie w nasze
> polskie góry gdzie praktycznie nie ma 2 identycznych miejsc w obrębie nawet 1
0 km.

Nie zrozumiałeś. Może naprowadzą Cię g=fragmenty Twoich wypowiedzi:

W dniu 2012-01-08 17:37, Robert Ostrowski pisze:
 > Ja spod chatki nie widziałem kibelka
 > oddalonego zaledwie o 30 m

W dniu 2012-01-05 22:19, Robert Ostrowski pisze:
 > / penetrowanie terenu utrudniała mgła czyli chmury. widocznośc wynosiła nie
 > więcej niż 30 m.

PABLO



Niestety ale ty mnie nie zrozumiałeś. Będąc w nowym miejscu i nie mając
żadnych szczegółów ciężko znależć coś czego się nigdy nie widziało. Tak
właśnie było ze mną. Sprawa plecaka jest zupełnie inna. Zostawiam plecak w
miejscu już poznanym wybierając punkty orientacyjne. Na tej polanie takimi
punktami byłyby... ściana lasu, bacówka, kijki na szlaku. Idę dalej bez
plecaka, dokonuję rekonesansu i cofam się już w znane miejsce. I zastaję
plecak. I jest bardzo wątpliwe aby w tym ścianie ściana lasu się przesunęła,
zostały wybudowane kilka innych chatek lub kijki zmieniły lokalizację nawet
jeśli zapadnie mgła.



--


Data: 2012-01-12 22:00:04
Autor: Zbynek Ltd.
Zimowa wędrówka.
Robert Ostrowski napisał(a) :
Zostawiam plecak w
miejscu już poznanym wybierając punkty orientacyjne. Na tej polanie takimi
punktami byłyby... ściana lasu, bacówka,

OK.

kijki na szlaku.

Que?

Idę dalej bez
plecaka, dokonuję rekonesansu i cofam się już w znane miejsce. I zastaję
plecak.

Lub nie.

I jest bardzo wątpliwe aby w tym ścianie ściana lasu się przesunęła,
zostały wybudowane kilka innych chatek

Racja.

lub kijki zmieniły lokalizację nawet
jeśli zapadnie mgła.

Kijki, kijki... ahaaa... chodzi Tobie pewnie o tyczki :-)

Plecak lepiej zostawiać ukryty, jeśli jesteśmy w miejscach gdzie
jest blisko cywilizacji, lub ta "cywilizacja" może do nas przyjść.
Celowo w cudzysłowie, bo to niecywilizowane bandy Hunów i innych
ludów prymitywnych, co uznają znalezione rzeczy pozostające bez
właściciela za swoje. Bo przecież swoich się pilnuje, więc są
niczyje ;-)

--
Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
wszystkie możliwości.]

Data: 2012-01-12 22:02:40
Autor: ppontek
Zimowa wędrówka.
W dniu 2012-01-12 22:00, Zbynek Ltd. pisze:

Plecak lepiej zostawiać ukryty, jeśli jesteśmy w miejscach gdzie
jest blisko cywilizacji, lub ta "cywilizacja" może do nas przyjść.

Wbrew pozorom, ludzi często spotyka się w najbardziej niespodziewanych miejscach i czasie.

PABLO

Data: 2012-01-11 16:59:56
Autor: Robert Ostrowski
Zimowa wędrówka.
Wojciech Wierba <wierba@mail.desy.de> napisał(a):

Stara zasada (jedna z wielu) biwakowania w górach:
Gdy decydujesz się na biwak w danym miejscu - zostaw plecak i pójdź jeszcze 15 minut w kierunku jutrzejszej wędrówki - a nóż za 500 m znajdziesz przepiękne miejsce z widokiem, wodą i drewnem.

Nic nie wk...a tak, jak znalezienie tego super miejsca nazajutrz :-)

Jak już wcześniej pisałem od 12 lat podróżuję na rowerze i ze znalezieniem
odpowiedniego miejsca pod namiot nigdy nie miałem problemu. Czasami zdarzało
mi sie jechać 2 h aby owe dogodne miejsce znależć. Ale wyprawy rowerowe nie
odbywają się w warunkach zimowych. https://picasaweb.google.com/104321146266412146583/Pomorze2011#5686843940490120050

--


Data: 2012-01-10 21:48:29
Autor: ppontek
Zimowa wędrówka.
W dniu 2012-01-10 21:03, Robert Ostrowski pisze:
Basia Z.<bjz-usun-to-@poczta-i-to.onet.pl>  napisał(a):


Użytkownik "Robert Ostrowski" :

Gdy jest się po raz pierwszy w nieznanym w terenie i gdy nie ma się
wystarczających informacji i pole widzenia jest mocno ograniczone to taka
sytuacja jest jak najbardziej normalna.



Przyznaj się, że po prostu zobaczyłeś po trudnej i mokrej trasie pierwszą
bacówkę na polanie, ucieszyłeś się i pomyślałeś że to ta  :)


Oczywiście, że tak. Każdy by na moim miejscu tak postąpił gdy po 7/8 godzinach
spotyka samotną chatkę w lesie. Jakie jest prawdopodobieństwo, że koło
samotnej chatki jest druga samotna chatka...

No i to jest błąd. Wybór miejsca do spania to kluczowa sprawa. Im trudniejsze warunki - tym bardziej kluczowa. Nawet jak się jest bardzo zmęczonym warto wykrzesać jeszcze trochę sił na znalezienie optymalnego miejsca, dobre przygotowanie biwaku, itp. Kilka godzin odpoczynku w bardziej komfortowych warunkach, w miejscu bezpiecznym, optymalnym pod każdym względem, itp.; jest tego warte - tym bardziej - im bardziej się jest zmęczonym.

Wykrzesanie z siebie na to wszystko sił to znacznie bardziej kwestia psychiki niż rzeczywistych sił fizycznych.

Szczególnie ludzie początkujący mają tę cechę, że są przekonani o tym, że znaleźli się już w sytuacji wręcz ekstremalnej i ... łapią pierwszą nadarzającą się okazję, nie dopuszczając nawet do siebie myśli, że mogą i że warto jeszcze trochę "porzeźbić" dla ... własnego dobra.

PABLO



Data: 2012-01-11 17:11:20
Autor: Robert Ostrowski
Zimowa wędrówka.
ppontek <ppontek@interia.pl> napisał(a):

No i to jest błąd. Wybór miejsca do spania to kluczowa sprawa. Im trudniejsze warunki - tym bardziej kluczowa. Nawet jak się jest bardzo zmęczonym warto wykrzesać jeszcze trochę sił na znalezienie optymalnego miejsca, dobre przygotowanie biwaku, itp. Kilka godzin odpoczynku w bardziej komfortowych warunkach, w miejscu bezpiecznym, optymalnym pod każdym względem, itp.; jest tego warte - tym bardziej - im bardziej się jest zmęczonym.

Wykrzesanie z siebie na to wszystko sił to znacznie bardziej kwestia psychiki niż rzeczywistych sił fizycznych.

Szczególnie ludzie początkujący mają tę cechę, że są przekonani o tym, że znaleźli się już w sytuacji wręcz ekstremalnej i ... łapią pierwszą nadarzającą się okazję, nie dopuszczając nawet do siebie myśli, że mogą i że warto jeszcze trochę "porzeźbić" dla ... własnego dobra.

PABLO

Taką zasadę stosuję podczas wypraw rowerowych. Czasami jadę i po 2 h aby
znależć dogodny nocleg. Jeśli chodzi o ową chatke to nie było, żadnej sytuacji
ekstremalnej... miałem ze sobą palnik i gaz więc o posiłek byłem spokojny,
miałem też zapasowe suche ubranie więc wysuszenie odzieży nie było
priorytetem. Także i prognoza pogody nie zapowiadała znacznego obniżenia
temperatury więc zapewnienie ogrzewania nie było sprawą życia czy śmierci.
Czytając wszystkie posty i mając odrobinę większą wiedzę wiem, że mogłem o
wiele więcej uczynić aby zapewnić sobie więcej komfortu. Ale wówczas  to co
zrobiłem to było wszystko na co mnie było stać. --


Data: 2012-01-11 18:44:12
Autor: Stasiek
Zimowa wędrówka.
W dniu 2012-01-11 18:11, Robert Ostrowski pisze:

Czytając wszystkie posty i mając odrobinę większą wiedzę wiem, że mogłem o
wiele więcej uczynić aby zapewnić sobie więcej komfortu. Ale wówczas  to co
zrobiłem to było wszystko na co mnie było stać.

Często zimą podczas biwaku szkoda sił na kopanie metrowej dziury pod
ognisko i namioty, a także w celu odkopania drewna. Wystarczy trochę
ubić śnieg nartami postawić namioty, odpalić maszynkę i za kilkanaście
minut mieć wrzątek na herbatę czy do obiadu. A siły zachować na następny
dzień. Oczywiście w sprzyjających warunkach fajnie zrobić ognisko,
posiedzieć sobie, ogrzać się, pogadać itp. Ale nie zawsze te warunki są
sprzyjające. Zmęczenie, noc, mgła, zadymka śnieżna, głęboki kopny śnieg
powodują, że szukanie dobrego/lepszego miejsca na biwak wcale nie musi
być łatwe.

Poza tym takie prawdziwe zimowe biwakowanie zaczyna się powyżej górnej
granicy lasu, gdzie nie można sobie pozwolić już na luksus ogniska.
Jednak w Karpatach - stosunkowo niskich górach, aż tak często taka
sytuacja się nie zdarza. Poza najwyższymi pasmami, łatwo zaplanować tak
wędrówkę, aby biwakować w zasięgu lasu.

Data: 2012-01-11 21:38:46
Autor: ppontek
Zimowa wędrówka.
W dniu 2012-01-11 18:44, Stasiek pisze:
W dniu 2012-01-11 18:11, Robert Ostrowski pisze:


Często zimą podczas biwaku szkoda sił na kopanie metrowej dziury pod
ognisko i namioty, a także w celu odkopania drewna. Wystarczy trochę
ubić śnieg nartami postawić namioty, odpalić maszynkę i za kilkanaście
minut mieć wrzątek na herbatę czy do obiadu. A siły zachować na następny
dzień. Oczywiście w sprzyjających warunkach fajnie zrobić ognisko,
posiedzieć sobie, ogrzać się, pogadać itp. Ale nie zawsze te warunki są
sprzyjające. Zmęczenie, noc, mgła, zadymka śnieżna, głęboki kopny śnieg
powodują, że szukanie dobrego/lepszego miejsca na biwak wcale nie musi
być łatwe.


Oczywiście - wszystko zależy od warunków.

Ognisko - moim zdaniem - warte jest jednak poświęcenia sił na jego przygotowanie. Pomijając fakt, że zimą noc (a raczej czas kiedy jest ciemno) jest długa i czasu jest dosyć (a coś trzeba robić) - ognisko daje sporo korzyści i suma-sumarum bilans wychodzi na plus. Regeneracja przy ognisku jest znacznie efektywniejsza niż w namiocie przy kuchence.

Poza bezcenną "przyjemnością", ognisko daje dużo ciepła i światła. Pozwala ogrzać się i zregenerować po dniu wędrówki, podsuszyć na sobie spocone ubranie (zimą to kluczowa sprawa), pozwala solidnie się nawodnić (duża ilość płynów łatwa do uzyskania + dłuższy czas na ich wchłanianie), przygotować solidny ciepły posiłek (nie jakiś tam kuchenkowy fast-food), przygotować zapas wody na śniadanie (oszczędność czasu i paliwa rano), itp. Przy okazji, można np. odszronić foki, rozmrozić to co zamarzło, wykonać drobne naprawy - przy latarce, w zimnym i wilgotnym namiocie, życie biwakowe jest "takie sobie".

Oczywiście sam wieczór przy ognisku, podczas trzaskającego mrozu, w zasypanym śniegiem lesie, pod rozgwieżdżonym, zimowym niebem - bezcenne!


Poza tym takie prawdziwe zimowe biwakowanie zaczyna się powyżej górnej
granicy lasu, gdzie nie można sobie pozwolić już na luksus ogniska.

Kilka dni powyżej lasu to naprawdę spore wyzwanie.

Jednak w Karpatach - stosunkowo niskich górach, aż tak często taka
sytuacja się nie zdarza. Poza najwyższymi pasmami, łatwo zaplanować tak
wędrówkę, aby biwakować w zasięgu lasu.

I naprawdę warto to zrobić.

PABLO

Data: 2012-01-12 10:37:39
Autor: Stan
Zimowa wędrówka.
W dniu 2012-01-11 21:38, ppontek pisze:


Kilka dni powyżej lasu to naprawdę spore wyzwanie.

To już bardzo względne odczucie. Dla jednych sporym wyzwaniem może być już wyjazd plecakowo-schroniskowy latem w góry. Kwestia doświadczenia, obycia no i nie ma co ukrywać, że również sprzętu, szczególnie właśnie zimą. Duże znaczenie mają też warunki pogodowe.

Co nie zmienia faktu, że dla dobrze przygotowanej osoby las zimą daje duże bezpieczeństwo - ciepło, osłona przed wiatrem, lawinami itp. Na upartego to nawet można zdobyć jedzenie w lesie, tylko trzeba się trochę naganiać za obiadem ;)

Data: 2012-01-12 13:43:25
Autor: Zbynek Ltd.
Zimowa wędrówka.
Stan napisał(a) :
Co nie zmienia faktu, że dla dobrze przygotowanej osoby las zimą daje duże bezpieczeństwo - ciepło, osłona przed wiatrem, lawinami itp. Na upartego to nawet można zdobyć jedzenie w lesie, tylko trzeba się trochę naganiać za obiadem ;)

Uganiać, żeby nie zostać obiadem ;-)

--
Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
wszystkie możliwości.]

Data: 2012-01-11 21:30:08
Autor: ppontek
Zimowa wędrówka.
W dniu 2012-01-11 18:11, Robert Ostrowski pisze:

Taką zasadę stosuję podczas wypraw rowerowych.

W zasadzie nie ma wielkiej różnicy czy wędruje się pieszo czy na rowerze. Zasady turystyczne pozostają te same.


Jeśli chodzi o ową chatke to nie było, żadnej sytuacji
ekstremalnej...

Generalnie, w górach takich jak Beskidy, jeżeli nie zrobi się jakiejś totalnej głupoty to trudno o spotkanie z sytuacją ekstremalną.

PABLO

Data: 2012-01-12 20:49:36
Autor: Robert Ostrowski
Zimowa wędrówka.
ppontek <ppontek@interia.pl> napisał(a):

Generalnie, w górach takich jak Beskidy, jeżeli nie zrobi się jakiejś totalnej głupoty to trudno o spotkanie z sytuacją ekstremalną.

PABLO

Masz rację. Trochę nabędę doświadczenia i ruszę pozniej w nieco dziksze
góry... Ukraina  potem Rumunia.

--


Data: 2012-01-12 22:00:59
Autor: ppontek
Zimowa wędrówka.
W dniu 2012-01-12 21:49, Robert Ostrowski pisze:

Trochę nabędę doświadczenia i ruszę pozniej w nieco dziksze
góry... Ukraina  potem Rumunia.

Muszę Cię rozczarować. Tam nie ma dzikich gór.

PABLO

Data: 2012-01-12 22:56:29
Autor: Stasiek
Zimowa wędrówka.
W dniu 2012-01-12 22:00, ppontek pisze:
W dniu 2012-01-12 21:49, Robert Ostrowski pisze:

Trochę nabędę doświadczenia i ruszę pozniej w nieco dziksze
góry... Ukraina  potem Rumunia.

Muszę Cię rozczarować. Tam nie ma dzikich gór.

Przecież napisał, że w nieco dziksze góry (niż Gorce, czy w ogóle
polskie góry). Dziksze, czyli mniej ucywilizowane. Abstrahując już od
definicji dzikości, to jednak inaczej wygląda "ucywilizowanie" Beskidów
a inaczej Karpat Wschodnich. Szczególnie jeśli mówimy o zimie, gdzie
przy kopnym śniegu odległości się wydłużają, głęboko w górskie doliny
nie docierają ZIŁy zwożące drewno, pasterze i grzybiarze grzeją się w
swoich domostwach w wioskach, a pogranicznicy piją wódkę w zastawach w
dolinach. Tylko czasem podczas wędrówki udaje się natrafić na opuszczone
przez pasterzy jesienną porą szałasy i bacówki albo wystające spod
śniegu znaki szlaku. Ale to jednak inna cywilizacja niż góry, w których
1-2h drogi dzieli od luksusów schroniska czy od zejścia do wioski, do
której prowadzi piękna nowa asfaltowa droga, a same szlaki są
przedeptane przez dziesiątki/setki turystów czy wręcz ubite skuterem
przez właściciela schroniska, goprowców czy miłośników skuterów.

Co więcej, jeśli mówimy o ukraińskich, a niegdyś polskich Karpatach
Wschodnich to na chwilę obecną są to zdecydowanie bardziej dzikie góry
niż jeszcze 80-100 lat temu. W takich Gorganach czy Czarnohorze działało
wtedy bardzo wiele schronisk (również całorocznych), w każdej większej
dolinie kursowała wąskotorówka zwożąca drewno, a przy okazji wioząca
turystów, istniał system spławu drewna (klauzy), kluby turystyczne
organizowały masowe imprezy turystyczne i narciarskie w górach, czy
choćby planowano budowę drogi samochodowej i przejścia granicznego z
Rumunią w sercu Marmaroszy na Przeł. pod Kopilaszem. Dziś tego nie ma. A
w takiej np górnej dolinie Cz. Czeremoszu cywilizacja w ogóle się zwija
i nie zmienią tego pojawiający się latem miłośnicy 4x4 czy quadów
jeżdżący graniczną drogą.

Oczywiście dzikość Karpat Wschodnich to zupełnie inna dzikość niż
powiedzmy gór na Syberii, gdzie w promieniu dziesiątek czy nawet setek
kilometrów można bezskutecznie szukać siedzib ludzkich czy też innych
oznak cywilizacji. Dla kogoś kto po raz pierwszy pojedzie w polskie
Bieszczady będą one dla niego na pewno dzikie, mając za porównanie np
Tatry czy Karkonosze. Dla kogoś kto pojedzie pierwszy raz w Gorgany to
będą one dla niego dzikie a wycieczka będzie "wyprawą" jeśli za punkt
odniesienia będzie miał polskie Bieszczady. Jak to powiedział pewien
mądry człowiek: "wszystko jest względne".

Data: 2012-01-12 23:35:46
Autor: ppontek
Zimowa wędrówka.
W dniu 2012-01-12 22:56, Stasiek pisze:
W dniu 2012-01-12 22:00, ppontek pisze:
W dniu 2012-01-12 21:49, Robert Ostrowski pisze:

Trochę nabędę doświadczenia i ruszę pozniej w nieco dziksze
góry... Ukraina  potem Rumunia.

Muszę Cię rozczarować. Tam nie ma dzikich gór.

Przecież napisał, że w nieco dziksze góry (niż Gorce, czy w ogóle
polskie góry).

Rzeczywiście. Jakoś mi to umknęło.

Jednak jakoś określenie "dzikie" nie bardzo mi tu pasuje. Zdecydowanie bardziej pasuje mi Twoje określenie:

> Dziksze, czyli mniej ucywilizowane.

[...]
Jak to powiedział pewien
mądry człowiek: "wszystko jest względne".

Święte słowa.

PABLO

Data: 2012-01-13 15:35:05
Autor: Robert Ostrowski
Zimowa wędrówka.
Stasiek <brak@email.com> napisał(a):
W dniu 2012-01-12 22:00, ppontek pisze:
> W dniu 2012-01-12 21:49, Robert Ostrowski pisze:
>>>
>> Trochę nabędę doświadczenia i ruszę pozniej w nieco dziksze
>> góry... Ukraina  potem Rumunia.
> > Muszę Cię rozczarować. Tam nie ma dzikich gór.

Przecież napisał, że w nieco dziksze góry (niż Gorce, czy w ogóle
polskie góry). Dziksze, czyli mniej ucywilizowane. Abstrahując już od
definicji dzikości, to jednak inaczej wygląda "ucywilizowanie" Beskidów
a inaczej Karpat Wschodnich.

I to mi przez jakiś czas powinno wystarczyć. Syberyjskie klimaty fajnie się
ogląda ale bez pomocy z zewnatrz to byłaby mordęga a nie fajna przygoda.

--


Data: 2012-01-08 21:15:55
Autor: Tomasz Sójka
Zimowa wędrówka.
Dnia Sun, 8 Jan 2012 16:37:59 +0000 (UTC), Robert Ostrowski napisał(a):

MarcinS <as@wp.pl> napisał(a):
Na przyszlosc polecam gps,

Posiadam. Używałem go w pracy ale ani razu na wypra3wach górskich czy
rowerowych. Zdecydowanie wolę mapę.

Wielość zalet map wielokrotnie przewyższa jej wady; jednak do odnalezienia
nieznanej bacówy w nieznanym terenie jest odwrotnie... Zwłaszcza że od
czasu do czasu w podobnych kwestiach mapa się myli. Twoja sytuacja to
właściwie wzorcowy przykład dlaczego warto go mieć (GPSa).

 czyli 450m na polnoc od wlasciwej bacowki (na
GE ją dobrze widac szer 49.572066° dl 20.250318°)
Chocby jedno spojrzenie na mape daje pojecie o tym, ze wlasciwa (i co istotne o
grzana!) bacowka musi byc na przeciwleglym skraju polany (polana nie do przeoczenia po wyjsciu z lasu).
Na mgle nie zwalaj - nie byla wcale gesta, jesli ze szlaku dotarles do tej baco
wki w ktorej spales.

Skąd wiesz, że mgła nie była gęsta?  Ja spod chatki nie widziałem kibelka
oddalonego zaledwie o 30 m więc w jaki sposób miałem zobaczyć chatkę oddaloną
o 500 m. Owszem nazajutrz, gdy nie było mgły, gdy schodziliśmy z Gorca widziałem
zarówno małą chatkę w dolinie jak i prawdopodobnie właściwą chatkę. Była ona
faktycznie położona obok szlaku ale nie po lewej stronie tylko po prawej i nie
na polance tylko lekko na górce.

No cóż... na przyszłość będę mieć rezerwowe 2 noclegi zimowe bo w pozostałem
okresy zawsze spędzam pod namiotem. Zresztą i wówczas miałem namiot ale owa
odwilż skutecznie mnie zniechęciła do jego rozkładania.

Eee, taka mgła to pikuś. W bazie na Lubaniu b. często nie było widać płotu
z tagany; raz nawet jakieś dziecko zagubiło się na polanie i głośno wzywało
pomocy :)
BTW - za jakiś miesiąc chyba jest w planie biwak zimowy, zapraszamy, w
Gorcach zresztą. Będzie można przedyskutować i przetrenować różne aspekty
górskiej rzeczywistości :))
Pozdrawiam Tomek

Data: 2012-01-09 20:26:42
Autor: Robert Ostrowski
Zimowa wędrówka.
Tomasz Sójka <nobody@gmail.com> napisał(a):
BTW - za jakiś miesiąc chyba jest w planie biwak zimowy, zapraszamy, w
Gorcach zresztą. Będzie można przedyskutować i przetrenować różne aspekty
górskiej rzeczywistości :))
Pozdrawiam Tomek

Przyjmę zaproszenie jeśli zima pozwoli. Jak na razie nie posiadam śpiwora
zimowego więc dla mnie graniczna temperatura to minus 5.


--


Data: 2012-01-10 09:17:48
Autor: Tomasz Sójka
Zimowa wędrówka.
Dnia Mon, 9 Jan 2012 20:26:42 +0000 (UTC), Robert Ostrowski napisał(a):

Tomasz Sójka <nobody@gmail.com> napisał(a):
BTW - za jakiś miesiąc chyba jest w planie biwak zimowy, zapraszamy, w
Gorcach zresztą. Będzie można przedyskutować i przetrenować różne aspekty
górskiej rzeczywistości :))
Pozdrawiam Tomek

Przyjmę zaproszenie jeśli zima pozwoli. Jak na razie nie posiadam śpiwora
zimowego więc dla mnie graniczna temperatura to minus 5.

Zazwyczaj przed biwakiem/zlotem pojawia się jeszcze wątek albo dwa coby
uściślić listę i co i jak. Można się domówić na jakiś wspólny dojazd,
dojście itp. itd. Śpiwór to nie problem, bierzesz dwa i wystarczy. Na
Niemcowej, jak był duży mróz i nachodziła nas chętka spać na śniegu, brało
się nawet trzy ( komfort ok. +10 pojedyńczo :)) )
Pozdrawiam Tomek

Data: 2012-01-10 20:08:32
Autor: Robert Ostrowski
Zimowa wędrówka.
Tomasz Sójka <nobody@gmail.com> napisał(a):
Dnia Mon, 9 Jan 2012 20:26:42 +0000 (UTC), Robert Ostrowski napisał(a):

> Tomasz Sójka <nobody@gmail.com> napisał(a): > >> BTW - za jakiś miesiąc chyba jest w planie biwak zimowy, zapraszamy, w
>> Gorcach zresztą. Będzie można przedyskutować i przetrenować różne aspekty
>> górskiej rzeczywistości :))
>> Pozdrawiam Tomek
> > Przyjmę zaproszenie jeśli zima pozwoli. Jak na razie nie posiadam śpiwora
> zimowego więc dla mnie graniczna temperatura to minus 5.

Zazwyczaj przed biwakiem/zlotem pojawia się jeszcze wątek albo dwa coby
uściślić listę i co i jak. Można się domówić na jakiś wspólny dojazd,
dojście itp. itd. Śpiwór to nie problem, bierzesz dwa i wystarczy. Na
Niemcowej, jak był duży mróz i nachodziła nas chętka spać na śniegu, brało
się nawet trzy ( komfort ok. +10 pojedyńczo :)) )
Pozdrawiam Tomek

Mój komfort minus 5 jest osiągnięty i tak ze wspomaganiem czyli z uszytym
przeze mnie docieplaczem polarowym. W chatce temperatura była nieco powyżej
zera a spałem od góry w bieliżnie termicznej i lekkim polarze a dół był
calkowicie  goły. Tak więc do lekkich mrozów jestem przygotowany. Czekam na
mróz poniżej minus 5 st aby wypróbować ów zestaw w realu.

--


Data: 2012-01-09 19:14:35
Autor: MarcinS
Zimowa wędrówka.
Użytkownik "Robert Ostrowski" <robertrobert1@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jecgp7$ot9$1inews.gazeta.pl...
Posiadam. Używałem go w pracy ale ani razu na wypra3wach górskich czy
rowerowych. Zdecydowanie wolę mapę.
Z mapa tez nie bylby to wielki problem, no chyba, ze mgla byla taka, ze nie zauwazyles, ze wyszedles z lasu na polane (a zaloze sie, ze tak nie bylo) :)

Skąd wiesz, że mgła nie była gęsta?
Gdyż inaczej ze szlaku nie trafilbyś do tej chatki. Jest polozona dokladnie 50m z boku szlaku.

Ja spod chatki nie widziałem kibelka
oddalonego zaledwie o 30 m więc w jaki sposób miałem zobaczyć chatkę oddaloną
o 500 m.
To jak zobaczyles ze szlaku chatke oddalona od niego o 50m, skoro nie widziales kibelka 30m obok (z aptekarskiego punktu widzenia 20m)?

Teraz ponawiam pytanie z wczesniejszego posta:
2. Mam tez wrazenie, ze nie zadzwoniles z pytaniem o zgode na nocleg tam* - co jest obowiazkowe, jesli chatka ma dalej pozostac
otwarta, info o tym jest/bylo na drzwiach (niemniej moze sie myle i dzwoniles do wlascieciela, wtedy zwracam honor).

*tam, gdzie rzeczywiscie spales

--
Pozdrawiam,
Marcin

Data: 2012-01-09 20:28:33
Autor: Robert Ostrowski
Zimowa wędrówka.
MarcinS <as@wp.pl> napisał(a):
Teraz ponawiam pytanie z wczesniejszego posta:
2. Mam tez wrazenie, ze nie zadzwoniles z pytaniem o zgode na nocleg tam* - co jest obowiazkowe, jesli chatka ma dalej pozostac
otwarta, info o tym jest/bylo na drzwiach (niemniej moze sie myle i dzwoniles d
o wlascieciela, wtedy zwracam honor).

*tam, gdzie rzeczywiscie spales


Chcesz biling... --


Data: 2012-01-09 23:43:55
Autor: Henek Dąbrowski
Zimowa wędrówka.
W dniu 2012-01-09 21:28, Robert Ostrowski pisze:

*tam, gdzie rzeczywiscie spales


Chcesz biling...

On dopiero Ci odpuści jak popełnisz seppuku ;-)

Pzdr Henek

Data: 2012-01-09 16:48:49
Autor: Maciek
Zimowa wędrówka.

Użytkownik "MarcinS" <as@wp.pl> napisał w wiadomości news:jebvd1$gfk$1node2.news.atman.pl...
Byles tu (jest nowa, wiec jeszcze jej nie widac w GE): szer 49.567917° dl 20.251761° czyli 450m na polnoc od wlasciwej bacowki (na GE ją dobrze widac szer 49.572066° dl 20.250318°)


Ja - oczywiście - nie znam się na górach, bacówkach i współrzędnych tak dobrze jak ty, ale coś mnie zastanawia. Zarówno w Google Earth jak i w urządzeniu GPS podane przez ciebie współrzędne wypadają mi nie tyle w rejonie Gorców co... koło Bochni. Poza tym jeżeli pierwsza wymieniona bacówka (szer 49.567917°...) jest położona na PÓŁNOC od tej drugiej (szer 49.572066°...) to czy nie powinna mieć od niej WIĘKSZĄ wartość szerokości geograficznej (północnej jak sądzę)? No ale jak wspomniałem cieńki bolek ze mnie... Bo myślałem że jak się takie dokładne dane podaje to są one sprawdzone i ścisłe. Pewnie nie uważałemw szkole na geografi... ;)

Maciek

Data: 2012-01-09 17:32:36
Autor: JKmok
Zimowa wędrówka.

Użytkownik "Maciek" <elmac1WYTNIJ@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jef29f$12d$1news.icm.edu.pl...
Zarówno w Google Earth jak i w urządzeniu GPS podane przez ciebie współrzędne wypadają mi nie tyle w rejonie Gorców co... koło Bochni.
Współrzędne są wporzo:
http://maps.google.pl/maps?q=49.572066%C2%B0+20.250318%C2%B0&um=1&ie=UTF-8&ei=bxQLT-DEIJHpObvzqa4B&sa=X&oi=mode_link&ct=mode&cd=3&ved=0CA4Q_AUoAg

Data: 2012-01-09 18:06:55
Autor: Maciek
Zimowa wędrówka.

Użytkownik "JKmok" <JK@hotgmail.com> napisał w wiadomości news:jef4sf$keu$1mx1.internetia.pl...

Użytkownik "Maciek" <elmac1WYTNIJ@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jef29f$12d$1news.icm.edu.pl...
Zarówno w Google Earth jak i w urządzeniu GPS podane przez ciebie współrzędne wypadają mi nie tyle w rejonie Gorców co... koło Bochni.
Współrzędne są wporzo:
http://maps.google.pl/maps?q=49.572066%C2%B0+20.250318%C2%B0&um=1&ie=UTF-8&ei=bxQLT-DEIJHpObvzqa4B&sa=X&oi=mode_link&ct=mode&cd=3&ved=0CA4Q_AUoAg

Ja używam Google Earth i u mnie współrzędne wyglądają jakoś inaczej...
"I Pan pomieszał im języki..."

Maciek

Data: 2012-01-09 19:01:55
Autor: MarcinS
Zimowa wędrówka.
Użytkownik "Maciek" <elmac1WYTNIJ@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jef29f$12d$1news.icm.edu.pl...

 Pewnie nie uważałemw szkole na geografi... ;)

Nie tyle na geografii, co na matematyce.
Na pierwszy rzut oka widac, ze nie ma tam minut i sekund, a sa czesci dziesietne stopnia (podstawowka?).

Przeliczanie z systemu dzisietnego na stopnie katowe:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Stopie%C5%84_%28k%C4%85t%29
Szybki kalkulator (bardzo zaawansowany - mozesz sobie z nim pogadac: wpisz np.: how are you):
http://www.wolframalpha.com/input/?i=49.572066%C2%B0
49.572066° = 49°34'19.44"
20.250318° = 20°15'1.14"
(dla porzadku mozna by dodac ze w cwiartce kuli NE)

W GE menu opcji przestawiasz sobie dowolnie wyswietlanie na:
-stopnie dziesietne
-stopnie minuty sekundy
-stopnie minuty dziesietne

Bo myślałem że jak się takie dokładne dane podaje to są one sprawdzone i ścisłe.

Teraz zapraszam do donosnego hau, hau! ;)

--
Pozdrawiam,
Marcin

Data: 2012-01-09 20:29:29
Autor: Maciek
Zimowa wędrówka.

Użytkownik "MarcinS" <as@wp.pl> napisał w wiadomości news:jefa3p$vts$1node2.news.atman.pl...
Teraz zapraszam do donosnego hau, hau! ;)

Tylko jedno hau! Bo pewnie masz rację ale niewiele zrozumiałem. Dla mnie nadal 49 na początku to stopnie, a mnie zawsze uczono że w szerokości geograficznej potem idą minuty i sekundy kątowe. Poza tym ja podając dane w jednym z przyjętych systemów podał bym w jakim, no ale wiem że teraz popularniejsza jest metoda - znajdź sobie sam, jest w google, nie będę ci ułatwiać... itd.
No i nadal uważam że coś co jest bardziej na północ ma większą wartość szerokości geograficznej (w dowolnym systemie). Na naszej półkuli...
Ale ponieważ obnażono mą straszliwą ignorancję zostawię sobie to przekonanie dla siebie... ;)

Maciek

Data: 2012-01-09 21:12:31
Autor: Zbynek Ltd.
Zimowa wędrówka.
Maciek napisał(a) :
No i nadal uważam że coś co jest bardziej na północ ma większą wartość szerokości geograficznej (w dowolnym systemie).

To zależy, cz ten system akceptował min. Giertych.

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0xC62E926B

Data: 2012-01-09 20:40:03
Autor: Robert Ostrowski
Zimowa wędrówka.
Maciek <elmac1WYTNIJ@poczta.onet.pl> napisał(a):

Użytkownik "MarcinS" <as@wp.pl> napisał w wiadomości news:jebvd1$gfk$1node2.news.atman.pl...
> Byles tu (jest nowa, wiec jeszcze jej nie widac w GE): szer 49.567917° dl > 20.251761° czyli 450m na polnoc od wlasciwej bacowki (na GE ją dobrze > widac szer 49.572066° dl 20.250318°)

A oto dwie kontrowersyjne bacówki

http://www.bikemap.net/route/1379430

--


Data: 2012-02-20 06:22:24
Autor: MariuszS
Zimowa wędrówka.

Muszę przyznać, że mocno osłabił mnie ten wątek.
Nie mam szans czasowych, aby te 111 postów dokładnie przeczytać  -
przejrzałem tylko - i ustosunkować się, zachowując ładnie pocięte
cytaty, do wszystkich kwestii tu poruszonych.

Na zaciekłą dyskusję o wyższości  siekierki 600g nad 583g albo innym
nożem ;-) spuszczę litościwą zasłonę milczenia, bo sprzęt, owszem -
fajnie jest mieć dobry - ale przede wszystkim "trza umić" się nim
posługiwać i orientować się trochę "w przyrodzie".  ;-)
(Słuchajcie Pablo, bo dobrze pisze)

Wbrew wyobrażeniom internetowym, to wcale nie miejscowi tak niszczą
Bacówkę. Owszem, zwykle zostawią trochę śmieci, rozbiją butelkę o
podłogę na znak, że się skończyła. Większe szkody czynią
"surwiwalowcy" rodem z biurowców klasy "A", dla których nocleg w
"szałasie" to już jest "ekstrem", a drzewostan dzieli się na "drzewa"
i "choinki"... ;-)
Ten "ekstrem" często usprawiedliwia wg nich pobranie płotka, ławki,
czy półki na opał, bo "drzewo z lasu" nie chce się palić..... (znaczy,
mokre, zielone gałęzie, dostępne 5m od bacówki)

Co do przygody Roberta, który nieszczęśliwie pomylił bacówki, to -
przede wszystkim - trzeba Mu zapisać plusa za to, że
_przed_wyjazdem_zapytał_ o zgodę na nocleg, i takową otrzymał. Mało
tego, miał obiecane wsparcie doświadczonego dyżurnego.
Czyli - klasyczna "filharmonia": "Ćwiczyć, k..., ćwiczyć!"

Natomiast stanowczo nie mogę pojąć pomysłów "nagłaśniania takich
chatek" i publikowaniu po całym Internecie dokładnych współrzędnych.
Bacówka jest nasza prywatną chatką, nie prowadzimy tam działalności
schroniskowej, i szczerze mówiąc, wolelibyśmy, aby nikt obcy tam się w
ogóle nie pojawiał (niestety, stoi zbyt blisko szlaku).
 Przez wiele lat wmawiałem sobie, że w górach powinno się udzielać
gościny, pomocy, i w ogóle, że świat jest piękny...
Niestety, wciąż jest to samo - tony śmieci, wyrżnięte na stołach
napisy "Byłem tu - Kazek", wypalony zapas drzewa (a jak braknie, to
płotek, półki, drabina), połamane siekiery.... :-(
Od 34 lat zajmujemy się ustawicznym sprzątaniem, remontem, i walką z
hordami wandali.
Gdyby nie to, dawno podzieliłaby los większości gorczańskich bacówek,
których, za mojej pamięci, ubyło 70%.

Pozdrawiam

Mariusz

Data: 2012-02-20 16:31:48
Autor: Tomasz Sójka
Zimowa wędrówka.
Dnia Mon, 20 Feb 2012 06:22:24 -0800 (PST), MariuszS napisał(a):


Natomiast stanowczo nie mogę pojąć pomysłów "nagłaśniania takich
chatek" i publikowaniu po całym Internecie dokładnych współrzędnych.
Bacówka jest nasza prywatną chatką, nie prowadzimy tam działalności
schroniskowej, i szczerze mówiąc, wolelibyśmy, aby nikt obcy tam się w
ogóle nie pojawiał (niestety, stoi zbyt blisko szlaku).
 Przez wiele lat wmawiałem sobie, że w górach powinno się udzielać
gościny, pomocy, i w ogóle, że świat jest piękny...

Jak dla mnie (i nie tylko) podstawowa zasada to z daleka od szlaku.
Najlepszy jest zwykle następny grzbiet :) Ale to w zasadzie ogranicza
udzielanie gościny itd. do krewnych i znajomych Królika. I - niestety - jak
już jakiś szkodnik wlezie, to ma mniejsze zahamowania... Bo kto go zauważy.
Tak czy siak, to że tyle lat wciąż tam jesteście zakrawa na wybryk natury.
Oby tak trwało.


Pozdrawiam

Mariusz

Pozdrawiam Tomek

Data: 2012-02-20 17:00:56
Autor: Robert Ostrowski
Zimowa wędrówka.
MariuszS <m16@pro.onet.pl> napisał(a):


Wbrew wyobra=BFeniom internetowym, to wcale nie miejscowi tak niszcz=B1
Bac=F3wk=EA. Owszem, zwykle zostawi=B1 troch=EA =B6mieci, rozbij=B1 butelk=
=EA o
pod=B3og=EA na znak, =BFe si=EA sko=F1czy=B3a. Wi=EAksze szkody czyni=B1
"surwiwalowcy" rodem z biurowc=F3w klasy "A", dla kt=F3rych nocleg w
"sza=B3asie" to ju=BF jest "ekstrem",

Czyli pijesz do mnie... Cóż Może i jestem survivalowcem klasy A ale jest to
naturalna droga do klasy S. Zapewne wolałbyś aby survivalowcy klasy A  gościli
tylko w hotelach...


Co do przygody Roberta, kt=F3ry nieszcz=EA=B6liwie pomyli=B3 bac=F3wki, to =
-
przede wszystkim - trzeba Mu zapisa=E6 plusa za to, =BFe
_przed_wyjazdem_zapyta=B3_ o zgod=EA na nocleg, i takow=B1 otrzyma=B3. Ma=
=B3o
tego, mia=B3 obiecane wsparcie do=B6wiadczonego dy=BFurnego.
Czyli - klasyczna "filharmonia": "=C6wiczy=E6, k..., =E6wiczy=E6!"

Natomiast stanowczo nie mog=EA poj=B1=E6 pomys=B3=F3w "nag=B3a=B6niania tak=
ich
chatek" i publikowaniu po ca=B3ym Internecie dok=B3adnych wsp=F3=B3rz=EAdny=
ch.

A kto tu coś publikuje. Sama chatka jest dostępna w internecie więc jej
znalezienie nie było żadnym wysiłkiem.
Bac=F3wka jest nasza prywatn=B1 chatk=B1, nie prowadzimy tam dzia=B3alno=B6=
ci
schroniskowej, i szczerze m=F3wi=B1c, woleliby=B6my, aby nikt obcy tam si=
=EA w
og=F3le nie pojawia=B3 (niestety, stoi zbyt blisko szlaku).

Więc wystarczy 1. Zlikwidować link o chatce
2. Zamknąć chatkę na kłódkę
3. Postawić tabliczkę TEREN PRYWATNY
4. Ogrodzić teren płotkiem.

 Przez wiele lat wmawia=B3em sobie, =BFe w g=F3rach powinno si=EA udziela=
=E6
go=B6ciny, pomocy, i w og=F3le, =BFe =B6wiat jest pi=EAkny...
Niestety, wci=B1=BF jest to samo - tony =B6mieci, wyr=BFni=EAte na sto=B3ac=
h
napisy "By=B3em tu - Kazek", wypalony zapas drzewa (a jak braknie, to
p=B3otek, p=F3=B3ki, drabina), po=B3amane siekiery.... :-(

To jest typowo polskie zachowanie gdyż co nie moje to jest niczyje więc mogę
robić z tym co zechce. Niestety tak się zachowują ludzie, którzy nigdy nie
byli za granicą i nie doświadczyli co stanowi prawdziwa PRYWATNA WŁASNOŚĆ.

Może za kilkanaście lat to się zmieni jak ... moje dzieci zaczną wychowywać
własne dzieci.

Mariusz


--


Data: 2012-02-21 01:38:58
Autor: MariuszS
Zimowa wędrówka.

Czyli pijesz do mnie...

Akurat, właśnie, - nie...
Może i zabrakło Ci w tym przypadku trochę szczęścia (i doświadczenia),
ale, o ile wiem (a rozmawiałem tydzień pózniej z właścicielem tej
drugiej bacówki) żadnych zniszczeń nie dokonałeś. Zresztą, jak już
wspomniałem, dołożyłeś przed wyjazdem należytej staranności, co ja,
akurat, bardzo wysoko sobie cenię. :-)


zapewne wolałbyś aby survivalowcy klasy A  gościli
tylko w hotelach...

Nie, wolałbym tylko, aby  konieczne doświadczenie zdobywali
"mniejszymi krokami" i na własny rachunek.


A kto tu coś publikuje. Sama chatka jest dostępna w internecie więc jej
znalezienie nie było żadnym wysiłkiem.

Trochę - tout le gard proportion - jak argument o ofierze gwałtu "bo
była w krótkiej spódniczce"...

Strona jest potrzebna nam, do własnych celów. Ma blokadę dla robotów
indeksujących, aby się jak najniżej pozycjonowała. To ludzie po
różnych forach ją, niestety, propagują. (W szczególności, współrzędne
podane na tacy, zachęcają crossowców i quadziarzy, których, tak,
przecież, bardzo kochamy. ;-))
Zresztą, nigdzie tam nie jest napisane, że "oferujemy" albo
"zapraszamy", a jedynie, że w określonych sytuacjach, i pod pewnymi
warunkami, możemy udzielić schronienia...



Więc wystarczy
1. Zlikwidować link o chatce
2. Zamknąć chatkę na kłódkę
3. Postawić tabliczkę TEREN PRYWATNY
4. Ogrodzić teren płotkiem.

To nie jest takie proste.
Linków się nie da zlikwidować - można by zlikwidować stronę.
Tabliczek "Teren prywatny" i płotków już było wiele, ale one są
świetnym opałem, bo stoją pionowo i blisko :P
Kłódek przerąbanych siekierą nie zliczę.
Pozostaje mozolna edukacja społeczeństwa, co z uporem godnym lepszej
sprawy próbuję robić od 34 lat.

Pozdr.,
Mariusz

PS. Ja przepraszam, ale muszę już na tym na razie zakończyć, bo
zaniedbuję obowiązki....

Data: 2012-02-21 20:19:29
Autor: Zbynek Ltd.
Zimowa wędrówka.
Elo

MariuszS napisał(a) :
A kto tu coś publikuje. Sama chatka jest dostępna w internecie więc jej
znalezienie nie było żadnym wysiłkiem.

Trochę - tout le gard proportion - jak argument o ofierze gwałtu "bo
była w krótkiej spódniczce"...

Strona jest potrzebna nam, do własnych celów. Ma blokadę dla robotów
indeksujących, aby się jak najniżej pozycjonowała.

No wybacz - to co jest udostępnione dla wszystkich w całym
Internecie JEST dostępne dla wszystkich w całym Internecie.
Zresztą sam podałeś współrzędne bacówki na tej grupie 2012-01-08
12:40. Nie, gogle nie posłuchają Cię i potraktują tamtego posta
obojętnie jak miliony innych.
To, że komuś wydaje się, że pisze na jakiejś mało popularnej grupie
dyskusyjnej, czy forum nie znaczy, że czytających nie jest 100 razy
więcej niż piszących. Tak działa Intenet :-) Publicznie dostępne
miejsca nie są elitarne.

Kłódek przerąbanych siekierą nie zliczę.

A widzisz, to nie byli turyści plecakowi. Siekierką 600g nie da się
przerąbać kłódki.

--
Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
wszystkie możliwości.]

Data: 2012-02-21 14:56:03
Autor: MariuszS
Zimowa wędrówka.

No wybacz - to co jest udostępnione dla wszystkich w całym
Internecie JEST dostępne dla wszystkich w całym Internecie.

Wiem, czytanie ze zrozumieniem jest zanikającą umiejętnością.
Ale, wyciągam wnioski, i w najbliższym czasie zmodyfikuję treść
widocznej części serwisu, pisząc o wiele bardziej dosłownie,
"łopatologicznie", np.:
"Nie chcemy nikogo,  ale jak ktoś będzie miał złamaną nogę, i za
chwilę zamarznie, to zezwolimy na nocleg, pod warunkiem, że starczy mu
odwagi cywilnej, i zadzwoni, przedstawiając się imieniem i
nazwiskiem" ;-)

Zresztą sam podałeś współrzędne bacówki na tej grupie 2012-01-08
12:40.
 No chyba żartujesz...

Data: 2012-02-22 14:39:09
Autor: Zbynek Ltd.
Zimowa wędrówka.
MariuszS napisał(a) :
Zresztą sam podałeś współrzędne bacówki na tej grupie 2012-01-08
12:40.
 No chyba żartujesz...

Nie.
"Byles tu (jest nowa, wiec jeszcze jej nie widac w GE): szer 49.567917° dl 20.251761° czyli 450m na polnoc od wlasciwej bacowki (na GE ją dobrze widac szer 49.572066° dl 20.250318°)"

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0xC62E926B

Data: 2012-02-22 15:45:55
Autor: Michal Jankowski
Zimowa wędrówka.
"Zbynek Ltd." <sp2scf.spamstoper@poczta.onet.pl> writes:

MariuszS napisał(a) :
Zresztą sam podałeś współrzędne bacówki na tej grupie 2012-01-08
12:40.
 No chyba żartujesz...

Nie.
"Byles tu (jest nowa, wiec jeszcze jej nie widac w GE): szer
49.567917° dl 20.251761° czyli 450m na polnoc od wlasciwej bacowki (na
GE ją dobrze widac szer 49.572066° dl 20.250318°)"

A mnie się wydawało, że Mariusz i Marcin to są różne imiona. :)

  MJ

Data: 2012-02-22 17:07:20
Autor: Zbynek Ltd.
Zimowa wędrówka.
Michal Jankowski napisał(a) :
"Zbynek Ltd." <sp2scf.spamstoper@poczta.onet.pl> writes:

MariuszS napisał(a) :
Zresztą sam podałeś współrzędne bacówki na tej grupie 2012-01-08
12:40.
 No chyba żartujesz...

Nie.
"Byles tu (jest nowa, wiec jeszcze jej nie widac w GE): szer
49.567917° dl 20.251761° czyli 450m na polnoc od wlasciwej bacowki (na
GE ją dobrze widac szer 49.572066° dl 20.250318°)"

A mnie się wydawało, że Mariusz i Marcin to są różne imiona. :)

Co, i może Michał też? ;-)

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0xC62E926B

Data: 2012-02-22 09:31:32
Autor: MariuszS
Zimowa wędrówka.
On 22 Lut, 17:07, "Zbynek Ltd." <sp2scf.spamsto...@poczta.onet.pl>
wrote:

>> MariuszS napisał(a) :
>>>> Zresztą sam podałeś współrzędne bacówki na tej grupie 2012-01-08
>>>> 12:40.
>>>  No chyba żartujesz...

>> Nie.


@ Zbynek Ltd.
po pierwsze, nie pisałem nic na pl.rec.gory od 4 Gru 2011, 12:11 aż do
20 Lut, 15:22
po drugie, nie znalazłbym chyba sklepu monopolowego z taką ilością
gorzały, abym pisał takie rzeczy. ;-)

Data: 2012-02-21 22:09:52
Autor: gl
Zimowa wędrówka.


komuś wydaje się, że pisze na jakiejś mało popularnej grupie


a swoją drogą, to w ciekawych miejscach się udzielamy,
Koleżanki i Koledzy:)

http://www.grupy.banzaj.pl/Zimowa,wedrowka,19,308614,2012_01.html



g.

Data: 2012-02-22 09:07:47
Autor: Olin
Zimowa wędrówka.
Dnia Tue, 21 Feb 2012 22:09:52 +0100, gl napisał(a):

 w ciekawych miejscach się udzielamy,
http://www.grupy.banzaj.pl/Zimowa,wedrowka,19,308614,2012_01.html

Jak dla mnie, pośladki Alexis Texas wnoszą pewien powiew świeżości.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: Grzegorz.Tracz[NA]ifj.edu.pl

"Odnosi się wrażenie, jakby wszystkie siły zła przystąpiły z pasją
 do kamienowania Ojca Dyrektora. Nie ma bowiem dnia, aby w artykułach,
 audycjach, filmach, wiadomościach itp. nie było obelg i manipulacji,
 których głównym celem jest ojciec Tadeusz Rydzyk."
prof. Janusz Kawecki

http://picasaweb.google.com/gtracz64

Data: 2012-02-28 13:33:55
Autor: Paweł Pontek
Zimowa wędrówka.
W dniu 2012-02-21 20:19, Zbynek Ltd. pisze:
MariuszS napisał(a) :
Kłódek przerąbanych siekierą nie zliczę.

A widzisz, to nie byli turyści plecakowi. Siekierką 600g nie da się
przerąbać kłódki.

Da się ... otworzyć (bo chyba to miał na myśli MariuszS) spokojowo.

Oczywiście nie potrzeba do tego siekiery, wystarczy odpowiedni kamień, grubszy kij, itp.

PABLO

Data: 2012-02-22 17:07:43
Autor: Robert Ostrowski
Zimowa wędrówka.
MariuszS <m16@pro.onet.pl> napisał(a):
Mo=BFe i zabrak=B3o Ci w tym przypadku troch=EA szcz=EA=B6cia (i do=B6wiadc=
zenia),
ale, o ile wiem (a rozmawia=B3em tydzie=F1 p=F3zniej z w=B3a=B6cicielem tej
drugiej bac=F3wki) =BFadnych zniszcze=F1 nie dokona=B3e=B6.

Zawsze szanuję cudzą własność tak samo jak swoją.



--


Data: 2012-02-20 17:57:09
Autor: Zbynek Ltd.
Zimowa wędrówka.
Elo

MariuszS napisał(a) :
Niestety, wciąż jest to samo - tony śmieci, wyrżnięte na stołach
napisy "Byłem tu - Kazek", wypalony zapas drzewa (a jak braknie, to
płotek, półki, drabina), połamane siekiery.... :-(

Już tu ktoś pisał, że w którejś z bacówek cały zapas drewna na zimę
został wypalony przez jakąś bandę w jeden weekend. Takich mamy turystów.
Sam zresztą widziałem jak zorganizowana polska wycieczka z młodzieżą
tak hajcowała w utulni, że niemal sauna się tam zrobiła. Dodatkowo
jeszcze wielkie ognisko przed chatką takie gorąco dawało, że 2 m od
ognia trzeba było siedzieć w krótkiej koszulce. A z tyłu, po nerach,
ciągnęło jesiennym chłodem. No i wypalili cały zapas drewna,
zostawiając najbliższą okolicę w promieniu 100m (!) bez ani kawałka
spadłej gałęzi.
Na plusa mają, że mi zostawili garnek paróweczek :-)

--
Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
wszystkie możliwości.]

Data: 2012-02-28 13:35:57
Autor: Paweł Pontek
Zimowa wędrówka.
W dniu 2012-02-20 15:22, MariuszS pisze:

(Słuchajcie Pablo, bo dobrze pisze)

Święte słowa. Amen!
:-)

PABLO

Zimowa wędrówka.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona